Już od dłuższego czasu (kilka lat) używałam wyłącznie farby-maseczki
koloryzującej Natea Labolatories Garnier Paris. Jakiś czas temu firma ta
stała się po prostu "Garnier" i zauważyłam że od tego czasu ich kosmatyki są
znacznie gorszej jakości. Na przykład owa farba jeszcze kilka lat temu
kosztowała 25zł, teraz można ją kupić za 10. Ze składu zniknęła ampułka z
kwasami owocowymi. Jeszcze większym minusem jest to że teraz farba po prostu
spływa z włosów! 10 mycie włosów po farbowaniu a włosy nadal puszczają farbę
przy myciu i płukaniu. Poza tym strasznie zaczęły mi po niej wychodzić włosy
(co nie zdarzało się wcześniej przy tej farbie).

Jakie więc poleciłybyście farby do włosów?

Fryzjerka powiedziała mojej mamie żeby już nigdy nie używała Palette bo też
wylecą jej wszystkie włosy i powiedziała że z tańszych farb to dobre są
Londa - czy któraś z was używała? A może coś poza tym w granicach max
25-30zł?

KARO(lina)