| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-14 12:17:14
Temat: GlosWitam
pisze tutaj, bo to chyba najodpowiedniejsza grupa
moj problem, a moze wlasnie brak problemu
polega na tym, ze slysze dokladnie zmiane barwy glosu
u swojego rozmowcy.. i potrafie wywnioskowac
z niego jego nastroj, podejcie do mojej osoby itp..
w tym wypadku chodzi mi o moja dzziewczyne
od jakiegos tygodnia 'inaczej' do mnie mowi..
kiedy zwrocilem jej na to uwage, stwierdzila
ze wcale inaczej sie nei wyraza, i zachowuje sie jak zwykle
w momencie mowienia tego ponownie stala sie taka jak kiedys..
ugh... za pare chwil to samo.. bezposredni,
pogardliwy wrecz ton glosu.. bez cienia uczucia..
jakis miesiac.. moze poltora taka sama sytuacja..
po jakims czasie wsio wrocilo do normy..
teraz znowu... :/
tez macie takie sytuacje, czy ja sobie cos ubzduralem?
nei wiem co mam o tym myslec,
moze ma jakies klopoty, zmartwienia?
ale dlaczego nie czuc przygnebienia,
tylko udezajaca pewnosc siebie..
pszit..
Pozdor
Myjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-14 12:39:01
Temat: Re: Glos
Użytkownik "Myjk" <m...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:3c19ec1d$1@news.vogel.pl...
> nei wiem co mam o tym myslec,
> moze ma jakies klopoty, zmartwienia?
może ją o to spytaj
pozdr
BB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 12:44:45
Temat: Re: Glos<....>
> tez macie takie sytuacje, czy ja sobie cos ubzduralem?
> nei wiem co mam o tym myslec,
> moze ma jakies klopoty, zmartwienia?
> ale dlaczego nie czuc przygnebienia,
> tylko udezajaca pewnosc siebie..
> pszit..
>
> Pozdor
> Myjk
Ja sie tez z czyms takim spotkalam, wiec mysle, ze nic sobie nie ubzdurales.
A przyczyna .... nie wiem :)
Jest to niestety, przynajmniej dla mnie, dosc przykre, ale widocznie tak ma
byc :)
Pozdrawiam
Aga (ktoras tam z kolei:)) )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 12:46:23
Temat: Re: Glos> może ją o to spytaj
pytalem.. uwierz mi..
probowalem bezposrednio
i obchodzac ze wszystkich stron..
niccc...
Pozdor
Myjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 13:38:25
Temat: Re: GlosUżytkownik "Myjk" <m...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:3c19ec1d$1@news.vogel.pl...
> Witam
> pisze tutaj, bo to chyba najodpowiedniejsza grupa
Witam!
> moj problem, a moze wlasnie brak problemu
> polega na tym, ze slysze dokladnie zmiane barwy glosu
> u swojego rozmowcy.. i potrafie wywnioskowac
> z niego jego nastroj, podejcie do mojej osoby itp..
To jeszcze nie problem dopoki nie nadinterpretujesz lub jesli sie nie
mylisz.
> w tym wypadku chodzi mi o moja dzziewczyne
> od jakiegos tygodnia 'inaczej' do mnie mowi..
(...)
Heh.
Przyczyn moze byc wiele wiec zacznijmy od najbardziej przyziemnych...
- Mamy taka pore roku iz nietrudno sie przeziebic, zlapac chrypke itp. na co
szczegolnie wrazliwe sa gorne drogi oddechowe i narzady mowy. A nie potrzeba
wiele by zmienic cos tak "delikatnego" jak barwa glosu.
Nie mowie tu oczywiscie o przypadku krytycznym gdy rozmowca chrypi jak
palacz z 40 letnim stazem albo rownie zaawansowany denaturatopijca.
- Zdolnosc o ktorej mowisz jest bardziej zwiazana z twoja psychika niz z
faktycznymi predyspozycjami. Owszem wszyscy w mniejszym lub wiekszym stopniu
potrafimy odczytywac nastroj rozmowy, ale nalezy zapytac na ile takie
"odczytywanie" jest obiektywne? Czy nie rzutuje na nie takze nasz stan
wewnetrzny? Pomysl, moze podswiadomie za cos sie na nia zloscisz i "szukasz
dziury w calym"?
- Moze rzeczywiscie trafnie odczytujesz jej nastroj. No coz... okres? A moze
po prostu nie chce ci o tym powiedziec bo jeszcze sama nie potrafi
sprecyzowac dlaczego tak sie czuje? Tu niestety przyczyn moze byc wiele i
rownie wiele powodow by cie o tym nie informowac.
Mam nadzieje ze w/w uwagi beda pomocne i ze sie nie obrazisz za bycmoze zbyt
smiale tezy. Badz cierpliwy i uwaznie sluchaj - nie tylko glosu ale i "mowy
ciala". Jesli rzeczywiscie ma problem predzej czy pozniej go poznasz.
Pozdrawiam i zycze powodzenia
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 14:56:18
Temat: Re: GlosUżytkownik "Myjk":
> tez macie takie sytuacje, czy ja sobie cos ubzduralem?
> nei wiem co mam o tym myslec,
> moze ma jakies klopoty, zmartwienia?
> ale dlaczego nie czuc przygnebienia,
> tylko udezajaca pewnosc siebie..
> pszit..
Może po prostu ją okresowo czymś wnerwiasz :) ?
Poszukaj też w sobie;))
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 15:45:11
Temat: Re: Glos> Może po prostu ją okresowo czymś wnerwiasz :) ?
mozliwe..
ale staram sie jak najczesciej analizowac swoje zachowania
z analiz tych wynika ze owszem, potrafie byc zlosliwy,
czesto bardzo uszcziplywa, dla osob, ktore mnie ewidentnie
irytuja, denerwuja, wkurzaja, wneriaja...
nigdy natomiast do niej takich zachowan nie stosuje..
acz kolwiek.. moge tego po prostu nie widziec.. hm..
ale skoro zdaje sobie sprawe z tego, to chyba bym zauwazyl, nie?
jedyne o czym mi powiedziala.. to.. heh.. smieszna wrecz sytuacja
nie lubi _strasznie_ jak ja odpycham i mowie 'spadaj' (w zarcie)
po tym, jak ona mnie ugryzie ;p
> Poszukaj też w sobie;))
wiec szukam nadal, ale nic znalezc nie moge ;]
help me.. jestem siakis inny ;>
Pozdor
Myjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 17:02:36
Temat: Re: GlosUżytkownik "Myjk" <m...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:3c19ec1d$1@news.vogel.pl...
> Witam
> pisze tutaj, bo to chyba najodpowiedniejsza grupa
Jestem zupelnym nieprofesjonalistą :)) i dobrze mi z tym ;)
> moj problem, a moze wlasnie brak problemu
> polega na tym, ze slysze dokladnie zmiane barwy glosu
> u swojego rozmowcy.. i potrafie wywnioskowac
> z niego jego nastroj, podejcie do mojej osoby itp..
>
> w tym wypadku chodzi mi o moja dziewczyne
> od jakiegos tygodnia 'inaczej' do mnie mowi..
Byc moze chce ci cos zakomunikowac, lecz nie znajduje
odpowiednich slow, czasu...lub to co chec powiedziec moze cie
zranic i dziewczyna waha sie....
Bywa tak, gdy dziewczynie zaimponowal inny męzczyzna.....?
> kiedy zwrocilem jej na to uwage, stwierdzila
> ze wcale inaczej sie nei wyraza, i zachowuje sie jak zwykle
> w momencie mowienia tego ponownie stala sie taka jak kiedys..
> ugh... za pare chwil to samo.. bezposredni,
> pogardliwy wrecz ton glosu.. bez cienia uczucia..
j.w. lecz rownie dobrze moze byc 1000 innych powodow .....
> jakis miesiac.. moze poltora taka sama sytuacja..
> po jakims czasie wsio wrocilo do normy..
> teraz znowu... :/
Pomocny moze byc psycholog.
(nie mylic ze mną ;))
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 18:26:56
Temat: Re: Glos> Jestem zupelnym nieprofesjonalistą :)) i dobrze mi z tym ;)
ja rowniez.. witam w klubie ;]
> Bywa tak, gdy dziewczynie zaimponowal inny męzczyzna.....?
to chyba najbardziej mozliwe..
i tego sie wlasnie obawiam..
co nie oznacza..........
> Pomocny moze byc psycholog.
> (nie mylic ze mną ;))
.....ze musze odrazu zawitac do lekarza ;)
przezylem rozstanie raz, przezyje i drugi...
i mozliwe ze przezyje ich jeszcze pare..
ale zeby odrazu, byc moze zupelnie bez powodu,
zawracac gitare i tak bardzo zajetym psychologom,
wydaje mi sie niepozadane ;]
--
Pozdor
Myjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |