Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Dziecko a rozwód :(

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dziecko a rozwód :(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-11-23 20:33:39

Temat: Dziecko a rozwód :(
Od: "Profil1" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kochani!

Wygląda na to że moje małżeństwo się kończy... Było niezwykłe i piękne, ale
od dwóch lat notujemy więcej upadków niż da się znieść...
Mamy 9-cio letnią córkę, bardzo wrażliwą, staramy się udawać jak się da że
nic się nie dzieje, ale nie zawsze to się udaje. Nadchodzi moment by się
rozstać, tylko jak przyjmie to córka? Jak złagodzić oczywiste straty na jej
psychice? Wiem że to będzie dla niej szok, najchętniej udawałbym dalej (nie
chodzi o obecność "trzeciej osoby") najchętniej odsunąłbym ten moment w
czasie możliwie daleko, aż będzie choć trochę dojrzalsza, ale żona raczej
będzie chciała zakończyć temat bardziej spektakularnie. Znając ją, może nie
obyć się bez przykrych scen, choć możliwe że jednak ze względu na córkę się
opanuje...
Jak przejść przez to piekło z najmniejszymi z możliwych stratami? Będę
wdzięczny za wszelkie sugestie osób z takim doświadczeniem, teoretykom
dziękuję, bo raczej nie wiedzą jak to jest...

Pozdrawiam

Michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-11-23 21:07:45

Temat: Re: Dziecko a rozwód :(
Od: "Agnieszka" <a...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Profil1" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ek50nn$rs8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Kochani!
>
> Wygląda na to że moje małżeństwo się kończy... Było niezwykłe i piękne,
> ale od dwóch lat notujemy więcej upadków niż da się znieść...
> Mamy 9-cio letnią córkę, bardzo wrażliwą, staramy się udawać jak się da że
> nic się nie dzieje, ale nie zawsze to się udaje. Nadchodzi moment by się
> rozstać, tylko jak przyjmie to córka? Jak złagodzić oczywiste straty na
> jej psychice? Wiem że to będzie dla niej szok, najchętniej udawałbym dalej
> (nie chodzi o obecność "trzeciej osoby") najchętniej odsunąłbym ten moment
> w czasie możliwie daleko, aż będzie choć trochę dojrzalsza, ale żona
> raczej będzie chciała zakończyć temat bardziej spektakularnie. Znając ją,
> może nie obyć się bez przykrych scen, choć możliwe że jednak ze względu na
> córkę się opanuje...
> Jak przejść przez to piekło z najmniejszymi z możliwych stratami? Będę
> wdzięczny za wszelkie sugestie osób z takim doświadczeniem, teoretykom
> dziękuję, bo raczej nie wiedzą jak to jest...
>
> Pozdrawiam
>
> Michał
>

Witam

Kiedy ja przechodziłam przez rozwód moja córka miała 6 lat
i też jest wrażliwym dzieckiem.
W tej chwili Wasza córka wyczuwa, że coś jest nie tak między rodzicami
i najczęsciej dzieci myslą, że to co się dzieje to przez nie.
Warto porozmawiać z nią i powiedzieć , że nadal się ją kocha
i utwierdzać ją w tym przkonaniu przez cały czas.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej możesz pisać na priv lub gg 3134631

Pozdrawiam
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-11-24 09:49:41

Temat: Re: Dziecko a rozwód :(
Od: "gdaMa" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Profil1 wyklikał(a):
> Jak przejść przez to piekło z najmniejszymi z możliwych stratami? Będę
> wdzięczny za wszelkie sugestie osób z takim doświadczeniem, teoretykom
> dziękuję, bo raczej nie wiedzą jak to jest...

Jako praktyk z drugiej strony (dziecko rozwodzących się rodziców)...

Jak podejmiecie decyzję powiedzcie o niej córce jak najszybciej - ona i tak
już wie że coś jest nie tak... Powiedzcie, że to nie jest jej wina, że nadal
ją kochacie, ale że nie potraficie już ze sobą być i rozmawiać jak kiedyś i
lepiej będzie dla was i dla niej jak się rozstaniecie i będziecie kumplami a
nie małżeństwem (o ile uda wam się tak dogadać). Starajcie się nie mieszać
jej do dalszych spraw związanych z rozwodem i nie wymagajcie by staneła po
czyjejś stronie. Ja byłam starsza i się nie dałam wciągnąć w "powiedź mamie
/ powiedź tacie" i wy unikajcie tego. Lepiej byście zakończyli małżeństwo
bez zbędnych teatrzyków i pozostali na stopie koleżeńskiej umożliwiającej
wspólne sprawowanie władzy rodzicielskiej. Tak! można po rozwodzie być
kumplami ;)
Przedłużanie udawania sprawi, że gdy takie rozstanie nastąpi bedzie ono
bardziej bolesne dla dziecka niż dla was - drących kłaki w ukryciu. Możecie
też podjąc decyzję o separacji... nie koniecznie odrazu rozwód - łatwiej to
przełknie dziecko i rodzina. Aha, rodzina też potrafi zepsuć trochę krwi
przeciągając dzieciaka na którąś stronę "bo tatuś / mamusia taka niedobra" -
powiedzcie o waszej decyzji bliskim z zaznaczeniem by córki do tego nie
mieszali, że to wy jesteście od tego by z nią na ten temat rozmawiać.

Życzę wam dobrej decyzji i łagodnego przejścia.

--
Pozdrawiam *gdaMa* (Magda)
adres nadawczy to spampułapka - odbieram z mmmki(małpa)wp(kropka)pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-11-28 17:34:43

Temat: Re: Dziecko a rozwód :(
Od: "blondi" <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

gdaMa napisał(a):
> Profil1 wyklikał(a):
> > Jak przejść przez to piekło z najmniejszymi z możliwych stratami? Będę
> > wdzięczny za wszelkie sugestie osób z takim doświadczeniem, teoretykom
> > dziękuję, bo raczej nie wiedzą jak to jest...
>
> Jako praktyk z drugiej strony (dziecko rozwodzących się rodziców)...

A ja stalam z obu stron barykady. Z dziecinstwa najgorzej wspominam
brak zainteresowania moim losem przez ojca i pijanstwo matki. Pozniej
doszla macocha, ktora mnie chyba nienawidzila, bo tez nie wspominam
najlepiej spotkan z nia... Jak moi rodzice sie rozwiedli mialam 6 lat.

Jak moj syn mial 3 lata a corka rok rozstalam sie z moim bylym. Bylo
roznie, raz lepiej raz gorzej. Corka miala farta, nie pamieta nic,
kocha mojego meza jak ojca, choc ze swoim ojcem ma staly kontakt.
Jeszcze kilka lat temu bylo inaczej... Ja kontakt z synem stracilam i
nie mam odwagi zblizyc sie do niego tak bardzo, jak on by tego
potrzebowal... Boje sie, ze znow bedzie bolalo...

Na razie powoli odbudowujemy wszyscy nasze relacje, bo ja i moj byly
popelnilismy wiele bledow. Dzieci na szczescie chyba za bardzo nie
ucierpialy, bo okresie roznych wydarzen wszystko sie unormowalo i
wyglada, ze idzie do przodu...

Rozpad rodziny wymaga od wszystkich duzo sily i niestety ukrywanie
faktow jest jedna z najgorszych rzeczy, jaka mozecie zrobic. Dzieci
jesli nawet nie wiedza, to czuja, ze cos jest nie tak i takie udawanie
odbieraja czesto, jako swoja wine...

Wazne jest, zeby wyraznie zaznaczyc, ze w tej sytuacji wina lezy po
stronie rodzicow... A dziecko ma prawo wyartykulowac czego oczekuje po
rodzicach. Musi jednak wiedziec, ze jesli podjeliscie te decyzje, to
nie ma od niej odwrotu i nie ma mozliwosci mieszkania razem...

Blondi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przedszkole integracyjne-przepisy o ilosci opiekunow w grupie?
Pilnie poszukiwane dzieci z rodzicami na sesje foto / Wawa
SZCZEPIONKI MMR
100 EKSPERYMENTÓW NAUKOWYCH Andrews Georgina, Knighton Kate
PIERWSZOKLASISTA???????? ??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »