« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-11-19 15:36:11
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?
Użytkownik "Marudzik" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bpg16s$8c3$1@inews.gazeta.pl...
> > Niech mąz w któryś weekend pojedzie sam ze starszym dzieckie, Ty zostań
w
> > domu.
> > Nie będzie pretekstu, ze wyjazd integruje rodzinę.
> > Ola
> >
>
> Jestem pewna, że mąż byłby zdolny do takiego poświęcenia dla matki, ale...
> "Starsze" dziecko jest niestety jeszcze małe (21 mies.), "temperamentne" i
> nieobliczalne, a mąż niezbyt odpowiedzialny (w opiece nad dzieckiem).
> Zdarzyło się, że w wieku 1,5r. dziecko uciekło mu sprzed drzwi mieszkania
i
> pojechało samo windą..., a roczne chodzące zostawione bez opieki na
piętrze
> z dostępem do schodów (zasnął, właśnie u teściów). Poza tym to długa trasa
i
> tak małe dziecko wymaga zabawiania w czasie drogi, jeśli nie zaśnie.
Uważam
> więc, że wyjazd męża z dzieckiem to jednak kiepski pomysł. Najdalej
> wysyłałam ich razem na zakupy, ale już nie będę, bo w ub. tyg. mąż
"zgubił"
> córkę w przychodni. Jednak oprócz tych jego wad, które roztrząsamy, jest
on
> bardzo dobrym człowiekiem i nie zamieniłabym go na innego - to tak na
> wszelki wypadek, żebyście nie pomyśleli że on pod każdym względem jest do
> niczego...
ROTFL
PNSP
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-11-19 16:21:54
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?> A czy nie dałoby się zorganizować tego jakoś tak,
> żeby to teściowie raz na jakiś czas przyjeżdżali do Was? A Wasze wizyty
> u teściów ograniczyć do jednego dnia?
Do jednego dnia można będzie ograniczyć kiedyś, gdy dzieci będą duże (teraz
próbujemy wpasować się w drzemkę dziecka, bo inaczej jest problem i trzeba
zatrzymywać się na uspokajanie). Tylko wtedy więcej czasu będziemy w trasie
niż w gościach.
Oczywiście że dałoby się to tak zorganizować, żeby teściowie przyjeżdżali,
są jeszcze młodzi i "mobilni" (mam właśnie taki pomysł na te Święta). Jednak
to im się nie spodoba - teściowa bardzo nie lubi u kogoś spać. Gdy
mieszkaliśmy jeszcze na 36m2 czuła się upokorzona, że położyliśmy ją na
materacu (bardzo wygodnym 90/200, spałam na takim parę lat w akademiku). Gdy
nam to wypomniała, chciałam jej odstąpić nasze łóżko, ale odmówiła, nie chce
spać w naszym "małżeńskim". Obiecałam jej, że zorganizuję dla niej łóżko -
mam pomysł na podstawę łóżka z Ikei (będę trzymać w piwnicy, materac leży w
pokoju dziecka) albo jakieś rozkładane (jakby ktoś miał propozycje, to
bardzo proszę...).
Jednak mąż mimo wszystko domaga się wyjazdów, po prostu nie przyjmuje do
wiadomości że dla mnie to jest problem, bo dla niego to czysta przyjemność.
Oskarża mnie, że chcę ograniczyć dziadkom widywanie wnuczki.
Ja z kolei boję się wpaść w kolejną pułapkę - regularnych i zbyt częstych
wizyt gości, gdy już postawię na swoim i jeździć nie będę. Mogę ich
zapraszać co jakiś czas, ale nie chcę niezapowiedzianych wizyt ani
obowiązkowo zajętego co 2-3 weekendu. A wprosić to oni się potrafią, gdy
urodziło nam się dziecko, nie udało nam się powstrzymać ich odwiedzin tak
jak chcieliśmy przez 2 tyg. (moi rodzice uszanowali naszą wolę). Miałam
problemy po porodzie, karmiłam non-stop, nie spałam, nawet nie mogłam
jeszcze siadać, a musiałam znieść cały dzień wgapiania się w noworodka przy
piersi. Nie wspominam już o obsługiwaniu gości.
> Marudzik, a czy Twój mąż w ogóle zdaje sobie sprawę z faktu, że Ty w
> domu jego rodziców nie czujesz się swobodnie?
Wie o tym, tak samo jak ja wiem, że on u moich nie czuje się swobodnie. No,
ale tego nie zmienimy.
> A serio - spróbuj nie dać się złapać w pułapkę konkurencji. Jak już
> pisałam, Twoja relacja z mężem i jego relacja z mamą to przecież
> zupełnie co innego.
Właśnie zaczęłam w nią wpadać, a to dlatego że mam wrażenie, że relacja z
mamą jest dla męża ważniejsza niż ze mną (choć nigdy się do tego nie
przyzna). Regularne wyjazdy są święte, niezależnie od wszystkiego. Odczułam
to ostatnio, gdy zachorowałam, a mąż i teściowie mieli nadzieję, że mimo to
pojadę, chora, w ciąży i z małym dzieckiem (jeszcze dzwonili z informacją
jakie przysmaki dla męża są przygotowane, żeby go skusić, a mąż mnie
informował z nadzieją w oczach). Przesunęliśmy wyjazd o tydzień, ale ich
zachowanie dało mi wiele do myślenia, uważam że relacje męża z matką są
chore... Jakby jeszcze nie została "odcięta pępowina".
Przez dwa lata jeździłam regularnie i nie wdawałam się w konflikty (a
miałabym powody), ale ciągle im tych przyjazdów mało, i mężowi, i teściom.
Może kiedyś będziemy jeździć nawet co tydzień, jeśli będzie czas i chęci,
ale teraz w naszej sytuacji to naprawdę jest za dużo, tworzymy przecież
osobną rodzinę i powinniśmy wytrzymać razem bez mamy i taty tyle ile
potrzeba. Nadal nie rozumiem dlaczego mąż nie potrafi dłużej wytrzymać bez
rodziców?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-11-19 16:46:51
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?Użytkownik "Jakubowscy" <j...@R...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bpfmaj$13rp$1@news.atman.pl...
> A może powinnaś o to w pierwszej kolejności spytać męża?
otoz to:) czesto mam wrazenie, ze ludzie ze soba wogole nie rozmawiaja...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-11-19 18:26:32
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?Latem Marudzik wyklawiaturzyl(a):
> Czy mąż ma prawo zmuszać żonę do regularnych spotkań z teściami, jeśli ona
> tego nie chce? Kontakty z teściami są poprawne, ale wyjazdy męczące i brak
>
Nikt nie ma prawa do niczego kogokolwiek zmuszac.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1705424 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-11-20 03:20:55
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?Wprąciłem się, gdyż S.Stefanek i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:
>> No to może od tego zacznijmy - obowiązki czy potrzeby? Tzn. czy mąż
>> upiera się przy odwiedzaniu rodziców, bo ma ochotę się z nimi zobaczyć,
>> czy dlatego, że "tak trzeba" i rodzice oczekują?
> Bez różnicy
Dla Stefanka owszem.
I tnij sygnaturki, Panie Ałtorytet.
--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Gdy spóźniasz się na pojedynek - nie domagaj się powtórki"
(c) by Peyton.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-11-20 03:22:12
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?Wprąciłem się, gdyż Bischoop i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:
>> Czy mąż ma prawo zmuszać żonę do regularnych spotkań z teściami, jeśli ona
>> tego nie chce? Kontakty z teściami są poprawne, ale wyjazdy męczące i brak
> Nikt nie ma prawa do niczego kogokolwiek zmuszac.
Aleś Ty prostacki, Bischoop.
Stefanek to co innego.
--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Nie dziękuję za twój post, bo poza złośliwością właśnie nie ma w nim
żadnej konkretnej uwagi. Pozdrawiam" (c) by Kitencjusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-11-20 09:22:42
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?Latem Z. Boczek wyklawiaturzyl(a):
> Aleś Ty prostacki, Bischoop.
> Stefanek to co innego.
a cos nie odpowiada?
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1705424 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2003-11-20 10:20:57
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?> Marudzik, a czy Twój mąż w ogóle zdaje sobie sprawę z faktu, że Ty w
> domu jego rodziców nie czujesz się swobodnie? --
> Hanka Skwarczyńska
>
Tak powiedz mu, że nie pasuje ci jego rodzina. NIech ją zmieni i to szybko
bo żona "nie czuje się w ich domu swobodnie".
To pisze Hanka czy już jej kotek?
Stefanek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2003-11-20 10:30:38
Temat: Re: Dlaczego mąż chce do mamy?> Głupie fochy ciężarnej baby z małym dzieckiem, której nie chce się wieźć
> tyłka autem kilkaset kilometrów, spędzić bezsenną noc i pilnować, żeby
> starszy bachor nie zrobił sobie krzywdy biegając po domu teściów.
> A potem znów tłuc sie kilkaset kilometrów.
> Co za leniwa, egocentryczna kobieta z tego Marudzika.....
> Ola
A jak nie była w ciąży to chętnie uczestniczyła w życiu rodziny męża, czyli
TERAZ JEJ RODZINY? Czy też przyszło to z ciążą?
Dbałość o więzi rodzinne wymaga wysiłków, czasem trzeba jechać w tym celu
samochodem. A w nocy to radzę spać.
Stefanek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2003-11-20 12:16:27
Temat: Re: Dlaczego m?ż chce do mamy?Pewnego pięknego dnia, podpisując się jako "S.Stefanek"
<s...@P...onet.pl>, napisałeś (aś) :
>> Marudzik, a czy Twój mąż w ogóle zdaje sobie sprawę z faktu, że Ty w
>> domu jego rodziców nie czujesz się swobodnie? --
>> Hanka Skwarczyńska
>>
>
>Tak powiedz mu, że nie pasuje ci jego rodzina. NIech ją zmieni i to szybko
>bo żona "nie czuje się w ich domu swobodnie".
A co tak ciężko może być mężowi zrozumieć, ze w domu teściów jego żona
może czuć się skrępowana?
Tak jest w większości przypadków.
Nawet ja czuję się skrępowana w domu teściów, a bywam tam bardzo często
(2-4 razy w tygodniu) i jakoś tak mi głupio iść bez pytania do kuchni i
zrobić sobie sama herbatę chociażby....
m
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |