Data: 2004-12-02 19:57:23
Temat: Dziwię się i chwalę
Od: "Maga" <v...@u...megapolis.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hejka. Przede wszystkim się dziwię tym co chwalę, tzn. balsamy do ust i to
aż dwa, kiedy dotąd żaden mi nie pasował.
Moje wielkie odkrycie, balsam do ust z Avonu ten z masłem Shea, rewelacja,
gdyby jeszcze nie szczypał tak dziwnie po nałożeniu, ale potem to mija i nie
ma żadnych następstw.
Przy drugim balsamie dziwię się jeszcze bardziej, bo jest to Tisane.
Swojego czasu, po pochwałach na grupie kupiłam go sobie i był wg. mnie jak
wszystkie. Do tego jakiś taki za gęsty, tzn. trudno się nabierał i
rozprowadzał, a pod wpływem chłodu to już w ogóle, nic też nie dawał, skóra
jaka była spierzchnięta, taka pozostawała pod spodem. No i ostatnio zrobiłam
coś kompletnie irracjonalnego, eh intuicja czy co? Tamten balsam nawet się
gdzieś jeszcze poniewiera, choć termin jego jest chyba już wątpliwy, a ja
będąc w aptece kupiłam sobie drugi, tzn. sam się jakoś kupił, no nie wiem. I
co? Otworzyłam pudełeczko, patrzę, nabiera się dobrze, rozsmarowuje też, a
potem co ja czuję? Mam ładne, gładkie usta, nawilżone, natłuszczone, no
szok!
Nie mam pojęcia czy to ten Tisane się zmienił jakoś, czy mi się wtedy jakiś
felerny trafił, czy może jakimś cudem moim ustom się tak po prostu
polepszyło? Bo dotąd to naprawdę tylko Lipobase pomagał, smaruję je ostatnio
czasem żelem aloesowym.
A teraz jeszcze jedna pochwała, dla nuskina. Polecam bardzo, lekki krem
nawilżający z serii Scion. Na pierwszy rzut oka na lekki to on nie wygląda,
w słoiczku jest taki dość gęsty, pachnie hm, jak krem, nie jest to jakaś
lekka emulsja czy coś. Ale jak się tym posmarować, to pięknie się wchłonie,
skórę zostawi nieświecącą, a świetnie nawilżoną. Naprawdę to mój pierwszy
taki krem, pod makijaż idealny.
Mam też żel z tej serii, fajny, choć na razie mam też inny i jego używam,
wystraszyłam się wielkością, bo jest malutki 125 ML. a chyba na jeszcze
mniejszy wygląda, ale chyba całkiem wydajny, delikatny, milutki.
Pozdrówka.
Maga
|