| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-16 15:57:08
Temat: FrommWitam,
jestem tu tylko przelotem lecz potrzebuję pomocy a raczej rady.
Otóż spotkałem się z poglądem jakoby Erich Fromm był raczej humanistą niż
psychologiem, i że tak właściwie nie wniósł niczego wielkiego do nauki. Jego
dzieła zaś podobne są w formie jezuickim książeczkom "...o naśladowaniu
Jezusa..."
Co takiemu dyskutantowi odpowiedzieć, by miało to, oczywiście, wartość
merytoryczną?
Będę wdzięczny za podpowiedzi.
RD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-02-16 17:54:40
Temat: Re: Fromm
Użytkownik RainDog <c...@h...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:oNzq4.4706$G...@n...tpnet.pl...
TRABUL wrote:
> Witam,
> jestem tu tylko przelotem lecz potrzebuję pomocy a raczej rady.
> Otóż spotkałem się z poglądem jakoby Erich Fromm był raczej humanistą niż
> psychologiem, i że tak właściwie nie wniósł niczego wielkiego do nauki.
Jego
> dzieła zaś podobne są w formie jezuickim książeczkom "...o naśladowaniu
> Jezusa..."
> Co takiemu dyskutantowi odpowiedzieć, by miało to, oczywiście, wartość
> merytoryczną?
> Będę wdzięczny za podpowiedzi.
Nie wiem czy do nauki wniosl duzo czy malo ??? Ale jedna rzecz odkryl
wielka: Ludzie uciekaj od walnosci.....wlasnie w obawie przed wolnoscia.
Moze to nie na temat, ale bardzo mi sie to podoba i co wazniejsze potwierdza
to moje "odkrycia", ktore znalazly wlasnie potwierdzenie u niego :-)))
TRABUL
P.S.
Byl tu dawniej na grupie, niejaki Leo TAR -- Fromma mial opanowaneg jak
nalezy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-17 06:38:47
Temat: Re: FrommWitam!
RainDog wrote:
>
> Witam,
> jestem tu tylko przelotem lecz potrzebuję pomocy a raczej rady.
> Otóż spotkałem się z poglądem jakoby Erich Fromm był raczej humanistą niż
> psychologiem, i że tak właściwie nie wniósł niczego wielkiego do nauki.
- rewizja psychoanalizy Freuda: krytyka teorii instynktów oraz teorii
libido (a dokładniej ich 'mechanistycznego fizjologizmu'), seksualności
jako podstawy wszystkich nerwic, rewizja psychoanalitycznej terapii itp.
- koncepcja charakteru społecznego
- synteza materializmu społecznego i freudyzmu
- itd. itp.
> Jego
> dzieła zaś podobne są w formie jezuickim książeczkom "...o naśladowaniu
> Jezusa..."
Dlatego, że Fromm był wielkim humanistą i filozofem (za którego się nie
uważał, ale... wystarczy sięgnąć do którejkolwiek z jego książek, by
samemu ocenić).
Poza tym nie wszystkie jego dzieła 'podobne są w formie jezuickim
książeczkom "...o naśladowaniu Jezusa..."'. Wystarczy zajrzeć do np.
'Anatomii ludzkiej destrukcyjności'. Już we wstępie (autorstwa Mirosława
Chałubińskiego) przeczytasz:
<< Fromm porusza się z dużą swobodą nie tylko w tych dyscyplinach, które
stanowiły dotąd główny obszar jego aktywności naukowej (psychoanaliza,
psychologia społeczna, psychiatria, socjologia), lecz także w
zagadnieniach paleontologii, antropologii fizycznej, neurofizjologii,
etnografii, historii itp. Nie wezmę też osobiście Frommowi za złe
ścisłych związków jego empirycznych analiz z antropologią filozoficzną.
Wprost przeciwnie. Uważam bowiem, że typowe dla współczesnych nauk
społecznych rozluźnienie więzi z filozofią prowadzi najczęściej do
rezygnacji z podejmowania ważnych problemów i błahości uzyskiwanych
przezeń rezultatów. >>
Otóż to! I również z tego powodu humanistyczne podejście Fromma jest jak
najbardziej na miejscu. Zwłaszcza, że nawet w życiu prywatnym był
człowiekiem głęboko kochającym życie i ludzi. Dlaczego atmosfera jego
prac miałaby być inna?
> Co takiemu dyskutantowi odpowiedzieć, by miało to, oczywiście, wartość
> merytoryczną?
> Będę wdzięczny za podpowiedzi.
Mam nadzieję, że pomogłem.
> RD
Pozdrawiam
Janusz Harasimowicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |