« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-29 14:21:21
Temat: Gdzie powinna się zgłosić......matka, której dziecko (młodzież w zasadzie, jeśli jeszcze nie ma 18
lat skończonych) nadużywa narkotyków, wymusza i wynosi z domu pieniądze
(o ile nie sprzęty) w wiadomym celu? Nie wiem, o jakie narkotyki chodzi
(nie widziałem dziecka; podejrzewam, że wszytskiego po trochu),
dzieciak bierze od dawna (liczone w latach), a kobieta w końcu
stwierdziła, że przestaje wyrabiać.
Podejrzewam, że początkowo w grę wchodzą tylko telefony
(znalazłem jej: tel. zaufania, powrót z 'U' i MONAR), i w związku z tym
mam pytanie (do ludzi, których bliscy lub oni sami mieli podobną
sytuację i najchętniej z opisem jak to się skończyło (o przebieg pewnie
też jeszcze poproszę) gdzie może liczyć na najskuteczniejszą pomoc?
Podejrzewam, że głównym problemem będzie zmotywowanie kobiety do
drastycznych działań (policja?) i zapewnienie jej pomocy/opieki. TIA
ps. Dzieciak oczywiście nie chce się leczyć - w sumie to mu się nie
dziwię - ma co chce, żadnych problemów (w jego rozumieniu, oczywiście).
--
/**** Umysł kolejno wybiera nas z tego świata. ****\
\**** P.K.Dick ****/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-06-01 20:30:51
Temat: Re: Gdzie powinna się zgłosić...Powinna zgłosić się do MONARU, tam i tylko tam,na pewno otrzyma pomoc,nie
narażając się na przykre uwagi i stratę czasu.Inne instytucje są do niczego!
Sama sobie nie poradzi,bo tak na prawdę nie wie jak postępować,ja też nie
wiedziałam.W MONARZE spotka ludzi życzliwych, fachowych i odpowiedzialnych
za to co robią.Otrzyma odpowiedzi na wszystkie pytania,a jest ich bardzo
dużo i dotykają bardzo delikatnych sfer.Nie powinna zwlekać.Dzieciak musi
się leczyć-nie chce, bo nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia.Musi być
kategoryczna i za łeb go zaprowadzić na rozmowę.I to jest początek długiej
drogi.Ale czasami się udaje.
F2
Użytkownik "Paweł 'Róża' Różański" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ad2v62.3vvk52n.1@roses.of.many.colours...
> ...matka, której dziecko (młodzież w zasadzie, jeśli jeszcze nie ma 18
> lat skończonych) nadużywa narkotyków, wymusza i wynosi z domu pieniądze
> (o ile nie sprzęty) w wiadomym celu? Nie wiem, o jakie narkotyki chodzi
> (nie widziałem dziecka; podejrzewam, że wszytskiego po trochu),
> dzieciak bierze od dawna (liczone w latach), a kobieta w końcu
> stwierdziła, że przestaje wyrabiać.
> Podejrzewam, że początkowo w grę wchodzą tylko telefony
> (znalazłem jej: tel. zaufania, powrót z 'U' i MONAR), i w związku z tym
> mam pytanie (do ludzi, których bliscy lub oni sami mieli podobną
> sytuację i najchętniej z opisem jak to się skończyło (o przebieg pewnie
> też jeszcze poproszę) gdzie może liczyć na najskuteczniejszą pomoc?
> Podejrzewam, że głównym problemem będzie zmotywowanie kobiety do
> drastycznych działań (policja?) i zapewnienie jej pomocy/opieki. TIA
>
> ps. Dzieciak oczywiście nie chce się leczyć - w sumie to mu się nie
> dziwię - ma co chce, żadnych problemów (w jego rozumieniu, oczywiście).
>
> --
> /**** Umysł kolejno wybiera nas z tego świata. ****\
> \**** P.K.Dick ****/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-06-03 12:14:15
Temat: Re: Gdzie powinna się zgłosić..."fakturka" <F...@p...onet.pl> wrote in
news:adbau7$b54$1@news.tpi.pl:
[ciach]
Dzieki, przekażę.
> Nie powinna zwlekać.
Zwleka od lat. :-(
> Dzieciak musi się leczyć-nie chce, bo nie zdaje sobie
> sprawy z zagrożenia.Musi być kategoryczna i za łeb go zaprowadzić
> na rozmowę.I to jest początek długiej drogi.Ale czasami się udaje.
I tu chyba jest problem, bo dzieciak jest teoretycznie dorosły
(skończone 18), a z tego co wiem, to on 'rządzi' w domu, więc
zaprowadzenie na rozmowę będzie trudne. No nic, dzięki za pomoc, może
jej się uda.
--
/**** Umysł sprawia, że wszystko się zmienia, ****\
***** żeby upozorować upływ czasu. *****
\**** P.K.Dick ****/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-06-04 13:53:25
Temat: Re: Gdzie powinna się zgłosić...> ...matka, której dziecko (młodzież w zasadzie, jeśli jeszcze nie ma 18
> lat skończonych) nadużywa narkotyków, wymusza i wynosi z domu pieniądze
> (o ile nie sprzęty) w wiadomym celu? Nie wiem, o jakie narkotyki chodzi
> (nie widziałem dziecka; podejrzewam, że wszytskiego po trochu),
> dzieciak bierze od dawna (liczone w latach), a kobieta w końcu
> stwierdziła, że przestaje wyrabiać.
> Podejrzewam, że początkowo w grę wchodzą tylko telefony
> (znalazłem jej: tel. zaufania, powrót z 'U' i MONAR), i w związku z tym
> mam pytanie (do ludzi, których bliscy lub oni sami mieli podobną
> sytuację i najchętniej z opisem jak to się skończyło (o przebieg pewnie
> też jeszcze poproszę) gdzie może liczyć na najskuteczniejszą pomoc?
> Podejrzewam, że głównym problemem będzie zmotywowanie kobiety do
> drastycznych działań (policja?) i zapewnienie jej pomocy/opieki. TIA
>
> ps. Dzieciak oczywiście nie chce się leczyć - w sumie to mu się nie
> dziwię - ma co chce, żadnych problemów (w jego rozumieniu, oczywiście).
smutne jest to co piszesz....
slusznie zadales pytanie "gdzie ma sie udac matka" ... nie pocziesze cie
tym ale to matka (rodzina) w pierwszej kolejnosci wymaga pomocy... z tego co
piszesz jest silnie wspooluzalezniona.... bezsilna i zfrustrowana....
jedynym znanym mi niejscem jest jest miejsce gdzie spotykaja sie ludzie o
podobnych doswiadczeniach.... wspooluzaleznieni...
lub uzaleznieni ktoorzy cos ze soba robia, zeby z tego wyjsc.... Tam mozna
otrzymac rade, nadzieje, i wiare w to ze mozna pomooc ukochanej osobie....
tam tysz moze dojzeje do tego aby podjac WSZYSTKIE dostepne srodki aby
pomooc upasc ukochanemu dziecku....
po to aby moglo cos zaczac ze soba robic....
pozdrawiam!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-06-11 18:17:36
Temat: Re: Gdzie powinna się zgłosić...witam
mialam podobny problem, z tym ze moje dziecko po kilku detoksach na wlasna
reke chcialo sie leczyc. O Monarze nie bylo mowy (przykre doswiadczenia
kolegow "po fachu"). Lekarz byl wezwany prywatnie - detox 2 doby - 1.500 zl,
przez pare miesiecy blokery, teraz jest niby OK, ale caly czas mam
ograniczone zaufanie i zapas blokerow gdyby jednak okazalo sie, ze nastapil
powrot. Wydaje mi sie, ze to czlowiek uzalezniony musi chciec przestac,
jesli bardziej rzadzi w domu niz matka moga byc problemy. U mojej kolezanki
z podobnym problemem w pokoju zamiast zyrandola wisi gola zarówka (zyrandol
poszedl do zyda), a ona nic nie moze zrobic, bo jej syn tez nie chce sie
leczyc.
pozdrawiam Iwona.
Użytkownik "Paweł 'Róża' Różański" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ad2v62.3vvk52n.1@roses.of.many.colours...
> ...matka, której dziecko (młodzież w zasadzie, jeśli jeszcze nie ma 18
> lat skończonych) nadużywa narkotyków, wymusza i wynosi z domu pieniądze
> (o ile nie sprzęty) w wiadomym celu? Nie wiem, o jakie narkotyki chodzi
> (nie widziałem dziecka; podejrzewam, że wszytskiego po trochu),
> dzieciak bierze od dawna (liczone w latach), a kobieta w końcu
> stwierdziła, że przestaje wyrabiać.
> Podejrzewam, że początkowo w grę wchodzą tylko telefony
> (znalazłem jej: tel. zaufania, powrót z 'U' i MONAR), i w związku z tym
> mam pytanie (do ludzi, których bliscy lub oni sami mieli podobną
> sytuację i najchętniej z opisem jak to się skończyło (o przebieg pewnie
> też jeszcze poproszę) gdzie może liczyć na najskuteczniejszą pomoc?
> Podejrzewam, że głównym problemem będzie zmotywowanie kobiety do
> drastycznych działań (policja?) i zapewnienie jej pomocy/opieki. TIA
>
> ps. Dzieciak oczywiście nie chce się leczyć - w sumie to mu się nie
> dziwię - ma co chce, żadnych problemów (w jego rozumieniu, oczywiście).
>
> --
> /**** Umysł kolejno wybiera nas z tego świata. ****\
> \**** P.K.Dick ****/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |