| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-09 23:00:13
Temat: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYMWitam serdecznie:-)
Dzisiaj, jak co miesiąc, otrzymałem z kraju miesięcznik "Filantrop".
Z przyjemnością przeczytałem w nim o pl.soc.inawlidzi jak i o IdN1
w artykule który postanowiłem Wam - z uwagi na to iż nie ma tego
w Internecie tutaj zaprezentować. Było troche z tym pracy, no ale
co się nie robi w imie słusznej idei. Jest tego trochę ale warto dobrnąć
do końca.Ważne jest w tym materiale to, że tak właśnie trzeba robić.
Brać swoje sprawy w swoje ręce. Bo jeśli sami tego tak właśnie nie
zrobimy to nikt inny za nas nic nie zrobi, nic rozwiąże.
====================================================
========
"Filantrp naszych czasów", Nr(89) 12, Poznań, grudzień 2001, str. 18 - 19.
INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYM
***********************************************
ŁACZNOSC BEZ BARIER
______________________
Problem powszechnego dostępu osób niepełnosprawnych do Internetu to temat
nieustający, a zarazem szczególny aspekt dostępu do Internetu w ogóle.
Panuje zgoda, że niepełnosprawni powinni mieć ułatwienia w sytuacjach, gdzie
chodzi o zniesienie barier oddzielających ich od świata ludzi sprawnych.
Dążenie do likwidacji barier (od architektonicznych, komunikacyjnych,
poprzez kształtowanie świadomości społecznej, po wszelkie inne formy) jest
normą współczesnej cywilizacji. Żadne to odkrycie, że praktyka rozmija się
często z dobrymi chęciami. Jednak w przypadku dostępu do Intemetu
rozwiązanie jest w zasięgu ręki i aż dziw, że dotąd nie sięgnięto po nie. A
może wręcz wstyd.
Trzeba wyjaśnić od razu ważną rzecz. Nie chcemy jałmużny. Domaganie się
przez część niepełnosprawnych darmowego, dla nich specjalnego bezpłatnego
dostępu jest roszczeniem ponad miarę. W sytuacji ziejącej dziury budżetowej
i zubożenia polskiego społeczeństwa może być słusznie uznane za rodzaj
dyskryminacji ludzi sprawnych, dla których odpłatny Internet też często jest
luksusem. Podstawą: "nam się należy, bez względu na okoliczności". Jednak
możliwe i pilnie konieczne jest wprowadzenie systemu, który za rozsądną cenę
pozwoli niepełnosprawnym uzyskać nielimitowany dostęp do Sieci, a zatem
osłabi barierę w komunikowaniu się. Takim rozwiązaniem jest zryczałtowana
opłata za połączenie modemowe. I od razu dodajmy, że powszechny ryczałt w
żadnym wypadku nie ma na celu zastąpienia istniejących i planowanych
działań: programów celowych związanych z ideą Intemetu dla
niepełnosprawnych.
Co to znaczy "rozsądna cena". Ile to jest? W chwili pisania tych słów
(październik 2001) firma Dialog oferuje nieograniczony dostęp modemowy za
ok. 80 PLN miesięcznie. A więc za tyle się opłaca. Ale możliwość
skorzystania z tej oferty ma tylko 16% mieszkańców Polski! Wydaje się w
każdym razie, że zryczałtowana oplata w tych granicach (trochę niższa
zapewne) to kwota, przy której nie trzeba będzie do niepełnosprawnych
dopłacać. W dalszej kolejności można rozważać stworzenie systemu dopłat,
jeśli będą możliwe, określenie kryteriów refundacji itp. Musi być jednak
zrobiony początek. A na początek, niemal od ręki i bez obarczania kosztami
reszty społeczeństwa, można rozwiązać osobom niepełnosprawnym niezwykle
ważną dla nich życiowo sprawę. Podkreślmy: chodzi o usunięcie konkretnej,
ściśle określonej bariery w komunikowaniu się między ludźmi.
Czy trzeba przekonywać, jak ważny jest dla osoby niepełnosprawnej Intemet?
Wszak to łączność ze światem i wszelkie płynące stąd możliwości! Łączność
tym potrzebniejsza, im większe ograniczenie w poruszaniu się czy bariera
informacyjne (upośledzenie wzroku, słuchu, mowy), choć to oczywiście nie
jedynie kryterium. Pomoc w likwidacji bariery w komunikowaniu się jest
koniecznością. Mamy przy tym paradoks: Intemet rozwija się stale w większych
miastach upowszechnia łatwiej - sieci osiedlowe, kablówka, SDI... Wszystko
to na razie dość drogie rozwiązania, niemniej są, a zdarzają się
szczęśliwcy, którym założenie dostępu sfinansował PFRON. Tymczasem w
mniejszych miastach i wioskach stale łącze jest nieosiągalne - i to się
długo jeszcze nie zmieni. Niepełnosprawni mieszkający tam są zatem
upośledzeni niejako podwójnie: bariery architektoniczne są tam likwidowane w
mniejszym stopniu, jeśli w ogóle, i dostęp do świata przez sieć też jest
trudniejszy. Dlatego tak ważną rolę może odegrać zryczałtowany dostęp przez
sieć telefoniczną, która dociera już niemal wszędzie.
Uzasadnienie, jak wielką wartość ma otwarcie niepełnosprawnym świata przez
Intemet wydaje się zbędnym wyliczaniem oczywistych argumentów i prawd.
Chodzi nie tylko o stworzenie warunków do pracy, ale właśnie otwarcie
świata, trzeba też dodać, że nie jest to przywilej w porównaniu do sytuacji
ludzi sprawnych, lecz jedynie wyrównanie szans w samym dostępie! Zauważmy,
że uczniowie i studenci mają nieskrępowany dostęp do sieci przez komputery
uczelniane. Po drugie: wielu ludzi jest podłączonych do Intemetu w pracy i
korzystają z niego nie tylko w celach zawodowych. Dość spojrzeć, kiedy
przypadają godziny szczytu na listach dyskusyjnych. Nie znaczy to, że
pracownicy się obijają, ale faktem jest, że w pracy wykorzystuje się
Internet także do celów prywatnych. Wreszcie - osoby sprawne poruszają się
po świecie w sposób nie ograniczony brakiem sprawności. Wózkowicz raczej nie
wyruszy w góry, ale ucieszy się zdjęciami, które zamieści w Intemecie ktoś,
kto w górach był, a niewidomy uzyska nieograniczony dostęp do prasy i będzie
miał pełną kontrolę nad dokumentami podpisywanymi elektronicznie.
Głuchoniemi natomiast otrzymają możliwość zadawania tych pytań, które na
ogól padają przez telefon, bo należy pamiętać, że od l stycznia 2002 roku
dostęp do informacji publicznych mają zagwarantowani wszyscy obywatele,
niezależnie od stanu zdrowia. Przykłady można by mnożyć i mnożyć... Np.
osoba z porażeniem górnych kończyn, cierpiąca na dystrofię mięśni lub
niewidoma musi spędzić na połączeniu o wiele więcej czasu, żeby uzyskać taką
samą korzyść, jak osoba sprawna. Są to sprawy elementarne.
Są i argumenty wysuwane przeciwko po-wszechnemu udostępnieniu
niepełno-sprawnym Intemetu. Na ogól mówi się o dostępie w kontekście
aktywizacji inwali-dów, tzn. żeby był to dostęp pożyteczny, a za taki uznaje
się aktywizację zawodową. Najlepiej gdyby było to stworzenie stanowi-ska
pracy, a w każdym razie takie wykorzy-stanie sieci, które przynosi z góry
założoną wymierną korzyść - zarówno osobie nie-pełnosprawnej, jak i
instytucji, która udo-stępnia łącze, tudzież państwu - społe-czeństwu. Jest
to w zasadzie słuszne podej-ście, ale pomija ono te osoby, które na star-cie
nie mają nic konkretnego do zapropo-nowania, poza tym, że chciałyby z sieci
ko-rzystać. A takich osób jest ogromna rzesza! Przypomina to często
przywoływaną sytu-ację z wędką i rybę, tyle, że tu jest ona w krzywym
zwierciadle: pokaż jak będziesz
wędkować, to dostaniesz wędkę, żeby łowić ryby. Nigdy nie wiadomo, jakie
korzyści będą miały wszystkie strony z bezwarunkowego udostępnienia
Intemetu. często korzyści te są nieprzewidywalne, jak nieprzewidywalne
możliwości daje sam Intemet.
Inne zastrzeżenie jest formułowane w ten sposób, że udostępnienie Intemetu
wcale nie musi spowodować "aktywizacji" nie-pełnosprawnego, lecz wywoła
efekt wprost przeciwny. Osoba taka, zamiast robić coś sensownego przy
komputerze, ugrzęźnie w czatowaniu, łażeniu po stronach, może nawet
zrezygnuje z dotychczasowej aktywności, np. przestanie jeździć do kina czy
parku, zaległszy przed ekranem na amen. I temu argumentowi nie sposób
odmówić sensu. Jednak to ryzyko raczej nie dotyczy dużej ilości osób
niesprawnych, a już na pewno nie w większym stopniu jak pełnosprawnych.
Ludzie sprawni uzależniają się od sieci, grup dyskusyjnych, pogaduszek
(rezygnując przez to z korzystania ze swej fizycznej sprawności!). Czy to
jest argument za "nadopiekuńczością" wobec niepełnosprawnych? Skoro mogą też
wpaść w uzależnienie, to lepiej im nie udostępniać? Z góry określać, co komu
dobre, a co nie? Poza tym, jeśli się zestawia na walory "użytkowe" Intemetu
z "pustym" spędzaniem czasu w sieci, to trzeba powiedzieć, że ta druga forma
wcale nie jest taka zła. Jeśli osoba mieszkająca w zamkniętym środowisku
uzyska możliwość rozmowy z ludźmi w całym kraju i na świecie, dyskusji na
grupach, dostęp do wszelkich wiadomości zawartych na stronach WWW, to
zostanie spełnione ważne kryterium rehabilitacji społecznej! Możliwość
swobodnej komunikacji. Czy to jest dużo gorsza jakość niż telepraca...? Czy
jeśli osoba niepełnosprawna wykorzysta w taki oto sposób Intemet, że stworzy
własną stronę i pozna przyjaciół - to nie warto jej w tym pomóc?
Wreszcie trzecim zastrzeżeniem jest to, że nie ma pieniędzy na powszechne
udostępnienie sieci niepełnosprawnym. Cóż, jeśli tak jest w istocie, to
trudno z tym dyskutować. Jednak jakiś poziom cen, przy których nie trzeba
dopłacać do ryczałtu, ist-nieje, i wobec tego należy go wdrożyć, i to jak
najszybciej. Potem można myśleć o tym, czy stać społeczeństwo na fumdowanie
swym niesprawnym obywatelom dopłat i w jakiej wysokości. A póki co, ci
których na to stać, skorzystają z cen, jakie będą. Ale najpierw musi być
dostępna oferta. Obecnie oferowany przez TP SA pakiet 30 godzin miesięcznie
za 60 zł + VAT, choć lepszy niż życie "na impulsach", pozostaje nadal
nie-wystarczający wobec potrzeb.
Nie jesteśmy ważniejsi, ale przez zaniedbania w tej dziedzinie jesteśmy
bardziej upośledzeni. Wielu ludzi decydujących o kształcie życia w Polsce
chyba nie zdaje sobie z tego sprawy. Prawdą jest, to że trzeba samemu
doświadczyć życiowego problemu, aby w pełni zrozumieć jego uciążliwość, ale
czasem warto po prostu uwierzyć na słowo.
Członkowie grupy dyskusyjnej pl.sos.inwalidzi
Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo
____________________________________________________
______
PROPOZYCJA ZORGANIZOWANIA TANSZEGO
DOSTEPU DO INTERNETU.
Tekst opracowany na prośbę Forum Odpowiedzialnego Biznesu -organizatora
Kampanii
"Łącza przyjazne niepełnosprawnym"
"Niedostatek informacji jest jednym z najpoważniejszych problemów przed
jakimi stają niepełnosprawni. Większość osób niepełnosprawnych nie uzyskuje
należytego wykształcenia z powodu barier fizycznych i społecznych uprzedzeń,
a to z kolei jest dodatkową przyczyną ich ubóstwa i zepchnięcia na margines.
Coraz większy zasięg i rozwój technik informacyjnych może oznaczać
wyzwolenie dla wielotysięcznych rzesz ludzi niepełnosprawnych. (...) systemy
komunikacji zbiorowej mogą położyć kres niedoinformawaniu i izolacji wielu
osób niepełnosprawnych. ("Niepełnosprawni lecz pełnoprawni", broszura BBC
Worldiwe, 3.12.1995)".
Intemet stanowi dla wszystkich ogromne udogodnienie. Dla wielu osób
niepełnosprawnych otwiera szeroko możliwość przełamania barier w
komunikowaniu się i dostępie do informacji, edukacji, samodzielnego
zarobkowania i zamawiania usług. Aby możliwości te były realnie osiągalne,
trzeba pokonać jeszcze jedną barierę - barierę kosztów, bo środowisko osób
niepełnosprawnych należy do najbardziej zubożałych w naszym społeczeństwie.
Osiągnąć to można przez zróżnicowanie taryf telekomunikacyjnych. Z tym
większym uznaniem należy przyjąć modyfikacje wprowadzane przez TP SA w tym
zakresie. Bardzo przydatnym rozwiązaniem jest wprowadzenie tzw. ryczałtu
intemetowego (cytaty pochodzą z witryny www.tpsa.pl):
"Teraz możesz wykupić 30 godzin dostępu do Intemetu miesięcznie, za 60 zł
netto. To tylko 3,3 grosza za minutę. Pora dnia i dzień tygodnia nie gra
roli - dopóki nie wyczerpie się limit czasowy, zawsze obowiązuje ta sama
cena. Z ryczałtu intemetowego mogą również skorzystać abonenci obsługi
Octopus ISDN, w ramach dostępu Octopus S (2B+D).
Po przekroczeniu 30 godzin połączeń z Intemetem, opłaty będą naliczane:
Abonentom łączy analogowych - według cennika Pakietu Standardowego, lub
Aktywnego, w zależności od wybranego przez Abonenta Pakietu;
Abonentom ISDN - według cennika Pakietu Standardowego.
Jeżeli są Państwo zainteresowani wykupieniem ryczałtu, zapraszamy do
odwiedzenia Biura Obsługi Klientów, gdzie są dostępne specjalne formularze
zamówień na ryczałt intemetowy.Adres najbliższego BOK-u znajdą Państwo na
rachunku telefonicznym.
Wszystkich zainteresowanych tą usługą zapraszamy do zapoznania się z
regulaminem".
Wydaje się, że w odniesieniu do osób niepełnosprawnych celowym byłoby
wydłużenie limitu czasowego do co najmniej 60-90 godzin i/lub wprowadzenie
niższej opłaty. Niezależnie od przyjętych wariantów trudnością jest w tym
przypadku zidentyfikowanie osób uprawnionych bez rozbudowywania obsługi
administracyjnej. Wobec braku centralnej bazy osób
niepełnosprawnych wydaje się słuszne żeby TP SA współpracowała docelowo w
tym zakresie (podobnie jak British Telecommunication) z dużymi organizacjami
Gub ich lokalnymi strukturami) osób niepełnosprawnych. W okresie pilotażowym
organizacją gotową do współpracy jest Fundacja Pomocy Matematykom i
Informatykom Niesprawnym Ruchowo, która wykształciła i/lub zarejestrowała w
swojej bazie danych niemal 600 osób niepełnosprawnych korzystających z
Intemetu. Ze względu na zobowiązania wobec Generalnego Inspektora Ochrony
Danych Osobowych Fundacja nie może wprost przekazywać innym podmiotom
zgromadzonych danych, natomiast może (i już to uczyniła) wytypować grupę
osób aktywnie telepracujących (ok. 150) oraz uczących się (też ok. 150) oraz
zaopatrzyć te osoby w stosowne zaświadczenia, które mogłyby być honorowane w
lokalnych Biurach Obsługi Klienta TP SA. Wypracowany schemat mógłby być w
przyszłości przeniesiony na inne organizacje osób niepełnosprawnych.
Niezbędne wydaje się opracowanie stosownego regulaminu świadczenia ulgowych
usług osobom niepełnosprawnym.
Pożądanym rozwiązaniem będzie także wprowadzenie autoryzowanego dostępu do
Intemetu:
" l stycznia 2002 r. Telekomunikacja Polska S.A. planuje wprowadzić
autoryzowany dostęp do Intemetu. Oznacza to, że przy każdym połączeniu z
Intemetem klient będzie podawał przypisaną sobie nazwę użytkownika i hasło.
Dzięki autoryzacji oferowane będą usługi lepiej dopasowane do potrzeb
indywidualnego użytkownika, a w przyszłości umożliwi ona korzystanie z
nowych usług związanych z podpisem elektronicznym. Docelowo, dzięki
autoryzacji powstanie możliwość rozliczania konkretnego użytkownika
niezależnie od tego z jakiej linii telefonicznej łączy się z Intemetem. W
pierwszej kolejności z autoryzowanego dostępu będą korzystać użytkownicy
ryczałtu intemetowego.
Więcej informacji dotyczących ryczałtu intemetowego oraz autoryzowanego
dostępu do Intemetu uzyskają Państwo dzwoniąc pod numer Linii Bezpłatnej
0-800-22-11-33".
Autoryzowany dostęp do Intemetu pozwoli prawdopodobnie na uwzględnienie w
profilu użytkownika rodzaju jego niesprawności, co pozwoli na ustawienie
typu taryfy, sposobu prezentacji informacji przez przeglądarkę, a podpis
elektroniczny umożliwi wręcz osobom o niesprawnych rękach (nie mogących się
samodzielnie podpisać) czy niewidomym samodzielne realizowanie czynności
formalno-prawnych. W oczekiwaniu na realizację techniczną tak pięknej wizji
tym bardziej staje się ważne wypracowanie mechanizmów kwalifikowania osób
uprawnionych do korzystania z określonej przez TP SA ulgowej taryfy dostępu
do Intemetu dla osób niepełnosprawnych.
Osobną kwestią jest refundacja kosztów łączy stałych osobom
niepełnosprawnym. Poza podanymi wyżej przypadkami będzie to tym bardziej
celowe w przypadku osób korzystających z pomocy telemedycznej, wymagających
monitoringu, etc.
W każdym z przedstawionych przykładów wydaje się realne uruchomienie
następujących mechanizmów dofinansowania:
- Ulga ze strony TP SA refundowane stosownym odpisem podatkowym lub
rozliczeniem z PFRON,
- Bezpośrednia dotacja/pożyczka celowa PFRON (pod warunkiem uruchomienia
odpowiednich reguł finansowania),
- Pomoc organizacji osób niepełnosprawnych zasilanych wpłatami na ten cel
(zachętą mogłyby być odpisy podatkowe). Paradoksalnie ta forma chociaż w
niewielkiej skali już się sprawdziła w praktyce (zob.
http://www.idn.org.pl/aukcja2000).
Niewątpliwie pożądane jest spopularyzowanie zasygnalizowanych tu problemów.
Ich rozwiązania powinny być jednak traktowane jako mądra dalekowzroczność -
któż bowiem może mieć pewność, że nie będą go kiedyś dotyczyły.
Krzysztof Markiewicz
Fundacja Pomocy Matematykom
i Informatykom Niesprawnym Ruchowo
00-818Warszawa
ul.Twarda51/55,
k...@i...org.pl
====================================================
==========
pozdr. - Józek
____________________________________________________
_____________________
Rozpasanie i hulaszczy tryb zycia emerytów i rencistów rujnuja budzet RP.
(C)Pearl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-01-10 15:19:54
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYMUżytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
> Witam serdecznie:-)
>
> Dzisiaj, jak co miesiąc, otrzymałem z kraju miesięcznik "Filantrop".
> Z przyjemnością przeczytałem w nim o pl.soc.inawlidzi jak i o IdN1
> w artykule który postanowiłem Wam - z uwagi na to iż nie ma tego
> w Internecie tutaj zaprezentować. Było troche z tym pracy, no ale
> co się nie robi w imie słusznej idei. Jest tego trochę ale warto dobrnąć
> do końca.Ważne jest w tym materiale to, że tak właśnie trzeba robić.
> Brać swoje sprawy w swoje ręce. Bo jeśli sami tego tak właśnie nie
> zrobimy to nikt inny za nas nic nie zrobi, nic rozwiąże.
To właśnie_jest_z_Internetu ;-)
Stamtąd się rozplenia na świat - i dobrze.
Gorzej, jeśli skutkiem propagowania jest tylko propagowanie.
Pozdrawiam!
Lech
--
Internet a niepełnosprawni - udostępnić zamiast darować
http://www.idn.org.pl/users/lesz/ryczalt/petycja.htm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-01-10 16:53:15
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYMLech Zaciura <l...@i...org.pl> w artykule news:a1kdro$c2j$2@news.tpi.pl
pisze...
> Stamtąd się rozplenia na świat - i dobrze.
> Gorzej, jeśli skutkiem propagowania jest tylko propagowanie.
Przejdźmy od słów do czynów...
Samo się nic nie zrobi. A od 2 tygodni przekonuję się, że siedząc li
tylko przed ekranem można wiele zdziałać w _realu_. I wprawia mnie to w
zdziwiony zachwyt. :) Trzeba tylko chcieć. Trzeba mieć wsparcie. A ono
rzeczywiście jest tu, blisko...
Pozdrawiam,
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-01-10 19:21:31
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYMUżytkownik "Scalamanca" <s...@w...pl> napisała
> Lech Zaciura <l...@i...org.pl> w artykule pisze...
>
> > Stamtąd się rozplenia na świat - i dobrze.
> > Gorzej, jeśli skutkiem propagowania jest tylko propagowanie.
>
> Przejdźmy od słów do czynów...
>
> Samo się nic nie zrobi. A od 2 tygodni przekonuję się, że siedząc li
> tylko przed ekranem można wiele zdziałać w _realu_. I wprawia mnie
> to w zdziwiony zachwyt. :) Trzeba tylko chcieć. Trzeba mieć wsparcie.
> A ono rzeczywiście jest tu, blisko...
To prawda. W niemal każdej sytuacji można wiele zdziałać lub przynajmniej
próbować zdziałać poprzez sieć. Dokładniej ooprzez ludzi, komunikując się
przez sieć.
W przypadku Internetu sytuacja wygląda w ten sposób, że trzeba piłować TPSA.
To, że w tej chwili jest tylko ryczałt 30 godzin, wynika wyłącznie z
lekceważenia użytkowników, bo nie z braku technicznych możliwości. Z kolei
ew. refundacje dostępu dla ON mogą być ze środków obecnie wydawanych na
refundację Internetu. Tylko znacznie efektywniejsze. Trzeba wytrwałości.
Pozdrawiam
Lech
--
Internet a niepełnosprawni - udostępnić zamiast darować
http://www.idn.org.pl/users/lesz/ryczalt/petycja.htm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-01-10 22:23:17
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYMLech Zaciura <l...@i...org.pl> w artykule news:a1kqmc$oat$1@news.tpi.pl
pisze...
> W przypadku Internetu sytuacja wygląda w ten sposób, że trzeba
piłować TPSA.
> To, że w tej chwili jest tylko ryczałt 30 godzin, wynika wyłącznie z
> lekceważenia użytkowników, bo nie z braku technicznych możliwości. Z
kolei
> ew. refundacje dostępu dla ON mogą być ze środków obecnie wydawanych
na
> refundację Internetu. Tylko znacznie efektywniejsze. Trzeba
wytrwałości.
Nie zrozumiałeś mnie.
Działać można bez stałego łącza. A łączyć się choćby tylko na wysłanie
maili. Mój promotor, jak teraz widzę, sprawdza pocztę we wtorki tylko
(na uczelni prawie w ogóle nie bywa). A to wystarczy, żeby zrobić
magisterkę. Inna sprawa, że powiadomić o tym uczelnię i tak muszę
osobiście, dowieźć indeks tudzież rozmawiać z różnymi tam ludźmi.
Obawiam się, że bez tego się nie obejdzie. W nowej lokalizacji uczelni
nie byłam, nie mam pojęcia, czego tam się mogę spodziewać, ale tu
znowu... jeden mail, jeden telefon - i teraz wiem, że są ludzie, którzy
są w stanie i chcą pomóc. I mam żal do siebie, że wcześniej źle
szukałam! I wiem teraz, że zamknięcie w 4 ścianach nie jest żadnym
usprawiedliwieniem stagnacji i poprzestawaniu na słowach. Coś się
zmieni tylko wtedy, kiedy tego chcemy, aż dziwne, że nie wpadłam na to
wcześniej.
Wiesz, przez chwilę po napisaniu tamtego dramatycznego posta (prawda,
że już w zupełnej desperacji go pisałam) miałam wrażenie, że wszystko
dzieje się poza mną, że dzieje się więcej, niż byłam świadoma, że się
dzieje. Zareagowałam oporem, bo 'dzianie się poza mną' to stały element
mojego życia. Zwłaszcza ostatnio, kiedy ktoś podejmuje 'moje' decyzje
nawet mi o tym nie mówiąc.
Teraz... teraz mam jakąś namiastkę bezpieczeństwa. Świadomość, że mam
gdzie sięgnąć, gdybym znowu potrzebowała pomocy. Nadal usiłuję jednak
radzić sobie sama, ale psychicznie jest mi łatwiej, bo wiem, że kiedy
utknę znowu, mam kogoś, kto mnie lekko pchnie do przodu. I to jest ze
wszystkiego dla mnie najważniesze. To jest właśnie odnajdowanie swojego
miejsca. To zaledwie niewielki początek, ale to już duże coś, coś
niezwykłego. I za to jestem Wam niezwykle wdzięczna, każdemu z osobna i
wszystkim razem - chociaż to już wiecie z priva. :o)
I to jest pisanie. Można pisać, a z tego pisania nic nie wynika. I
można pisać, a to pisanie ma realne skutki w rzeczywistości, bynajmniej
nie wirtualnej. Tego się nauczyłam przez 2 ostatnie tygodnie. Nie
uwierzę już więcej, kiedy mi ktoś powie, że 'nie ma możliwości'. One
są. Nawet przy sporadycznym dostępie do inetu. Trzeba go po prostu
odpowiednio wykorzystać. Gdyby ktoś miał wątpliwości jeszcze, to
zapraszam na priva, coby obmówić szczegóły. :)
Pozdrawiam ciepło,
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-01-11 12:12:10
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYM> Stamtąd się rozplenia na świat - i dobrze.
> Gorzej, jeśli skutkiem propagowania jest tylko propagowanie.
Przejdźmy od słów do czynów...
Samo się nic nie zrobi. A od 2 tygodni przekonuję się, że siedząc li
tylko przed ekranem można wiele zdziałać w _realu_. I wprawia mnie to w
zdziwiony zachwyt. :) Trzeba tylko chcieć. Trzeba mieć wsparcie. A ono
rzeczywiście jest tu, blisko...
----------------------------]
Ciesze sie ze czujesz sie "wsparta" :)))
W Polsce jest 46 000 organizacji pozarzadowych (KLON-JAWOR)z czego 1/3
to pomocowe....Jednak gdzie sa i co robia czasami trudno dociec...ale mozna.
Gniewa mnie wiec tworzenie coraz to nowych organizacji stowarzyszen itp
Skoro te dzialajace nie spelniaja oczekiwan nalezalo by pomyslec jak to
zmienic...
...a zmienic mozna chocby przez wlasny ale aktywny w nich udzial....
To samo dotyczy tworzenia coraz to nowych list dyskusyjnych i newsowych.
Prosilem kiedys o ocene wirtualnych serwerow podczepionych pod IDN
a tworzonych przez srodowiska lokalne ON pod katem przydatnosci
dla ON (informacje lokalne)
Po kilku dpowiedziach "nima sprawy" nie nadeszlo nic....
Czytam tez "gniewne" wypowiedzi na temat roznych zmian prawnych
dot. ON ale brak mi tu informacji jak na nie reaguja Wasze organizacje....
Za naszymi plecami robi sie co chce a my potrafimy tylko bic piane.
Pawel
Pozdrawiam,
S.
--
Myslisz o otworzeniu wlasnego sklepu internetowego?
A moze o wynajeciu stoiska w wirtualnym pasazu?
W Centrum e-biznesu mozesz miec jedno i drugie. Juz od 290 zl za rok.
Wybierz: e-witryne lub e-sklep. http://handel.getin.pl/
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-01-11 12:16:38
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYMUżytkownik "Scalamanca" <s...@w...pl> napisał
> Lech Zaciura <l...@i...org.pl> w artykule pisze...
>
> > W przypadku Internetu sytuacja wygląda w ten sposób, że trzeba
> > piłować TPSA.
> > To, że w tej chwili jest tylko ryczałt 30 godzin, wynika wyłącznie z
> > lekceważenia użytkowników, bo nie z braku technicznych możliwości.
> > Z kolei ew. refundacje dostępu dla ON mogą być ze środków
> > obecnie wydawanych na refundację Internetu.
> > Tylko znacznie efektywniejsze. Trzeba wytrwałości.
>
> Nie zrozumiałeś mnie.
> Działać można bez stałego łącza. A łączyć się
> choćby tylko na wysłanie maili.
Zrozumiałem. O takie właśnie działanie chodzi, tylko w tym konkretnym
przypadku jego celem jest pełniejszy dostęp do Internetu.
> I wiem teraz, że zamknięcie w 4 ścianach nie jest żadnym
> usprawiedliwieniem stagnacji i poprzestawaniu na słowach.
> Coś się zmieni tylko wtedy, kiedy tego chcemy, aż dziwne, że
> nie wpadłam na to wcześniej.
Bo ani real nie rozwiązuje wszystkiego, gdy na pierwszym planie ważny jest
fakt wyjścia za próg, ani spędzanie czasu w domu nie jest równoznaczne z
nierobieniem niczego w życiu.
> Wiesz, przez chwilę po napisaniu tamtego dramatycznego posta (prawda,
> że już w zupełnej desperacji go pisałam) miałam wrażenie, że wszystko
> dzieje się poza mną, że dzieje się więcej, niż byłam świadoma, że się
> dzieje. Zareagowałam oporem, bo 'dzianie się poza mną' to stały element
> mojego życia. Zwłaszcza ostatnio, kiedy ktoś podejmuje 'moje' decyzje
> nawet mi o tym nie mówiąc.
Można się domyślić. To jak nawała gości w domu, a ktoś prosi równocześnie o
herbatę, kawę ze śmietanką, gdzie tu usiąść, czy można włączyć Klan, bo
zaraz się zacznie, gdzie powiesić szalik... A człowiek, którego to wszystko
godtyczy nagle czuje, że potrzebuje walnąć tym, co ma w dłoniach o podłogę i
krzyknąć "dość!". Tylko że to lekki model, a tu życie....
Wzajemnie ciepło pozdrawiam
Lech
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-01-11 12:42:59
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPE?NOSPRAWNYM> Witam serdecznie:-)
Rowniez :-)
Jozku, a czy ON maja ulgowy dostep do internetu w Niemczech (lub innych
krajach UE)?
Wojciech Miskiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-01-11 14:25:54
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYMLech Zaciura <l...@i...org.pl> w artykule news:a1mra4$i7k$1@news.tpi.pl
pisze...
> Zrozumiałem. O takie właśnie działanie chodzi, tylko w tym konkretnym
> przypadku jego celem jest pełniejszy dostęp do Internetu.
Ale czy coś poza petycją się dzieje?
> Bo ani real nie rozwiązuje wszystkiego, gdy na pierwszym planie ważny
jest
> fakt wyjścia za próg, ani spędzanie czasu w domu nie jest
równoznaczne z
> nierobieniem niczego w życiu.
O jeszcze coś innego mi chodziło. :o) O to, że ja jestem tu, a ktoś mi
pomaga dostosować real, w którym jeszcze mnie nie ma. Ale będę. Tak
myślę. :o) No dobrze, taką mam nadzieję... Różnica jest taka, że
wcześniej miałam nadzieję, a ciągle mi ją odbierano. Teraz - dostaję ją
od kogoś, kto ma większą. :)
> A człowiek, którego to wszystko
> godtyczy nagle czuje, że potrzebuje walnąć tym, co ma w dłoniach o
podłogę i
> krzyknąć "dość!". Tylko że to lekki model, a tu życie....
Dokładnie tak.
Pozdrawiam,
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-01-11 14:26:47
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYMPawel Karmanski <p...@b...gnet.pl> w artykule
news:004f01c19a97$37482a20$3677fea9@pk pisze...
> Ciesze sie ze czujesz sie "wsparta" :)))
Ja się cieszę bardziej. :>
A swoją drogą... kiedy się ma wsparcie, można zacząć wspierać innych...
Serdeczności,
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |