« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2005-03-24 12:48:22
Temat: Re: Dzisiejsza młodzieżKacperator napisał(a):
>>>Nie maja pojęcia o tym, że 64kb pamięci faktycznie wystarczało :)
>>
>>Pamietam ze 8 mb RAM to byl kosmos
>
>
> Co to bylo? Ja naprawde nie pamietam maszyny, ktora miala taka pamiec?
>
>
> To widac jeszcze masz wasy od mleka pod nosem ;) Intel 486 DX 4mb Ramu potem
> jak przeskoczylem na 8 to myslalem ze mi komputer odleci tak wariowal :)
To przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś ;).
8 mb to właściwie teoretycznie mogłoby oznaczaś 8 milibitów, co samo w
sobie jest absurdem ;D. Też nie znam komputera, który miałby taką pamięć.
T.N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2005-03-24 12:56:55
Temat: Re: Dzisiejsza młodzieżUżytkownik T.N. napisał:
> A dla mnie to całe "fantasy" to jeden pies ;). Sam jestem nieco młodszy
> niż pokolenie, które "wychowało się" na pierwszych częściach tryglogii i
> chyba już zbyt stary, żeby podniecać się tymi, które kręci się teraz. Z
> drugiej strony przez wiele lat słyszałem o legendzie lub niemalże nawet
> wyznawcach GW i kiedy jakieś dwa lata temu zobaczyłem po raz pierwszy
> epizod IV to mi ręce opadły. Toż to jakaś nędzna bajeczka dla dzieci, na
> ekranie jakieś włochate niby-ludzie, faceci zakuci w stal i "miecze
> świetlne" emitujace fale dźwiękowe (sic!). Do tego zero jakiejkolwiek
> wciągającej historii... A "Władca Pierścieni" też wcale nie jest lepszy.
> Wprawdzie widziałem tylko Drużynę, ale nie sądzę, aby po tym co
> zobaczyłem pozostałe części mnie zauroczyły. Kilku chłoptasi szukało
> jakiegoś pierścienia i kompletnie nie rozumiem czym ludzie się tak
> podniecali. Chociaż jak dla mnie największą wadą była zbyt mała ilość
> kobiet w filmie, bo patrzenie przez 3 godziny na zmutowanych facetów
> jakoś nie sprawiało mi wielkiej frajdy. Wprawdzie pojawiła się Liv
> Tyler, ale to chyba na kilka minut tylko... Gdyby się chociaż rozebrała
> to może byłoby coś, a tak to jakiś kompletny brak szacunku do widzów. I
> co to jest w ogóle za film gdzie nie idą do łóżka, a nawet mało tego nie
> ma żadnych odniesień do relacji damsko-męskich???
IMO to się genialnie wpisuje w tytuł wątku. Dzisiejsza młodzież...
--dusz., młodzież wczorajsza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2005-03-24 13:02:42
Temat: Re: Dzisiejsza młodzież"T.N." <n...@w...pl> napisał(a):
> Gdyby się chociaż
> rozebrała to może byłoby coś, a tak to jakiś kompletny brak szacunku do
> widzów.
Wymien 3 dobre filmy Twoim zdaniem.
> I co to jest w ogóle za film gdzie nie idą do łóżka, a nawet
> mało tego nie ma żadnych odniesień do relacji damsko-męskich???
Ktoś to bierze do sygnaturki?
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2005-03-24 13:12:19
Temat: Re: Dzisiejsza młodzieżduszołap napisał(a):
> Użytkownik T.N. napisał:
> IMO to się genialnie wpisuje w tytuł wątku. Dzisiejsza młodzież...
Och, dziękuję za komplement, bo ja myślałem, że mając dwadzieścia parę
lat to ja już jestem prawie "dinozaur". Szerokie spodnie, hip-hop,
techno, "modne" ciuchy - nie to zdecydowanie NIE ja. Mimo wszystko mam
bardzo klasyczny gust. I jak widzę ładne dziwedzyny w bojówkach, glanach
i z kolczykiem w nosie to mi się bebechy przewracają z rozpaczy ;).
T.N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2005-03-24 13:46:02
Temat: Re: Dzisiejsza młodzieżBasia Z. napisał(a):
> Użytkownik "T.N." :
> Co Ty masz do bojówek ?
> Uwielbiam chodzić w bojówkach (z dobrej, nie drącej się tkaniny) bo są
> wygodne.i można sie w nich przedzierać przez krzaki nie obawiając sie że się
> podrą. No i mają dużo kieszeni.
Nie przeczę, że są wygodne. Podobnie jak dres i fryzura na łyso
(przynajmniej według skinheadów ;)). Czasem jednak to co pozornie
wygodne ma jakieś swoje wady. A do bojówek (damskich) mam to, że są
absolutnym zaprzeczeniem kobiecości i delikatności, którą ubranie
powinno podkreślać (przynajmniej moim subiektywnym okiem). I nawet
najładniejsza dziewczyna w bojówkach i glanach będzie wyglądała za
przeproszeniem jak "babochłop". Ja doprawdy nie wiem, czy to aż tak
ogromna podatność kobiet na sugestię ze strony producentów i wszelkiej
maści "dyktatorów" mody czy może po prostu obojętność facetów
(niektórych) na to w co kobieta jest ubrana sprawia popularność takiego
stylu. Stylu, który, powiedzmy to otwarcie, kompletnie zniekształca
naturalny kształt ciała, linię bioder, pośladki, łydki itp. I o ile
lubię (jak chyba każdy facet) spojrzeć czasem na kobietę pod kątem jej
nazwijmy to "walorów" - to tak ubrana pani zawsze wygląda dla mnie
kompletnie aseksualnie. Podobnie jak kobieta w "dzwonach". Na miły Bóg,
czy ktokolwiek widział damskie nogi w kształcie klepsydry? I czy to
naprawdę jest szczyt marzeń odnośnie własnej figury dla 99,9 procent
żeńskiej populacji? Może przydałaby się odrobina refleksji...
Ale to już nie to jest najgorsze, bo jak ktoś lubi się tak ubierać to
jego sprawa i nie w zasadzie nie byłoby o czym gadać. Problem tkwi w
tym, że klientki (klienci także) nie mają dzisiaj wyboru. Damskich
spodni ze zwężoną nogawką (co jeszcze kilka lat temu było na porządku
dziennym) dostać w Polsce nie sposób - sam zrobiłem kiedyś wycieczkę po
sklepach w moim (dużym) mieście. I jak wam kiedyś powiedzą, że modne są
pomarańczowe bluzki w zgniłozielone ciapki to wszystkie się na to
rzucicie. Bo ładne? Nie. Bo ktoś może na tym zarobić. Dużo zarobić. I
oby w tym stuleciu nie nadeszły czasy, gdy 80 procent 30-talek będzie
sobie wszczepiać sztuczny biust, tak jak teraz mniej więcej tyle farbuje
włosy. Niestety wszelkie znaki na niebie i ziemi jednak na to wskazują.
Obym był złym prorokiem...
pozdrawiam
T.N. (im dłużej żyję, tym nabieram większego przekonania, że jednak w
pewnych kwestiach jestem dinozaurem...)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2005-03-24 13:54:04
Temat: Re: Dzisiejsza młodzież
Użytkownik "T.N." :
> I jak widzę ładne dziwedzyny w bojówkach, glanach
> i z kolczykiem w nosie to mi się bebechy przewracają z rozpaczy ;).
>
Co Ty masz do bojówek ?
Uwielbiam chodzić w bojówkach (z dobrej, nie drącej się tkaniny) bo są
wygodne.i można sie w nich przedzierać przez krzaki nie obawiając sie że się
podrą. No i mają dużo kieszeni.
A już choćby ze względu na to ze mam jedno dorosłe a drugie prawie dorosłe
dziecko nie można mnie nazwać "młodą dziewczyną"
Na codzień chodzę też po mieście w ciężkich butach turystycznych. Tylko
kolczyka w nosie nie mam.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2005-03-24 14:01:30
Temat: Re: Dzisiejsza młodzież
"T.N." <n...@w...pl> wrote in message
news:d1ufn1$3ed$1@inews.gazeta.pl...
> > IMO to się genialnie wpisuje w tytuł wątku. Dzisiejsza młodzież...
>
> Och, dziękuję za komplement, bo ja myślałem, że mając dwadzieścia parę
> lat to ja już jestem prawie "dinozaur".
ROTFL...
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2005-03-24 14:08:58
Temat: Re: Dzisiejsza młodzież"T.N." <n...@w...pl> napisał(a):
> Och, dziękuję za komplement, bo ja myślałem, że mając dwadzieścia parę
> lat to ja już jestem prawie "dinozaur".
Grhyhyhyhy
> I jak widzę ładne dziwedzyny w bojówkach, glanach
Jak dobrze, że nie jestem ładna :)))
--
s i w a
co za pomysł, żeby jakiś komuch nazywał się tak jak moje buty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2005-03-24 14:19:34
Temat: Re: Dzisiejsza młodzież
Użytkownik "T.N." <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1uhmf$dpe$1@inews.gazeta.pl...
>> przeproszeniem jak "babochłop". Ja doprawdy nie wiem, czy to aż tak
> ogromna podatność kobiet na sugestię ze strony producentów i wszelkiej
> maści "dyktatorów" mody
Słyszął kiedyś pogląd, że modę dl akobiet tworzą często mężczyźni o
orientacji homoseksualnej. Ogólnie rzecz biorać walcza z kobiecością -
dlatego na wybiegach tak często występują anorektyczki bez piersi, bez
pośaldków, bez kobiecych krągłości i również dlatego od wielu lat króluje
czerń jako super elegancka i modna.
Sądze, że coś w tym jest!
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2005-03-24 14:23:02
Temat: Re: Dzisiejsza młodzieżUżytkownik "T.N." <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1uhmf$dpe$1@inews.gazeta.pl...
> [...]nie wiem, czy to aż tak ogromna podatność
> kobiet na sugestię ze strony producentów i wszelkiej
> maści "dyktatorów" mody czy może po prostu obojętność
> facetów (niektórych) na to w co kobieta jest ubrana[...]
Niech się zastanowię... zaraz... a może te kobiety przy wyborze stroju po
prostu nie biorą pod uwagę tego, czy będą w nim spełniać estetyczne
wymagania przypadkowych facetów na ulicy? Hm? Eee, nie, niemożliwe.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |