| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-07 10:08:20
Temat: Dziecko-prochnica-narkozaUprzejmie prosze o informacje nt. leczenia w narkozie prochnicy u dziecka
4,5 r.
Chodzi mi o ewentualne komplikacje.
Czy sa jeszcze jakies inne metody na dziecko wyjatkowo negatywnie nastawione
do jakichkolwiek prob leczenia czegokolwiek?
Gaz nie wchodzi w gre-juz probowalismy.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-05-09 00:28:23
Temat: Re: Dziecko-prochnica-narkozaAgnieszka <a...@c...com.pl> napisał(a):
> Uprzejmie prosze o informacje nt. leczenia w narkozie prochnicy u dziecka
> 4,5 r.
> Chodzi mi o ewentualne komplikacje.
Miesiac temu moje moje dziecko miało rwane i leczone zęby w narkozie. inaczej
sie nie dało, bo on ma uczulenie na przedmioty wkładane do buzi(od razu
wymiotuje)
Niewiele o takiej metodzie wiedziałam, bardzo się bałam bo wszyscy
podchodzili do tego tak beztrosko.
Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi sie że to jest b. płytka i bezpieczna
narkoza. Dziecko śpi dopóki mu sie podaje do nosa gaz,prawie zaraz po odjęciu
go się budzi. Nie potrzeba też żadnych badań, żeby dziecko mogło być tak
leczone.
> Czy sa jeszcze jakies inne metody na dziecko wyjatkowo negatywnie nastawione
> do jakichkolwiek prob leczenia czegokolwiek?
Jeśli dziecko jest tylko negatywnie nastawione, to warto spróbowac zmienić
stomatologa, nawet kilkakrotnie i próbowac dziecku wytłumaczyć, ja tak
robiłam, bo moje dziecko zraziło się bardzo jak miało 3 lata, w końcu po
długich próbach trafiłam na stomatologa z podejściem do dzieci, niestety jak
już pisałam tylnych ząbków nie udało się wyleczyć ze względu na odruch
wymiotny.
> Gaz nie wchodzi w gre-juz probowalismy.
Jaki gaz?
Bożena
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-05-09 10:38:34
Temat: Re: Dziecko-prochnica-narkoza
Użytkownik "Bożena" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b9esn7$953$1@inews.gazeta.pl...
> Agnieszka <a...@c...com.pl> napisał(a):
>
> > Uprzejmie prosze o informacje nt. leczenia w narkozie prochnicy u
dziecka
> > 4,5 r.
> > Chodzi mi o ewentualne komplikacje.
> > Gaz nie wchodzi w gre-juz probowalismy.
>
> Jaki gaz?
> Bożena
Jesli sie nie myle jest to podtlenek azotu. Problem Jaska jest taki, ze on
nie wezmie do ust nic co sluzy do leczenia, nie da sie niczym dotknac. Np.
nie dla sobie nawet nakleic plastra, gdy zetrze kolano.
Dentystka, ktora leczy z uzyciem gazu musi zalozyc dziecku na nosek mala
maseczke i musi ono ze dwa razy wciagnac ten gaz nosem. A dziecko, ktore sie
awanturuje nie zaciagnie sie nosem, nawet jesli uda mu sie przytknac ta
maske. Probowalismy pare tygodni temu i nie udalo sie.
Zapisalam go juz na narkoze, ale gdy uswiadomilam mu, ze bedzie uspiony to
sie przestraszyl i dal przekonac na leczenie z gazem. Ale jak sie zachowa w
gabinecie jest nie do przewidzenia.
Z tym, ze ten gaz nie usypia tylko powoduje odlot-dziecko jest przytomne,
wszystko slyszy.
A jak bylo leczone Twoje dziecko, czy zupelnie spalo? I gdzie to robilas. Ja
jestem spod Warszawy.
Pozdrowienia
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-05-13 22:40:05
Temat: Re: Dziecko-prochnica-narkoza> A jak bylo leczone Twoje dziecko, czy zupelnie spalo?
Gazem, spało
I gdzie to robilas. Ja
> jestem spod Warszawy.
Robiłam w Łodzi w klinice na Czechosłowackiej
Jak chcesz porozmawiać to jestem na kontakcie : login : bozmon
lub na GG : 3813361
Pozdrawiam
Bożena
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |