Franciszek, czyli głowa Watykanu, spotkał się na Kubie z Cyrylem, czyli głowa
prawosławia w Rosji.
Co to oznacza?
1. Cyryl, były agent KGB, jest głową potężnego autoratyrnego kościoła prawosławnego,
totalitarnego i jak dobry przyjaciel Putina, to czego dwaj koledzy naprawdę
nienawidzą, to WOLNOŚCI zachodniej. Totalitaryzmy nienawidzą wolności bo nie mają nic
do gadania dyktatorzy, tylko ludzie decydują o swoim życiu a nie oni.
2. Franciszek głowa kościoła również autorytarnego, totalitarnego, czyli tu też
spotkacie nienawiść do wolnego zachodu, taką samą jak Rosyjską, bo czego boją się
totalitaryzmy......gdy ludzie decydują o własnym losie....wolności.... .
3. Spotykają nie na Kubie, to dużo znaczy, bo tam jest taka dobra atmosfera bez
wolności, i szukają sojuszy. Watykan zabłysnął już wielokrotnie, stając przeciwko
prawom ludzi i państwom zachodnim, wchodząc w sojusze nawet z państwami islamskimi,
jak to było w Kairze czy Pekinie, na obu konferencjach wypowiedział się przeciw
zachodowi, w kwestii praw kobiet, popierany przez państwa islamskie.
4. Wolne kraje zachodnie, gdzie przy braku cenzury trudno ukryć zboczenia i gdy
ludzie nie muszą słuchać i żyć według tego co chce sobie kler, dawno są solą w oku
totalitarnego kościoła i szuka sojuszy tam gdzie dyktatury, w których jego koncepcja
ukrywania zboków i narzucania ludziom religijnej utopi może jeszcze się ucieleśni.
Tym samym szuka sojuszu z Rosją przeciw zachodowi i jak nic satelity amerykańskie,
teraz bardziej szczegółowo fotografują i podsłuchują poczynania przedstawicieli
Watykanu.
5. Co to znaczy dla Polski?
Agenci Watykanu w szeregach Pis będą prowadzili propPutinowską politykę, zaczynając
od dobrze wpojonej w szeregach partii, za komuny, ksenofobicznej histerii atakującej
zachód, co już mamy, a nawet dziwne umowy z Rosją, co już mamy, a nawet ataki
niby-szaleńca na palcówki Nato, a nawet opluwanie flagii unijnej, bo polityka
Watykanu nakazuje Polsce kochać Putina jak Caryce Katarzynę.