Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-20 14:16:30

Temat: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: "D.n V.\(er\)" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Integracja niepełnosprawnych dzieci, dorosłych z
pełnosprawnymi szczególnie w grupie. Czy ktoś ma jakieś
doświadczenia i ma ochotę się podzielić? Może ktoś ma
dziecko niepełnosprawne (interesuje mnie upośledzenie
umysłowe, nie koniecznie Z.Downa) - jak wprowadzacie,
lub jak wiecie jak toś wprowadza te dzieci, osoby w
świat tzw. normalnych, jak integruje?
Zdaję sobię sprawę , że pytanie może być krępujące
dlatego, jeżeli ktoś ma problemy, to można na priv.
Interesuje mnie wykorzystaniw w praktyce.

Ps. Panu KOMINKOWI serdecznie dziękuję już za
odpowiedź - Jego wiedza, doświadczenie, kultura i
poglądy są mi już znane.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-20 16:10:45

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: "xris" <x...@a...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:b7ua3r$cks$1@inews.gazeta.pl,
D.n V.(er) <o...@o...pl> typed:

> Integracja niepełnosprawnych dzieci, dorosłych z
> pełnosprawnymi szczególnie w grupie. Czy ktoś ma jakieś
> doświadczenia i ma ochotę się podzielić?
[...]
> jak wprowadzacie,
> lub jak wiecie jak toś wprowadza te dzieci, osoby w
> świat tzw. normalnych, jak integruje?

Dawno, dawno temu ;-) chodziłem sobie do szkoły - normalna,
przeciętna szkoła, nawet dość nisko we wszystkich rankingach.
To było jeszcze zanim szkoły integracyjne zrobiły furorę.

Była w mojej klasie dziewczyna niepełnosprawna. Co dziwne,
pamiętam ją, pamiętam związane z nią sytuacje. Nawet mi się podobała,
ale byłem zbyt nieśmiały, więc się o tym nigdy nie dowiedziała ;-). Ale,
że ona przecież była niepełnosprawna uświadomiłem sobie dopiero
kilka tygodni temu, gdy zobaczyłem ją w telewizji reprezentującą
organizację osób niepełnosprawnych.

Nie wiem, jak powinna przebiegac integracja; wiem, że jakoś
szczególnie nikt się nad tym nie zastanawiał w mojej byłej szkole -
ani nauczyciele, ani my (mieliśmy ważniejsze sprawy na głowie ;-) )

I wiem, że to jest właśnie normalne, jeśli patrząc na niepełnosprawnego
widzisz przede wszystkiego człowieka z jego cechami, wadami i zaletami,
a nie niepełnosprawnego.

Czasami mam wrażenie, że integracja to takie wielkie słowo-klucz, hasło,
za którym kryją się dziesiątki konferencji, seminariów, szkoleń,
tysiące stron prac naukowych i pseudonaukowych, teorii itd.

A tak naprawdę integrację niepełnosprawnych w grupie można by
potraktować identycznie jak integrację jakiejkolwiek innej grupy.
Jesteśmy różni i zintegrowanie pełnosprawnych z niepełnosprawnymi w
sumie IMO zasadniczo niewiele różni się od integracji między ludźmi
różnych kultur, odmiennych orientacji seksualnych, o odmiennych
poglądach politycznych, ludzi różnych wyznań itd.

Pozwól im być razem, razem pracować i _bawić się_ (celowo to
podkreślam), na bieżąco analizować antagonizmy między sobą, ucz
tolerancji dla inności bez względu na to, w czym się wyraża, naucz mówić
otwarcie o swoich odczuciach, a się sami zintegrują. Czasem tylko trzeba
osłabić trochę wpływ co bardziej zacofanych rodziców.

Mam doświadczenia z trochę innej branży - międzynarodowe programy dla
młodzieży. Górnolotne hasełka, porozumienie między narodami, kulturami,
religiami itp. A tak naprawdę w praktyce wyglądało to zawsze tak:
pierwszy dzień: rezerwa, chłód, wieczorem wspólna impreza i następnego
dnia już świetnie razem współpracują :-)

Pozdrawiam,
xris


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-20 16:29:00

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: "D.n V.\(er\)" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "xris" <x...@a...gazeta.pl> napisał w
wiadomości b7ugou$lru$...@i...gazeta.pl...
> In news:b7ua3r$cks$1@inews.gazeta.pl,

> To było jeszcze zanim szkoły integracyjne zrobiły
furorę.

tu nie chodzi o furorę - ani inne tego typu rzeczy



> I wiem, że to jest właśnie normalne, jeśli patrząc na
niepełnosprawnego
> widzisz przede wszystkiego człowieka z jego cechami,
wadami i zaletami,
> a nie niepełnosprawnego.

tylko za pomocą samego patrzenia, nie zbije się
stereotypów i mitów - właściwie nie zrobi się nic - tu
nie chodzi o statykę (patrzenie) tylko dynamikę
(działanie)

> Czasami mam wrażenie, że integracja to takie wielkie
słowo-klucz, hasło,
> za którym kryją się dziesiątki konferencji,
seminariów, szkoleń,
> tysiące stron prac naukowych i pseudonaukowych,
teorii itd.


Może - mnie chodzi o wykorzystanie cudzych doświadczeń
stricte praktycznie - chcę do grupy dołączyć grupę osób
niepełnosprawnych - duży nacisk kładę na upośledzenie -
i nie obchodzą mnie tytuły, konferencje itp. - chociaż
to jest również ważne przynajmniej na gruncie
lokalnym - chodzi konkretnie o sponsoring - sponsor
zazwyczaj daje coś, za coś - dlatego napisałem, że
jeżeli ktoś nie chce się publicznie wypowiedziec proszę
na priv! - Mnie jakoś garnitury i krawaty i butelki na
stole nie interesują, a z czytaniem - mam -jedynki, a
okularów nie włożę - z własnej głupoty.


> A tak naprawdę integrację niepełnosprawnych w grupie
można by
> potraktować identycznie jak integrację jakiejkolwiek
innej grupy.

Oj, oj - życie potrafi pokazać swoje różki dio pewnego
momentu - wszystko jest ładnie dopóki coś nie zacznie
trzeszczeć - wtedy kozły ofiarne szybko się znajdują,
nawet nie od strony dzieci - tylko od strony ich
napuszonych mamuś i tatusiów - u których jest widoczyny
przerost ambicji!



> Pozwól im być razem, razem pracować i _bawić się_

tu nie chodzi o pozwól - tylko naucz - a właściwie
nauczcie, a właściwie nie ich tylko ich
chorych-normalnych rodziców.



> Mam doświadczenia z trochę innej branży -
międzynarodowe programy dla
> młodzieży. Górnolotne hasełka, porozumienie między
narodami, kulturami,
> religiami itp. A tak naprawdę w praktyce wyglądało to
zawsze tak:
> pierwszy dzień: rezerwa, chłód, wieczorem wspólna
impreza i następnego
> dnia już świetnie razem współpracują :-)


A ja bardziej skromnie - ale bardzo mi to odpowiada i
za żadne skarby bym się nie zamienił - nie interesuje
mnie zaspakajanie własnego ego w ten sposób - mam inne
sposoby, które oczywiście wykorzystuje, a czemu
nie.....

ale dzięki! - Pozdrawiam.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-20 16:29:01

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: Daga <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

xris pisze w news:b7ugou$lru$1@inews.gazeta.pl

[ciach]

Wiesz, xris, to najlepszy post, jaki na psp przeczytałam od
baardzo dawna. Nic dodać, nic ująć.

Serdeczności świąteczne i nieświąteczne. :-)

--
Pozdrowieństwa,
Daga
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2003/


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-20 17:03:13

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: KOMINEK <k...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

"D.n V.\(er\)" <o...@o...pl> wrote in news:b7ua3r$cks$1@inews.gazeta.pl:

> Panu KOMINKOWI serdecznie dziękuję już za
> odpowiedź

Alez prosze bardzo.
I tak nie mialem zamiaru sie wypowiadac ;-)
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@e...pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]

"Some people say that I'm a bad guy.They may be right."[Saddam Hussein]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-20 17:10:51

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: "xris" <x...@a...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:b7uhsp$oqv$1@nemesis.news.tpi.pl,
D.n V.(er) <o...@o...pl> typed:

> tu nie chodzi o furorę - ani inne tego typu rzeczy

Wcale tego nie insynuowałem.

> tylko za pomocą samego patrzenia, nie zbije się
> stereotypów i mitów - właściwie nie zrobi się nic - tu
> nie chodzi o statykę (patrzenie) tylko dynamikę
> (działanie)

Wcale nie twierdziłem.

> Może - mnie chodzi o wykorzystanie cudzych doświadczeń
> stricte praktycznie - chcę do grupy dołączyć grupę osób
> niepełnosprawnych - duży nacisk kładę na upośledzenie -
> i nie obchodzą mnie tytuły, konferencje itp. - chociaż
> to jest również ważne przynajmniej na gruncie
> lokalnym - chodzi konkretnie o sponsoring - sponsor
> zazwyczaj daje coś, za coś - dlatego napisałem, że
> jeżeli ktoś nie chce się publicznie wypowiedziec proszę
> na priv! - Mnie jakoś garnitury i krawaty i butelki na
> stole nie interesują, a z czytaniem - mam -jedynki, a
> okularów nie włożę - z własnej głupoty.

Uderz w stół a nożyce się odezwą ;-P
A na poważnie:

Nie sugerowałem, jakoby obchodziły Cię tytuły, konferencje itp.
Nie sugerowałem, jakoby interesowały Cię garnitury i krawaty i butelki
na stole.
Nie sugerowałem Ci czytania czegokolwiek, choć powinienem był.

> Oj, oj - życie potrafi pokazać swoje różki dio pewnego
> momentu - wszystko jest ładnie dopóki coś nie zacznie
> trzeszczeć - wtedy kozły ofiarne szybko się znajdują,
> nawet nie od strony dzieci - tylko od strony ich
> napuszonych mamuś i tatusiów - u których jest widoczyny
> przerost ambicji!

Te kozły ofiarne znajdą się w każdej większej grupie. Bez względu na to,
czy mówisz o grupie mieszanej czy homogenicznej. I bez wzgledu na jej
specyfikę. Znajdują się w pracy, znajdują się w szkole, znajdują się na
koloniach, w wojsku, więzieniu, grupie terapeutycznej i w każdej innej
grupie. Dlatego zwróciłem uwagę na kilka rzeczy - przytoczę jeszcze raz:
"Pozwól im być razem, razem pracować i _bawić się_ (celowo to
podkreślam), na bieżąco analizować antagonizmy między sobą, ucz
tolerancji dla inności bez względu na to, w czym się wyraża, naucz mówić
otwarcie o swoich odczuciach, a się sami zintegrują. Czasem tylko trzeba
osłabić trochę wpływ co bardziej zacofanych rodziców."

> tu nie chodzi o pozwól - tylko naucz - a właściwie
> nauczcie, a właściwie nie ich tylko ich
> chorych-normalnych rodziców.

Być może nieprecyjnie się wyraziłem.

> A ja bardziej skromnie - ale bardzo mi to odpowiada i
> za żadne skarby bym się nie zamienił - nie interesuje
> mnie zaspakajanie własnego ego w ten sposób - mam inne
> sposoby, które oczywiście wykorzystuje, a czemu
> nie.....

Nie rozumiem fragmentu dot. ego.
Mam wrażenie, że to sugestia, ale nie bardzo ją rozumiem.

Zastanawiam się, czy w ten sposób zwiększałem swoją samoocenę,
"łechtałem" swoje ego. Tak. Miałem okres w życiu, kiedy tak było, co
więcej - było to nieświadome. I wiem, że rzutowało to negatywnie na
efektywność moich działań, było częściowo - używając określenia
medycznego - "jatrogenne".

Na koniec popełnię mały disclaimer:
Nie jestem specjalistą, nie mam odpowiedniej podbudowy teoretycznej, to
co piszę to tylko luźne wnioski, które mi się nasunęły z mojego -
różnego do Twojego, ale IMO niekoniecznie większego - doświadczenia. Nie
chciałem Cię pouczać, albo dawać Ci rad, bo nie czuję się wystarczająco
kompetentny. Tym bardziej nie było moim celem popisywanie się
czymkolwiek. Wyjaśniam, bo mam wrażenie, że odebrałeś mój post inaczej,
niż były moje intencje.

Pozdrawiam,
xris


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-20 17:28:54

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: "D.n V.\(er\)" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "xris" <x...@a...gazeta.pl> napisał w
wiadomości b7ukv4$sfg$...@i...gazeta.pl...

Wyjaśniam, bo mam wrażenie, że odebrałeś mój post
inaczej,
> niż były moje intencje.
>
> Pozdrawiam,
> xris

He he, chyba obydwoje odebralismy troszkę inaczej -
miało być spokojnie i w sumie tak było. Jest Ok i niech
tak bedzie!
Pozdrawiam.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-20 19:40:10

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: "Melisa" <m...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "D.n V.(er)" <o...@o...pl> napisał:

> (..) dziecko niepełnosprawne (interesuje mnie upośledzenie
> umysłowe, nie koniecznie Z.Downa) - jak wprowadzacie,
> lub jak wiecie jak toś wprowadza te dzieci, osoby w
> świat tzw. normalnych, jak integruje?

W Stowarzyszeniu (Na Rzecz Osob z Uposledzeniem) z ktorym wspolpracuje
pracownicy sa maksymalnie nastawieni na umozliwianie i inicjowanie
zwyczajnych, codziennych interakcji spolecznych. Zakupy, zalatwianie roznych
"codziennych" spraw itd - powinno sie odbywac przy maksymalnej aktywnosci
naszych klientow (ktorymi sa osoby z niepelnosprawnoscia intelektualna, a
czesto rownoczesnie mniej sprawni fizycznie). Kiedy jestesmy np w kawiarni
to kazdy zamawia sam na tyle na ile potrafi (przy wczesniejszym
przygotowaniu). Kiedy robimy wspolnie zakupy to nie wyreczamy, ale pobudzamy
do czynnego udzialu. A wszelkie kontakty z "normą" sa b. mile widziane.
Czesto ci ludzie nie sa motywowani do kontaktowania ze spolecznoscia, wrecz
(poprzez czeste zachowania nietypowe, wstyd, zaklopotanie itd) te kontakty
sie ucina, zamiast np modyfikowac.

Co do integracji z grupami to od razu przyszla mi na mysl szkola podstawowa
w poblizu jednego z osrodkow Stowarzyszenia, ktora co jakis czas organizuje
wspolne zabawy, zawody itd. A teraz trwa konkurs dla uczniow organizowany
przez Stowarzyszenie pt "Czy osoba niepelnosprawna moze byc moim
przyjacielem". To wszystko bedzie pracowac na poznanie i odbior osob z
uposledzeniem - bo sadze, ze najwieksza blokada lezy w tej nieznajomosci.
Gdyby zamiast sie gapic i wspolczuc ludzie zechcieli poznac takie osoby to
pewnie zmienilaby sie ich sytuacja w spoleczenstwie.

A calkiem odrebna sprawa sa niedoinformowane i pogubione panie w urzedach,
ktore potrafia maksymalnie utrudnic zalatwienie czekogolwiek z osoba
niepelnosprawna intelektualnie.


Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-20 21:15:12

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: "D.n V.\(er\)" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Melisa" <m...@N...onet.pl>
napisał w wiadomości
b7ut85$43e$...@z...man.szczecin.pl...

witam
> W Stowarzyszeniu (Na Rzecz Osob z Uposledzeniem) z
ktorym wspolpracuje
> pracownicy sa maksymalnie nastawieni na umozliwianie
i inicjowanie
> zwyczajnych, codziennych interakcji spolecznych.
Zakupy, zalatwianie roznych
> "codziennych" spraw itd -


wlasnie wlasnie Meliso - chodzi mi o taką normalnosc -
jak sobie z tym dajecie rady chce po prostu
zminimalizowac jakiekolwiek "skutki uboczne" - juz
zdecydowalem, ze do nas beda przychodzic osoby
uposledzon e i to nie podlega dyskusji - poki co ja tu
dyryguje (wiem ze brzydko brzmi) - chce dac tym osobom
normalnosci i chce aby srosowisko lokalne
znormalnialo - wiem ze mi sie to uda, bo jestem
cholernie upartym czlowiekiem i wiem czego chce -
dlatego chetnie "połknę" kade doswiqdczenie, nie chce
przechodzic i potykac sie, skoro ktos zyczliwy moze
mi - a wlasciwie tym lusddziom pomoc - tak czuje i juz,
ze mam tym osobom pomoc, zreszta moje ostatnie
doswiadczenia pokazaly, ze jestem jakims magnesem dla
tych ludzi - traktuje ich normalnie, zadnych ulg - i
moze dlatefo tak mnie polubily, bo widzialy
prawdziwosc - nie ma co uktywac - ale osoby uposledzone
nie potrafia klamac albo kogos lubia albo nie - i mowia
to prosto w oczy - chyba mialem szczescie! jesli
mozszesz sie ze mna podzielic doswiadczeniami - to
bardzo bardzo prosze w imieniu swoim i innych.

powinno sie odbywac przy maksymalnej aktywnosci

popieram i tez tak myssle


> naszych klientow

ja nie nazywam ich klientami - bardziej podopiecznymi,
ale to szczegół - zalezy od branzy



(ktorymi sa osoby z niepelnosprawnoscia intelektualna,
a
> czesto rownoczesnie mniej sprawni fizycznie).

w moim/naszym przypadku jest to roznie - włączam w to
rowniez osoby tzw zupelnie niekontaktowe - uwazny i
wrazliwy obserwastor - zauwazy chocby po zrenicach
ufnosc i szeszescie, kotorymi te osoby potrafia
obdarzyc - to niedamowite !



Kiedy jestesmy np w kawiarni
> to kazdy zamawia sam na tyle na ile potrafi (przy
wczesniejszym
> przygotowaniu). Kiedy robimy wspolnie zakupy to nie
wyreczamy, ale pobudzamy
> do czynnego udzialu.

Na prawde rewelacja, takiego samego zdania jestem,
ciesze sie

A wszelkie kontakty z "normą" sa b. mile widziane.

Patrz wyzej. Popoieram. Dzieki za ten list - jest
cudowny!


> Czesto ci ludzie nie sa motywowani do kontaktowania
ze spolecznoscia, wrecz
> (poprzez czeste zachowania nietypowe, wstyd,
zaklopotanie itd) te kontakty
> sie ucina, zamiast np modyfikowac.

co ja mam powiedziec skoro osobiscie zgadzam sie z
wszystkim co do tej pory piszesz. :) dzieki


> Co do integracji z grupami to od razu przyszla mi na
mysl szkola podstawowa
> w poblizu jednego z osrodkow Stowarzyszenia, ktora co
jakis czas organizuje
> wspolne zabawy, zawody itd.


Dobry pomysł - Jesli moge zapytac skąd jesteś (mozesz
odpisac na priv jesi nie chcesz publicznie) - jesli nie
daleko - to stane na głowie, aby ciebie was zaprosic na
nasz koszt - potrafie sie ładnie do sponsorow usmiechac




A teraz trwa konkurs dla uczniow organizowany
> przez Stowarzyszenie pt "Czy osoba niepelnosprawna
moze byc moim
> przyjacielem". To wszystko bedzie pracowac na
poznanie i odbior osob z
> uposledzeniem - bo sadze, ze najwieksza blokada lezy
w tej nieznajomosci.


Nie mowie nic - bno dalej ten lis t mi sie bardzo
podoba! - tak na poczatku sam sie pytałem jak mam sie
zachowac - odpowiedz zawsze była normalnie- a dla mnie
normalnie to znaczy .... normalnie z pełnym szacunkiem
i zrozumieniem!



> Gdyby zamiast sie gapic i wspolczuc ludzie zechcieli
poznac takie osoby to
> pewnie zmienilaby sie ich sytuacja w spoleczenstwie.


nie znam uczucia wspolczucia - moze to zle, ale nie
znam, tak mnie jakos wychowano - ale znam uczucie
milosci i to tej najwyzszej, bezwarunkowej....




> A calkiem odrebna sprawa sa niedoinformowane i
pogubione panie w urzedach,
> ktore potrafia maksymalnie utrudnic zalatwienie
czekogolwiek z osoba
> niepelnosprawna intelektualnie.

powiedzmy, ze temat pan i panow w urzedach nawet po
specjalizacji przemilcze - po co sobie swieta psuc
cyborgami.

>
> Melisa


na zakonczenie powiem ci najprosciej jak pootrafie -
dziekuje ci za ten list - mozesz byc pewna, ze twoja
wypowiedz bedzie czescia jednego z wielu owocow. Lubie
ludzi mądrych - a ty z pewnoscia do nich nalezysz -
przynajmniej tak wynika z twojej wypowiedzi - dzieki!







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-20 22:06:23

Temat: Re: Integracja Niepełnosp. z Pełnosprawnymi !!!
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> nie znam uczucia wspolczucia - moze to zle, ale nie
> znam, tak mnie jakos wychowano - ale znam uczucie
> milosci i to tej najwyzszej, bezwarunkowej....

I całe szczęście, ze nie wspólczujesz .
Jestem mamą dziecka z Zespołem Downa i tego najbardziej nie lubie.
Trzeba kochac i to jest jak lek.
Co do integracji to czasami mam wrazenie, ze jest bardziej potrzebna zdrowym
niz chorym.
Tak niewiele osób widzi człowieka w kims uposledzonym. Jakos oczy sie
otwieraja, jak sprawa zaczyna dotyczyc nas samych, czy to - tak jak ja- bo
mam takie dziecko, czy wtedy, gdy ma sie taką osobe w swojej grupie.
Dlatego jak możesz, to otwieraj innym te oczy...
Ja staram sie to robic na każdym kroku. Nie tak jak Ty, ale po swojemu. Mój
Janek to nie temat tabu. Umiem o Nim mówic i zawsze staram sie innym
wyjasniac i rozjaśniac w głowach.
Mój Synek ma 7 lat, chodzi do przedszkola integracyjnego. Jest to naprawdę
dobre przedszkole. Zdrowe dzieciaczki, które tam uczęszczały chodza później
do szkoły, w której uczy moja siostra. Wielu nauczycieli po zachowaniu
dzieci wie od razu, które dziecko jest po "moim" przedszkolu. One są
poprostu uczynne i nie mają zahamowan by pomóc innej osobie.

zyczę powodzenia w realizacji Twoich planów

Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kazdy ma takie 'cus' jak ja?
prawo jazdy!
jaka terapia ????
jaki serwer do bezplatnego czytania / wysylania postow - OT
teraz ja jade!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »