Message-ID: <3...@m...sggw.waw.pl>
Date: Wed, 22 Aug 2001 18:07:35 +0200
From: Gamon' <r...@m...sggw.waw.pl>
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win98; U)
X-Accept-Language: en
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Dylematy pryskacza
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
Content-Transfer-Encoding: 7bit
NNTP-Posting-Host: rosetta.itc.pw.edu.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: rosetta.itc.pw.edu.pl
X-Trace: news.vogel.pl 998496240 rosetta.itc.pw.edu.pl (22 Aug 2001 18:04:00 +0200)
Lines: 27
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl
!news.vogel.pl!nnrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:34417
Ukryj nagłówki
Czesc (po dlugiej e-nieobecnosci...)!
Mam pare watpliwosci odnosnie opryskiwania roslin roznymi swinstwami na
mszyce, przedziory itp. (chodzi tylko o rosliny balkonowe, nie
domowiaste). Jesli mam pryskac w niesloneczny, nie goracy dzien,a le tez
nie w dzien wietrzny (to bardziej ze wzgledu na mnie), a sa same t akie
wlasnie dni, to co wtedy? Opryski pod wieczor, jesli rosliny sa nadal
rozpalnowe slonce (niech sie nikomu nic nie kojarzy), to to samo wg
mnie, co pryskaniew pelnym sloncu. Z kolei opryski po zachodzie slonca,
jak rosliny "ostygna" - to zabawa nie powiem w co, bo po ciemku nic nie
widac i nie oprysdkam ich dobrze. Czy moze wobec tego rano? Tuz po
wschodzie slonca (u mnie juz na rosliny wtedy grzeje) - czy nie bedzie
tak samo, jakby w ciagu dnia? Niezachowanie regularnosci pryskania z
powodu zlej (czytaj: slonecznej) pogody konczy sie tym, co mam teraz:
mszyce, przedziory i jeszcze jakies blizej nie okreslone cholerstwo
(ciemno szare, prawie czarne, podluzne, szybko chodzi - na lisciach i na
dnie podstawki + jakies male lekko brozowe kluczki, nieruchome, chyba
larwy tych szarych, bo jakos miejsca te same). Wlasnie: to nieznane
swinstwo zaatakowalo tylko te rosliny, ktore sa caly dzien mocno
opromieniane, a te co tylko po poludniu, to nie (np. lubczyk rosnie w
dowch miejscach i wlasnie tylko w jednym sie zasiedlily).
Pozdrawiam,
robal.
PS. Tylko nie odsylajcie na strony, bo ja ciagle na modemie :(
|