Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Ida" w trzeźwej ocenie młodych.

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Ida" w trzeźwej ocenie młodych.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 64


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2015-05-04 23:01:50

Temat: Re: "Ida" w trzeźwej ocenie młodych.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:mi79je$23m$2@node1.news.atman.pl...
>>>> Świetni nauczyciele, wspaniałe szkoły. Chcesz, to Ci doślę cos do
>>>> poczytania- nie kolportuj masońskich sloganów.
>>>
>>> Chyba to nie slogan, ponieważ Jasienica w "Polskiej anarchii" wskazuje
>>> na
>>> przyczynę tego: Jezuici kładli mniejszy nacisk na renesansowy humanizm i
>>> zainteresowanie filozofią klasyczną niż na pobożność katolicką. To
>>> bardzo
>>> zmieniło perspektywę i nazbyt odwróciło Polaków od zabiegania o te
>>> wyższe, publiczne aspekty bytu doczesnego, które propagował
>>> optymistyczny
>>> renesansowy humanizm. Barok był w stosunku do niego regresem chociażby
>>> dlatego, że mniej drukowano dzieł literackich i naukowych z powodu
>>> niepewnej
>>> przyszłości materialnej wydawców i obawy przed cenzurą kościelną.
>>>
>>> Nie mówię, że ta epoka nie miała kwiatków w postaci wysokoartystycznej
>>> literatury, którą zajmował się między innymi mój nieodżałowany śp.
>>> Promotor
>>> prof. dr. hab. Czesław Hernas - ba, pojawiło się ich więcej niż w
>>> renesansie, ale większość z nich przeleżała w rękopisie aż do epok
>>> późniejszych i nie była wydana za życia autorów. To niestety w Baroku
>>> status
>>> społeczny wykształcenia w Polsce ustąpił rzemiosłu wojennemu i ten
>>> stereotyp
>>> pokutuje do dzisiaj - w domu przeciętnego Polaka znajdziesz niewiele
>>> książek, mój należy do nielicznych wyjątków.
>>
>> Kiedyś zaczytywałem się Jasienicą. W czasach, w których pisał- może być.
>> Później dostrzaegłem (oprócz pewnych dobrych rzeczy) wiele kretynizmów,
>> które kolportował. Mnie się szybko rzuciło do oczu schizofreniczno-
>> dychotomiczne podejście do króla Stasia. Próbował go usprawiedliwiać.
>> Wychodziło to mniej więcej tak: "prawda, że przerypał Polskę między
>> nogami
>> carycy. No ale miał dobre chęci."
>
> Staś był mówiąc krótko politycznie nadzwyczaj słaby, jednakże odbudował
> zniszczoną przez czasy saskie edukację i kulturę poprzez najonalizację
> szkół
> pojezuickich jak również usiłował zmodernizować kraj.
Niczego nie odbudował. Błagam, nie kolportuj bzdetów! I od kiedy to
znacjonalizowana szkoła miałaby być dobra? Komisja Edukacji Narodowej to
przecież koszmarek. I nie państwowy (królewski), tylko kościelny także
(pijarski). Hugo Kołłątaj- zobacz jego życiorys: człowiek znikąd,
młodzieniaszek- zjawia się i zostaje biskupem. A nastepnie wszelkimi
działaniami stara się niszczyć Kościół w Polsce. Kolejny mason- Stasiu-
robił tyle rzeczy pozorowany- jak np obiady czwartkowe. Żarli, srali- i
gadali o niczym. A w świat szedł chyr, że one takie kulturalne, że kulturę
szerzą. Pod kogo naprawdę podlegał Stasiu, Kołłątaj czy w ogóle ta szemrana
fartuszkowa brać- nie wiem dokładnie. Efekty ich działań były dla Polski
zgubne- to fakt.



>> Takich "kwiatków" było więcej. No ale
>> ok. Jakubie- pisze do człowieka, który sam siebie opisuje jako elita.
>> Może
>> i tak- może jesteś elita intelektualną- nie kpię. Jednak elita musi- w
>> przeciwieństwie do reszty- która może, ale nie musi- wiedzieć, że
>> historię
>> zawsze piszą zwycięzcy. Kto zwyciężył? Ludzie zza kulis- loże, tajne
>> stowarzyszenia. One, działając wspólnie i w porozumieniu- niszczyły jak
>> tylko mogły chrześcijaństwo.
>
> Z punktu widzenia inteligenta sprawajest jasna jak słońce. Wszędzie, gdzie
> wchodzili zwolennicy krzyża, ograniczali swobodę badań naukowych i
> twórczości artystycznej. Dzisiaj wiemy o np. astronomii czy anatomii
> człowieka więcej niż w średniowieczu właśnie dlatego że te stowarzyszenia
> czy loże prowadziły badania nie dopuszczane wtedy przez kościół rzymski,
> ponieważ obaliły autorytety Bibli i Arystotelesa w kwestii nauk
> przyrodniczych.
PRZESTAŃ! Podaj źródła na te brednie. Nie było (praktycznie) żadnych
ośrodków naukowych- poza kościelnymi. Kościół otaczał mecenatem wszelkie
badania. Pamiętaj jednak, że Kościół był najwyższym autorytetem, który stał
na czele tego świata. Musiał to wszystko nadzorować. Jedną z najważniejszych
rzeczy- było nawigowanie. Statki musiały dopływać na miejsce- i wracać z
towarem. Niestety- przez wieki po Koperniku- wyliczenia oparte na teorii
heliocentrycznej- nie pozwalały na żeglowanie. Stara teoria miała tyle
poprawek, że pozwalała w sposób pewny wyliczyć drogę. Tyle.


>> I one napisały historię. Historia ta
>> opowiada, jak to cudowny humanizm właściwie to niczemu nie zaprzeczał- po
>> prostu nie interesował się Bogiem- tylko samym człowiekiem. Ktoś mógłby
>> powiedzieć, że tak nie można, że nieodłączną, integralną częścią
>> człowieka
>> jest jego boskość- ale ten ktoś należy do większości. A głosiciele
>> humanizmu, czyli wrogowie krzyża- zaszczepiali w populatach przekonanie,
>> że większość ma rację. Summa summarum- długowieczny efekt działania tych
>> ciemnych sił jest taki, że dziś przeciętny wykształciuch dałby się niemal
>> zabić za idee głoszone przez humanistów- których po prostu nawet nie zna.
>> "Wolność równość"- to słyszał. No ale żeby to hasło brzmiało inaczej? A
>> kto mu o tym powie?
>
> No ale rewolucjoniści zrobili już swoje i w krajach cywilizowanych nikogo
> nie zabija się za "wolność i równość". No i czy kościół rzymski przestał
> istnieć w tych krajach zachodu, gdzie rewolucja burżuazyjna zwyciężyła?
> Nie
> - nadal istnieje, ale jest religią prywatną z zachowaniem możliwości kultu
> tudzież przyjmowania różnych zafascynowanych afficcionados, a nie
> kościołem
> powszechnym.
Z kim ja rozmawiam? Tam, gdzie zwyciężali masoni (a więc najpierw rewolucje
reformatorskie, a potem- przede wszystkim- rewolucje społęczne) były silne
działania nakierowane przeciw Kościołowi. Planowe, konsekwentne niszczenie
Kościoła we Francji sprowadziło go tam do czegoś w rodzaju...ludowego
folkloru. I tak to fartuszkowe towarzycho widzi rolę wiary w społeczeństwie.


>> Jednak "wolność, równość- albo śmierć" to juz nie to
>> samo, co? I kto powie, że z tym hasłem humanizm w ofenzywie wymordował
>> mieszkańców całej francuskiej prowincji?
>
> Chrystus był w tym tylko tokenem, wykorzystywanym politycznie przez odłam
> kleru popierający absolutyzm Burbonów. Coś tak jak obecnie PiS i ksidz
> Rydzyk wykorzystują krzyż do zdobycia władzy.
No nie. Zupełnie się nie zgadzam. Przecież Wandea najpierw przyłączyła się
do buntu- ale w bardzo łagodnej formie. Bo ich bunt nie był skierowany
przeciw wierze, instytucji Kościoła, czy instytucji króla. I cały ten ruch
był oddolny. Niestety- nie miał sensownych liderów. To jednak byli chłopi.
Kiedy mogliby wygrać- musieliby po prostu iść na Paryż. A mieli okazję.
Jednak- zaczynały się żniwa...i przypłacili to tragedią, ludobójstwem.
Zauważ, że we Francji nie istniały jakieś obiektywne powody obalenia króla.
To była akcja zaplanowana przez masonów.


>> To nie pasuje do narracji
>> historycznej, którą głoszą zwycięzcy. Dlatego do dziś państwa świętują
>> zdobycie Bastylii, uwielbia się na kartach polskiej historii Kościuszkę
>> (zwolennika Roberspierra i de Saint- Justa),
>
> Kościuszko był zwolennikiem Robespierre'a i Saint-Juste'a ze względu na
> to,
> że Francja była wtedy poligonem nowych rozwiązań politycznych. Tylko że
> patrząc na warunki Polski był rojalistą - w Polsce to republikanie byli
> konserwatywnymi papistami, którzy odrzucili konstytucję 3 Maja jako - ich
> zdaniem - oktrojowaną odgórnie, wprowadzającą (sic!) absolutyzm i z tego
> to
> powodu założyli Targowicę z poparciem Katarzyny.
Bardzo upraszczasz. Często- pewno nieświadomie- powtarzasz anykościelne
legendy- których przecież sporo się nasłuchaliśmy choćby w szkołach. Po
pierwsze- napisałeś prawdę: Francja była poligonem. Jednak czyim, prawda? No
i jak to na poligonie- trup może padać gęsto. Szczególnie, jak nigdy
podobnych ćwiczeń nikt nie przeprowadzał. Poligonem były też USA. No i
później ta cała franca zaczęła się szerzyć po świecie.

Targowica- nie ma co ich bronić. Jednak- nie wolno tak upraszczać pewnego
okresu w dziejach. Należy starać się go zrozumieć. Co wtedy działo się w
Polsce? Coś podobnego do teraz. Rozkrzewił się pogląd, że może warto
poszukać sobie możnych protektorów. Wielu magnatów, szlachty- kombinowało
sobie, że skoro Katarzyna sama stręczy się na naszą protektorkę- to czemu
jej nie przyjąć? W sumie Polacy nie będą musieli utrzymywac wojska (mniejsze
podatki), prowadzić polityki zagranicznej- wszystko za nich zrobi matuszka
Kasia, którą tylko należy uznać za protektorkę. Obiecała, że będzie szanowac
wiarę ojców. No a gdyby chciała sobie pozwolić na więcej- to wtedy Polska
poprosi swojego lennika- Prusy- które swoimi doborowymi oddziałami ruszą
złoić jej skórę. Oni_naprawdę_tak_kombinowali. DOKŁADNIE TAK. A protektoratu
chcieli- bo bali się tego, co się stało we Francji. Czyli- im nie chodziło o
absolutyzm ustanowiony w Konstytucji (nie zakładała go przecież- król
Saksonii nie był władcą absolutnym)- znosiła tylko głupawy wybór króla przez
hołotę szlachecką. Tu może powiedzmy wprost: to, co pieprzyli panowie
bracia- a prawdziwe przyczyny- to co innego. Największym czynnikiem
rozkładowym był Potop Szwedzki, który zniszczył polską szlachte. Powstała
rzesza biedaków, którzy zostali klientami oligarchów. Jak rządzi hołota,
która nic nie ma? No własnie tak: mozna z nimi zrobić wszystko. To nie oni
wybierali króla- wybierali magnaci poprzez kupionych "szaraków". No ale
magnaci mogli im powiedzieć: zabierają wam wasze święte prawa! Macie
protestować! To protestowali. Od dawna przecież ich wierzyciele siedzieli w
kieszeni carycy. Specjalnie napisałem trochę szerzej- po prostu trzeba zdać
sobie sprawę, że rządy motłochu, ludzi, którzy nic nie posiadają- muszą
skończyć się katastrofą. Oni po prostu są łatwym łupem dla oligarchów- tak
jest przecież i teraz.

>Potwierdza to tylko tezę
> Jasienicy, że republikanizm polskiej szlachty był popsuty przez Jezuitów
> do
> stopnia anarchii, a wręcz zdrady narodowej. Pamiętana jest też -
> przychylna
> w większości niestety - postawa wobec rozbiorów RON okazywana przez
> ówczesny
> kler rzymski.
Niestety. Z jednej strony kler miał polskich republikanów, którzy przecież
de facto byli rojalistami, ale klerowi kojarzyli się z tym, co się stało we
Francji. Z drugiej- carycę, która przed Bogiem deklarowała patronat nad
Kościołem Katolickim. Była na tyle cwana, że od lat płaciła filozofom-
głównie francuskim- żeby o Polsce, Polakach- wypisywali po Europie brednie,
a o Rosji- same dobre rzeczy. Co nie pozostało bez wpływu na zachowanie
nowego legata papieskiego.

>> Piłsudskiego (jego prawdziwe
>> umiejetności dobrze opisuje "Kariera Nikodema Dyzmy"- a w Polsce cieszy
>> się do dziś wielkim mirem). I na odwrót- kto był wielki, mądry- ale
>> stanął
>> "głosicielom humanizmu" na drodze- ten skazany jest na zapomnienie- w
>> Polsce choćby Dmowski, Paderewski.
>
> Dmowski? - Był modernistycznym nacjonalistą tylko wykorzystującym Rzym dla
> kwestii polskiej. "Gdybym miał 150 mln rubli miałbym w d... Watykan."
> Młodego Dmowskiego sobie bardzo cenię, bardziej klerykalny niż
> nacjonalistyczny zrobił się dopiero gdy zdewociał na starość.
Ależ ja tylko napisałem, że ten gorący patriota, mądry człowiek- był wręcz
przeciwnikiem masonerii. I dlatego do dziś o nim cicho- sza.


>> Jezuici zrobili jednak na świecie wiele
>> dobrego. Zakładali szkoły, w której uczono ludzi potrzebnych im rzeczy. W
>> Południowej Ameryce- aby ratować Indian- uczono ich rolnictwa,
>> hiszpańskiego, osiadłego trybu życia. Właśnie to było niezbędne do
>> przetrwania tym dzikim ludziom. Po prostu- biali dosłownie polowali na
>> nich- głosząc, że to zwierzęta. Nauka osadnictwa dosłownie ratowała im
>> życie. Słyszałeś o tym? A co głoszą humanistyczni historycy? Jakie
>> brednie? W Polsce oo. Jezuici np pożyczali pieniądze. Byli w terenie.
>> Pożyczali szlachcie- ale i chłopom. Bardzo ważne- Polacy nie musieli
>> pożyczać od Żydów na lichwiarski procent. Słyszałeś o tym? Można napisać
>> o
>> wiele więcej- chodzi o to, czy interesuje Cię prawda- czy wolisz ładne
>> frazesy pasujące do Twoich tez?
>
> Nie neguję osiągnięć jezuickich w kwestii praxis, mówię tylko że nie stała
> za tym dalsza chęć poszerzania wiedzy teoretycznej, tylko popularyzacja
> tego, co już zdobył humanizm i ewentualne zbieranie faktów aktualnych do
> już
> przyjętego systemu (m.in. szpiegostwo przemysłowe i naukowe w krajach
> Dalekiego Wschodu). Typowe podejście "karłów stojących na ramionach
> olbrzymów" odziedziczone z mentalności średniowiecza. Niestety to dzisiaj
> również wraca - popularyzowane i coraz szerzej wdrażane są osiągnięcia bez
> postępów w teorii. Czy mamy czekać na kolejną rewolucję naukową?
Rewolucja jest zawsze niebezpieczna. Mamy po prostu skończyć z masońskim,
bardzo szkodliwym- przymusem państwowego szkolnictwa. Szkoła jako towar-
taki jak ubranie. Chcesz, stać Cię- kupujesz tyle, ile potrzebujesz. I tam,
gdzie chcesz. Wiesz, że bogaci muzułmanie we Francji uczęszczają do
katolickich szkół? Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby np powstały masońskie
szkoły, państwowe, katolickie, rabinackie, etc. A rynek to ureguluje: jak po
jakiejś szkole będzie trudno o pracę- to szybko zbankrutuje.


>> Jeśli chodzi o Barok. No nie wiem, ale ta
>> epoka charakteryzowała się tym, że wielu biednych szlachciurów- ba! Nawet
>> łyków uczyło się pisać. Niestety- zaczęli też pisać. Było bardzo dużo
>> piśmiennictwa z tego okresu- tyle, że na ogół bezwartościowe.
>
> Ponieważ były to głownie dewocjonalia i humor sowizdrzalski. Nawet to
> drukowano. A np. z takiego Jana Andrzeja Morsztyna czy Wacława
> Potockiego -
> niewiele jeśli w ogóle się konkretnie ukazało za ich życia.
Tyle, że nikt nie nałożył surdymy na ich książki. Każdy, kto miał kasę-
drukował się. Zachowały się drukiem idiotyczne pamiętniki jakiegoś
szlachetki- hulaki, który nie miał 10% zdolności Chryzostoma Paska. Bo facet
miał fantazję, żeby się wydrukować.
Wiesz, że w Baroku w Polsce w kościołach rozbrzmiewały nierzadko śpiewy
ludowe, a zdarzało się (sic!) że jakiś ksiądz przetłumaczył- i modlił sie z
wiernymi po polsku! Mimo trwającej kontrreformacji! Dopiero chwalone przez
Ciebie Oświecenie ukróciło ten proceder.
Oświecenie- właśnie. Co to jest? W zamyśle masońskim- religia bez Boga. To
Ci powinno wiele wyjaśnić



--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2015-05-10 22:52:14

Temat: Re: "Ida" w trzeźwej ocenie młodych.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

> Oświecenie- właśnie. Co to jest? W zamyśle masońskim- religia bez Boga. To
> Ci powinno wiele wyjaśnić

I to ma być argument przeciwko? Do kogo to kierujesz? Akurat nonteizm jest
to chyba jedyna rzecz, którą mam wysoce wspólną z mularzami. Dla mnie
nonteizm religijny jest to jedyna ostateczna metafizyka trzymająca się kupy,
wszelakie teizmy traktuję z przypisania jako prowizoryczne "zręczne środki",
które mogą służyć albo nie jako przedszkole do nauczania Prawdy. Wiesz
dobrze, że postrzegam duszę nie jako niezniszczalny atman/atom, ale jako
utrwalony związek przyczynowy pięciu nagromadzeń krążących w kręgu
współzależnego powstawania. A co z tego wynika - no to już nie muszę Tobie
chyba tłumaczyć?

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2015-05-11 01:52:33

Temat: Re: "Ida" w trzeźwej ocenie młodych.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:miogdu$e97$2@node2.news.atman.pl...
> Chiron wrote:
>
>> Oświecenie- właśnie. Co to jest? W zamyśle masońskim- religia bez Boga.
>> To
>> Ci powinno wiele wyjaśnić
>
> I to ma być argument przeciwko? Do kogo to kierujesz? Akurat nonteizm jest
> to chyba jedyna rzecz, którą mam wysoce wspólną z mularzami. Dla mnie
> nonteizm religijny jest to jedyna ostateczna metafizyka trzymająca się
> kupy,
> wszelakie teizmy traktuję z przypisania jako prowizoryczne "zręczne
> środki",
> które mogą służyć albo nie jako przedszkole do nauczania Prawdy. Wiesz
> dobrze, że postrzegam duszę nie jako niezniszczalny atman/atom, ale jako
> utrwalony związek przyczynowy pięciu nagromadzeń krążących w kręgu
> współzależnego powstawania. A co z tego wynika - no to już nie muszę Tobie
> chyba tłumaczyć?

A ja tak sobie czytam 2 Twoje posty- na które nie odpowiedziałem. Czytam- i
zastanawiam się, jaką książkę czytasz? Z pewnościa- jest to gnoza. Bo
poglądy tam zawarte są EWIDENTNIE gnostyckie. A co głosi gnoza? To takie
odwrócenie religii: jest Bóg, ale nie ten, co my myslimy, tylko to ten
drugi. Tyle, że chwilowo jest w defensywie, ale przecież zwycięży. Cała
teoria ewolucji Boga, o której pisałeś- to przecież też gnoza. Mam więc
pytanie: czy to dla Ciebie tylko zabawa intelektualna- czy może idziesz na
pasku złego? No bo jeśli tylko zabawa- to i tak idziesz ze złym. Pisząc, że
zło nie istnieje- pokażesz mi dowód (kolejny) na to.

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2015-05-11 18:20:30

Temat: Re: "Ida" w trzeźwej ocenie młodych.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

>
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:miogdu$e97$2@node2.news.atman.pl...
>> Chiron wrote:
>>
>>> Oświecenie- właśnie. Co to jest? W zamyśle masońskim- religia bez Boga.
>>> To
>>> Ci powinno wiele wyjaśnić
>>
>> I to ma być argument przeciwko? Do kogo to kierujesz? Akurat nonteizm
>> jest to chyba jedyna rzecz, którą mam wysoce wspólną z mularzami. Dla
>> mnie nonteizm religijny jest to jedyna ostateczna metafizyka trzymająca
>> się kupy,
>> wszelakie teizmy traktuję z przypisania jako prowizoryczne "zręczne
>> środki",
>> które mogą służyć albo nie jako przedszkole do nauczania Prawdy. Wiesz
>> dobrze, że postrzegam duszę nie jako niezniszczalny atman/atom, ale jako
>> utrwalony związek przyczynowy pięciu nagromadzeń krążących w kręgu
>> współzależnego powstawania. A co z tego wynika - no to już nie muszę
>> Tobie chyba tłumaczyć?
>
> A ja tak sobie czytam 2 Twoje posty- na które nie odpowiedziałem. Czytam-
> i zastanawiam się, jaką książkę czytasz? Z pewnościa- jest to gnoza. Bo
> poglądy tam zawarte są EWIDENTNIE gnostyckie. A co głosi gnoza? To takie
> odwrócenie religii: jest Bóg, ale nie ten, co my myslimy, tylko to ten
> drugi. Tyle, że chwilowo jest w defensywie, ale przecież zwycięży. Cała
> teoria ewolucji Boga, o której pisałeś- to przecież też gnoza. Mam więc
> pytanie: czy to dla Ciebie tylko zabawa intelektualna- czy może idziesz na
> pasku złego? No bo jeśli tylko zabawa- to i tak idziesz ze złym. Pisząc,
> że zło nie istnieje- pokażesz mi dowód (kolejny) na to.

Zło jako takie przejawia się, ale nie posiada własnej natury, podobnie jak
dobro. Dla mnie akurat jest to oczywiste. Ja po prostu traktuję nonteizm
poważnie i uważąm poglądy teistów m.in. waisznawów i "abrahamistów" za
skażone partykularyzmem. Chironie, przecież jest pokazane czarno na białym,
że szczególnie religie niearyjskie pochodzące z Palestyny budowały
społeczeństwo nie na bazie drogi środka tylko na skrajnościach, wliczając
metody zastraszania, przemocy i represji. Przepraszam, ale wymuszane
represjami zakazy odejścia plus niesympatyczne, warunki często przymusowego
wejścia uczyniły z tych religii więzienie umysłu dla kogoś, kto ma z nimi do
czynienia. Co do gnozy, to nie jest ostateczny pogląd, to jest odtrutka na
represyjność tych religii nosząca przesłanie raczej eskapistyczne niż
wojownicze. Skąd Ci się wzięło, że Republikflucht jest gorszym złem niż
brutalność, tego nie wiem.

Nie mam nic wspólnego ze złym - chociażby dlatego, że złem pospolitym, czyli
gwałtami, mordem. rozbojami, grabieżą, lichwą, przekrętami finansowymi,
chuligaństwem, szantażem, rozbijaniem rodzin i judzeniem do w/w pogardzam.
Dla mnie istotą zła jest niewiedza plus nakręcenie na egoistyczne pragnienia
powodująca wzajemną brutalność ludzi wobec siebie. Gdyby ludzie nie
zajmowali się tyle "wyścigiem szczurów" i zadawaniem innym cierpień a
zamiast tego poświęcili się w miarę możliwości ćwiczeniom dla zdrowia ciała
tudzież kształcenia i doskonalenia umysłu byłoby mniej tego dziadostwa.
Natomiast purytaninem nie jestem, tj. rozrywek mieszczańskich czyli kina,
radia, TV, używek i knajp nocnych nie uważam za grzech, jako iż dobrze
rozumiem, że nie wszyscy mogą iść drogą jogi i w podobie. Wystarczy w
zupełności, żeby ludzie nauczyli zachowywać się bez przegięć i nie stosowali
czarnej pedagogiki wobec innych.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Paranienormali lub paraidioci
Kiedy głupota przestanie terroryzować?
Alkohol
Moralność katola
;-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »