Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dyskusja o niczym - II

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dyskusja o niczym - II

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-19 18:51:45

Temat: Dyskusja o niczym - II
Od: "nawrocki" <nawrocki@[cut this]blog.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dyskusja o niczym
(część druga, oby ta była ostatnia)

Grają:
Pytacz - osoba pytająca,
Bóg - byt i niebyt odpowiadający.



Pytacz: Rozmawiałem wczoraj z odpowiadaczem. Po tej rozmowie poczułem pewien
niedosyt informacji. Uznał on bowiem, że istnienie pytań bez odpowiedzi jest
alternatywą do pytań posiadających odpowiedzi, a co więcej, między słowami,
powiedział, że to twoja wina.

Bóg: Moje drogie dziecko, każde pytanie ma odpowiedź, ale nie każda
odpowiedź na dane pytanie do tego pytania pasuje; to jest tak jak z
kobiecymi kapeluszami i szalami: możesz dopasować szal do kapelusza, ale nie
oznacza to, że on naprawdę do niego pasuje.

Pytacz: No i...?

Bóg: No i moje drogie dziecko, lepiej nie chodzić w kobiecych kapeluszach,
chyba, że jest to konieczne, chyba, że znajdujesz się w palącym słońcu, a
jedyną rzeczą, która może uchronić twój mózg przed porażeniem jest kobiecy
kapelusz. Wtedy możesz założyć go, i możesz nawet spróbować dopasować do
niego szal, jednak nie będzie to prawdziwie twój kapelusz, ani prawdziwie
twój szal.

Pytacz: Sugerujesz więc, że zadawanie pytań na które nie ma jasnej
odpowiedzi, jest aktem desperacji, ostatnim chwytem tonącego? Czy ludzie
powinni rozmawiać tylko o tym, co jest dla nich zrozumiałe?

Bóg: Nie moje drogie dziecko. Sugeruję, że dyskusje o niczym, o
nieśmiertelności, o wolnej woli czy o duszy, to są tylko abstrakcje. Takie
dyskusje nie niosą za sobą niczego więcej, jak tylko możliwość popisania się
przez co niektórych tekściarzy swoją wyobraźnią i swoimi fantazjami. Tak,
jak dzięki nowemu modelowi Peugota warto znowu rozmawiać o samochodach, tak
potrzebna ludziom jest nowa wizja człowieka, aby znowu warto było rozmawiać
o duszy.*

* Bóg wie o czym rozmawiał wczoraj pytacz z odpowiadaczem, bo Bóg wie
wszystko.

Pytacz: Czy oby nie jesteś zbyt surowy? Wymagasz od nas, abyśmy sami
stworzyli sobie nowe wizje, a przecież wystarczy, abyś objawił nam prawdę, i
urwą się wszelkie dyskusje.

Bóg: Tak moje drogie dziecko, masz rację, ale nawet sobie nie wyobrażasz,
jak bardzo mnie bawią te wasze pomysły odnoście struktury człowieka i
świata. Dyktując Biblie myślałem, że tworzę dzieło; pomyliłem się:
prawdziwym dziełem są właśnie te wasze komiczne dyskusje na tematy, o
których nie macie bladego pojęcia.


Pozdrawiam
Łukasz

--
www.nawrocki.blog.pl - psycho circus project




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-07-19 19:30:16

Temat: Re: Dyskusja o niczym - II
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "nawrocki"

Za dlugie.
CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-19 20:30:05

Temat: Odp: Dyskusja o niczym - II
Od: "nawrocki" <nawrocki@[cut this]blog.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Za dlugie.
> CKP

...A być może, że nawet za krótkie.

Czytałem te twoje dyskusje o duszy, i muszę przyznać, że z większością
rzeczy, które tam popełniłeś, zgadzam się, tj. myślę podobnie, czy raczej,
mam podobne odczucia. Nie oznacza to jednak, że mam zamiar sympatyzować z
tobą, a wręcz przeciwnie, ponieważ, jak to się mawia (czy raczej, jak ja to
mawiam), konflikt więcej daje, niż odbiera... Nie będę owijał w bawełnę
(chcę dać Albertowi motor do rozkręcenia championship'u) i powiem Ci, co
naprawdę chodzi mi po głowie, a chodzi mi to, że jesteś zbyt pewny siebie,
tj. zbyt łatwo przychodzi Ci rozważanie nad tak delikatną sprawą, jaką jest
dusza ludzka.

Nie będę wstawiał Ci gadek, że każdy w takich sprawach zawsze wie swoje, bo
to wiesz. Chodzi jednak że skoro już rozmawiamy o duszy, to powinniśmy to
robić w jakiś utylitarny sposób, traktować ją bardziej jak świętość, niż
wątek na PSP. Chyba rozumiesz, że z rozmową o duszy ludzkiej jest podobnie
jak z rozmawianiem o smaku lodów wielo smakowych; jedni je jedli, inni nie,
inni lizali tylko jeden smak, a jeszcze inni, nie wiedzą w ogóle co to jest.
Takie rozmowy zawsze prowadzą do jednego - do bezczeszczenia czegoś ważnego,
i urażania czyjś uczuć.

Ja niekoniecznie jestem jednym z tych urażonych, ale wiem, że tacy są
(nawet, jeśli nie wiedzą o twojej dyskusji), i staje po ich stronie. Nie
chcę jednak, abyś mnie źle odebrał, żebyś sobie pomyślał, że jestem
zwolennikiem tematów tabu; nie, nie to mi przyświeca. Przyświeca mi coś
innego - jak powiedziałem, częściowo zgadzam się z tym, co napisałeś na
temat duszy, jednak nie zgadzam się z formą, w jakiej to prezentujesz. To mi
przypomina sprzedawanie oryginalnej bielizny Triumf'a na bazarze... nawet
baba ze wsi może sobie ją kupić, jeśli tylko ją stać... A mi chodzi o to,
żeby ta baba sama pokwapiła się do sklepu firmowego w centrum miasta, i tam
nabyła ten stanik, czy majtki - inicjatywa poznania prawdy musi wyjść od
ludzi, bowiem to właśnie jest dla nich test - albo go przejdą, albo nawet do
niego nie przystąpią (a ten test jest potrzebny, żeby ocenić człowieka).

Pozdrawiam serdecznie
Łukasz


'Miej nawet mały rozum, ale swój' /Goethe
--
[magiera-blokersi-2001-fai.mp3]
--
www.nawrocki.blog.pl - psycho circus project, chapter 2.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-19 23:15:29

Temat: Re: Dyskusja o niczym - II
Od: "Bluzgacz" <b...@p...zigzag.pl> szukaj wiadomości tego autora


"nawrocki" <nawrocki@[cut this]blog.pl> wrote in message
news:cdha5t$rql$1@news.onet.pl...

Gdy czytam te dwie cioty to na nazwe ich watkow w ktorych ze soba tak
pieknie pedaluja obralbym: "przychodzi jeden bot do drugiego"....
--
Bluzgacz
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=946169

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-20 05:37:55

Temat: Re: Odp: Dyskusja o niczym - II
Od: Marek Krużel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 19 Jul 2004 22:30:05 +0200 nawrocki:

> a ten test jest potrzebny, żeby ocenić człowieka

Ktoś tu twierdził kiedyś, że wszystko co złe bierze się z oceniania
(negatywnego). Przychyliłbym się do tego poglądu, bo kojarzy mi się
zasadą nieoznaczoności i samospełniającą się przepowiednią, ale coś
mi się zdaje, że wszystko co złe bierze się jednak z braku oceniania
(pozytywnego).

Marek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-20 08:32:32

Temat: Re: Odp: Dyskusja o niczym - II
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marek Krużel"

> ale coś
> mi się zdaje, że wszystko co złe bierze się jednak z braku oceniania
> (pozytywnego).
>
No wlasnie.
CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-20 11:17:46

Temat: Re: Dyskusja o niczym - II
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "nawrocki"

> Bóg: Nie moje drogie dziecko. Sugeruję, że dyskusje o niczym, o
> nieśmiertelności, o wolnej woli czy o duszy, to są tylko abstrakcje. Takie
> dyskusje nie niosą za sobą niczego więcej, jak tylko możliwość popisania
się
> przez co niektórych tekściarzy swoją wyobraźnią i swoimi fantazjami.

> * Bóg wie o czym rozmawiał wczoraj pytacz z odpowiadaczem, bo Bóg wie
> wszystko.
>
> Bóg: Tak moje drogie dziecko, masz rację, ale nawet sobie nie wyobrażasz,
> jak bardzo mnie bawią te wasze pomysły odnoście struktury człowieka i
> świata. Dyktując Biblie myślałem, że tworzę dzieło; pomyliłem się:
> prawdziwym dziełem są właśnie te wasze komiczne dyskusje na tematy, o
> których nie macie bladego pojęcia.
>
A jednak jestes w duzej mierze megalomanem.
Wcielajac sie w role Boga, ukazujesz swoje podobienstwo do osob, ktore
uwazaja sie za Napoleonow.
Ale ty siegasz wyzej! Starasz sie z pozycji "Boga" pouczac, prawic moraly,
jednym slowem "wywyzszyc".
Ja nigdy bym sie na cos podobnego nie wazyl.
Uznaje swoja malosc, niedoskonalosc, swoja glupote i mala inteligencje.
Dlatego usiluje sie uczyc od innych.
Przez dyskusje.
CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-20 18:23:38

Temat: Odp: Dyskusja o niczym - II
Od: "nawrocki" <nawrocki@[cut this]blog.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A jednak jestes w duzej mierze megalomanem.
> Wcielajac sie w role Boga, ukazujesz swoje podobienstwo do osob, ktore
> uwazaja sie za Napoleonow.

Chyba nie uważasz, że wcielam się w Boga?
To by było 'grupowe' samobójstwo...

> Ale ty siegasz wyzej! Starasz sie z pozycji "Boga" pouczac, prawic moraly,
> jednym slowem "wywyzszyc".

Nie no, nie bądźmy tacy dosłowni.
Nie wywyższam się, tylko się bawię...

> Ja nigdy bym sie na cos podobnego nie wazyl.

Ja też się teraz nie odważyłem.
Ale gdy byłem młodszy, owszem...

> Uznaje swoja malosc, niedoskonalosc, swoja glupote i mala inteligencje.
> Dlatego usiluje sie uczyc od innych.

No to tak, jak ja.

> Przez dyskusje.

I ja też.

A więc mamy sporo wspólnego, a dzieli nas tylko osobowość, ciało i
najbliższe środowisko... a więc w zasadzie wszystko.

> CKP

Łukasz





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zapraszamy !!!!
Dyskusja o duszy - VII
wyjazd w pojedynke na wakacje
pogoda dla bogaczy
Pilnie potrzebna pomoc dobrego psychologa, psychoanalityka...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »