Data: 2007-04-26 10:42:00
Temat: Glicynia i sikory
Od: "calvi" <c...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sprawdziłem w Wikipedii, że to nie żadne sikorki tylko sikory!
No i dobrze.
Po około 6 latach po raz pierwszy zaczęła kwitnąć u mnie glicynia.
Pomogło jej chyba bardzo silne przycięcie gałęzi, na parę oczek,
a także korzeni, a może lekka zima?
Wypuściła dużą ilość różnej wielkości pąków,
co za radość i satysfakcja moja, lecz niestety ostatnio zauważyłem,
że prawie połowa z nich jest zżarta przez jakieś paskudztwo :(
Przykryłem wczoraj krzak ochronną siatką z tworzywa.
Dzisiaj wczesnym rankiem zauważyłem wreszcie gamonia,
który przyleciał do glicynii, jakaś sikora.
Z siatki niewielki pożytek, od dołu jej zabrakło
i ptaszek z gałązki na gałązkę dostał się tam gdzie mu pasowało.
Posmarować czymś czy jak??? Nie o trucie tu chodzi rzecz jasna!
Chyba będę musiał na drugi (mam nadzieję) raz kupić większą siatkę
i owinąć kszak szczelnie! :(((
Pozdrawiam calvi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|