| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-30 14:03:04
Temat: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzyByło, ale nie o stadiach rozpadu człowieka. Czy teraz film Piękny Umysł rozjaśnia się
troszeczkę i czy dalej zostaje taki
piękny?
Sam przebieg schizofrenii może być:
-ostry - czyli nagły początek (jak w każdej chorobie), wybuch i szybkie zejście,
niestopniowe.
Może być również chroniczny - początek łagodny, objawy narastają powoli, proces
długotrwały i powoli schodzi. Większość jest
poprzedzona epizodem dziwnego zachowania, które jest obce jednostce (zmienia nagle
zaiteresowania na takie, których nigdyy
nie miał) Ten poprzedza ok. 80% schizofrenii i nazywa się paragnomenem i nie
występuje bazpośrednio. Może wystąpić nawet
kilka lat przed chorobą. Po tym epizodzie osonba wraca do normy, a na swoje dziwne
zachowanie ma zawsze jakieś
racjonalizacje.
W schizofrenii, tak bardzo ogólnie mamy kilka stadiów:
Pierwsze stadium- tzw. owładnięcia procesu chorobowego, to wejście z świata
rzeczywistego do świata schizofrenicznego (ale
mogą być ostre fazy). To stadium bardzo niebezpieczne, ponieważ chory ma zachowany
pełny krytycyzm, wie co się z nim dzieje
np. siedzi w kawiarni i wyraźnie widzi ze ściany wychodzące zombie, robaki - wie, że
ma halucynacje, patrzy czy ktoś reaguje,
ogarnia go potężne poczucie grozy. Jeszcze wie, że to co się dzieje, nie może mieć
miejsca w tym świecie. To na tym etapie
najczęściej popełniane są samobójstwa, które zresztą często się udają. Mężczyźni
częściej... Chorzy mają świadomość, że w
pewnym momencie mogą przestać kontrolować chorobę.
Stadium drugie to stadium adaptacji. Człowiek przyzwyczaja się do nowego świata.
Występuje tu zjawisko tzw. podwójnej
orientacji człowiek naprawdę żyje w dwóch rozszczepionych światach, ale to ten
schizofreniczny, jest jego światem np. z
jednej strony realnie wierzy, że jest uzdrawiaczem, a potrafi iść do lekarza po leki,
albo wie, że żona go podtruwa, a jej
posiłki dalej jada.
Tutaj często występują ambisentencja-czarne i białe jednocześnie, tak i nie
jednocześnie, ambitendencja - sprzeczne uczucia -
"boję się jej i lubię jednocześnie", ambiwalencja - jedną ręką głaszcze, a drugą
bije. To najdłużej trwające stadium, tu
coraz głębiej wchodzi się w świat schizofreniczny. Później zostaje już pojedyncza
orientacja tylko jedno, tylko jeden świat
schizofreniczny. Trwa to różnie, czasem nawet całymi latami.
Trzecie stadium, to stadium degradacji - nazwa wskazuje, że następuje tu totalna
degeneracja psychiczna, to już riuina. Nie
ma już tej osoby, która kiedyś była w tym ciele. Zupełne odcięcie od rzeczywistości.
To stadium zwane jest też okresem
wygasania, bo wygasają emocje społeczne. Pojawia się trwały rozpad osobowości. To już
trwały defekt schizofreniczny, nic się
już nie zmienia.
Pozostaje piękny umysł...?
Szkoda, że mity o schizofreni, schizofrenikach wciąż dominują nad faktami. Oni nie są
szkodliwi ani groźni wbrew bajeczkom
chodzących encyklopedii...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-30 15:35:35
Temat: Re: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzyd.v.\(r\) <ofc(usun to)@op.pl> napisał(a):
> Pozostaje piękny umysł...?
>
>
> Szkoda, że mity o schizofreni, schizofrenikach wciąż dominują nad faktami.
Oni
> nie są szkodliwi ani groźni wbrew bajeczkom
> chodzących encyklopedii...
myslę, ze pozostaje, to zagadka, to świat, którego nie jesteśmy w stanie
zrozumieć...niestety. Z jakiegoś powodu człowiek uciekł ze swiata realnego w
ten inny swój świat,może lepszy dla niego? Na pewno bogaty w przeżycia
wewnętrzne, pomimo pozornego, dostrzegalnego stępienia emocjonalnego i tzw
objawów negatywnych. Może nie zawsze jest w stanie funkcjonować
społecznie,sprawnie się komunikować, robi to jednak na swój sposób, oddaje
to co czuje, myśli, przezywa w innej formie, np poprzez sztukę. Ile jest
emocji, bogatych srodków wyrazu chociażby w obrazach osób cierpiacych na
schizofrenię...
Schizofrenicy nie tyle cierpią z powodu swojej choroby, ile ze spłecznego
napiętnowania, braku tolerancji, negatywnego nastawienia tych ,,zdrowych"
pozdrówka ;-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 16:03:12
Temat: Re: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzy
W słonecznym cieniu, na miękkim kamieniu, użytkownik "puesto"
<p...@N...gazeta.pl> po krótkim namyśle nic nie mówiąc
powiedział w wiadomości b672s7$amb$...@i...gazeta.pl...
>
> myslę, ze pozostaje, to zagadka, to świat, którego nie jesteśmy w stanie
> zrozumieć...niestety. Z jakiegoś powodu człowiek uciekł ze swiata realnego w
> ten inny swój świat,może lepszy dla niego?
Tak (nie mówię tu o czynnikach genetycznych, czy biologicznych, ale bardziej o
psychospołecznych). Ten świat urojony, to jego
bezpieczne refugium, a ten nasz ziemski eden, to dla niego istne, niezrozumiałe
piekłko.
Ile jest
> emocji, bogatych srodków wyrazu chociażby w obrazach osób cierpiacych na
> schizofrenię...
> Schizofrenicy nie tyle cierpią z powodu swojej choroby, ile ze spłecznego
> napiętnowania,
TAK !!! To własnie to jest głównie to. Czynniki społeczne ich dobijają - ten świat
ich potwornie przeraża, boją się go, ale
co my tylko robaczki możemy zrobić. Należy też pamiętać o różnych innych
paskudztwach, które mają tendencję przylepiać się do
osób tegotypu zaurzeniami - zresztą nie na darmo ktoś powiedział, że nieszczęścia
chodz parami. Do dzisiaj są jeszcze
środowiska, i wcale nie głupich ludzi, któzy uważają że schizofrenia jest karą bożą
za grzech, albo opętaniem.Zadziwiające
bogactwo objawów, czasmi powoduje, że schizofrenię mysli się ze zwykłą fanaberią. Tak
naprawdę, to nikt nie wie, kto i kiedy
stanie się jej ofiarą. Schizofrenia ma to do siebie, że niszczy psychikę wtedy,
kiredy ona się właśnie kształtuje. Dlatego
też, powinniśmy troszkę uczyć nasze społeczeństwo - a wiemy, że w ostatnim czasie
depresja i schizofrenia, zbiera casłkiem
niezłe żniwo, zresztą wszystkich tych psychoz jakoś więcej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 18:11:58
Temat: Odp: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzypuesto
> Schizofrenicy nie tyle cierpią z powodu swojej choroby, ile ze spłecznego
> napiętnowania, braku tolerancji, negatywnego nastawienia tych ,,zdrowych"
myślę że w wielu przypadkach tak nie jest.
wiem że czasem /nie wiem jednak jak często/ jest tak że człowiek ucieka do
własnego _lepszego_ świata ale... w pewnym momencie staje się jego
_więźniem_, właśnie wtedy, kiedy chce go opuścić - nie może. i to chyba jest
najbardziej tragiczne w schizofrenii.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 18:17:01
Temat: Odp: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzyd.v.(r)
> Szkoda, że mity o schizofreni, schizofrenikach wciąż dominują nad faktami.
Oni nie są szkodliwi ani groźni wbrew bajeczkom
> chodzących encyklopedii...
nie są. ale chyba mogą być. tak sobie myślę że to zależy od rodzaju
halucynacji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 18:55:24
Temat: Re: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzy> puesto
>
> > Schizofrenicy nie tyle cierpią z powodu swojej choroby, ile ze
spłecznego
> > napiętnowania, braku tolerancji, negatywnego nastawienia tych
,,zdrowych"
>
> myślę że w wielu przypadkach tak nie jest.
> wiem że czasem /nie wiem jednak jak często/ jest tak że człowiek ucieka do
> własnego _lepszego_ świata ale... w pewnym momencie staje się jego
> _więźniem_, właśnie wtedy, kiedy chce go opuścić - nie może. i to chyba
jest
> najbardziej tragiczne w schizofrenii.
A moze, gdyby nie to negatywne nastawienie "zdrowych", zaakceptowali by ten
piekniejszy swiat?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 18:59:31
Temat: Re: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzyusun to napisał:
> Tutaj często występują ambisentencja-czarne i białe jednocześnie, tak i
> nie jednocześnie, ambitendencja - sprzeczne uczucia -
> "boję się jej i lubię jednocześnie", ambiwalencja - jedną ręką głaszcze,
> a drugą bije. To najdłużej trwające stadium, tu
> coraz głębiej wchodzi się w świat schizofreniczny.
Moze troche OT - ciekawi mnie dlaczego stany, ktore sa normalne dla
wiekszosci osob - nienawidze pracy i lubie w niej przebywac, nienawidze
pracy i do niej chodze, nienawidze jej i ja kocham itp. - sa
wyznacznikami schizofrenii dopiero po stwierdzeniu przez lekarza choroby
- wczesniej wg norm kulturowych sa normalnymi (a czasami nawet
poezyjnymi) cechami ludzi. Przeciez nie sa one chyba potrzebne do
diagnozy choroby, bo jezeli tak, to prawdziwy jest cytat (w
przyblizeniu) - "nie ma ludzi normalnych, sa tylko niezdiagnozowani". ;)
> Szkoda, że mity o schizofreni, schizofrenikach wciąż dominują nad
> faktami. Oni nie są szkodliwi ani groźni wbrew bajeczkom
> chodzących encyklopedii...
Nie bede udawal, ze sie znam. Ale wydaje mi sie, ze mitami nie sa -
klopot w tym, ze nie sa one znaczaco inne od zachowan spolecznych reszty
populacji ;). W kazdym razie nie wydaje mi sie, zeby zawsze pacjent
bedacy w stanie lekowym albo podejrzewajacy o cos otoczenie byl bardzo
bezpieczny, co nie umniejsza faktu, ze do schizofrenikow nic nie mam i
bardziej sie obawiam "normalnych" dresow.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 18:59:42
Temat: Re: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzyusun to napisał:
> > myslę, ze pozostaje, to zagadka, to świat, którego nie jesteśmy w stanie
> > zrozumieć...niestety. Z jakiegoś powodu człowiek uciekł ze swiata realnego w
> > ten inny swój świat,może lepszy dla niego?
>
> Tak (nie mówię tu o czynnikach genetycznych, czy biologicznych, ale
> bardziej o psychospołecznych). Ten świat urojony, to jego
> bezpieczne refugium, a ten nasz ziemski eden, to dla niego istne, niezrozumiałe
piekłko.
>
Chyba czegos nie zrozumialem - co jest pieknego czy jak chcesz
bezpiecznego w swiecie gdzie potwory wylaza ze scian, Ruscy chca cie
zabic, glosy ci rozkazuja, zona chce otruc.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 19:09:42
Temat: Odp: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzyMatias
> A moze, gdyby nie to negatywne nastawienie "zdrowych", zaakceptowali by
ten
> piekniejszy swiat?
ale _chyba_ ten ich świat nie zawsze przestaje być piękny pod wpływem
"zewnętrznego"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 21:17:38
Temat: Re: Dzień Dobry Schizofrenia - stadia trzypatrycja. :
> ale _chyba_ ten ich świat nie zawsze przestaje być piękny pod wpływem
> "zewnętrznego"
Nie zawsze, racja.
Skad mamy prawo twierdzic, ze nasz swiat jest rzeczywisty?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |