| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-01 21:42:12
Temat: Re: Ich dwoje + kolegaBasia:
> a swoja drogą to mam pytanie...
> miałeś kiedyśmożliwość zaprzyjaźnienia sie z kobietą?
> myśle o przyjaźni :-)
> bez seksu itp
Tak. :)
Niestety, uwazam ze zwlaszcza kobiety (w pewnym stopniu
rowniez mezczyzni) nie sa w pelni do konca uczciwe w tego
rodzaju ~przyjazniach,a takze iz konotacje erotyczne (pomimo
bagatelizowania przez pozostajacych w przyjazni tego obszaru
wzajemnych relacji) odgrywaja w nich znacznie wieksza role
niz zwyklo oficjalnie sie przyznawac. ;)
Dlatego tez najbardziej cenie przyjazn m-k w zwiazku. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-01 21:47:24
Temat: Re: Ich dwoje + kolegaz tego wszystkiego co piszesz niedługo zacznę wyciągaćjakieśchyba niedobre
wnioski.,hihi,ze jestem na tyle niekobieca i dlatego udaje mi sie
przyjaźnićz facetem:-)
chyba musze poważnie nad tym pomyśleć,hihi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-01 22:13:22
Temat: Re: Ich dwoje + kolegaBasia:
> ... niedobre wnioski.,hihi,ze jestem na tyle niekobieca
> i dlatego udaje mi sie przyjaźnićz facetem:-)
> chyba musze poważnie nad tym pomyśleć,hihi
Niezupelnie o to chodzi. :)
W jakis sposob rezygnujesz jednak obecnie ze swej
kobiecosci, starajac sie ignorowac ten wlasny 'wymiar'. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-01 22:39:01
Temat: Re: Ich dwoje + kolegawysłałam Ci maila:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-01 22:47:40
Temat: Re: Ich dwoje + koleganie wiem czy dobrze rozumiem:-) że niby co, rezygnuje ze swojej kobiecości
,bo nie uwodze przyjaciela,bo nie myślę o tej przyjaźni w ten sposób? Nie
czuje takiej potrzeby, wystarcza mi to,ze rozmawiamy o wszystkim...
coś nie mogę wysłac wiadomości na Twojego maila...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-01 23:42:57
Temat: Re: Ich dwoje + kolegaBasia:
> nie wiem czy dobrze rozumiem:-) że niby co, rezygnuje
> ze swojej kobiecości, bo nie uwodze przyjaciela, bo nie
> myślę o tej przyjaźni w ten sposób?
Nie, nie o to chodzi. :)
Z mojego punktu widzenia (nie musisz koniecznie go podzielac)
przyjazn m-k to praktycznie substytut zwiazku, ktory pojawia sie
wowczas gdy chodzi o unikniecie pewnych 'komplikacji' ktore
moglyby nastapic w przypadku gdyby zamiast przyjazni
zaistnial zwiazek. To takie zwodzenie samego siebie (ze
strachu?): niby nie chodzi o plec itd, ale jaka 'wartosc' mialyby
wszelkie wymieniane informacje gdyby nie dotyczyly osoby
odmiennej plci?
Jesli wiec chodzi o utrzymywanie bliskiej znajomosci z kims
plci przeciwnej, to nie ma juz mowy o nieistotnosci plci w takich
ukladach, a jesli tak, to jak bez cienia watpliwosci odroznic
np objawy ~zazdrosci o przyjazn od objawow ~zazdrosci o kogos
bliskiego odmiennej plci? Albo rodzaj tesknoty za kims bliskim:
przyjacielski czy juz nie_tylko_przyjacielski?
Poza tym przyjaciele doskonale potrafia sie rozumiec. :)
Jak traktowac taka przyjazn gdy (z czasem) pojawiaja sie subtelne,
choc jednoznaczne sygnaly o checi zmiany 'jakosci' relacji na
znacznie mniej ograniczona do przyjazni? :)
Zdecydowana wiekszosc kobiet ktore chcialy sie ze mna
przyjaznic tylko se udawaly ze chodzi im o sama przyjazn, zas
czesc pozostalych zmieniala zdanie z czasem, chcac czegos wiecej...
Dlatego wlasnie uwazam ze przyjazn m-k to cos tak unikalnego
ze praktycznie stanowi bardziej abstrakt niz rzeczywistosc. :)
> Nie czuje takiej potrzeby, wystarcza mi to,ze rozmawiamy
> o wszystkim...
OK, a co z Twoim malzonkiem? Z nim nie rozmawiasz 'o wszystkim'? :)
> coś nie mogę wysłac wiadomości na Twojego maila...
Nie usunelas wpisu antyspamowego z mojego adresu. :)
Sprobuj na ponizszy:
mailto:c...@w...pl?subject=przyjazn
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-02 00:32:52
Temat: Re: Ich dwoje + kolegaco z mężem? pisałam już,że rozmawiamy duzó,ale nie o wszystkim... mężowi nie
potrafie sie tak zwierzyć jak przyjacielowi czy przyjaciólce( bo mam w swoim
życiu aż dwoje przyjaciół).
>>>Jesli wiec chodzi o utrzymywanie bliskiej znajomosci z kims
plci przeciwnej, to nie ma juz mowy o nieistotnosci plci w takich
ukladach, a jesli tak, to jak bez cienia watpliwosci odroznic
np objawy ~zazdrosci o przyjazn od objawow ~zazdrosci o kogos
bliskiego odmiennej plci? Albo rodzaj tesknoty za kims bliskim:
przyjacielski czy juz nie_tylko_przyjacielski?<<<
i wiesz ,to bardzo ciekawe... zaczełąm sie nad tym zastanawiać.. i może
faktycznie coś w tym jest...chociaż teraz wydaje mi sie ,ze to wszystko
dotyczy przyjaźni, ale tak naprawde to chyba nigdy nikt tego nie wie,nie?
moge powiedzieć tyle,ze nie jestem zazdrosna o przyjaciela, bo niby czemu
mam być ,jest to mój przyjaciel i nie widze powodów do zazdrości,a jesłi
chodzi o tęsknote...no ot jest ,jest często bardzo duża,zwłąszcza wtedy gdy
nie widzimy sie długo( a tak przeciętnie widujemy sie 4 razy w tygodniu),
najgorzej jest w wakacje,jak wyjeżdzamy osobno :-)
ale sądzę ,ze to tęsknota za przyjacielem:-)...mimo wszystko
dzisiaj już ide spać,dobranoc<BAsia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-02 07:01:05
Temat: Re: Ich dwoje + kolega - takie pytanie
----- Original Message -----
From: "Basia" <b...@w...pl>
To: <p...@n...pl>
: A dziewczyna? Cóż,jest cholernie wyrozumiała, tak jak mój mąą zresztą, ja
w
: takiej sytuacji chyba bym oszalała z zazdrości...
rozumiem, że miałabyś coś przeciwko takiej relacji Twego męża z inną
kobietą.
Jeśli tak, dlaczego robisz coś na co nie pozwoliłabyś swojemu mężowi?
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-02 09:50:28
Temat: Re: Ich dwoje + kolega - takie pytaniea dlatego,ze jak widać większość mężczyzn uważa ,ze przyjaźń między kobietąa
mężczyznąprędzej czy później musi skończyćsie w łóżku...
a poza tym jestem mniej wyrozumiała i jeśli czegoś nie doświadczam, często
po prostu w to nie wierzę (wiem,ze to lekkie ograniczenie:-) ).
A poza tym tak myślę teraz, a jak mąż sie spotyka ze woją byłą dziewczyną(
mają wspólne zainteresowanie) nie przeszkadza mi to...to jest chyba
zaufanie:-)
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-02 12:27:01
Temat: Re: Ich dwoje + kolega - takie pytanie
----- Original Message -----
From: "Basia" <b...@w...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Thursday, January 02, 2003 10:50 AM
Subject: Re: Ich dwoje + kolega - takie pytanie
: a dlatego,ze jak widać większość mężczyzn uważa ,ze przyjaźń między
kobietąa
: mężczyznąprędzej czy później musi skończyćsie w łóżku...
to ja już zupełnie nie rozumiem,
Twój mąż uważa, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną musi skończyć się w
łóżku
i z tego właśnie powodu akceptuje Twoją przyjaźń z innym mężczyzną.
ale dziękuję za odpowiedź
pozdrowienia
marcin
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |