Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Inaczej. Inaczej.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Inaczej.

Data: 2002-11-11 19:07:24
Temat: Inaczej.
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki

Przeczytalam kasine nevermorove podsumowanie tygodnia niepalenia, no i
wypadaloby spisac swoje doswiadczenia...

Dzien rozpoczynam, jak Bozia przykazala od...zapalenia papierosa. Tak jak
codziennie od lat, tak i w ost. tygodniu.


Poniewaz wtorek mialam 100% niepalacy ( ale - przespany!), od srody tego
papierosa od razu wyrzucam. W ciagu dnia zdarza mi sie to jeszcze dwa do
pieciu razy - zapalam - i wyrzucam. Od razu.

Nie przezywam zadnych wsciekow, zadnego stressu. Palic nie moge, bo zuje
nikotynowa gume, papieros powoduje mdlosci. Zupelnie nie pale (ani nie
zapalam) w samochodzie, ani w pracy. Niestety, nie umiem, w zwiazu z tym
isc, spokojnie, na przerwe - jakos bez papierosa wydaje mi sie ona
pozbawiona jakiegokolwiek sensu....nie robie sobie przerw, z wyjatkiem tej
na obiad ( u nas sie go je miedzy 5 a 6ta)

Juz wiem,ze guma mi calkowicie wystarczy ( poki co).

Zaprzestalam: palenia ( czy podpalania) podczas nasiadowek komputerowych ( a
siedze przy nim mniej wiecej tyle samo, co wczesniej), w pracy, po obiedzie
i w samochodzie. Nie jestem w stanie nie podpalic rano, ale mam przeczucie,
ze w ciagu nastepnych dwoch trzech dni dojde do tego.

Nie licze zaoszczedzonych pieniedzy; musialabym wziac pod uwage koszt gumy
minus 80% tego kosztu , bo tyle zwraca mi ubezpieczenie. Od srody zuzylam
26 gum. Zuje po dwie naraz, bo jedna jakos mi nie pasuje - za mala. Dzis
zamierzam zaczac laczyc: jedna nikotynowa gume z jedna zwykla ( aby miec na
zebach tyle, co by ich nie zetrzec do dziasel;)

Nie zapieram sie,ze "musze rzucic", nie walcze ze soba. Nie mysle bez
przerwy o paleniu, ba! wcale o nim nie mysle.

Nie drazni mnie ani widok papierosow, ani zapach ( raczej nalezaloby wyrazic
sie: fetor) wracajacych z przerwy palaczy.

Najprzyjemniejszy moment:
- sobota

Wychodze z domu, jade do pracy na trzecia. Z nieba leci prapaciaja, snieg z
deszczem, przeklety manitobianski wiatr przeszywa cialo do kosci. Na nogach
mam wysokie elastyczne kozaki z ogromnymi obcasami a la "Barbie" - cudem
unikam zlamania nogi na oslizglej sciezce, bo zawijam peleryne na glowe, aby
ja ochronic przed wilgocia ( nie cierpie mokrych wlosow!), po raz n-ty klne,
ze nie mamy domu z przylaczonym garazem, do ktorego sie w chodzi
bezposrednio.

Wyjezdzamy z garazu, ostroznie, uwaznie wjezdzajac na ulice ze sciezki.
Nagle ogarnia mnie uczucie wielkiego szczescia - patrze na zapyzialy swiat,
prapaciaje, szarowe na niebie i gimnastyke rozszalaych na wietrze
drzew,krzycze: "Piotrek! A ja nie musze juz wychodzic na papierosa!
Hurrraaaaa!).

Kiedy w pracy palaca kolezanka wrocila, zziebnieta, z przerwy, obrzucilam
ja niepewnym wzrokiem, ale ona z mety zrozumiala i podniosla mnie na duchu
"F..cken cold! You're so right you quit!".

Pale od 32 lat. W Polsce byly to Extra Mocne w ilosci dwoch trzech paczek.

Kiedy bylam na praktykach studenckich - zajezdnia tramwajowa w Warszawie (
Woronicza) - kolega podarowal mi kubanskie Ligerosy i Uppmany. Moi koledzy
robotnicy pozwijali sie probujac to palic, a po mnie ten zajzajer splynal
jak woda po gesi. (no,ale z drugiej strony, po miesiacu pracy okazalo sie,ze
wypracowalam 2,5 normy tego "sredniego"kolegi).

Wyjazd z Polski wzniecil nadzieje na rzucenie - nie cierpialam tzw.
"zachodnich" papierosow. Nic z tego. Polubilam je b. szybko, kiedy bylam juz
na tylko takie zdana. Nerwowa goraczkowej pracy na podkopywanei komunizmu,
wykluczala jakoekolwiek skoncentrowanie sie na sobie, nic nie bylo
wazniejsze od wolnej Polski. Nastepny raz nadzieja wkroczyla w moje
grzeszne serce kiedy lecialam do Kanady ( Polska juz byla wolna, zrzucilam z
ramion plasz Konrada:) - koszt papierosow tutaj przerazal!
Nic z tego. Kanadyjskie papierosy okazaly sie najlepsze na swiecie ( do tej
pory tak uwazam!).

Na wiadomosc, ze mam raka, zareagowalam - oczywiscie - wypaleniem dwoch
paczek w ciagu godziny, ani przez mysl mi nie przeszlo rzucic. Po trzech
latach, kiedy wyszlo na to,ze bynajmniej nie mam co sie szykowac jeszcze na
tamten swiat, na poczatku wrzesnia poczulam bluesa i przestalam palic. Ot
tak. Zupelnie. Bez problemu i ciagotek, spokojnie wychodzac z palaczami na
przerwe, jako, ze pogoda byla piekna.

Pewnego dnia obudzil mnie dzwianacy z pracy Piotrek, abym wlaczyla
telewizor. Nie mam pojecia jak to sie stalo, w pewnym momencie ocknelam sie
z papierosem juz przypalajaym mi palce: na ekranie plonely nowojorskie
wiezowce....Bez cienia wyrzutow sumienia, wrocilam do palenia i tak
trzymalam az do ostatniego wtorku.

Czy rzuce zupelnie?

Tak, rzuce. Dzis po raz pierwszy zamajaczylo mi poczucie w o l n o s c i -
a te cenie sobie ze wszystkiego najbardziej. Trudno wiec o lepsza i
skuteczniejsza - dla mnie - motywacje.

Wczoraj uznalam, ze palaca kobieta, ktora przyuwazylam na parkingu pod
mallem, kiedy wchodzila do samochodu, wyglada n i e p r z y z w o i c i e.
Nie chce tak wygladac.


Przytylam...coz, okazuje sie,ze w ogole ostatnio przytylam. W poniedzialek,
podczas badania wyszlo, ze przez ost. pol roku 7 kilo! Jak na moj gust,
moglabym przytyc jeszcze z 10, aby nie wygladac jak wieszak obleczony w
ubranie. Flamenco zrzuca mi niepotrzebne kalorie i skutecznie chroni przez
ukladaniem sie tluszczu w nierownomierny, "starczy" sposob. Coz, kiedy 27
lat temu schudlam w ciagu pol roku przeszlo 20 kg, tez schudlam rownomiernie
( w udach spadlo mi 7 cm!), moze i tym razem wiec natura tez okaze sie
zyczliwa i mi oszczedzi "pajaka" czyli wielkiego kalduna z cienkimi raczkami
i nozkami:), a jak nie - na pewno nie bede w paleniu szukac "ratunku".

I to by bylo na tyle.

Napracowalam sie tutaj, ide podpalic;)
Kaska
P.S. Od razu wyrzucilam - co za swinstwo!!!!! Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
13.11 Melisa
13.11 Pyzol
13.11 Marsel
13.11 NEVERMORE
13.11 Alienkaa
13.11 Alienkaa
14.11 Melisa
14.11 Pyzol
14.11 Pyzol
14.11 Pyzol
14.11 Greg
14.11 Alienkaa
16.11 NEVERMORE
17.11 Pyzol
18.11 Alienkaa
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem