| « poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2010-05-08 23:14:56
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Wspólne mamy to, że ja też staram się wpłynąć na jej zachowanie.
>
> Tak, ale jak Ty to opisujesz, to wygląda mi na to, że chcesz zmienić
> JĄ a nie jej zachowanie. Taka subtelna różnica.
Kurcze, wszystko trzeba Ci tłumaczyć jak dla chłopa.
Jeśli zachowanie jest cykliczne lub istnieje dość duże prawdopodobieństwo
że się znowu powtórzy, to wiadomo, że zmiana musi być większa
i nie ograniczać się do jednego zachowania (jak w kolejce będzie następne).
>> Natomiast co do reszty, to ja staram się w konfliktowych sytuacjach
>> spojrzeć poprzez jej intencje.
>> Jeśli są w porządku to ustąpię, ale jeśli nie, no to nie.
>
> Co to znaczy, że intencje są w porządku? Ja raczej patrzę na przyczyny
> niż intencje.
Jeśli konfliktowe oczekiwania lub zachowania wynikają z jakiegoś
irracjonalnego widzimisie,
huśtawki nastrojów lub czegoś innego, co jest trochę nie fair, to nie
ustępuję, albo
przynajmniej bez negocjacji.
Natomiast jeśli widzę, że konfliktowe oczekiwania lub zachowania mają jakiś
większy sens lub wynikają z jakichś zasadnych powodów, potrzeb czy obaw
no to przecież nie będę się irytował tylko ustąpię.
>
>> Wzięciem odpowiedzialności za miłość?
>
> Najogólniej rzecz biorąc - za swoje zachowanie względem drugiej osoby.
No toć właśnie biorę i po to mi takt i dyskrecja kiedy trzeba.
>>> No i może jeszcze tym, że dla mnie to nie brzmi infantylnie.
>>
>> Ale w moim środowisku brzmi, wiec nie gadam głupot
>> jak nie trzeba.
>
> To co tutaj robisz? Wracaj do swojego środowiska, tam będziesz się z
> pewnością czuł lepiej.
Co? A czemu ja? Prócz Madzi i Czarusia i Ciebie nikt tu chyba nie
wyciera sobie
buzi miłością. Wiec póki co, to jestem bardziej (ilościowo) wśród swoich
niż Ty.
>> Nie, raczej ją definiują, tak jak Ty i robią ze mnie zdrajcę.
>
> Przedefiniuj i załóż swoją enklawę. Ciekawe w jakim tempie się
> rozrośnie i jak długo przetrwa.
Pyskówka? Nie mam jak dotąd z problemów z adaptacją więc daruj sobie
takie 'rady'.
>> Racjonalizuję, żeby ochronić swoją samoocenę, ale przecież z czegoś
>> ona musi się składać?
>> Więc pytam, w świetle Twojej teorii - z czego ona się składa?
>
> Z czego się składa Twoja samoocena? Dżizas! to może daj mi trochę
> więcej na to czasu, idę spać. ;)
>
> Ewa
Ok, ale będę ciekaw przemyśleń ;-)
I dobranoc.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2010-05-09 10:35:57
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Użytkownik "Piotr" napisał:
> Jak już pisałem, zachowałem się stosownie do wymogów
> moralności narzuconej przez społeczeństwo, w którym żyjemy.
Trzeba było wrzucić nowy ekspiacyjny topic, napisać, że tak naprawdę
jesteś pantoflem, a tylko robiłeś eksperyment socjologiczny na temat
odbioru swoich chorych fantazji, to może ktoś by Ci uwierzył, hyhy. A nie
jakieś kasowanie postów i zgrywanie świętoszka poniewczasie :> Chyba, że
tak właśnie postrzegasz ową moralność.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2010-05-09 11:39:12
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Aicha pisze:
> Użytkownik "Piotr" napisał:
>
>
>> Jak już pisałem, zachowałem się stosownie do wymogów
>> moralności narzuconej przez społeczeństwo, w którym żyjemy.
>>
>
> Trzeba było wrzucić nowy ekspiacyjny topic, napisać, że tak naprawdę
> jesteś pantoflem, a tylko robiłeś eksperyment socjologiczny na temat
> odbioru swoich chorych fantazji, to może ktoś by Ci uwierzył, hyhy. A nie
> jakieś kasowanie postów i zgrywanie świętoszka poniewczasie :> Chyba, że
> tak właśnie postrzegasz ową moralność.
>
A skąd mogłem wiedzieć, że siedzi tu taka banda zakamuflowanych gówniarzy?
O ile pamiętam szło to mniej wiece tak:
user: czy romanse nie są dla ludzi?
psp: nie, no jasne że są dla ludzi, przecież każdy jest tu dorosły,
user: no to znajomy miał romans.
psp: ożesz ty skur*ysynu! jesteś śmieciem, dziwką i łajdakiem!
I tak faktycznie wygląda tutejsza moralność.
Poza tym przykre jest trochę, że potrafimy rozmawiać ze sobą
tylko w zakresie Twoich przytyków i ew. pretensji.
Pomijając już fakt, że Twoje informacje generalnie
nie trzymają się raczej kupy, zastanawiam się czyja jest tutaj taka
właściwość, moja czy Twoja?
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2010-05-09 12:11:56
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Dnia Sat, 08 May 2010 23:22:48 +0200, Piotr napisał(a):
> Poza tym masz rację, pracuję nad jakością swojego życia
> i swoją samoocenę opieram na efektach tej pracy.
> No bo na czym mam ją opierać?
> Na Twoich słowach, choć się wcale nie znamy?
Z ust mi to... :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2010-05-09 12:14:31
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Piotr pisze:
> Aicha pisze:
>> Użytkownik "Piotr" napisał:
>>
>>
>>> Jak już pisałem, zachowałem się stosownie do wymogów
>>> moralności narzuconej przez społeczeństwo, w którym żyjemy.
>>>
>>
>> Trzeba było wrzucić nowy ekspiacyjny topic, napisać, że tak naprawdę
>> jesteś pantoflem, a tylko robiłeś eksperyment socjologiczny na temat
>> odbioru swoich chorych fantazji, to może ktoś by Ci uwierzył, hyhy. A nie
>> jakieś kasowanie postów i zgrywanie świętoszka poniewczasie :> Chyba, że
>> tak właśnie postrzegasz ową moralność.
>>
>
> A skąd mogłem wiedzieć, że siedzi tu taka banda zakamuflowanych gówniarzy?
> O ile pamiętam szło to mniej wiece tak:
> user: czy romanse nie są dla ludzi?
> psp: nie, no jasne że są dla ludzi, przecież każdy jest tu dorosły,
> user: no to znajomy miał romans.
> psp: ożesz ty skur*ysynu! jesteś śmieciem, dziwką i łajdakiem!
A nie przypadkiem tak? :
Czy ktoś może posiada, może z własnego doświadczenia jakieś dobre praktyki
> dot. romansów?
> Ze swoją TŻ jestem niecałe 2 lata, choć pierwsze namiętności stają
się już
> coraz bardziej regularne i rutynowe. Oczywiście nie narzekam, bo żyje
nam
> się całkiem wygodnie, a nawet coraz wygodniej i do tej pory, poza 2
bardzo
> krótkimi i dyskretnymi epizodami byłem jej praktycznie wierny.
> W zeszłym toku poznałem na spotkaniu zawodowym młodą kobietę, panią
doktor
> nauk medycznych, mężatkę także z wygodnym życiem. Podczas kilku spotkań
> dość szybko nawiązała się miedzy nami nić sympatii, której wyraz
dawaliśmy
> w rozmowach przy kawie. Uwielbiam kobiety z głową i od początku ona mnie
> fascynowała. Mógłbym rozmawiać z nią godzinami praktycznie na każdy
temat
> i nawet odrobinę się nie znudzić.
> Wszystko byłoby ok., ale jakoś z grudniem zaczęła żartować, że chętnie
> zjadłaby ze mną śniadanie (w sensie po wspólnej nocy) i to coraz
częściej.
> Nie jest może za specjalnie w moim typie, ale jest zgrabna i
wysportowana.
> Teraz pojechała z mężem na narty na tydzień, jednak przed wyjazdem
doszło
> między nami do namiętnego pocałunku i stwierdziła chyba zalotnie, że
coś z
> tym po jej powrocie będziemy musieli zrobić.
> Na pewno nie jest to znajomość, z której się rezygnuje, zwłaszcza, że
> znajomość z dobrym lekarzem może być wyjątkowo cenna. Tylko jak sprawić,
> żeby nie przeminęła po kilku numerach, albo jeszcze szybciej - bez
> żadnego?
> No i z tymi romansami też chyba nie mam za dobrych doświadczeń. Pod
koniec
> mojego ostatniego związku, moja exTŻ chyba wyczuła, że mam romans i
chyba
> chciała mnie zatrzymać.
> W każdym razie był to chyba najlepszy okres naszego związku, ale sprawa
> się wydała i wszystko się rozsypało. Ja nie bardzo miałem ochotę na
> pretensję czy jakieś ciche dni, a poza tym z tego co słyszałem, to
kobiety
> raczej nie przebaczają takich rzeczy.
> Może ktoś z facetów ma informacje na temat jakiś dobrych praktyk w
> dziedzinie romansu, a może któraś z pań zna dobre sposoby na pielęgnacje
> tego typu znajomości?
> Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie to jestem ciekaw
waszych
> opinii.
> ENder
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2010-05-09 12:40:55
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Dnia 2010-05-09 14:14, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
ryknęło:
> Piotr pisze:
>> Aicha pisze:
>>> Użytkownik "Piotr" napisał:
>>>
>>>
>>>> Jak już pisałem, zachowałem się stosownie do wymogów
>>>> moralności narzuconej przez społeczeństwo, w którym żyjemy.
>>>
>>> Trzeba było wrzucić nowy ekspiacyjny topic, napisać, że tak naprawdę
>>> jesteś pantoflem, a tylko robiłeś eksperyment socjologiczny na temat
>>> odbioru swoich chorych fantazji, to może ktoś by Ci uwierzył, hyhy. A
>>> nie
>>> jakieś kasowanie postów i zgrywanie świętoszka poniewczasie :> Chyba, że
>>> tak właśnie postrzegasz ową moralność.
>>
>> A skąd mogłem wiedzieć, że siedzi tu taka banda zakamuflowanych
>> gówniarzy?
>> O ile pamiętam szło to mniej wiece tak:
>> user: czy romanse nie są dla ludzi?
>> psp: nie, no jasne że są dla ludzi, przecież każdy jest tu dorosły,
>> user: no to znajomy miał romans.
>> psp: ożesz ty skur*ysynu! jesteś śmieciem, dziwką i łajdakiem!
>
> A nie przypadkiem tak? :
>
> Czy ktoś może posiada, może z własnego doświadczenia jakieś dobre praktyki
> > dot. romansów?
> > Ze swoją TŻ jestem niecałe 2 lata, choć pierwsze namiętności stają
> się już
> > coraz bardziej regularne i rutynowe. Oczywiście nie narzekam, bo żyje
> nam
> > się całkiem wygodnie, a nawet coraz wygodniej i do tej pory, poza 2
> bardzo
> > krótkimi i dyskretnymi epizodami byłem jej praktycznie wierny.
> > W zeszłym toku poznałem na spotkaniu zawodowym młodą kobietę, panią
> doktor
> > nauk medycznych, mężatkę także z wygodnym życiem. Podczas kilku spotkań
> > dość szybko nawiązała się miedzy nami nić sympatii, której wyraz
> dawaliśmy
> > w rozmowach przy kawie. Uwielbiam kobiety z głową i od początku ona mnie
> > fascynowała. Mógłbym rozmawiać z nią godzinami praktycznie na każdy
> temat
> > i nawet odrobinę się nie znudzić.
> > Wszystko byłoby ok., ale jakoś z grudniem zaczęła żartować, że chętnie
> > zjadłaby ze mną śniadanie (w sensie po wspólnej nocy) i to coraz
> częściej.
> > Nie jest może za specjalnie w moim typie, ale jest zgrabna i
> wysportowana.
> > Teraz pojechała z mężem na narty na tydzień, jednak przed wyjazdem
> doszło
> > między nami do namiętnego pocałunku i stwierdziła chyba zalotnie, że
> coś z
> > tym po jej powrocie będziemy musieli zrobić.
> > Na pewno nie jest to znajomość, z której się rezygnuje, zwłaszcza, że
> > znajomość z dobrym lekarzem może być wyjątkowo cenna. Tylko jak sprawić,
> > żeby nie przeminęła po kilku numerach, albo jeszcze szybciej - bez
> > żadnego?
> > No i z tymi romansami też chyba nie mam za dobrych doświadczeń. Pod
> koniec
> > mojego ostatniego związku, moja exTŻ chyba wyczuła, że mam romans i
> chyba
> > chciała mnie zatrzymać.
> > W każdym razie był to chyba najlepszy okres naszego związku, ale sprawa
> > się wydała i wszystko się rozsypało. Ja nie bardzo miałem ochotę na
> > pretensję czy jakieś ciche dni, a poza tym z tego co słyszałem, to
> kobiety
> > raczej nie przebaczają takich rzeczy.
> > Może ktoś z facetów ma informacje na temat jakiś dobrych praktyk w
> > dziedzinie romansu, a może któraś z pań zna dobre sposoby na pielęgnacje
> > tego typu znajomości?
> > Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie to jestem ciekaw
> waszych
> > opinii.
> > ENder
Zapewne będzie musiał i Ciebie usunąć z serwera, Paulinko.
Qra
--
a i mnie bardzo chętnie, bo nie jestem w stanie odmówić sobie
zacytowania tego rarytasu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2010-05-09 12:45:30
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Qrczak pisze:
> Zapewne będzie musiał i Ciebie usunąć z serwera, Paulinko.
Pewnego dnia zniknę jak zona Alberta...
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2010-05-09 13:41:00
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Dnia 2010-05-09 14:45, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
ryknęło:
> Qrczak pisze:
>
>> Zapewne będzie musiał i Ciebie usunąć z serwera, Paulinko.
>
> Pewnego dnia zniknę jak zona Alberta...
Statystyki też robisz? Ty maupo! Zona się przynajmniej dzieliła nimi z
innymi.
Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2010-05-09 14:29:40
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Qrczak pisze:
> Dnia 2010-05-09 14:45, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
> ryknęło:
>> Qrczak pisze:
>>
>>> Zapewne będzie musiał i Ciebie usunąć z serwera, Paulinko.
>>
>> Pewnego dnia zniknę jak zona Alberta...
>
> Statystyki też robisz? Ty maupo! Zona się przynajmniej dzieliła nimi z
> innymi.
Statystyki zarzuciłam, kiedy odkryłam przerażającą prawdę. Mam kłopoty
ze snem.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2010-05-09 17:18:05
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 08 May 2010 23:22:48 +0200, Piotr napisał(a):
>
>> Poza tym masz rację, pracuję nad jakością swojego życia
>> i swoją samoocenę opieram na efektach tej pracy.
>> No bo na czym mam ją opierać?
>> Na Twoich słowach, choć się wcale nie znamy?
>
> Z ust mi to... :-)
Pojemne masz te usta.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |