| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-11 22:48:36
Temat: Re: Ja przeżyłemUżytkownik "Daga Gorczyńska" napisał w wiadomości
> P.S. Lecą bomby na Kabul. US się nie przyznaje. Kto więc bombarduje?
*qrde, też się zastanawiam
--
w obliczu żałoby
defric :o(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-11 23:39:02
Temat: Re: Ja przeżyłem
Użytkownik Daga Gorczyńska <z...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9nm1qi$ejn$...@n...onet.pl...
>
> Ja też nie, ale pomyślałam sobie, że taki często jest mechanizm
> obronny - wyparcie. Tylko czy istnieje coś takiego jak narodowy
> mechanizm obronny??
Tak! Istnieje.
Doświadczyłem go na własnej skórze, kiedy w Budapeszcie przesiadałem się z
LOT-u na El Al...
Przez dwie godziny trzech agentów Szin Bet udowodniło mi, ze nie dotykając
mojego plecaka, potrafią "wyczytać" ze mnie wszystko...Skakali jak ratlerki,
obszczekali mnie i moich dwóch kolegów tak, ze - i to najciekawsze -
wzbudzili nasz szacunek...Oni wykazali się właśnie narodowym mechanizmem
obronnym.Obszczekali - i pozwolili wejść na pokład "narodowego" samolotu,
pomimo tego, ze miałem w plecaku dwa!!! scyzoryki...
W Izraelu taki zamach byłby niemożliwy...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-11 23:43:56
Temat: Re: Ja przeżyłem
Użytkownik "Daga Gorczyńska" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9nm43k$gl3$1@news.onet.pl...
> P.S. Lecą bomby na Kabul. US się nie przyznaje. Kto więc bombarduje?
> Daga
A tego nie słyszałam !
Co jednak niektórzy wypisują na przykład tu:
http://wiadomosci.wp.pl/opinie.html?_OID=348999
to przechodzi ludzkie pojęcie.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-11 23:55:06
Temat: Odp: Ja przeżyłem
Użytkownik "Daga Gorczyńska" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9nm43k$gl3$1@news.onet.pl...
> P.S. Lecą bomby na Kabul. US się nie przyznaje. Kto więc bombarduje?
Wojska calego NATO ?
To, ze dementuja nie znaczy jednak, ze nie bombarduja.
Podobnie bylo w Iraku - tez dementowali zbombardowanie celow cywilnych
(miedzy innymi niezgodne z Konwencjami Genewskimi bombardowanie
szpitali).
krzysztof(ek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-12 02:54:24
Temat: Re: Ja przeżyłem>>amerykański luz. Z okna widzę, i widziałem jak padal ten drugi.
>>Nie. Da się przejechać, klopotu troche.
>>Miło, cześć, pa.
Defric
> wiesz, mnie to poruszyło
> nie rwę włosów z głowy,
> ale myślę o tej tragedii
> nie o tym, czy ulice przejezdne....
bo Cię tam nie ma:
*Kochani,
Jestesmy w ogólnym szoku. Zupelnie jakbysmy patrzyli na jakis cholerny
hollywoodzki horror. Nie mozemy uwierzyc, ze to dzieje sie naprawde. Dzis
rano Maz obudzil mnie telefonem z pracy (jestesmy o trzy godziny do tylu
wiec ta tragedia zdarzyla sie o 6 naszego czasu mniej wiecej). Myslalam, ze
zartuje.... Dzis rano w parku tlumy, TLUMY mam z dziecmi. Same smutne
twarze. Wszystkie zapewniaja,ze wyszly z domu, zeby nie ogladac telewizji,
ktora oczywiscie relacjonuje wszystko na zywo we wszystkich mozliwych
programach. Tutaj nie czuje sie jeszcze paniki ale my zyjemy prawie na
wsi... W LA zamkneli lotnisko, City Hall i ewakulowali kilka wiezowcow w
Downtown (sa slicznym i bardzo dobrze widocznym celem...). Zamknieto tez
Disneyland, Century City i inne tego typu skupiska rozrywkowe. Najgorsze
jest to, ze nie moge sie dodzwonic do Polski... Linie miedzynarodowe ciagle
zajete a czuje, ze moi tam juz niezle panikuja.
Pozdrawiamy
Kasia i Tadzio 15 mcy - Kalifornia*
i jeszcze jeden:
*No, porozmawiajmy.
Ojciec mojego dziecka jest żołnierzem.
Jak myslisz, jak mi sie słucha wiadomości o możliwej wojnie, na
którą zostaną też wysłani nasi chłopcy?
Monika (Oleńka schowana *w brzuchu - przyp. mój* i bezpieczna i oby tak było
zawsze)*
a teraz wyobraź sobie, że Twoje dziecko jest u stryjenki,
w bezp. miejscu, ale 5 km od miejsca w którym jest
"okno" etaty.
Czy nie cieszą Cię przejezdne ulice?
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-12 06:42:40
Temat: Odp: Ja przeżyłemUżytkownik eTaTa - eChild do wszystkich
Rano 8.00 telefon z Usa
Cześć - cześć
Lekko zmulony mówię:
No, ale wczorajsza panika...
Słyszę:
Jaka wczorajsza? Dzisiejsza....
No tak wsłuchuję się w tło, ryczące wiadomości z TV...
Hamerykańce jeszcze tego nie przespały.
A ja tak.
Ja śpię, a maszynka działa - Kabul płonie
To jest schiza dopiero.
Dzięki
Odpisze później
eTaTa
Ciekawostka: Nikt nie łączy się z rodzinami poszkodowanych w bólu
nikt samym poszkodowanym nie współczuje.
Wszyscy tylko jadą na panice. Wykorzystać na maksa.
Może jak się prześpią, to im się odmieni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-12 09:48:18
Temat: Re: Ja przeżyłemin article 9nm2ps$mk0$...@n...tpi.pl, Eva at e...@w...pl wrote on 12-09-01
0:22:
>
> A ja myślę, że w chwilach naprawdę dramatycznych należy zachowywać się ze
> spokojem.
> U siebie też to często obserwowałam - gdy jest naprawdę obiektywnie kiepsko -
> wtedy myślę o wiele
> bardziej precyzyjnie.
> Amerykanie już wiele rzeczy złych w swoim kraju widzieli + te filmy;)) i chyba
> sa bardziej odporni.
> To pozwala im podnosić się szybko po kataklizmach wszelkiego rodzaju.
> Poza tym wierzą w potęgę swego państwa jak sądzę.
> Pozdrawiam wszystkich i wyśpijcie się:)
> Eva
To prawda, ze Amerykanie sa niezle przeszkoleni. Kluczowe wydaje mi sie
zachowanie burmistrza NY - "Musimy sprobowac normalnie zyc". I sadzac z
tego, co wczoraj mowila Polka z Newsweeka to oni po prostu mu ufaja i
normalnie zyc probuja. No bo co innego robic? Pozostanie tylko codzienny
niepokoj przy wsiadaniu do metra albo jezdzie samochodem po moscie czy w
tunelu (to jej mniej wiecej slowa). Ale ten niepokoj jest zawsze, czasem
bardziej realny (pamietam, jak balam sie metra w Londynie 10 lat temu, kiedy
IRA bylo bardziej aktywne).
Pochowac martwych, zagrabic trawniki - zycie nalezy do ocalalych.
Podziwiam amerykanska sprawnosc. Wspolczuje tym, co stali sie zywa bomba i
tym, co z okien WTT skakali /tych ludzi widac bylo w relacji:(/, i tym co
ponoc pozostali uwiezieni w podziemiach (linia metra).
Dla mnie wszystko sie zmienilo - minal mit nienaruszalnego kolosa-gwaranta
bezpieczenstwa. Minal czas swiata bez granic, zanim jeszcze sie zaczal.
Wczoraj oczywiscie rozmowy, rozmowy. To dziwne, bo sama struktura akcji, ta
organizacja, nazwijmy to - mysl strategiczna i marketingowa, jest w tak
oczywisty sposob zachodnia. Wiec moze jednak wrog czai sie wewnatrz
(pamietacie "Upadek" - bialy sfrustrowany mezczyzna)?
Nie ma rozwoju bez konfliktu. A jednak - to sytuacja patowa - bo rozwoj w
tym momencie oznacza autodestrukcje - system osiagnal swoje ewaluacyjne
granice? (oczywicie juz jakis czas temu)
Podejrzewam, ze w poniedzialek bedzie najlepsze wydanie polskiego Newsweeka
(taka gratka dla nich z punktu widzenia marketingu). I dalej trudno przestac
kategoriami zysku, obiegu informacji, konkurencji. A przeciez jednoczesnie
cos sie skonczylo.
Duzo pytan...
Pozdr.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-12 11:27:58
Temat: Re: Ja przeżyłem
Użytkownik "Joanna" :
> Podejrzewam, ze w poniedzialek bedzie najlepsze wydanie polskiego Newsweeka
> (taka gratka dla nich z punktu widzenia marketingu). I dalej trudno przestac
> kategoriami zysku, obiegu informacji, konkurencji. A przeciez jednoczesnie
> cos sie skonczylo.
>
> Duzo pytan...
No właśnie...
Komu tak naprawdę zależy na prawdzie ?
Może tylko zwykłym szarym ludziom, którzy po prostu chcą istnieć bez agresji...
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-13 07:50:23
Temat: Odp: Ja przeżyłemTo ja :-))
Adrealinka opadła, wszyscy się przespali.
Tylko na Manhattanie gruz uprzątnąć.
No może nie do końca.
Media mają temat conajmniej na tydzień.
Faktycznie rozmowa telefoniczna, była
z szefostwem - w biurze.
Napisałem z rozpędu, więc nieczytelnie.
(czy ja coś kiedyś czytelnie napisałem?)
Z Kabulem to ja to tak widzę:
CIA działa wszędzie to norma. Po to są.
Gdybym chciał wyciągnąć Usama, to pewnie
dałbym prosty cynk do Kabulu. Wykorzystał miejscową
opozycję dając do zrozumienia : Jak nie oddacie
szybko Usama to dozbroimy opozycję.
No i się udało.
Jedyne co jest fajne w Ameryce, to wielowątkowość.
Nie można całkowicie skorygować działań,
bo zbyt wiele służb ma wolną rękę.
W momencie paniki to można było zaobserwować.
Teraz jak się pozbierają, to dopiero ustalą główny wątek działania.
Ciekawe - Nina faktycznie znikła :-(
Rinaldo - obrażony :-(
Cisza w sprawie K2001 :-(
Co się porobiło?
eTaTa?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-13 12:41:54
Temat: Re: Ja przeżyłem
eTaTa - eChild w news:9npoco$6cf$1@news.onet.pl...
> To ja :-))
(...)
> Ciekawe - Nina faktycznie znikła :-(
> Rinaldo - obrażony :-(
> Cisza w sprawie K2001 :-(
>
> Co się porobiło?
> eTaTa?
Za ciszę w sprawie K2001 znam odpowiedzialnych ;). Podać listę?
Co całe szczęście sprawy nie przesądza.
Nina znikła z przyczyn obiektywnych i niezwiązanych.
A Ronaldi i tak jak fantom...
Może czuje się współwinny to i do podziemia musiał się skryć...;)
--
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |