Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczeo tak jest ? Przyjaźń ale po kłótni.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczeo tak jest ? Przyjaźń ale po kłótni.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-17 09:33:31

Temat: Re: Dlaczeo tak jest ? Przyjaźń ale po kłótni.
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak napisał:

> > Muszę napisać - tfu, tfu - to nie żadne uczucia wyższe, ale
> > niższe/głębsze - pierd..... słownictwo społeczne. ;)
> > Flyer

> ale najpierw przykład:
> człowiek jest ssakiem (to nie ulega żadnej wątpliwości, że
> biologicznie wszyscy jesteśmy ogniwem przyrody ożywionej)
> nie dziwi więc, że zachowania ludzkie mają swoje analogie
> wśród zachowań zwierząt i tak np. "przyjaźń" możemy z
> powodzeniem obserwować wśród psów.
> Dwa obce psy gdy spotkają się po raz pierwszy to po wstępnym
> obwąchaniu albo zaczną na siebie szczekać i gryźć się
> wzajemnie albo rozpoczną cały wachlarz wzajemnych zabaw,
> gonitw, przewracanek; które z powodzeniem można nazwać
> "przyjaźnią" bowiem zawsze podobnie będą się zachowywać przy
> kolejnych spotkaniach.
>
> Czy gryzienie może przerodzić się w przyjaźń?
> Zakładając, że to możliwe to jak zagryziony na śmierć przez
> psychopatycznego potwora piesek może się zaprzyjaźnić
> z bestią? Przecież już nie żyje...

To nie czysta kwestia psychopatii, ale szczerości - pies zagryzie - mam
sunię, która często rzucała się na sunie z tego samego bloku, a
właściwie z miejsc obok których przechodziła idąc na spacer. Nigdy nie
dopuściłem do zwarcia, więc nie wiem, jaki byłby efekt. Jedno jest pewne
- była szczera w swoich zachowaniach [oczywiście nie do końca, bo
targało nią uczucie zagrożenia swojego terenu]. Z drugiej strony - psy
poprzez "atak" pokazują swoją siłę, choć często wystarczy im, że rywal
położy się brzuszkiem do góry - i już masz jeden z przypadków "przyjaźni
po kłótni".

> <<nie ma żadnego znaczenia czy "przyjaźń" zostanie
> zaklasyfikowana przez człowieka jako uczucie wyższe
> (społeczne) czy niższe (pierwotne).

Dla mnie ma, bo nie zgadzam się z klasyfikacją, mylącą uczucia z
zachowaniami wyuczonymi [wyższymi] - w tym ujęciu psychopaci posiadają
również owe UCZUCIA WYŻSZE, bo potrafią dość dobrze funkcjonować w
społeczeństwie [jeżeli mają w tym jakiś interes]. Nie zgadzam się z
mieszaniem nawyków społecznych z uczuciowością człowieka jako jednostki
- to zupełnie inne kategorie, chociaż ich efekty mogą być identyczne -
pomagam bo chcę == pomagam, bo tak się wyuczyłem w toku wychowania
społecznego [i nawet już nie pamiętam dlaczego MUSZĘ pomagać ;)].

> Znaczenie ma bowiem
> tylko to: czy dany człowiek jest zdolny do przyjaźni, czy też nie.
> Ludzie pozbawieni uczuciowości będą podobni do tych psów
> zagryzających na śmierć innych - bez powodu - więc są
> bez wątpienia ludźmi chorymi.>>

Jako jednostki społeczne - może, choć jakoś nie widzę spójnego katalogu
zachowań społecznych - wszystko się coraz bardziej rozmywa. Jako
jednostki biologiczne są najnormalniejsi w Świecie - są efektywni, bo
wykasowują innych kandydatów do ewentualnych "suk" i żarła na własnym
terenie - ich grzechem jest niezrozumienie zasad społecznych albo
ucieczka w biologizm przed owymi NIEZROZUMIAŁYMI [na zasadzie logiki]
zasadami społecznymi, a że odrzucają również zasady ZROZUMIAŁE - a komu
by się chciało to wszystko katalogować. ;)

> PS. nawoływania jakichś ...autorytetów do "nie wyciągania
> morałów" - są nieuzasadnione.

Może znów czegoś nie przeczytałem, takie czasy, ale nie znam autorytetów
nawołujących do "nie wyciągania morałów". Znam za to autorytety
nawołujące do "morałów" [czyli fikcyjnego "uproszczenia"
rzeczywistości], bo może wtedy ludzie "oślepną" na rzeczywistość i nie
będą zadawać głupich pytań - to akurat nie dotyczy Ciebie [informacja
pro forma, żeby nie było niedomówień].

Ja tylko wyraziłem swoje zdanie w tym temacie i uważam, że z punktu
widzenia psychologii, moja postawa jest jak najbardziej na miejscu. :)

> PSS. ważna jest także preambuła: "nie walka lecz rywalizacja"

Walka w małych społecznościach jest niestety najefektywniejsza, jako że
małe społeczności nie mają dużych możliwości do rozwoju, więc walczy się
o zasoby, bogactwa i kobiety. ;)

> (po której to preambule jeden z ...ostatnich UUGD się obraził
> i rozpoczął jakieś szczekanie i gryzienie) ;)

Ty sobie Ksiądz grabisz - czemu to piszesz tu a nie w poście do UUGD?

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-17 09:44:34

Temat: Re: Dlaczeo tak jest ? Przyjaźń ale po kłótni.
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


ponieważ Twój 'post' news:bk99rl$a4$1@nemesis.news.tpi.pl...
jest majstersztykiem, więc aby go nie zbrukać odpowiadam
w innym miejscu :-)

> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl>

> > (po której to preambule jeden z ...ostatnich UUGD się obraził
> > i rozpoczął jakieś szczekanie i gryzienie) ;)

> Ty sobie Ksiądz grabisz - czemu to piszesz tu a nie w poście
> do UUGD?
>
> Flyer

nauczyłem się od UUGD ;)
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

swiadomosc tymczasowosci
WROCŁAW - PRACA: SPECJALISTA HR
Zagubiony
książki on-line
srodowisko rodzinne i relacje w przyszlosci

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »