« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-19 10:38:00
Temat: Głos z grobuJak donosi "New Scientist", subtelne zmiany w brzmieniu czyjegoś głosu mogą
być pierwszym sygnałem, że człowiek ten poważnie myśli o popełnieniu
samobójstwa.
Zmiany te są tak charakterystyczne, że psychiatrzy planują używać ich do
odróżniania ludzi znajdujących się w nastroju samobójczym od takich, którzy
cierpią tylko na "zwykłą" depresję.
Jako pierwszy zależność tę zauważył Stephen Silverman, psychiatra z
uniwersytetu Yale - bardzo często zdarzało mu się wyczuwać w głosach
pacjentów ich samobójcze plany. Postanowił sprawdzić, czy obserwacji tych
nie można by wykorzystać szerzej. Nawiązał w tym celu współpracę z
Mitchellem Wilkesem, inżynierem elektronikiem z Vanderbilt University w
Nashville (Tennessee).
Wilkes nagrał serie wywiadów z 64 pacjentami cierpiącymi na depresję i 33
osobami, które na nią nie cierpiały (z ogólnej liczby 22 pacjentów dokonało
zamachów na swoje życie). Następnie porównał nagrania z późniejszymi
historiami pacjentów. Okazało się, że ludzie, którzy próbowali odebrać sobie
życie, mieli zmienione brzmienie głosu. Stawał się on bardziej "głuchy i
pusty". Badacze nazwali nawet to brzmienie "głosem z grobu".
Wilkes zaobserwował dwa główne czynniki pozwalające wyróżnić osoby zagrożone
samobójstwem. Zauważył, że głos przyszłych samobójców ma węższy zakres
częstotliwości podczas wymawiania samogłosek oraz jest generalnie wyższy niż
głos ludzi pogrążonych w depresji.
Według Wilkesa zmiany w głosie samobójców mogą być spowodowane wpływem
stresu na organizm (chociażby poprzez zmianę nawilżenia śluzówek i
elastyczności aparatu głosowego).
Odkrycie to może być przydatne w ocenie stanu umysłowego osób dzwoniących do
telefonów zaufania. Może ono bardzo pomóc w zapobieganiu samobójstwom.
(Ściągniete z poland.com)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |