Ewangelia przez gardło

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 28

21. Data: 2018-08-24 00:58:53

Temat: Re: Ewangelia przez gardło
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5b7ed1c8$0$606$65785112@news.neostrada.pl...
> Więc nie pierdol, że "przecie tak nie jest". Kretynem nie jesteś, bo pisać
> potrafisz. Potrafisz nawet skonfigurować usenet..., ale z jakiegoś powodu
> zaprzeczasz rzeczywistości. Zastanawia mnie z jakiego...

myślę, że z powodu ideologicznego...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2018-08-24 09:56:25

Temat: Re: Ewangelia przez gardło
Od: k...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Z prostej przyczyny, religijność czyni spustoszenie w głowach wierzących.
Jedna pani powiedziała słusznie że "nawąchali się ziółek"...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2018-08-24 14:43:50

Temat: Re: Ewangelia przez gardło
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-23 o 19:57, Pszemol pisze:
> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
> news:5b7eb42c$0$608$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2018-08-23 o 05:14, Pszemol pisze:
>>>
>>>>> Przecież już to szczegółowo omawialiśmy, masz problemy z pamięcią?
>>>>> Zarzuciłeś ateistom nagonkę, wytłumaczyłem Ci że to samoobrona,
>>>>> zrozumiałeś sensownie komentując, a tu za parę dni powtórka z
>>>>> rozrywki.
>>>>> Wygląda mi to na jakieś problemy z pamięcią... zapytaj lekarza o
>>>>> radę.
>>>>
>>>>
>>>> A tak coś na temat? Jednym z dzisiejszych tematów na psp jest
>>>> _ksiądz_ niepotrafiący utrzymać ptaszka na wodzy.. Powiesz że to w
>>>> ramach samoobrony atak na zboczeńca czy raczej chęć dokopania księdzu?
>>>
>>> Gdyby to był tylko jeden zboczeniec ale nie jest jeden...
>>> Jest tam ich cała wylęgarnia. I są ukrywani przez pracodawcę.
>>
>>
>> Co to znaczy - "ukrywani przez pracodawcę"? Wyraźnie sugerujesz że
>> jest kasta która stoi ponad prawem, która ma jakiś magiczny immunitet
>> w wyniku którego swój proceder mogą uprawiać bezkarnie, a przecie tak
>> nie jest i raczej nigdy nie będzie.
>
>
> No właśnie dokładnie tak jest jak napisałeś...
>
> http://www.newsweek.pl/swiat/spotlight-pedofilia-w-a
merykanskim-kosciele-sledztwo-dziennikarskie,artykul
y,373546,1.html
>
>
> http://www.newsweek.pl/opinie/pedofilia-w-kosciele-s
kandal-w-filadelfii,artykuly,431707,1.html
>
>
> Dokładnie tak samo jest w innych miejscach na świecie, tylko czekać
> jak podobna afera wyjdzie na jaw w Polsce...
>
> Ukrywanie, zaprzeczanie, przenoszenie do innych parafii - weź się
> doinformuj, proszę.

No dobrze, ale to przenoszenie do innych parafii ma być jakąś przeszkodą
dla FBI czy prokuratora federalnego? Co znaczy "ukrywanie, zaprzeczanie
i przenoszenie" wobec niezbitych dowodów winy? A może chodzi tylko o to
co jankesi lubią praktykować najbardziej - oskarżanie po latach kiedy to
już oskarżany nie może się obronić, a potencjalny oszczerca nie musi się
bać konsekwencji?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2018-08-24 19:35:15

Temat: Re: Ewangelia przez gardło
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:5b7ffd04$0$621$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Co to znaczy - "ukrywani przez pracodawcę"? Wyraźnie sugerujesz że jest
>>> kasta która stoi ponad prawem, która ma jakiś magiczny immunitet w
>>> wyniku którego swój proceder mogą uprawiać bezkarnie, a przecie tak nie
>>> jest i raczej nigdy nie będzie.
>>
>>
>> No właśnie dokładnie tak jest jak napisałeś...
>>
>> http://www.newsweek.pl/swiat/spotlight-pedofilia-w-a
merykanskim-kosciele-sledztwo-dziennikarskie,artykul
y,373546,1.html
>>
>> http://www.newsweek.pl/opinie/pedofilia-w-kosciele-s
kandal-w-filadelfii,artykuly,431707,1.html
>>
>> Dokładnie tak samo jest w innych miejscach na świecie, tylko czekać
>> jak podobna afera wyjdzie na jaw w Polsce...
>>
>> Ukrywanie, zaprzeczanie, przenoszenie do innych parafii - weź się
>> doinformuj, proszę.
>
>
> No dobrze, ale to przenoszenie do innych parafii ma być jakąś przeszkodą
> dla FBI czy prokuratora federalnego? Co znaczy "ukrywanie, zaprzeczanie i
> przenoszenie" wobec niezbitych dowodów winy? A może chodzi tylko o to co
> jankesi lubią praktykować najbardziej - oskarżanie po latach kiedy to już
> oskarżany nie może się obronić, a potencjalny oszczerca nie musi się bać
> konsekwencji?

Te dowody winy były znane rodzicom dziecka i zwierzchnictwu kościelnemu.
Nie były ujawniane poza Kościołem, więc ani prokuratura ani FBI nikogo
nie ścigała. Księdza przenoszono do innej parafii, gdzie go nie znano,
a w rodzimej parafii problem "znikał" bo księdza nie było już, prawda?
I tak przez wiele lat, dekad, księża ze skłonnościami do pedofilii krążyli
od wpadki do wpadki po różnych parafiach, ukrywani przed świeckim
wymiarem sprawiedliwości przez pracodawce. Problemu to oczywiście
nie rozwiązywało, bo taki ksiądz znajdował sobie szybko ofiary w nowej
parafii, często dzieci z rozbitych domów, dzieci które nie miały miłości
w domu, których rodzice nie interesowali się gdzie chodzą i kogo odwiedzają.
Pomagała w ukrywaniu sprawy wysoka pozycja społeczna księży, to że
nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał mieć "wojny" z domem bożym
i z bożymi przedstawicielami, więc pokornie Ci rodzice godzili się na
uciszanie sprawy po sprawie...

Co do oskarżania teraz, po wielu latach - weź pod uwagę, że jednostka
nie ma szansy w wojnie w dużą organizacją. Zwłaszcza gdy organizacja
jest jednolita w kwestii ukrywania tych spraw od proboszcza, przez
biskupa aż do papieża (w tamtych latach z Bostonu był w to wmieszany
nasz papież JPII!!!). Dopiero gdy "klimat" się zmienia wtedy ofiary mają
szansę być wysłuchane i doczekać się jakiegoś zadośćuczynienia...
Taką samą "opóźnioną sprawiedliwość" obserwujemy ostatnio w ruchu
"me too", nie wiem czy słyszałeś? Chodzi o gwałty lub wymuszanie
uległości w zamian za posuwanie kariery do przodu wśród ludzi
ogólnej "rozrywki", czyli muzyka, film, telewizja, teatr itp... Poczytaj
o sprawie Weinsteina i innych mu podobnych prosiaków to zrozumiesz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

25. Data: 2018-08-25 13:00:25

Temat: Re: Ewangelia przez gardło
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-24 o 19:35, Pszemol pisze:
> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
> news:5b7ffd04$0$621$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Co to znaczy - "ukrywani przez pracodawcę"? Wyraźnie sugerujesz że
>>>> jest kasta która stoi ponad prawem, która ma jakiś magiczny
>>>> immunitet w wyniku którego swój proceder mogą uprawiać bezkarnie, a
>>>> przecie tak nie jest i raczej nigdy nie będzie.
>>>
>>>
>>> No właśnie dokładnie tak jest jak napisałeś...
>>>
>>> http://www.newsweek.pl/swiat/spotlight-pedofilia-w-a
merykanskim-kosciele-sledztwo-dziennikarskie,artykul
y,373546,1.html
>>>
>>>
>>> http://www.newsweek.pl/opinie/pedofilia-w-kosciele-s
kandal-w-filadelfii,artykuly,431707,1.html
>>>
>>>
>>> Dokładnie tak samo jest w innych miejscach na świecie, tylko czekać
>>> jak podobna afera wyjdzie na jaw w Polsce...
>>>
>>> Ukrywanie, zaprzeczanie, przenoszenie do innych parafii - weź się
>>> doinformuj, proszę.
>>
>>
>> No dobrze, ale to przenoszenie do innych parafii ma być jakąś
>> przeszkodą dla FBI czy prokuratora federalnego? Co znaczy "ukrywanie,
>> zaprzeczanie i przenoszenie" wobec niezbitych dowodów winy? A może
>> chodzi tylko o to co jankesi lubią praktykować najbardziej -
>> oskarżanie po latach kiedy to już oskarżany nie może się obronić, a
>> potencjalny oszczerca nie musi się bać konsekwencji?
>
> Te dowody winy były znane rodzicom dziecka i zwierzchnictwu kościelnemu.
> Nie były ujawniane poza Kościołem, więc ani prokuratura ani FBI nikogo
> nie ścigała. Księdza przenoszono do innej parafii, gdzie go nie znano,
> a w rodzimej parafii problem "znikał" bo księdza nie było już, prawda?
> I tak przez wiele lat, dekad, księża ze skłonnościami do pedofilii
> krążyli
> od wpadki do wpadki po różnych parafiach, ukrywani przed świeckim
> wymiarem sprawiedliwości przez pracodawce. Problemu to oczywiście
> nie rozwiązywało, bo taki ksiądz znajdował sobie szybko ofiary w nowej
> parafii, często dzieci z rozbitych domów, dzieci które nie miały miłości
> w domu, których rodzice nie interesowali się gdzie chodzą i kogo
> odwiedzają.
> Pomagała w ukrywaniu sprawy wysoka pozycja społeczna księży, to że
> nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał mieć "wojny" z domem bożym
> i z bożymi przedstawicielami, więc pokornie Ci rodzice godzili się na
> uciszanie sprawy po sprawie...
>
> Co do oskarżania teraz, po wielu latach - weź pod uwagę, że jednostka
> nie ma szansy w wojnie w dużą organizacją. Zwłaszcza gdy organizacja
> jest jednolita w kwestii ukrywania tych spraw od proboszcza, przez
> biskupa aż do papieża (w tamtych latach z Bostonu był w to wmieszany
> nasz papież JPII!!!). Dopiero gdy "klimat" się zmienia wtedy ofiary mają
> szansę być wysłuchane i doczekać się jakiegoś zadośćuczynienia...
> Taką samą "opóźnioną sprawiedliwość" obserwujemy ostatnio w ruchu
> "me too", nie wiem czy słyszałeś? Chodzi o gwałty lub wymuszanie
> uległości w zamian za posuwanie kariery do przodu wśród ludzi
> ogólnej "rozrywki", czyli muzyka, film, telewizja, teatr itp... Poczytaj
> o sprawie Weinsteina i innych mu podobnych prosiaków to zrozumiesz.

Proszę, pomyśl choć przez chwilę logicznie. Dopadł jakikolwiek zbok
dzieciaka, co robią dorośli, pomyśl co robisz Ty z taką sprawą!? Ano
przynajmniej ja o ile sam zaraz bym mu jaj nie urwał to zgłaszam sprawę
na policję, także we własnym zakresie zlecam lekarzowi obdukcję. Co niby
ma mnie obchodzić wiedza szefów zakładu pracy w którym ten zboczeniec
pracuje? Piszę to z pozycji Polski, w USA jest znacznie bardziej
rygorystyczne prawo dotyczące pedofilii. Także niestety w USA modna jest
dojenie kogo tylko się da, kieckowi to niezmiernie bogata kasta, a więc
ci z pomyślunkiem usiłują im coś wyrwać dla siebie, i z tego te "afery",
ja tak o tym właśnie myślę. Pewnie że zdarzają się jakieś przypadki
gwałtów księży ale to normalne zjawisko. Nie ma środowiska wolnego od
tego zjawiska.

Co za znaczenie mogą mieć jakieś przenosiny do innych parafii, aby
uniknąć kary musiałby zmienić tożsamość, zrobić operację plastyczną i
zniknąć z życia publicznego, wtedy i tylko wtedy miałby szansę na
unikniecie kary. Kościół tak robi - wyposaża w fałszywe papiery,
finansuje plastykę i ogłasza że ten poszukiwany już nie żyje? Ja o czymś
takim nie słyszałem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

26. Data: 2018-08-25 16:01:48

Temat: Re: Ewangelia przez gardło
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-25 o 13:00, Trybun pisze:
> W dniu 2018-08-24 o 19:35, Pszemol pisze:

>> Pomagała w ukrywaniu sprawy wysoka pozycja społeczna księży, to że
>> nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał mieć "wojny" z domem bożym
>> i z bożymi przedstawicielami, więc pokornie Ci rodzice godzili się na
>> uciszanie sprawy po sprawie...
>>
>> Co do oskarżania teraz, po wielu latach - weź pod uwagę, że jednostka
>> nie ma szansy w wojnie w dużą organizacją. Zwłaszcza gdy organizacja
>> jest jednolita w kwestii ukrywania tych spraw od proboszcza, przez
>> biskupa aż do papieża (w tamtych latach z Bostonu był w to wmieszany
>> nasz papież JPII!!!). Dopiero gdy "klimat" się zmienia wtedy ofiary mają
>> szansę być wysłuchane i doczekać się jakiegoś zadośćuczynienia...
>> Taką samą "opóźnioną sprawiedliwość" obserwujemy ostatnio w ruchu
>> "me too", nie wiem czy słyszałeś? Chodzi o gwałty lub wymuszanie
>> uległości w zamian za posuwanie kariery do przodu wśród ludzi
>> ogólnej "rozrywki", czyli muzyka, film, telewizja, teatr itp... Poczytaj
>> o sprawie Weinsteina i innych mu podobnych prosiaków to zrozumiesz.
>
>
> Proszę, pomyśl choć przez chwilę logicznie.

LOL:)
Dlaczego ty tego nie robisz?

> Dopadł jakikolwiek zbok
> dzieciaka, co robią dorośli, pomyśl co robisz Ty z taką sprawą!? Ano
> przynajmniej ja o ile sam zaraz bym mu jaj nie urwał to zgłaszam sprawę
> na policję, także we własnym zakresie zlecam lekarzowi obdukcję. Co niby
> ma mnie obchodzić wiedza szefów zakładu pracy w którym ten zboczeniec
> pracuje? Piszę to z pozycji Polski, w USA jest znacznie bardziej
> rygorystyczne prawo dotyczące pedofilii.

Tu znajdziesz odpowiedź:
https://www.facebook.com/madzia.karlinska/videos/182
5522167531175/

> Także niestety w USA modna jest
> dojenie kogo tylko się da, kieckowi to niezmiernie bogata kasta, a więc
> ci z pomyślunkiem usiłują im coś wyrwać dla siebie, i z tego te "afery",
> ja tak o tym właśnie myślę.

To pomyśl choć przez chwilę logicznie.
W tej konkretnej sprawie wiele przestępstw się przedawniło. Bo
pracodawca ukrywał dowody w swoich archiwach.
Przed sądem stanie tylko dwóch zboczeńców z całej tej armii.

> Pewnie że zdarzają się jakieś przypadki
> gwałtów księży ale to normalne zjawisko. Nie ma środowiska wolnego od
> tego zjawiska.

Ty jednak jesteś idiotą.
W tym konkretnym środowisku przybrało to formę zorganizowaną i systemową.

> Co za znaczenie mogą mieć jakieś przenosiny do innych parafii,

Przecież już kilka razy dostałeś odpowiedź jakie to ma znaczenie.

> aby
> uniknąć kary musiałby zmienić tożsamość, zrobić operację plastyczną i
> zniknąć z życia publicznego, wtedy i tylko wtedy miałby szansę na
> unikniecie kary.

Nie. Nie musiałby.
Tak... Bez wątpienia jesteś debilem.
Nie masz bladego pojęcia, nawet się nie zainteresujesz tematem, nawet
pięciu minut nie poświęcisz żeby się zorientować o co w tym wszystkim
chodzi i jakie są fakty, ale żeby bzdury pieprzyć to jesteś pierwszy.

> Kościół tak robi - wyposaża w fałszywe papiery,
> finansuje plastykę i ogłasza że ten poszukiwany już nie żyje? Ja o czymś
> takim nie słyszałem.

To przez takich kretynów jak ty kościół czuje się bezkarny, a nie dzięki
fałszowaniu papierów. Nie musi fałszować. Ma ciebie.
Teraz już wiesz jak to działa.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

27. Data: 2018-08-25 16:30:12

Temat: Re: Ewangelia przez gardło
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-25 o 13:00, Trybun pisze:
> Co za znaczenie mogą mieć jakieś przenosiny do innych parafii, aby
> uniknąć kary musiałby zmienić tożsamość, zrobić operację plastyczną i
> zniknąć z życia publicznego, wtedy i tylko wtedy miałby szansę na
> unikniecie kary. Kościół tak robi - wyposaża w fałszywe papiery,
> finansuje plastykę i ogłasza że ten poszukiwany już nie żyje? Ja o czymś
> takim nie słyszałem.

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=20
89750611340341&id=100009162671508

,,Jan Paweł II kilkakrotnie dostawał raporty o problemie pedofilii od
wielebnego Thomasa Doyle'a z ambasady Watykanu w Waszyngtonie. Ignorował
je. Amerykańska konferencja biskupów wysyłała do papieża prośby o
uproszczenie procedur suspendowania księży przestępców. Odmówił. Przez
lata wyjątkową ochroną otaczał Marciala Maciela Degollado, założyciela
Legionu Chrystusa - nawet w obliczu coraz cięższych dowodów na gwałty,
których Maciel przez dekady dopuszczał się na dzieciach."

,,Postacią symboliczną dla postawy Jana Pawła II jest zmarły w grudniu
kardynał Bernard Law. Jako arcybiskup Bostonu osobiście krył dziesiątki
księży gwałcicieli. Małoletnie ofiary pod groźbą boskiej kary przymuszał
do milczenia. Gdy po publikacjach ,,Boston Globe" w 2002 r. Law odchodził
w niesławie, Wojtyła zaoferował mu jedną z najbardziej prestiżowych
funkcji w Kościele - kierowanie bazyliką Matki Bożej Większej w Rzymie.
Dobitny gest wsparcia."

"Tymczasem po swojej śmierci Karol Wojtyła zostaje błyskawicznie
beatyfikowany, w dalszej kolejności zostaje świętym. Tym samym staje się
bożkiem dla polskich katolików, którzy niejednokrotnie stawiają go w
miejsce, które zgodnie z kanonem wiary należy do Chrystusa (zresztą z
tymi trzema osobami boskimi można się zdrowo pogubić). Jędraszewskiemu i
jemu podobnym przeszkadzają homoseksualiści i in vitro. Ponieważ ich
zdaniem to ,,obraża Boga". Nie obraża go natomiast ksiądz pedofil
seksualnie wykorzystujący dziecko. Dziwny ten katolicki Bóg, trzeba
przyznać.
Wróćmy do Wojtyły. Rozumiem, że Wojtyła był poważnie zajęty walką z
komunizmem. Jego polityczna rola w upadku tego systemu nie może zostać
niezauważona. Z całą pewnością był postacią pełną charyzmy, potrafił
porwać tłumy. Tłumy młodzieży i dzieci, które później, w tym samym
Kościele były obmacywane i seksualnie wykorzystywane przez kapłanów,
którzy z kolei byli kryci przez swoich kościelnych zwierzchników, a w
efekcie przez samego papieża- Polaka, którego pomnikami upstrzona jest
Polska, którego imię noszą nazwy ulic, ronda i place.
Być może motywem Wojtyły w jego, w gruncie rzeczy przestępczym działaniu
(ukrywanie faktu popełnienia przestępstwa może być w taki sposób
oceniane, a biorąc pod uwagę jego skalę, uważam, że wręcz powinno),
zatem być może kierowały nim motywy polityczne. Dobre imię Kościoła jako
organizacji przeciwstawiającej się ateizmowi, który wpisany był niejako
w komunistyczny totalitaryzm. Być może Wojtyła w swojej nieprzeciętnej
umysłowości (gdzie mi do świętego) uznał, że ofiara z dzieci i kobiet
jest rzeczą dopuszczalną w kontekście stawki, o jaką toczy się gra.
Jednak dobrotliwy wyraz twarzy kardynała z Krakowa, starszego pana od
kremówek odrobinę przeraża, w kontekście wiedzy, którą posiadał, w
kontekście zbrodni, której stał się depozytariuszem, w kontekście
niepodjętych działań. Godził się na cierpienie dzieci i cierpienie
kobiet (zakonnic). Godził się patriarchalnie, po męsku. Tak jak Kościół
zaleca.
Po wybuchu skandalu związanego z pedofilią i przemocą w Kościele
irlandzkim, instytucja kościoła w tym kraju, w porównaniu do jego
pozycji sprzed ujawnienia dramatycznych faktów, została zasłużenie
zmarginalizowana i tylko 30% irlandzkich katolików deklaruje, że
regularnie praktykuje wiarę.
Czekam na podobne wydarzenia w Polsce. Ponieważ ten problem istnieje w
Polskim Kościele tak, jak istnieje w tej instytucji na całym świecie.
Zastanawiam się jak po czymś takim, jak posiadając tę wiedzę, znając
fakty, można w niedzielę wybrać się do kościoła i pozwolić się nauczać
facetowi w sutannie, który być może nie ma z tymi brudami nic wspólnego,
ale mówi do nas w imieniu instytucji, która od dziesięcioleci ukrywa,
wspiera i generuje zwykłych, pospolitych przestępców. Kiedy to piszę, w
kościele obok miejsca, w którym się znajduję biją dzwony. Mam nadzieję,
że dożyję dnia, kiedy na ich dźwięk, nikt nie ruszy się z domu."

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr