Witam :-)

Pisuje tu raczej okazjonalnie, ale chetnie czerpie stad wiedze - za co
bardzo dziekuje. Dzis chcialabym sie podzielic ta, ktora sama zdobylam przed
chwila. Przez ostatnie dwa miesiace walczylam bezskutecznie z tym
obrzydliwym przedziorkiem. Niestety, w czasie mojej nieobecnosci, walke
podjelo tez moje dziecko. Efekt jest taki, ze po powrocie do domu, musialam
"ostrzyc" wszystkie moje pienne i pnace roze balkonowe (nieszczesne
pozostalosci tego co bylo liscmi przypominaly pozolkly papier). Wczoraj
wieczorem poskarzylam sie mojemu znajomemu a on poinformowal mnie, ze jest
cos takiego jak dobroczynek szklarniowy. Jesli kogos interesuje co to
takiego, to znalazlam takie strony:
http://www.ogrodnik.pl/choroby/choroby_03_05.asp i
http://www.roleko.com.pl/roleko/Og_Biu_Pro/siec_dyst
.htm Dobroczynek
wystepuje tam pod nazwa preparatu SPIDEX T.

BTW czy ktos z Was zetknal sie juz z Dobroczynkiem (bardzo ladna nazwa :-) i
czy poznal jego skutecznosc?

Pozdrawiam

Marzenna Kielan
AkwaForum
www.Malawi.PL