Data: 2018-01-21 11:27:33
Temat: Dlaczego ludzie tworzą wirusy?
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak sobie myślę, że wirusy komputerowe tworzą ludzie, którzy chcą w
jakiś sposób zaistnieć i kontrolować innych, sami pozostając
nierozpoznanymi. Sprawia im radość i satysfakcję niszczenie cudzej
pracy, rozsiewanie strachu oraz władza, którą sprawują nad nieświadomym
tłumem użytkowników komputerów czy to indywidualnych czy też
instytucjonalnych. Wytwory ich intelektu stają się dla nich ołtarzami,
podobnie jak dla naukowców ołtarzami stają się ich odkrycia i
osiągnięcia, wywyższającymi ich ponad całą resztę. Tak sobie więc myślę,
że zarówno jedni jak i drudzy zaspokajają swój brak poczucia własnej
wartości choć czynią to na różne sposoby. Satysfakcja ze sprawowania
władzy nad umysłami innych ludzi, przeradzająca się w fizyczną władzę
nad ciałami tych nieświadomych niczego ofiar przez manipulantów doskonałych.
Dlaczego to robią i dlaczego ich funkcjonowanie jest w ogóle możliwe?
Według mnie ich działalność to próby uwolnienia się od nieznośnego braku
poczucia własnej wartości wywołanego przez poniżający, powszechny
zakazowy system wychowawczy wdrażający ich do życia pełnego przemocy,
którego esencją jest zakaz partnerskiego przygotowania dzieci do życia w
rodzinie przez ich rodziców z zakazem otwartego wychowania seksualnego.
Zakaz dotyczy sfery, która jest centralną dziedziną dla trwania Życia
oraz trwania gatunków. Zakaz ten tworzy najpotężniejszego wirusa Umysłu,
wirusa, który stymuluje wprawdzie rozwój technologiczny ale równocześnie
defektuje wszystkie zachowania ludzi od funkcjonowania psychiki
poczynając poprzez zaburzenia funkcjonowania biologii, która jest
odbiciem stanu Świadomości, aż po negatywne zachowania społeczne.
Ten wirus umysłu jest transmitowany w przyszłość dzięki utrzymywaniu i
wręcz doskonaleniu zakazowego systemu wychowawczego, z którego
wyeliminowany został ,,złoty środek" czyli wychowanie seksualne i
inicjacja seksualna dziecka w trójkącie z jego rodzicami-wychowawcami. I
nie da się wyeliminować skutków działania tego wirusa Umysłu inaczej jak
tylko przez zaakceptowanie, że to jest właśnie on, wyeliminowanie przez
przecięcie pasa transmitującego go w przyszłość czyli brak reprodukcji
przez osobników nim zainfekowanych i niezdolnych do zaakceptowania
rozwiązania a także zastosowanie profilaktyki, która zapobiegnie
odrodzeniu się tegoż destruktora.
Na pewnym stadium rozwoju wirus ten ukazuje się nam jako brak poczucia
własnej wartości a celem działań jednostki jest próba uwolnienia się od
tego braku poprzez tworzenie dzieł, które mają ją odróżnić i wyróżnić
spośród innych członków społeczności, w której żyje. Ponieważ efekt
braku poczucia własnej wartości dotyczy wszystkich wychowanków, którym
aplikowano zakazowy system wychowawczy więc o poprawę swego wizerunku
walczą wszyscy ze wszystkimi, a każdy uczestnik tego ,,wyścigu szczurów"
stara się wydobyć z czeluści własnego nieskończenie doskonałego umysłu,
coś czym będzie mógł zabłysnąć i zdobyć uznanie innych. Wywyższając się
ponad tych innych swoich rywali, dzięki wytworom swego umysłu nie stara
się być im równym lecz musi być lepszy - równość go nie zadowala gdyż
musi stać się najlepszym, tym, który będzie sprawował władzę nad
umysłami innych. Musi sprawować władzę, gdyż będąc produktem
poniżającego systemu wychowawczego nie jest w stanie zaufać, ponieważ
zaufanie kojarzy mu się z zagrożeniem jego własnego bezpieczeństwa.
Bezpieczeństwa, którego zostaliśmy pozbawieni przez rodziców, a
szczególnie przez matki!!! narzucające dzieciom swoją wizję świata jako
jedyną i niepodważalną. Bo to matki właśnie przekonane są o swej
nieomylności i słuszności wszystkiego co robią.
Wyeliminowanie niszczycielskiego wirusa wiąże się więc ze zniszczeniem
tradycji według której dziecko ma wyłącznie słuchać rodziców i nie ma
prawa żądać tego by być wysłuchanym. Bo zakazowy system wychowawczy nie
toleruje zmian, które mogłyby dokonać wyłomu w sposobie myślenia
rodziców pod wpływem ich otwarcia się na to co mają do powiedzenia
dzieci, czego oczekują od swoich rodziców. Rodzice mogli by dowiedzieć
się od swoich dzieci wiele rzeczy, z których nie zdają sobie sprawy
będąc zapatrzonymi w siebie i przekonanymi o swojej nieomylności. A
szczególnie dotyczy to matek, które nie słuchają dzieci lecz ze
wszystkich sił bronią tradycji wpojonej im przez ich matki. I tak aż do
biblijnej pramatki Ewy. Robią to, gdyż... brakuje im poczucia własnej
wartości a zmuszenie dzieci i mężczyzn do uległości i akceptacji punktu
widzenia kobiety traktują jak odzyskiwanie poczucia własnej wartości. A
to, że efektem jest umysłowe niewolnictwo dzieci i mężczyzn pod butem
kobiet... No cóż, skoro faceci wolą się zadowalać pozorną satysfakcja
seksualną to niech sobie tam mają. My, kobiety dzięki temu sprawujemy
władzę.
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
|