« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-11 09:34:00
Temat: prawda w oczy kole?...
_Ścisła, absolutna prawdomówność jest grą dość banalną, a może się
stać nieprzyjemnym neurotycznym schorzeniem._
( S. Bellow, Herzog )
W świecie pełnym makijażu i substytutów, gdzie niewygodne prawdy
skrywane są pod okrągłymi frazesami, a im lepsza bajera, tym
znaczniejsze osiągi - czy warto być prawdomównym do spodu, czy jest to
raczej samobój, bo ktoś inny powie być może to samo, ale nie tak samo
- i wygrywa przychylność rozmówcy...
PS:
Mówię o realu, rzecz jasna ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-03-11 10:20:07
Temat: Re: prawda w oczy kole?...
Użytkownik Hanka <c...@g...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@s...googlegr
oups.com...
_Ścisła, absolutna prawdomówność jest grą dość banalną, a może się
stać nieprzyjemnym neurotycznym schorzeniem._
( S. Bellow, Herzog )
W świecie pełnym makijażu i substytutów, gdzie niewygodne prawdy
skrywane są pod okrągłymi frazesami, a im lepsza bajera, tym
znaczniejsze osiągi - czy warto być prawdomównym do spodu, czy jest to
raczej samobój, bo ktoś inny powie być może to samo, ale nie tak samo
- i wygrywa przychylność rozmówcy...
PS:
Mówię o realu, rzecz jasna ;)
====
Lubię więc banalnych prawdomównych "neurotyków"...
może z nimi mniej "zabawy"...za to dużo więcej spokoju...
przynajmniej dla tych co na tyle silni że się nie boją
jak im ktoś wali prosto z mostu co myśli! ;P
A ze szczerość to "samobój" w tzw "towarzychu"?
Im prędzej tacy cię "skreślą" tym lepiej... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-03-12 00:04:57
Temat: Re: prawda w oczy kole?...
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:1173605640.443110.74040@s48g2000cws.googlegroup
s.com...
_Ścisła, absolutna prawdomówność jest grą dość banalną, a może się
stać nieprzyjemnym neurotycznym schorzeniem._
( S. Bellow, Herzog )
W świecie pełnym makijażu i substytutów, gdzie niewygodne prawdy
skrywane są pod okrągłymi frazesami, a im lepsza bajera, tym
znaczniejsze osiągi - czy warto być prawdomównym do spodu, czy jest to
raczej samobój, bo ktoś inny powie być może to samo, ale nie tak samo
- i wygrywa przychylność rozmówcy...
PS:
Mówię o realu, rzecz jasna ;)
---
Ja mam coś z neurotycznego prawdomówienia ... Ale póki nie ma
gadulstwa jest ok.
Real ...
Prawdomówność podstawą zaufania.
Zaufanie podstawą efektywnej pracy zespołowej w złożonych
zadaniach, podstawą dobrze przepływającej komunikacji.
Prawdomówność jako uzupełnienie do samokrytyki i szczerości
wobec siebie to zdolność do właściwej samooceny, zdolność
do mówienia o swoich błędach i sukcesach. Są to cechy
bardzo pożądane u dobrego pracownika, w szczególności
u managera, który kierując zespołami ludzkimi powinien szczególnie
dobrze rozumieć, że ukrywanie ułomności i braków - gdziekolwiek
- blokuje efektywne dobieranie środków i zasobów. Blokuje
działanie naturalnych, bardzo silnych czynników motywujących
wynikających z dobierania zadań zgodnie z rzeczywistymi
możliwościami pracowników. Zadania zakończone sukcesem
motywują i wzmacniają, zadania~zakończone porażką demotywują.
Im wyższy szczebel zarządzania tym bardziej oczywista
jest prawda "sam wszystkiego nie zrobię", a więc otwarte
mówienie o swoich siłach i brakach jest podstawą do tego,
by dobierać zespoły uzupełniających się indywiduów.
Acha - no i należy jeszcze wspomnieć, że prawdomówność
nie jest równoznaczna niedyskrecji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-03-12 00:22:05
Temat: Re: prawda w oczy kole?...Hanka wrote:
> _Ścisła, absolutna prawdomówność jest grą dość banalną, a może się
> stać nieprzyjemnym neurotycznym schorzeniem._
> ( S. Bellow, Herzog )
Moje wyobrażenie nie może przyjąć tego stwierdzenia za rozsądne, bo
przede wszystkim, jak można uczynić grą coś, co jest niemożliwe do
osiągnięcia. Jak mogę być w stu procentach prawdomówny, skoro sam
siebie potrafię oszukiwać, nie wiedząc nawet o tym.... ;)))
> W świecie pełnym makijażu i substytutów, gdzie niewygodne prawdy
> skrywane są pod okrągłymi frazesami, a im lepsza bajera, tym
> znaczniejsze osiągi - czy warto być prawdomównym do spodu, czy jest
> to
> raczej samobój, bo ktoś inny powie być może to samo, ale nie tak
> samo
> - i wygrywa przychylność rozmówcy...
> PS:
> Mówię o realu, rzecz jasna ;)
Mógłbym mówić jedynie o jakimś kierunku, tendencji, staraniach nie
posługiwania się kłamstwem. To ma sens. To czynić warto bez względu na
innych, na otoczenie. Nie uważam, że skoro inni kłamią, to ja też
muszę. Mogę ograniczać się jedynie do odróżniania prawdy od fałszu,
kiedy uznam, że w konkretnym przypadku ta niewiedza może poważnie
zagrażać mojej lub czyjejś egzystencji.
A co to znaczy, że wygrywa przychylność rozmówcy? Fakt, że rozmówca
daje się zbajerować?
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-03-12 19:27:23
Temat: Re: prawda w oczy kole?...On 12 Mar, 01:22, michał <6...@g...pl> wrote:
> A co to znaczy, że wygrywa przychylność rozmówcy? Fakt, że rozmówca
> daje się zbajerować?
Tak, chodziło mi o to, że można powiedzieć prawdę tak _do bólu
prawdziwą_, można też czegoś nie dopowiedzieć, a to przecież nie
będzie kłamstwem...
( A jeszcze lekko posłodzić i podać z uśmiechem ;)
Łatwiej jest łyknąć wypowiedź _nie do końca_ niż konkret, tym
bardziej, że są ludzie traktujący konkretne wypowiedzi jako krytykę
swojej osoby.
Pozdrowienia.
Hanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-03-12 19:55:12
Temat: Re: prawda w oczy kole?...
Użytkownik Hanka <c...@g...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@q...googleg
roups.com...
On 12 Mar, 01:22, michał <6...@g...pl> wrote:
> A co to znaczy, że wygrywa przychylność rozmówcy? Fakt, że rozmówca
> daje się zbajerować?
Tak, chodziło mi o to, że można powiedzieć prawdę tak _do bólu
prawdziwą_, można też czegoś nie dopowiedzieć, a to przecież nie
będzie kłamstwem...
( A jeszcze lekko posłodzić i podać z uśmiechem ;)
Łatwiej jest łyknąć wypowiedź _nie do końca_ niż konkret, tym
bardziej, że są ludzie traktujący konkretne wypowiedzi jako krytykę
swojej osoby.
===
A niech traktują...jeśli to prawda to i tak "w głębi ducha" o tym wiedzą...
;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-03-12 21:18:33
Temat: Re: prawda w oczy kole?...Hanka napisał(a):
> W świecie pełnym makijażu i substytutów, gdzie niewygodne prawdy
> skrywane są pod okrągłymi frazesami, a im lepsza bajera, tym
> znaczniejsze osiągi - czy warto być prawdomównym do spodu, czy jest to
> raczej samobój, bo ktoś inny powie być może to samo, ale nie tak samo
> - i wygrywa przychylność rozmówcy...
cziżby on rzeczywiście wygrywał...?
--
http://trener.blog.pl
SEKS. PORNO. KAMERKI.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-03-12 21:53:45
Temat: Re: prawda w oczy kole?...On 12 Mar, 22:18, tren R <t...@p...na.swiat> wrote:
> Hanka napisał(a):
>
> > W świecie pełnym makijażu i substytutów, gdzie niewygodne prawdy
> > skrywane są pod okrągłymi frazesami, a im lepsza bajera, tym
> > znaczniejsze osiągi - czy warto być prawdomównym do spodu, czy jest to
> > raczej samobój, bo ktoś inny powie być może to samo, ale nie tak samo
> > - i wygrywa przychylność rozmówcy...
>
> cziżby on rzeczywiście wygrywał...?
>
...no, tak może _nie do końca_ rzeczywiście?...
Hanka
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-03-12 21:59:02
Temat: Re: prawda w oczy kole?...Hanka napisał(a):
>>> - i wygrywa przychylność rozmówcy...
>> cziżby on rzeczywiście wygrywał...?
>>
> ....no, tak może _nie do końca_ rzeczywiście?...
wszystko zależy od nagrody :)
--
http://trener.blog.pl
SEKS. PORNO. KAMERKI.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-03-12 23:51:32
Temat: Re: prawda w oczy kole?...Hanka wrote:
>> A co to znaczy, że wygrywa przychylność rozmówcy? Fakt, że rozmówca
>> daje się zbajerować?
> Tak, chodziło mi o to, że można powiedzieć prawdę tak _do bólu
> prawdziwą_, można też czegoś nie dopowiedzieć, a to przecież nie
> będzie kłamstwem...
> ( A jeszcze lekko posłodzić i podać z uśmiechem ;)
> Łatwiej jest łyknąć wypowiedź _nie do końca_ niż konkret, tym
> bardziej, że są ludzie traktujący konkretne wypowiedzi jako krytykę
> swojej osoby.
Tytuł, jaki nadałaś temu wątkowi, sugeruje, że rozmawiamy o waleniu
prawdy prosto w oczy komuś o nim samym. A to jest krytyką i niczym
innym. Krytyka może być pozytywna albo negatywna.
W takim rozumieniu Twojego pytania wydaje mi się, że to nie prawda
boli, tylko negatywna krytyka wypowiedziana pod czyimś adresem. Tego
nikt nie lubi... :))
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |