Jakis czas temu pytalam tu o zel do twarzy, niestety nie posluchalam waszych
porad i zamiast ktoregos z polecanych kupilam sobie zel Garniera z serii
Swieza Skora. Myslalam, ze to wlasciwie to samo co Synergie Fresh, tylko w
innym opakowaniu. Zapach taki sam ladny, konsystencja chyba tez podobna, ale
moje czolo, pozal sie boze! W dotyku jest takie jakbym miala jakas wysypke
chociaz tego specjalnie nie widac, do tego swedzi i na calej twarzy jakos
wiecej wypryskow. W zeszlym tygodniu zapomnialam zabrac tego zelu do
akademika i pare dni mylam sie zelem po prysznic i bylo duzo lepiej. Ciekawe
czy to sie popsul Garnier czy moja skora? Dotad nie miewalam uczulen.
No i w rezultacie musze sobie kupic jakis zel.
Ogladalam ostatnio jakies emulsje do mycia z Johnsona, wygladaly nawet
fajnie, ale ja do tej firmy cos przekonania nie mam.
moze ktos tego uzywal? Byly niedrogie i duze.
Maga