Hartman próbował pogadać o kazirodzctwie, został zaatakowany, ale dziwnym trafem
przez krucjatę krzyżowców, czyli buractwo ze wsi.
Tym samym dziwnym trafem wieś kazirodzctwem stoi, za kazirodzctwo odpowiada
tradycyjny model rodziny, to znaczy taki w którym facet z kobietami i dziećmi może
wszystko, a one nie mają żadnych praw. Dlatego takie zatrzęsienie Fritzów na wsi.
Dziwnym trafem to wieśniaki biją Hartmana, wiocha atakuje ludzi którzy o tym chcą
rozmawiać, akurat dziwnym trafem ci tak przywiązani do rzeczy wywołujących to
zboczenie.
Fuszera próbuje za Hartmanem, bo wiadomo, jak temat tabu, to zboki dokazują. Dziwnym
trafem wywołuje ewidentne fałszowanie swoich działań przez Fronde, która jak widać
robi wszystko by ruchać dzieci, bo tabu z tematu to woda na młyn zboczeńców.
Jedni są zboczeni, ci co atakowali Hartmana, drudzy, ci z Frondy zaburzeni, bo co się
zaczyna na tematy z seksem dostają histerii, ich zaburzenia powodują że temat zamiata
się pod dywan, a zboki kochają zamiatanie pod dywan.