| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-02-21 15:03:07
Temat: Re: Dumam sobie...
Użytkownik "Iwcia&Pstryk" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b35de5$bv5$1@korweta.task.gda.pl...
> Nawoływanie do duchowości na zasadzie "ale ten zwierzecy zew jest w
> czlowieku brzydki" budzi we mnie niechec - wlasnie na zasadzie braku
> rownowagi.
Może o to chodzi właśnie, zdjęto kaganiec i teraz przesada jest w drugą
stronę. Ja nie mówię że któraś z ludzkich "stron" jest ładniejsza od innej,
fragment który przytoczyłam w poście wyjściowym, dał mi do myślenia. Chodzi
mi o brak równowagi i powstający na tej bazie zamęt.
On niepokoi mnie.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-02-21 15:12:11
Temat: Re: Dumam sobie...
Użytkownik "mm" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b358gg$ne5$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> >W dzisiejszych czasach, mam wrażenie, ludzie mają coraz słabsze
> > poczucie wolności od swojego ciała. To paradoks, bo bezustannie o tej
> > wolności mówią, ale sami jej niejako nie doświadczają, bo nie czują, że
są
> > więksi od swoich potrzeb seksualnych i że potrafią nad nimi zapanować."
> Troche zabolal mnie twoj post. Nie uwazam zeby sex byl
> czyms zlym. Oczywiscie kazdy tort nawet najsmaczniejszy w nadmiarze
przejada
> sie.
Ja tego cytatu nie odebrałam jako "nagonkę" na ludzką seksualność, raczej
jako stwierdznie, że zaburzona została równowaga człowieka. Patrzę w koło na
świat i widzę tego symptomy. I nad tym sobie dumam.
Co o tym zadecydowało.
> Osobiscie nawet nie jestem wstanie u siebie zauwazyc granicy miedzy
> tzw. sfera duchowa a cielesna,
> po prostu jedno nie istnieje od drugiego-czy jestem jakas
> przekleta?
Normalna właśnie i o to mi chodzi.
Naprawdę nie dostrzegasz, że ludzie skupiają się na gromadzeniu pieniędzy,
dających władzę i seks. Zobacz gdzie odkrywa się największe afery np.
pedofilskie i związane z handlem żywym towarem. Tam gdzie kumulują się
pieniądze - ciągnące za sobą niemal zawsze przerost cielesności nad
duchowością.
Sowa
Nie posiadająca TV
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-02-21 15:16:32
Temat: Re: Dumam sobie...In article <b35f24$8fd$1@news.onet.pl>, s...@w...pl says...
> Może o to chodzi właśnie, zdjęto kaganiec i teraz przesada jest w drugą
> stronę. Ja nie mówię że któraś z ludzkich "stron" jest ładniejsza od innej,
> fragment który przytoczyłam w poście wyjściowym, dał mi do myślenia. Chodzi
> mi o brak równowagi i powstający na tej bazie zamęt.
1. Ale stan rownowagi jest dla kazdego w innych proporcjach.
2. Ale kazdy sam powinien utrzymywac ten stan.
3. Popyt kreuje podaz. Gdyby nie bylo chetnych na produkt przesycony
seksem czy cielesnoscia czy jak to tam nazwac szybko by takie atrybuty
zniknely.
Istnieje niewielki popyt na duchowosc (niewielki = niewidoczny, nie
masowy, nie poznany), a wielki na cielesnosc - i te proporcje widac, to
jest jak dla mnie zwyczajne prawo rynku.
4. Zamet - to brak swiadomosci ludzi czego oczekuja, dokad chca dojsc, i
jakimi drogami. To nie rynek kreuje zamet, to konsument w swojej
nieswiadomosci i niezdecydowaniu sam go sobie wytwarza.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-02-21 15:17:49
Temat: Odp: Dumam sobie...
Użytkownik puchaty <p...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b35enc$7la$...@n...onet.pl...
> Iwcia&Pstryk wrote:
> Nie mówię, że jest brzydki. Mówię, że ucieka się w seks by nie słyszeć
> duszy. Seks przestał być częścią życia a stał się jego treścią.
(uogulniając
> naturalnie)
>
Zawsze tak było - seks zawsze był tym czym jest może inaczej o nim mówiono
ale jego rola była zawsze taka sama. Każdą sytuację możemy przerysować.
Akuratnie tak sie składa że moje zainteresowania kręcą sie wokół historii
obyczajowości i wokół roli kobiet w historii. Wszystko co do tej pory
przeczytałam daje mi jednoznaczny pogląd na tę kwestię - seks zawsze
odgrywał taką sama rolę - zmieniało się jedynie nastawienie społeczne
(notabebe te zmiany często zależały od korzyści jakie ktoś chciał osiągnąć)-
np miasta popierały prostytucje (przyczyny takiego stanu pomijam bo długo
można by o tym mówić) jednak jak pojawiał sie problem np zarazy szukano
przyczyny zła które spadło na ludność - najprostszym rozwiązaniem było
napiętnowanie seksu no i podejmowano decyzję o "krycjacie" przeciw
prostytucji - zaraza ustępowała prostytucja wracała na swoje miejsce itd.
Inny przykład Katarzyna Medycejska stworzyła coś co nazwano w jej czasach
"lotnym szwadronem" składał się on z jej dam dworu które dzięki seksualnym
usługom osiągały to czego nie udało sie w inny sposób. Seks był
wykorzystywany w każdych czasach jedyna różnica pomiędzy przedtem a teraz to
środki jakimi dysponujemy. To trochę tak jak z przemocą - kiedyś nie było
telewizji więc ludzie szli tłumnie oglądać egzekucje na rynek (za co
niektórzy określaja ich mianem barbarzyńców) obecnie włączamy TV i prosze
bicie po ryju i morderstwa na zawołanie - zmienił się nośnik przekazu - Czy
różnimy sę jednak w czymkolwiek od tamtych ludzi.
Równowaga zależy od nas samych - to co się dzieje na zewnątrz ma znaczenie
ale jak to ze wszystkim w życiu bywa możemy czerpać z tego to co dobre lub
to co złe - wybór należy do nas (i to jest wyzwanie). I moim zdaniem czasy w
jakich obecnie zyjemy dają nam nawet więcej możliwości rozwoju niż dawniej -
im więcej wyborów tym większy rozwój. Pozdrawiam Martynika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-02-21 17:01:55
Temat: Re: Dumam sobie...> Może o to chodzi właśnie, zdjęto kaganiec i teraz przesada jest w drugą
> stronę. Ja nie mówię że któraś z ludzkich "stron" jest ładniejsza od
innej,
> fragment który przytoczyłam w poście wyjściowym, dał mi do myślenia.
Chodzi
> mi o brak równowagi i powstający na tej bazie zamęt.
> On niepokoi mnie.
Jednym słowem byłabyś spokojna żyjąc w kagańcu. Może nie Ty bo Ty równowagę
znalazlaś, ale żeby założyć ja wszystkim innym, żeby nie kalali Twojej
wrażliwości. To ja dziękuję - mierzi mnie takie siłowe uporządkowanie. Wolę
zamęt w którym znajdę własną równowagę, jakże inną od Twojej. Co w Tobie nie
pozwala na to?
Pa
Iwcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-02-21 17:02:06
Temat: Re: Dumam sobie...> To, że nie było inaczej nie znaczy, że było dobrze.
a znasz receptę żeby było dobrze i...
>
> Tyle że kupczenie seksem bywało zasłonięte maską hipokryzji.
> > A jednostki i tak potrafiły odnaleźć równowagę, jaka by ona nie była.
>
> Więc jednostki tak ale rzesze raczej nie.
... wiesz jak nakłonić "rzesze" żeby z niej skorzystały?
> Nie mówię, że jest brzydki. Mówię, że ucieka się w seks by nie słyszeć
> duszy. Seks przestał być częścią życia a stał się jego treścią.
(uogulniając
> naturalnie)
"się ucieka"? Kto ucieka? Ty uciekasz? Nie. Ja mimo że seksualna ze mnie
istota też się do tego nie poczuwam. I zapewniam Cię że swoją duszę słyszę.
Tak samo jak ona jest treścią mojego życia tak samo seks - przynajmniej na
tym żywota mego etapie. Zapewniam cię że ci którzy w pewnym momencie
zapędzają się w kozi róg za bardzo - prędzej czy później wracają do
równowagi - albo giną. Nie ma recept dla rzesz i każdy moralizator powinien
to zrozumieć, inaczej staje się fanatykiem. Recepty są tylko dla jednostek.
Pa
Iwcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-02-21 17:15:47
Temat: Re: Dumam sobie...> Ja tego cytatu nie odebrałam jako "nagonkę" na ludzką seksualność, raczej
> jako stwierdznie, że zaburzona została równowaga człowieka. Patrzę w koło
na
> świat i widzę tego symptomy. I nad tym sobie dumam.
> Co o tym zadecydowało.
a ja mysle ze przesadzasz... decamerona napisano wtedy kiedy ta "duchowosc"
panowala , i co z tego wynika? Ano nic, seks to jest to co nakreca ten
swiat. Inaczej nie bylo by zdrad, prostytutek i epidemii aids. Symptomy
widzisz, bo Twoja rownowaga lezy w innym punkcie. Ja bym wolala ogladac
milsze mi rzeczy niz upadek tego swiata, moralny znaczy sie. Ale jak dla
mnie wszystko toczy sie starym torem, tyle ze bardziej otwarcie. Moze
poczytaj sobie chociazby "Grzesznych Papieży" czy inną historię z punktu
widzenia sexu. I wogóle zwróć uwagę ze w kazdym wieku starsi ludzie
narzekali na upadek obyczajów :)
> Normalna właśnie i o to mi chodzi.
> Naprawdę nie dostrzegasz, że ludzie skupiają się na gromadzeniu pieniędzy,
> dających władzę i seks. Zobacz gdzie odkrywa się największe afery np.
> pedofilskie i związane z handlem żywym towarem. Tam gdzie kumulują się
> pieniądze - ciągnące za sobą niemal zawsze przerost cielesności nad
> duchowością.
powiedz mi Sowo a kiedy było inaczej? Według mnie teraz jest lepiej - prawo
daje mozliwosc interwencji, i czasami zwycieża pieniądz. Kiedyś tak nie
było. Zgwałcił Cię jakiś arystokrata to miałaś przerąbane - wioska skazywała
ciebie i bękarta na społeczny ostracyzm - no ale wtedy panowała owa
"duchowość" :)
Pa
Iwcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-02-21 17:18:59
Temat: Re: Dumam sobie...
Użytkownik "Iwcia@Pstryk" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:25728-1045846981@as1-208.starogard.dialup.ineti
a.pl...
> Jednym słowem byłabyś spokojna żyjąc w kagańcu. Może nie Ty bo Ty
równowagę
> znalazlaś, ale żeby założyć ja wszystkim innym, żeby nie kalali Twojej
> wrażliwości. To ja dziękuję - mierzi mnie takie siłowe uporządkowanie.
Wolę
> zamęt w którym znajdę własną równowagę, jakże inną od Twojej. Co w Tobie
nie
> pozwala na to?
Jednym słowem wątek niżej zarzucasz ludziom, że mierzą innych własną miarką,
a tu mało że zmierzyłaś, to jeszcze docięłaś mnie do stereotypu strasznego
inkwizytora zakuwającego Iwcie w kagańce (siłą).
Czyżby moje niepokoje były jednak uzasadnione - ten świat głupieje?
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-02-21 17:26:24
Temat: Re: Dumam sobie...> Jednym słowem wątek niżej zarzucasz ludziom, że mierzą innych własną
miarką,
> a tu mało że zmierzyłaś, to jeszcze docięłaś mnie do stereotypu strasznego
> inkwizytora zakuwającego Iwcie w kagańce (siłą).
> Czyżby moje niepokoje były jednak uzasadnione - ten świat głupieje?
Predzej ze ja głupieje :) Nie mam takich ambicji coby uwazac sie za caly
swiat.
Swoją drogą ja tylko twierdzę ze jest jak zawsze bylo.
Straszny inkwizytor? No coz to juz Twoje slowa, czujesz sie tak?
Pa
Iwcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-02-21 17:45:16
Temat: Re: Dumam sobie...
Użytkownik "Iwcia@Pstryk" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:28022-1045847789@as1-
> > To, że nie było inaczej nie znaczy, że było dobrze.
>
> a znasz receptę żeby było dobrze i...
Nie. Ale sobie dumam.
> >
> > Tyle że kupczenie seksem bywało zasłonięte maską hipokryzji.
> > > A jednostki i tak potrafiły odnaleźć równowagę, jaka by ona nie była.
> >
> > Więc jednostki tak ale rzesze raczej nie.
>
> ... wiesz jak nakłonić "rzesze" żeby z niej skorzystały?
Nie. Ale sobie dumam
>
> > Nie mówię, że jest brzydki. Mówię, że ucieka się w seks by nie słyszeć
> > duszy. Seks przestał być częścią życia a stał się jego treścią.
> (uogulniając
> > naturalnie)
>
> "się ucieka"? Kto ucieka? Ty uciekasz?
Tak - zdarza mi się.
> Nie ma recept dla rzesz i każdy moralizator powinien
> to zrozumieć, inaczej staje się fanatykiem.
E tam, pisanie np. Budda, Chrystus, św. Franciszek, Gandhi, Dalaj Lama ...
Nie mam ambicji by naprawiać świat, chcę naprawiać siebie. Są sprawy na
tym świecie, które _mi_ się w nim nie podobają. Są sprawy, które mi się
_we_mnie_ nie podobają. I dlatego piszę.
Jak już nie będę miał problemów, obiecuję, przestanę.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |