Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 49


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-03-11 22:05:26

Temat: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Gra w moralność"
Carey Goldberg The New York Times


Na początku lutego harwardzki profesor Marc Hauser zawitał w przedszkolu
swojej córki, Sofii, i postawił dzieci z jej grupy przed poważnym dylematem
moralnym.

- Wszystkie zamknijcie oczy na pół minuty - powiedział im. - Jeśli w tym
czasie nikt nie podniesie ręki, po zakończeniu gry każdy dostanie nagrodę -
arkusz naklejek. Jeśli ktoś jednak uniesie rękę, to tylko on dostanie
naklejki, i to wszystkie.

- Zadanie wzbudziło okrzyki protestu - wspomina Hauser. "To nie fair!" -
krzyczało jedno z dzieci, wzburzone pomysłem, że inne mogłoby zgarnąć
wszystkie nalepki.

Można by powiedzieć, że przedszkolaki, mimo swego bardzo młodego wieku, już
zdążyły się w życiu co nieco dowiedzieć o naturze sprawiedliwości. Hauser
poszedł jednak o krok dalej: na moralność, jak dowodzi, wpływa kulturowy
instruktaż, ale jednocześnie jest to tak głęboki i uniwersalny aspekt
ludzkiego bytu, że jest on faktycznie "wprogramowany" w mózg, podobnie jak
instynkt języka.

Badacz tłumaczy, że działają tu zasady nieświadome, a mimo tego potężne, jak
choćby zasady gramatyczne, z których korzystamy, mówiąc. Wyzwaniem dla
uczonych jest ustalić, czym są te wbudowane zasady moralne, i jak działają.

Dlatego Hauser i inni naukowcy eksperymentują na małpach, dzieciach,
internautach, osobach z uszkodzeniami mózgu, a nawet na psychopatach i
członkach prymitywnych plemion zbieracko-łowieckich.

Jego teoria, że moralność jest zakorzeniona w biologii, wciągnęła Hausera w
intelektualny spór, toczony gdzie się da - od łamów pisma "The New York
Times" po ławki studentów, którzy wybrali na Harvardzie jego wykłady z
ewolucji.

Hauser, psycholog, biolog ewolucyjny i antropolog, wyczuwał, że studenci
robią się niespokojni, gdy opowiada im o korzeniach moralności. Jak
zauważył, w jednej z grup student narzekał: "Wiem, do czego pan zmierza:
ponieważ jest ona uniwersalna i biologiczna, dlatego nie ma tu miejsca dla
religii".

Hauser wspomina swoją reakcję: "Nie mówię, że nie powinieneś szukać sensu w
religii. Przekonuję was tylko, że na pewnym poziomie natura osądów
moralnych, jakich dokonujemy - ty i ja - jest identyczna. Jest tak nawet
mimo tego, że ja nie chodzę do kościoła, a ty - tak".

Inni eksperci kwestionują identyczną przesłankę - mówiącą, że korzenie
moralności są wrodzone, a nie wyuczone. Negując to, wskazują na uderzające
odmienności różnych kultur. Dlaczego na przykład niektóre kultury akceptują
"honorowe zabójstwa", w których krewni-mężczyźni zabijają kobietę, która
naruszyła obyczaje?

Profesor filozofii z University of North Carolina (UNC), Jesse Prinz,
powiedział w wywiadzie telefonicznym, iż wydaje mu się bardziej
prawdopodobne, że "moralność jest ludzkim wynalazkiem, który rozwinął się,
aby radzić sobie z zawiłościami życia w rozbudowanych społecznościach" i
bardziej "przynależy" do biologii.

Pomimo tego - jak uważa Prinz - Hauser i inni badacze moralności wykonują
"nadzwyczaj użyteczną" pracę, naświetlając "znaczące fakty, dotyczące naszej
intuicji moralnej". Kolejnym krokiem, jak powiedział, "będzie określenie,
skąd się te intuicje wywodzą. Bez wątpienia biologia ma tu jakiś udział,
ale - jak sądzi badacz - równie istotne powinny być teorie, uzasadniające
systemy moralne uwarunkowaniami kulturowymi.

Niektórzy krytycy zarzucają także, że akcentowanie przez Hausera biologii
neguje koncepcję wolnej woli i zakłada, że wszystkie nasze wybory moralne są
z góry ustalone.

- Ależ ja tak nie mówię - odpowiada Hauser. Szersze zrozumienie tego, jak
działają moralne umysły, w żaden sposób nie przekłada się na automatyczne
nakazy i decyzje - tłumaczy naukowiec.

Hauser i inni badacze moralności starają się raczej wyodrębnić "system,
który pozwala nam na intuicyjne, nieświadome wydawanie osądów moralnych w
kwestii, co jest dobre, a co jest złe" - tłumaczy. "A ta zdolność jest inna
niż to, jak sami radzimy sobie z osądzaniem własnych działań". Byłby to
system tak podstawowy, że obecny we wszystkich kulturach.

I tak na przykład: jedna zakorzeniona zasada moralna, która wydaje się
przenikać zarówno wiele wieków, jak i wiele kultur mówi, że robienie czegoś
złego jest gorsze niż zezwalanie, aby coś złego zdarzyło się samo z siebie -
nawet, jeśli skutek jest w obu przypadkach identyczny. Chłopak z
premedytacją tłukący ulubiony wazon matki jest postrzegany jako gorszy niż
chłopak, który odsunie się i pozwoli silnemu wiatrowi zrzucić wazon na
podłogę - choć dobrze wie, co się stanie, i może temu zapobiec.

Taka podstawowa zasada może pomóc wyjaśnić powszechne podejście do
eutanazji: że nie jest dopuszczalne zabicie śmiertelnie chorego pacjenta,
lecz dopuszczalne jest wycofanie się i wstrzymanie leczenia, które mogłoby
jedynie przedłużyć choremu życie.

Hauser i inni naukowcy zajmujący się moralnością przeprowadzają wiele swoich
eksperymentów, stawiając badanych przed pewnymi moralnymi dylematami. Dan
Bartels i Doug Medin z Northwestern University opublikowali niedawno w
piśmie "Psychological Science" wyniki badań, obejmujących serie pytań
sondujących możliwe zmiany decyzji moralnych.

Gdy początkowo pytano ludzi, czy zgładziliby dwa gatunki ryb, otwierając
tamę, aby uratować 20 innych gatunków w górze rzeki, zwykle mówili, że nie -
stwierdzili autorzy badania. Jednak kiedy pytano ich wielokrotnie, czy
otworzyliby tamę - jeśli nawet zabiłoby to dwa, cztery lub sześć gatunków
ryb - ich uwaga przesuwała się w stronę faktu, że działania te mogłyby
uratować więcej gatunków niż unicestwić - i o wiele przychylniej nastawiali
się do idei otwarcia tamy.

Częściowym wnioskiem z badań było, iż to, "jak na decyzje różnych ludzi
wpływają ich wartości moralne, zależy od tego, na co skierowana uwaga tych
ludzi" - tłumaczy Bartels. Gdy odmiennie sformułowane pytania przesunęły "
punkt ciężkości" - z samego działania w kierunku jego ostatecznych wyników,
moralna awersja do określonego działania słabła.

Ogólnie biorąc, badania moralności Hausera są częścią rozwijającego się
ruchu, zwanego filozofią eksperymentalną, który wyrwał filozofów z foteli i
każe im gromadzić twarde dowody na głębokie, moralne "czynności" mózgu.
"Dowody z teorii ewolucji, dowody płynące z porównywania ludzi i zwierząt
oraz uzyskane z innych metod (.), jakich nie wydedukowalibyśmy jedynie w
drodze rozumowania" - dodaje Joshua Knobe, filozof eksperymentalny z UNC.

Badając zwierzęta, Hauser i jego student, Justin Wood, eksperymentowali na
szympansach, tamarynach i rezusach. Próbowali rozpoznać cegiełki, a
inaczej - prekursory ludzkiego poczucia moralności. Czy zwierzęta
rozróżniają działania, które są celowe od przypadkowych? Czy widzą różnicę
pomiędzy szkodą spowodowaną działaniem, a szkodą wywołaną brakiem działania?
Wcześniejsze obserwacje pozwalały sądzić, że tamaryny zwracają uwagę na
intencje działań. Jeśli jedna z małp dzieli się z innymi pokarmem i jest to
niezamierzony efekt uboczny jej chęci zdobycia pokarmu dla siebie, a inna -
dzieli się jedzeniem umyślnie, hojna małpa zetknie się później z większą
pomocą innych małp niż mapa dzieląca się przypadkowo.

Takie badania mogą także pomóc ustalić, które aspekty moralnego rozumowania
i zachowania są wyłącznie ludzkie.

A wracając do dzieci z grupy przedszkolnej i dylematu naklejek - żadne z
nich nie wyciągnęło łapczywej ręki. Nagrodą podzieliły się wszystkie po
równo.

http://portalwiedzy.onet.pl/,11123,1395122,czasopism
a.html


===

Wiem który z was pierwszy wyciągnąłby łapsko... ;P



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-03-12 14:34:40

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky; <et1uds$bn6$1@news.onet.pl> :

> "Gra w moralność"
> Carey Goldberg The New York Times
>
>
> Na początku lutego harwardzki profesor Marc Hauser zawitał w przedszkolu
> swojej córki, Sofii, i postawił dzieci z jej grupy przed poważnym dylematem
> moralnym.
>
> - Wszystkie zamknijcie oczy na pół minuty - powiedział im. - Jeśli w tym
> czasie nikt nie podniesie ręki, po zakończeniu gry każdy dostanie nagrodę -
> arkusz naklejek. Jeśli ktoś jednak uniesie rękę, to tylko on dostanie
> naklejki, i to wszystkie.
>
> - Zadanie wzbudziło okrzyki protestu - wspomina Hauser. "To nie fair!" -
> krzyczało jedno z dzieci, wzburzone pomysłem, że inne mogłoby zgarnąć
> wszystkie nalepki.

A gdzie w tym "moralność"? - raczej ucieczka przed dysonansem i wyborem
z nim związanym. Ew. problem z tym, że drugi człon zadania nie podlega
prawom logiki, bo nie posiada wartości dla zainteresowanej osoby, jest
zdarzeniem przyszłym, o nieznanej wartości. Mówiąc w skrócie - dla
dzieci przekaz brzmiał --> "dostaniecie naklejki, ale może ich nie
dostaniecie".

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-03-12 15:48:48

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:et3okl$se8$1@nemesis.news.tpi.pl...

> A gdzie w tym "moralność"? - raczej ucieczka przed dysonansem i wyborem
> z nim związanym.

Wlasnie, generalnie caly tekst to jakies pomieszanie z poplątaniem.
Zreszta juz pisalem kilka razy ze te teksty z sieci to taki miks i ten
teks tez wpisuje sie w taka konwencje.

Zeby nie bylo - dobrze ze tekst zamiesciłes, Sky.

---
A swoja droga to na czym polega spór? Bo jesli profesor mowi
ze moralnosc ma podloże biologiczne, a ktos inny ze nie to...
no wlasnie.... czy to nie sprowadza sie do sporu czy mamy wolna wole czy
nie?

W taki razie nic nowego.

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-03-12 15:51:00

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: "PN" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Duch<n...@n...com>
news:et3t06$9hp$1@nemesis.news.tpi.pl

> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> news:et3okl$se8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > A gdzie w tym "moralność"? - raczej ucieczka przed dysonansem i
> > wyborem z nim związanym.
>
> Wlasnie, generalnie caly tekst to jakies pomieszanie z poplątaniem.
> Zreszta juz pisalem kilka razy ze te teksty z sieci to taki miks i ten
> teks tez wpisuje sie w taka konwencje.
[...]

A *te* teksty to które teksty?

Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-03-12 16:09:22

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: "AW" <P...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:et3okl$se8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky; <et1uds$bn6$1@news.onet.pl> :
>
> > "Gra w moralność"
> > Carey Goldberg The New York Times
> >
> >
> > Na początku lutego harwardzki profesor Marc Hauser zawitał w przedszkolu
> > swojej córki, Sofii, i postawił dzieci z jej grupy przed poważnym
dylematem
> > moralnym.
> >
> > - Wszystkie zamknijcie oczy na pół minuty - powiedział im. - Jeśli w tym
> > czasie nikt nie podniesie ręki, po zakończeniu gry każdy dostanie
nagrodę -
> > arkusz naklejek. Jeśli ktoś jednak uniesie rękę, to tylko on dostanie
> > naklejki, i to wszystkie.
> >
> > - Zadanie wzbudziło okrzyki protestu - wspomina Hauser. "To nie fair!" -
> > krzyczało jedno z dzieci, wzburzone pomysłem, że inne mogłoby zgarnąć
> > wszystkie nalepki.
>
> A gdzie w tym "moralność"? - raczej ucieczka przed dysonansem i wyborem
> z nim związanym. Ew. problem z tym, że drugi człon zadania nie podlega
> prawom logiki, bo nie posiada wartości dla zainteresowanej osoby, jest
> zdarzeniem przyszłym, o nieznanej wartości. Mówiąc w skrócie - dla
> dzieci przekaz brzmiał --> "dostaniecie naklejki, ale może ich nie
> dostaniecie".
>
> Flyer
> --
> gg: 9708346
> http://flyer.uczucia.com.pl/



"Moralność" w tym, że należy dokonać wyboru: albo nie podnosić ręki i
pozwolić
na sprawiedliwy podział naklejek, albo podnieść rękę, w nadzieji, że będzie
się
tym jednym, który zgarnie wszystko.

To bardzo typowy dylemat w Amerykańskim społeczeństwie, gdzie nagminnie
wybierana
jest opcja druga. Eksperyment wykazał jednak, że dzieci postępują inaczej, a
więc
mają wrodzoną tendencję ku sprawiedliwemu, czyli moralnemu podziałowi dóbr.

Wynika z tego, że dopiero w rezultacie wypaczającej presji środowiskowej
Ameryknie
stają się amoralni.


AW


.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-03-12 16:28:03

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

AW; <Q2eJh.14461$bb1.2301@newssvr17.news.prodigy.net> :

>
> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> news:et3okl$se8$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > A gdzie w tym "moralność"? - raczej ucieczka przed dysonansem i wyborem
> > z nim związanym. Ew. problem z tym, że drugi człon zadania nie podlega
> > prawom logiki, bo nie posiada wartości dla zainteresowanej osoby, jest
> > zdarzeniem przyszłym, o nieznanej wartości. Mówiąc w skrócie - dla
> > dzieci przekaz brzmiał --> "dostaniecie naklejki, ale może ich nie
> > dostaniecie".
>
> "Moralność" w tym, że należy dokonać wyboru: albo nie podnosić ręki i
> pozwolić
> na sprawiedliwy podział naklejek, albo podnieść rękę, w nadzieji, że będzie
> się
> tym jednym, który zgarnie wszystko.

Nieee, bo w tym przypadku motorem napędowym oburzenia jest interesowność
- coś ktoś obiecał, ale zaraz powiedział, że może nie zrealizować
obietnicy, jeżeli zajdzie zdarzenie B. Z punktu widzenia
niezainteresowanego zyskiem obserwatora to tylko gra.

> To bardzo typowy dylemat w Amerykańskim społeczeństwie, gdzie nagminnie
> wybierana
> jest opcja druga. Eksperyment wykazał jednak, że dzieci postępują inaczej, a
> więc
> mają wrodzoną tendencję ku sprawiedliwemu, czyli moralnemu podziałowi dóbr.

Raczej nie potrafią, bo niby skąd w tym przypadku, oszacować ryzyka i
zysku zachowania B (podnosi rękę). Te same dzieci, jeżeli wprowadzić do
zadania dodatkową informację pt. "wszystkie dzieci, które podniosą rękę
dostaną nagrodę w postaci udziału w wygranej" bezproblemowo by ją
podniosły.
Zadanie pt. - wszyscy dostaną naklejki nie zmusza dzieci do żadnego
wysiłku, ryzyka, konkurencji, dodanie do tego dziecka, które rękę
podniesie dodaje element ryzyka i konkurencji opartej na nieznanych
zasadach. Co śmieszniejsze zasada pt. "każde dziecko może podnieść rękę"
umożliwia wejście do gry bez żadnych ograniczeń i forów - wprowadza
równość i decydującym kryterium nie jest inteligencja, akceptacja w
grupie, zdolności społeczne czy zamożność, ale zdolność do ryzyka i
podejmowania decyzji.

> Wynika z tego, że dopiero w rezultacie wypaczającej presji środowiskowej
> Ameryknie
> stają się amoralni.

:)
Zatanówmy się - dzieciom naklejki się nie należą - nie mają do nich
prawa, mogą je dostać za uczestnictwo w grze, która będzie je kosztować
"zamknięcie oczu", ale nie muszą, jeżeli ktoś podniesie rękę - problem w
tym, że jeżeli nie akceptują ryzyka i poniesionych nakładów (zamknięcie
oczu), to nie muszą wchodzić do gry. Niemoralne byłoby, gdyby zasady nie
były znane/były zmieniane.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-03-12 17:16:05

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:et3v3q$ed1$...@n...news.tpi.pl...
> AW; <Q2eJh.14461$bb1.2301@newssvr17.news.prodigy.net> :
>
> > A gdzie w tym "moralność"? - raczej ucieczka przed dysonansem i wyborem
> > > z nim związanym. Ew. problem z tym, że drugi człon zadania nie podlega
> > > prawom logiki, bo nie posiada wartości dla zainteresowanej osoby, jest
> > > zdarzeniem przyszłym, o nieznanej wartości. Mówiąc w skrócie - dla
> > > dzieci przekaz brzmiał --> "dostaniecie naklejki, ale może ich nie
> > > dostaniecie".
> >
> > "Moralność" w tym, że należy dokonać wyboru: albo nie podnosić ręki i
> > pozwolić
> > na sprawiedliwy podział naklejek, albo podnieść rękę, w nadzieji, że
będzie
> > się
> > tym jednym, który zgarnie wszystko.
>
> Nieee, bo w tym przypadku motorem napędowym oburzenia jest interesowność
> - coś ktoś obiecał, ale zaraz powiedział, że może nie zrealizować
> obietnicy, jeżeli zajdzie zdarzenie B. Z punktu widzenia
> niezainteresowanego zyskiem obserwatora to tylko gra.

A kto mówił że "moralność" jest "bezinteresowna"? ;)





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-03-12 17:37:09

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky; <et41t6$rsf$1@news.onet.pl> :

> Użytkownik Flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:et3v3q$ed1$...@n...news.tpi.pl...
> > AW; <Q2eJh.14461$bb1.2301@newssvr17.news.prodigy.net> :
> >
> > > A gdzie w tym "moralność"? - raczej ucieczka przed dysonansem i wyborem
> > > > z nim związanym. Ew. problem z tym, że drugi człon zadania nie podlega
> > > > prawom logiki, bo nie posiada wartości dla zainteresowanej osoby, jest
> > > > zdarzeniem przyszłym, o nieznanej wartości. Mówiąc w skrócie - dla
> > > > dzieci przekaz brzmiał --> "dostaniecie naklejki, ale może ich nie
> > > > dostaniecie".
> > >
> > > "Moralność" w tym, że należy dokonać wyboru: albo nie podnosić ręki i
> > > pozwolić
> > > na sprawiedliwy podział naklejek, albo podnieść rękę, w nadzieji, że
> będzie
> > > się
> > > tym jednym, który zgarnie wszystko.
> >
> > Nieee, bo w tym przypadku motorem napędowym oburzenia jest interesowność
> > - coś ktoś obiecał, ale zaraz powiedział, że może nie zrealizować
> > obietnicy, jeżeli zajdzie zdarzenie B. Z punktu widzenia
> > niezainteresowanego zyskiem obserwatora to tylko gra.
>
> A kto mówił że "moralność" jest "bezinteresowna"? ;)

To przestaje być moralnością, a staje się "moralnością". ;) W tym
przypadku (dzieci) służy zachowaniu minimalnej nagrody, a nie
obiektywnej ocenie zachowań/sytuacji.To "moralność Kalego" vel
"moralność Mola". ;)

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-03-12 19:00:21

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:et4323$n5e$...@n...news.tpi.pl...
> Sky; <et41t6$rsf$1@news.onet.pl> :
>
> > Użytkownik Flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> > napisał:et3v3q$ed1$...@n...news.tpi.pl...
> > > AW; <Q2eJh.14461$bb1.2301@newssvr17.news.prodigy.net> :
> > >
> > > > A gdzie w tym "moralność"? - raczej ucieczka przed dysonansem i
wyborem
> > > > > z nim związanym. Ew. problem z tym, że drugi człon zadania nie
podlega
> > > > > prawom logiki, bo nie posiada wartości dla zainteresowanej osoby,
jest
> > > > > zdarzeniem przyszłym, o nieznanej wartości. Mówiąc w skrócie - dla
> > > > > dzieci przekaz brzmiał --> "dostaniecie naklejki, ale może ich nie
> > > > > dostaniecie".
> > > >
> > > > "Moralność" w tym, że należy dokonać wyboru: albo nie podnosić ręki
i
> > > > pozwolić
> > > > na sprawiedliwy podział naklejek, albo podnieść rękę, w nadzieji, że
> > będzie
> > > > się
> > > > tym jednym, który zgarnie wszystko.
> > >
> > > Nieee, bo w tym przypadku motorem napędowym oburzenia jest
interesowność
> > > - coś ktoś obiecał, ale zaraz powiedział, że może nie zrealizować
> > > obietnicy, jeżeli zajdzie zdarzenie B. Z punktu widzenia
> > > niezainteresowanego zyskiem obserwatora to tylko gra.
> >
> > A kto mówił że "moralność" jest "bezinteresowna"? ;)
>
> To przestaje być moralnością, a staje się "moralnością". ;) W tym
> przypadku (dzieci) służy zachowaniu minimalnej nagrody, a nie
> obiektywnej ocenie zachowań/sytuacji.To "moralność Kalego" vel
> "moralność Mola". ;)

Chciałbys żeby inni byli wobec ciebie bezinteresowni [po twojemu = moralni]
zebyś i ty mogl być taki bez żadnego ryzyka
i czuć jeszcze z faktu swojej bezinteresowności["moralności"] zadowolenie?
;)
Toż to mitomania. ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-03-12 19:04:53

Temat: Re: "Gra w moralność" czyli co jest fair [press:NYT]
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik AW <P...@h...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:uJgJh.3759$t...@n...news.prodigy.n
et...

> Nie chodzi o moralność eksperymentu a o moralność decyzji dzieci.

Czyli cel uświęca środki? Nie dziwi więc "święte" oburzenie dzieci tym że
propozycja jest "nie fair"... ;)

Takich "eksperymentatorów" samych powinno się chyba postawić przed podobnymi
dylematami...
Toż to "gra w naukę" ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Deprywacja snu - wpływ na odpornośc organizmu
prawda w oczy kole?...
Re: Sofija
Widzenie wszędzie tego co pragnie się widzieć
Gdzie się podziali naganiacze? ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »