Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Globalne ocieplenie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Globalne ocieplenie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 185


« poprzedni wątek następny wątek »

171. Data: 2012-02-25 18:52:41

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "pluton" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A takie ocieplenie by się przydało, Ojciec Klimuszko mówił że w Polsce
> będą rosły tropikalne owoce.


Jak na przyklad marycha.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


172. Data: 2012-02-25 18:53:29

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-24 11:52, olo pisze:

>> Powiedz mi, co by sie stało,
>> jakby wrzucić do oceanu kostkę 1cm3 wycięta z gwiazdy
>> neutronowej ? :)
> Litości ;)
> 1 cm3 o masie wielu miliardów ton - załóżmy m=10^12 kg
> Przy masie Ziemii - M=6*10^24 kg. No niby na globalne parametry Ziemi
> nie miałby wielkiego wpływu.
> Strzelam, gasnącym ruchem drgałby sobie zanim by stanął i został jądrem
> jądra ziemi. Ale to przy założeniu że to nieskończenie twardy i
> nietopliwy materiał i niewiele masy podczas ruchu za sobą pociągnie.
> Ktoś gdzieś mniej amatorsko prognozował taką symulację?

Nie mam pojęcia, czy ktoś mniej amatorsko :), ja także tylko fantazjuję
na ten temat. Nie robiłem np. w ogóle założenia typu "twardy i
nietopliwy". Ja np. fantazjuję w ten sposób:
zakładam sytuację w której po dostarczeniu tuż nad powierzchnię
oceanu nagle znikają wszelkie sztuczne warunki,
które wcześniej utrzymywały tę kostkę w opisanej postaci
kawałka gwiazdy.
Wtedy, jak mi się zdaje, będziemy mieć do czynienia
po prostu z gigantyczną eksplozją, bo jak sądzę siły grawitacji
są w takiej małej kostce zdecydowanie za małe, by utrzymać protony
blisko siebie. Dobrze myślę? Będzie gigantyczny wybuch z dominującym
promieniowaniem alfa ? Ale z drugiej strony ...

W takiej sytuacji kluczowe i jednocześnie ciekawe wydaje mi się
określenie energii protonów wyskakujących z kostki. Kostka jest
wydaje mi się stosunkowo mała, czyli droga do rozpędzania się
jest krótka - a więc energia protonów będzie niska. Oddziaływania
elektryczne mają duży, czy mały spadek wraz z odległością ?
Czy na pewno będzie więc wybuch, czy raczej odwrotnie -
coś w rodzaju implozji-zamrażarki ? Załóżmy np. że kostka w momencie
'wyrzucenia' ma temperaturę bliską zeru absolutnemu (nie jestem
pewien, czy to jest możliwe, nie znam się kompletnie
na prawidłach termodynamiki w gwiazdach neutronowych - czyli
czy ogromne ciśnienie może być jednoczesne z niską temperaturą).

Wydaje mi się wtedy , że taka kostka błyskawicznie się
rozpadnie, a chwilę potem najbliższe otoczenie dostanie
miliardy ton masy do ogrzania :) Hmm ... oddziaływania
jonowe mają zdaje się niski zasięg ?

Ten gigantyczny dodatni ładunek elektryczny jednak mnie
martwi ... Chyba jednak wybuch i to z gigantycznymi
błyskawicami :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


173. Data: 2012-02-25 20:13:00

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-24 21:00, Chiron pisze:
> U?ytkownik "za??cony"<r...@c...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:ji7t56$7lu$1@news.task.gda.pl...
>> Sorry Chiron, Twoja wewn?trzna presja nastawiona na wym?czenie drugiego
>> cz?owieka jest niestety zbyt niska w por?wnaniu z jako?ci? dostarczanych
>> w tej dyskusji temat?w.
> Naprawd? przykro mi, ?e rozmow? ze mn? odbierasz w ten spos?b. Nie mia?em

Za to mi nie jest specjalnie przykro z powodu takiego, że piszesz, że
NAPRAWDĘ Ci PRZYKRO. Nawet, jeśli naprawdę Ci przykro :) Widać tak już
masz, że lubisz, kiedy Ci naprawdę przykro :)

> zamiaru Ciebie- czy kogokolwiek wym?cza?. Po prostu- przedstawiam sw?j punkt
> widzenia. Je?li Ci? to ura?a w jaki? spos?b- co mog? zrobi?, aby to zmieni??
A komuś zależy na tym, żeby tu coś zmienić ? Mi nie specjalnie :)
I wyjaśniam, kiedy piszę, ze mnie SSIESZ, to nie próbuj w tym wyczytać,
że mnie URAŻASZ :) Nie tu leży problem.

> B?g, Mi?o??- i to ca?kiem powa?nie. Cz?sto tak bardzo mi ci??y to, co wiem-
> ?e ?api? do?a. Odczuwam wr?cz fizyczny b?l. Wtedy zaczynam si? modli?...i
> czuj?, bardzo czuj?- ?e Kto? mnie s?ucha, nie ocenia- jest ze mn? zawsze.
To SSIJ go na maksa, ssij :) Bóg jest doskonale szczodry, inaczej, niż
ludzie.

> Jest archetyp ?yciowy- odzwierciedlony w postaci cz?owieka zawieszonego:
> brak ruchu. Cokolwiek nie zrobisz- b?dzie ?le. To do?wiadczenie wymaga
> znalezienia pozytyw?w. ?eby je znale??- trzeba ca?y czas pami?ta?, ?e
> najciemniej jest zawsze w porze dnia zwanej przed?witem- na chwil? przed
> wschodem s?o?ca. Czasem my?l?, jak teraz- ?e taka zwyk?a rozmowa,
> przedstawianie swoich racji- nawet, je?li kto? je w ca?o?ci odrzuci-
> zaowocuje- mo?e kiedy?? Staram si? wi?c rozmawia?, t?umaczy? tym, co chc?
> s?ucha? (czyta?) - ?e ?yj? w podstawionej rzeczywisto?ci. T?umaczy?, na co
> im jest potrzebna ojczyzna, religia- i takie tam:-). Wiem, mo?e marny ze
> mnie t?umacz- no ale staram si? ulepsza?:-)
Ściemniasz. Twoje starania, by wysłuchać, konsekwentnie kończą się
próbą narzucania własnego 'alternatywnego' punktu widzenia.
To taka strategia wampira: raz stwarza pozory otwartości, a jak człowiek
się już zbliży - to wyciąga zęby i robi swoje. A jak człowiek się
orientuje, co jest grane, że jest ofiarą wampira - to chowa zęby i
mówi, że nie rozumie albo, że mu przykro i że przeprasza :)

Naprawdę Ci przykro, że ładujesz mi linki z popieprzonymi,
nie mającymi podstaw naukowych treściami ?

Iksi przynajmniej nie przeprasza 'za nie wiadomo co' i nie gra
swoimi emocjami, dlatego współczynnik wampiryzmu ma zdecydowanie
niższy.


> Skoro rzeczywi?cie tak mnie odbierasz- to lepiej nie rozmawiajmy. Nie pisz?
> tego z pretensjami- po prostu- skoro tak jest...Ja mam swoje pogl?dy,
> poparte moimi do?wiadczeniami, wiedz?. Ty- masz zupe?nie inne. Dla mnie- to
> zupe?nie normalne. Nie ka?? Ci uzna? moich pogl?d?w. W og?le nie ma ?adnych
> oczekiwa?- poza rozmow?. Dla mnie zawsze bywa ciekawe pozna? skrajne w
> stosunku do moich pogl?dy- przecie? sk?d? si? wzi?y.

Pytałeś, co zmienić. Zmień właśnie to - poglądy :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


174. Data: 2012-02-27 08:38:53

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "pluton"
>
>> Lód będzie z wody wystawał i zawsze będzie go wystawało mniej niż gdyby w
>> tej wodzie pływał.
>
>
>A jak nie bedzie plywal, to bedzie go wystawalo wiecej ?
>
Jak nie pływa, to po prostu część jego ciężaru nie jest równoważona siłą
wyporu i stoi taką siłę wywierając na podłoże.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


175. Data: 2012-02-27 08:41:24

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "pluton"
>
>> Jeżeli lód nie pływa a *stoi* na dnie to *musi* wypierać mniej wody niż
>sam
>> waży.
>
>
>A jak *lezy* na dnie, to *musi* czy *nie musi* ?
>
Lód ma mniejszą gęstość od wody, więc nie *leży* na dnie nigdy.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


176. Data: 2012-02-27 09:00:02

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony"
>
>> powoduje wśród zwierząt hekatombę. Więc może hodowle przepysznych tkanek
>> polędwic wołowych, mostków cielęcych, jagnięcych steków? No i oczywiście
>> maryśka zalegalizowana, będziemy mieli poparcie Palikota ;)
>
>Zastanawiam się, co lepsze - tkanka polędwicy, czy auto-hodowla
>marychy ? Zakładam, że jedno z dwojga spowoduje 'grey goo' :)
>
Według mnie szara maź to bardzo mało realne zagrożenie. Gdyby istniała
możliwość takiego pandemicznego DNA to natura pewnie już by go wylosowała w
trwającej setki milionów lat ruletce nazywanej ewolucją.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


177. Data: 2012-02-27 09:55:44

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-27 10:00, olo pisze:
> Użytkownik "zażółcony"
>>
>>> powoduje wśród zwierząt hekatombę. Więc może hodowle przepysznych tkanek
>>> polędwic wołowych, mostków cielęcych, jagnięcych steków? No i oczywiście
>>> maryśka zalegalizowana, będziemy mieli poparcie Palikota ;)
>>
>> Zastanawiam się, co lepsze - tkanka polędwicy, czy auto-hodowla
>> marychy ? Zakładam, że jedno z dwojga spowoduje 'grey goo' :)
>>
> Według mnie szara maź to bardzo mało realne zagrożenie. Gdyby istniała
> możliwość takiego pandemicznego DNA to natura pewnie już by go
> wylosowała w trwającej setki milionów lat ruletce nazywanej ewolucją.

Właściwie się przychylam się :) Zresztą wprost się mówi o tym, że
najszybciej sprawę powinny załatwić bakterie - a dotąd nie załatwiły.
Ale z drugiej strony - opiera się to na zasadzie równoległej ewolucji
ofiar i drapieżników, które pozostają w równowadze. W laboratoriach
można sztucznie tworzyć przewagę jednych nad drugimi.

Może inaczej, jak oceniasz możliwość wyprodukowania 'grey goo'
w wersji minimum, czyli takiego, który zamieni w nieżywe
tylko populację człowieka ? Mówię o zabójczej bakterii-wirusie.

BTW. Tego samego dnia, którego napisałeś posta, w domu zerknąłem
na wyborczą, a tam właśnie hodowli o tkanek było, hodowli
również do celów spożywczych - być może do tego nawiązałeś.
http://wyborcza.pl/1,75248,11230836,Hamburger_z_prob
owki.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


178. Data: 2012-02-27 11:28:49

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony"
>>
>> Według mnie szara maź to bardzo mało realne zagrożenie. Gdyby istniała
>> możliwość takiego pandemicznego DNA to natura pewnie już by go
>> wylosowała w trwającej setki milionów lat ruletce nazywanej ewolucją.
>
>Właściwie się przychylam się :) Zresztą wprost się mówi o tym, że
>najszybciej sprawę powinny załatwić bakterie - a dotąd nie załatwiły.
>Ale z drugiej strony - opiera się to na zasadzie równoległej ewolucji
>ofiar i drapieżników, które pozostają w równowadze. W laboratoriach
>można sztucznie tworzyć przewagę jednych nad drugimi.
>
>Może inaczej, jak oceniasz możliwość wyprodukowania 'grey goo'
>w wersji minimum, czyli takiego, który zamieni w nieżywe
>tylko populację człowieka ? Mówię o zabójczej bakterii-wirusie.
>
Ludzie chyba mają skłonność do przeceniania tego zagrożenia.
Faktem jest że zmiany w laboratoriach mogą mieć charakter celowy
i zaplanowany. Z tego zaś co do tej pory ujrzało światło dzienne, to raczej
odtwarzano najbardziej udane modele stworzone poprzez naturę niż
opracowano nowe konstrukcje. Skala ilości zmian możliwych do wprowadzenia
w laboratorium a dziejących się samoistnie jest nieporównywalna.
Zresztą dla bakterii ścieżka uśmiercenia żywiciela to droga do
samounicestwienia, potencjalny projektant ludobójczego stworka
również będzie miał świadomość że sukces badawczy będzie jednocześnie
kresem istnienia jego i jego rodziny. Minęła też era odkryć dokonywanych
w pojedynkę. Wszelkie prace badawcze wykonują coraz większe zespoły
ludzi. To zmniejsza ryzyko indywidualnego szaleńca, szalony musiałby
być cały zespół. Jesteśmy żywicielem dla setek gatunków organizmów,
a ich ilość w naszym ciele wielokrotnie przewyższa ilość naszych własnych
komórek. Więc szara maź jest już faktem statystycznym chociaż opartym
na kooperacji a nie walce na śmierć i życie.
Bywały również epidemie których śmiertelność w niektórych
rejonach sięgała 80% populacji, tylko od tego czasu dokonano wielu milowych
kroków we wszystkich aspektach medycyny i standardach higienicznego życia.
Więc myślę że nie taki diabeł straszny. Tym bardziej że ludzie już
kilkadziesiąt
lat temu nagromadzili wystarczającą ilość środków aby pięknym bum zakończyć
erę dominacji homo sapiens w dziejach Ziemi. Więc bardziej od szalonych
genetyków obawiałbym się chemika który opracuje sposób syntezy na skalę
przemysłową jadu kiełbasianego lub innej porównywalnie silnej toksyny.
Do wytrucia wszystkich ludzi wystarcza przy iniekcji kilkanaście kilogramów
tego specyfiku, a drogą doustną zaledwie kilkaset. Jak się okazuje dość
łatwo można znaleźć dystrybutora soli który jest otwarty na wzbogacenie
swojego produktu.

>BTW. Tego samego dnia, którego napisałeś posta, w domu zerknąłem
>na wyborczą, a tam właśnie hodowli o tkanek było, hodowli
>również do celów spożywczych - być może do tego nawiązałeś.
>http://wyborcza.pl/1,75248,11230836,Hamburger_z_pro
bowki.html
Nie czytałem, raczej taka refleksja że skoro już produkujemy różne
tkanki dla celów medycznych, dlaczego nie do bezpośredniego spożycia.
Z artykułu wynika że jeszcze trochę problemów przyszłych producentów
"invitrowegetariańskiej" żywności czeka.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


179. Data: 2012-02-27 12:50:14

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-27 12:28, olo pisze:
> Użytkownik "zażółcony"
>>>
>>> Według mnie szara maź to bardzo mało realne zagrożenie. Gdyby istniała
>>> możliwość takiego pandemicznego DNA to natura pewnie już by go
>>> wylosowała w trwającej setki milionów lat ruletce nazywanej ewolucją.
>>
>> Właściwie się przychylam się :) Zresztą wprost się mówi o tym, że
>> najszybciej sprawę powinny załatwić bakterie - a dotąd nie załatwiły.
>> Ale z drugiej strony - opiera się to na zasadzie równoległej ewolucji
>> ofiar i drapieżników, które pozostają w równowadze. W laboratoriach
>> można sztucznie tworzyć przewagę jednych nad drugimi.
>>
>> Może inaczej, jak oceniasz możliwość wyprodukowania 'grey goo'
>> w wersji minimum, czyli takiego, który zamieni w nieżywe
>> tylko populację człowieka ? Mówię o zabójczej bakterii-wirusie.
>>
>
> potencjalny projektant ludobójczego stworka
> również będzie miał świadomość że sukces badawczy będzie jednocześnie
> kresem istnienia jego i jego rodziny. Minęła też era odkryć dokonywanych
Wydaje się, że nagrody Darwina dostają nie tylko kretyni :)
Zdarzają się po prostu miłośnicy sportów ekstremalnych.
Zapewne taki szary, nieatrakcyjny laborant może wpaść na niebezpodstawny
pomysł, że są laski, które da się wyrwać na 'mam w szafie zabójczą
probówkę' :)
> w pojedynkę. Wszelkie prace badawcze wykonują coraz większe zespoły
> ludzi. To zmniejsza ryzyko indywidualnego szaleńca, szalony musiałby
> być cały zespół.
I to jest dla mnie podstawowy argument - trudno pracować naukowo
na najwyższym poziomie i jednocześnie nie istnieć w środowisku
naukowym. Zresztą takie mam wrażenie, że ten argument jednocześnie
należy do najsłabiej docenianych przez wszelkiej maści amatorów
teorii spiskowych. Taka ich własna projekcja własnego nieistnienia
w tym świecie :). i nie tylko o świat naukowy chodzi.

Z drugiej zaś strony ... Mnie też bardzo kusi myślenie, że
w Chińskich laboratoriach głęboko pod ziemią ...

Jesteśmy żywicielem dla setek gatunków organizmów,
> a ich ilość w naszym ciele wielokrotnie przewyższa ilość naszych własnych
> komórek. Więc szara maź jest już faktem statystycznym chociaż opartym
> na kooperacji a nie walce na śmierć i życie.
[to tak na marginesie, jest też mało znany fakt. Zdaje się, że
samych bakterii żyjących w naszych jelitach ilościowo jest więcej.

> Bywały również epidemie których śmiertelność w niektórych
> rejonach sięgała 80% populacji, tylko od tego czasu dokonano wielu milowych
> kroków we wszystkich aspektach medycyny i standardach higienicznego życia.
> Więc myślę że nie taki diabeł straszny. Tym bardziej że ludzie już
> kilkadziesiąt
> lat temu nagromadzili wystarczającą ilość środków aby pięknym bum zakończyć
> erę dominacji homo sapiens w dziejach Ziemi. Więc bardziej od szalonych
> genetyków obawiałbym się chemika który opracuje sposób syntezy na skalę
> przemysłową jadu kiełbasianego lub innej porównywalnie silnej toksyny.
> Do wytrucia wszystkich ludzi wystarcza przy iniekcji kilkanaście kilogramów
> tego specyfiku, a drogą doustną zaledwie kilkaset. Jak się okazuje dość
> łatwo można znaleźć dystrybutora soli który jest otwarty na wzbogacenie
> swojego produktu.
No to skoro już tak pojechałeś, to ja bym się jednak bardziej bał
genetyka, który lepiej zrobi, to co zrobili japońscy terroryści -
czyli dostanie w swoje ręce fajniejszy szczep bakterii, który
produkuje więcej jadu kiełbasianego - i dokona 'fuzji' z jakimś
popularnym ludzkim bakcylem zakaźnym :) I jeszcze sprytnie
wstawi w to mechanizm opóźnionego zapłonu.
Nie mam pojęcia, na ile to jest złożone, ale coś mi się zdaje,
że powinniśmy się modlić o dobrze wyszkolone służby specjalne :)
Mam takie wrażenie niejasne, że o niebo łatwiej zdobyć bakcyle
niż np. uran do budowy bomby atomowej ... Co zresztą Japończycy
potwierdzają. I jeszcze bakcyle załatwiają w dużej części
problem dystrybucji ... Same zalety !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


180. Data: 2012-02-27 15:08:05

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony"
>>> Może inaczej, jak oceniasz możliwość wyprodukowania 'grey goo'
>>> w wersji minimum, czyli takiego, który zamieni w nieżywe
>>> tylko populację człowieka ? Mówię o zabójczej bakterii-wirusie.
>>>
> >
>> potencjalny projektant ludobójczego stworka
>> również będzie miał świadomość że sukces badawczy będzie jednocześnie
>> kresem istnienia jego i jego rodziny. Minęła też era odkryć dokonywanych
>Wydaje się, że nagrody Darwina dostają nie tylko kretyni :)
>Zdarzają się po prostu miłośnicy sportów ekstremalnych.
>Zapewne taki szary, nieatrakcyjny laborant może wpaść na niebezpodstawny
>pomysł, że są laski, które da się wyrwać na 'mam w szafie zabójczą
>probówkę' :)
>
W kategoriach nominowanych do nagrody Darwina wszystko jest możliwe, nie
śledzę dokładnie biografii kandydatów, ale wydaje mi się że osoby z uznanym
dorobkiem naukowym do tego grona raczej nie trafiają.
>
>Z drugiej zaś strony ... Mnie też bardzo kusi myślenie, że
>w Chińskich laboratoriach głęboko pod ziemią ...
>
Bardzo ryzykowna hipoteza, po pierwsze chińczyków jest najwięcej więc to
taki strzał w kolano. Po drugie właśnie zaczynają zdobywać środki na
wykupienie sobie części świata, uśmiercenie znacznej populacji własnych
klientów to strzał w drugie kolano :)
Bardziej obawiałbym się malutkich bogatych fanatycznych organizacji typu
"Najwyższa Prawda".

> Jesteśmy żywicielem dla setek gatunków organizmów,
>> a ich ilość w naszym ciele wielokrotnie przewyższa ilość naszych własnych
>> komórek. Więc szara maź jest już faktem statystycznym chociaż opartym
>> na kooperacji a nie walce na śmierć i życie.
>[to tak na marginesie, jest też mało znany fakt. Zdaje się, że
>samych bakterii żyjących w naszych jelitach ilościowo jest więcej.
>
Po za niezbyt sprzyjającemu życiu mikrobów żołądkiem mają cieplarniane,
klimatyzowane warunki a jelito grube to już raj na Ziemi :)

>> Do wytrucia wszystkich ludzi wystarcza przy iniekcji kilkanaście
>> kilogramów
>> tego specyfiku, a drogą doustną zaledwie kilkaset. Jak się okazuje dość
>> łatwo można znaleźć dystrybutora soli który jest otwarty na wzbogacenie
>> swojego produktu.
>No to skoro już tak pojechałeś, to ja bym się jednak bardziej bał
>genetyka, który lepiej zrobi, to co zrobili japońscy terroryści -
>czyli dostanie w swoje ręce fajniejszy szczep bakterii, który
>produkuje więcej jadu kiełbasianego - i dokona 'fuzji' z jakimś
>popularnym ludzkim bakcylem zakaźnym :) I jeszcze sprytnie
>wstawi w to mechanizm opóźnionego zapłonu.
>
Tylko do tej pory nikomu taka sztuka, nie powiodła się. Szczytowe
osiągnięcie to wstawienie kawałka istniejącego kodu odpowiedzialnego za
jakąś cechę w kod innego stworzenia. Biorąc zaś pod uwagę ilość
drobnoustrojów i większą częstość mutacji HTG wirusy grypy i bakterie dżumy
to póki co największe osiągnięcia natury i nie sądzę aby jakiś "projekt"
szybko naturę przerósł.

>Nie mam pojęcia, na ile to jest złożone, ale coś mi się zdaje,
>że powinniśmy się modlić o dobrze wyszkolone służby specjalne :)
>Mam takie wrażenie niejasne, że o niebo łatwiej zdobyć bakcyle
>niż np. uran do budowy bomby atomowej ... Co zresztą Japończycy
>potwierdzają. I jeszcze bakcyle załatwiają w dużej części
>problem dystrybucji ... Same zalety !
>
Komfort zaopatrzenie i rozmach działania zapewniając pieniądze. Więc
teoretycznie im więcej ich się ma, tym będzie łatwiej i to i to zdobyć. Ale
z drugiej strony mając ogromne środki, jaki jest sens wydawać je na zbrodnie
ludobójstwa zamiast pożytkować na pławienie się w dobrobycie.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Test
Re: Co mają do zaoferowania głosiciele ateizmu?
Bez sensu
A o Islandii jakos cicho!? To już miesiac...
Nihilizm

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »