Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYM
Date: Fri, 11 Jan 2002 13:16:38 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 45
Message-ID: <a1mra4$i7k$1@news.tpi.pl>
References: <a1ihua$2jt$03$1@news.t-online.com> <a1kdro$c2j$2@news.tpi.pl>
<a1kgqc$c8i$1@news.onet.pl> <a1kqmc$oat$1@news.tpi.pl>
<a1l46v$aqc$1@news.onet.pl>
Reply-To: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl>
NNTP-Posting-Host: pb11.bialap.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1010757765 18676 213.77.193.11 (11 Jan 2002 14:02:45 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 11 Jan 2002 14:02:45 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:22025
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Scalamanca" <s...@w...pl> napisał
> Lech Zaciura <l...@i...org.pl> w artykule pisze...
>
> > W przypadku Internetu sytuacja wygląda w ten sposób, że trzeba
> > piłować TPSA.
> > To, że w tej chwili jest tylko ryczałt 30 godzin, wynika wyłącznie z
> > lekceważenia użytkowników, bo nie z braku technicznych możliwości.
> > Z kolei ew. refundacje dostępu dla ON mogą być ze środków
> > obecnie wydawanych na refundację Internetu.
> > Tylko znacznie efektywniejsze. Trzeba wytrwałości.
>
> Nie zrozumiałeś mnie.
> Działać można bez stałego łącza. A łączyć się
> choćby tylko na wysłanie maili.
Zrozumiałem. O takie właśnie działanie chodzi, tylko w tym konkretnym
przypadku jego celem jest pełniejszy dostęp do Internetu.
> I wiem teraz, że zamknięcie w 4 ścianach nie jest żadnym
> usprawiedliwieniem stagnacji i poprzestawaniu na słowach.
> Coś się zmieni tylko wtedy, kiedy tego chcemy, aż dziwne, że
> nie wpadłam na to wcześniej.
Bo ani real nie rozwiązuje wszystkiego, gdy na pierwszym planie ważny jest
fakt wyjścia za próg, ani spędzanie czasu w domu nie jest równoznaczne z
nierobieniem niczego w życiu.
> Wiesz, przez chwilę po napisaniu tamtego dramatycznego posta (prawda,
> że już w zupełnej desperacji go pisałam) miałam wrażenie, że wszystko
> dzieje się poza mną, że dzieje się więcej, niż byłam świadoma, że się
> dzieje. Zareagowałam oporem, bo 'dzianie się poza mną' to stały element
> mojego życia. Zwłaszcza ostatnio, kiedy ktoś podejmuje 'moje' decyzje
> nawet mi o tym nie mówiąc.
Można się domyślić. To jak nawała gości w domu, a ktoś prosi równocześnie o
herbatę, kawę ze śmietanką, gdzie tu usiąść, czy można włączyć Klan, bo
zaraz się zacznie, gdzie powiesić szalik... A człowiek, którego to wszystko
godtyczy nagle czuje, że potrzebuje walnąć tym, co ma w dłoniach o podłogę i
krzyknąć "dość!". Tylko że to lekki model, a tu życie....
Wzajemnie ciepło pozdrawiam
Lech
|