Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak? Co? Dlaczego?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak? Co? Dlaczego?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 185


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2010-09-17 22:52:56

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-09-17 22:43, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "malkontent" <m...@w...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4c93cbec$0$27032$6...@n...neostrad
a.pl...
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:i70h2h$tbv$1@news.task.gda.pl...
>>> >
>>>
>>> Intecja, pszepana:-). Ola dowiedziała się, że zdradza ją jej mąż.
>>> Postanawia oddać- chociaż mniej. Jak to można zrozumieć? Niech to
>>> nawet będzie
>> ...
>>> Ależ odreagowuję- jednak zemsta jest czymś tak idiotycznym, i
>>> destrukcyjnym dla osoby, która się mści (bez wyjątków)- że naprawdę
>>> dziwię się, że podobne zachowania może komuś polecać
>>> profesjonalista- psycholog.
>>
>> nie znamy całej sytuacji więc - trudno coś ...
>>
>> nie jest to chyba zalecne rozwiązanie
>> w przeciętenj sytuacji - ale wyjątkowe
>> w jakiejś specjalnej
>>
>> nie mówimy o zemście - a rozwiązaniu
>> poważnego , jak mniemam ,problemu
>>
>> jeśli nie można sie rozejść ( katolicy ? )
>> - i nie można wytrzymać bo partner coś
>> - to co ?
>>
>> - jakos trzeba to rozładować ( skutki )
>> - jakos trzeba zawalczyć by partner mimo
>> wszystko sie zmienił - czyli zrozumiał ( przyczyny)
>>
>> ta metoda to dwa w jednym :
>> - rozładowuje napjęcie - ogranicza skutki
>> - i uzmysławia, najbardziej dosadnie jak sie
>> da, partnerowi , co czuje druga strona
>> - walczy o usunięcie przyczyny
>>
>> Jak Ci sie nie podoba - i nazywasz to zemstą
>> to co ja Ci zrobie ?
>> Nie jesteśmy związani - zatem sobie pójde :-))))))
>>
>>
> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
> :-)
>
> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby
> naprawić a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po
> zastosowaniu której z całą pewnością nie dość, że się nie polepszy- to
> się pogorszy. A druga strona nie odbierze tego jako demonstracji-
> "patrz, co ja czuję"- tylko upewni się, że warto tamtą osobę zdradzać,
> bo przecież to tamta zdradza.
>
Też dlatego wypowiedzi - "dobre" rady niektórych ludzi z tej grupy
należy "filtrować" ;)
Choć przyznaję - niektóre rady są cenne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2010-09-17 22:54:21

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-09-17 23:20, malkontent pisze:
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
> ...
>> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
>> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
>
> oczywiście - od razu przyznaje Ci racje :-))
>
>>
>> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
>> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby
>> naprawić a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po
>> zastosowaniu której z całą pewnością nie dość, że się nie polepszy-
>> to się pogorszy. A druga strona nie odbierze tego jako demonstracji-
>> "patrz, co ja czuję"- tylko upewni się, że warto tamtą osobę
>> zdradzać, bo przecież to tamta zdradza.
>
> no - nie bądź dzieckiem
> oczywioście , że tak porada dla kogoś
> z ulicy to szkodliwa głupota
>
> ale jak po wyczerpaniu wszystkich środków
> brak dalszych pomysłów - to już nic
> nie można posuć -
>
> choć gdy pewna szansa jeszcze jest
> to czemu nie spróbowac ?
>
> widzisz, że staram się ją wykorzystać ? :-)))
>
>
>
To powodzenia Nie-Malkontencie. Trzymam kciuki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2010-09-17 22:56:36

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-09-17 23:26, Paulinka pisze:
> malkontent pisze:
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
>> ..
>>> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
>>> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
>>
>> oczywiście - od razu przyznaje Ci racje :-))
>>
>>>
>>> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
>>> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby
>>> naprawić a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po
>>> zastosowaniu której z całą pewnością nie dość, że się nie polepszy-
>>> to się pogorszy. A druga strona nie odbierze tego jako demonstracji-
>>> "patrz, co ja czuję"- tylko upewni się, że warto tamtą osobę
>>> zdradzać, bo przecież to tamta zdradza.
>>
>> no - nie bądź dzieckiem
>> oczywioście , że tak porada dla kogoś
>> z ulicy to szkodliwa głupota
>>
>> ale jak po wyczerpaniu wszystkich środków
>> brak dalszych pomysłów - to już nic
>> nie można posuć -
>>
>> choć gdy pewna szansa jeszcze jest
>> to czemu nie spróbowac ?
>
> A może ugryźć to tak : Zdradza, bo jest pewny, że zawsze ma gdzie
> wrócić, kiedy zdradzana osoba zachwieje tą pewnością, bo pokaże, że
> też może odejść do kogoś innego, to nastąpi otrzeźwienie?
> Tak BTW to nie jestem zwolennikiem klina klinem ;)
>
>
Zgadzam się z Tobą Paulinko.
Jeśli ktoś zdradził - nieważne z jakiego powodu - to dostaje kopa w
tyłek i niech spada na drzewko.
Prosta sprawa. Kto by chciał powrotu zdrajcy?! Ja bym się takim
brzydziła. Bllleeeee....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2010-09-17 23:00:07

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-09-17 22:02, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>> W dniu 2010-09-17 21:49, glob pisze:
>>> glob napisaďż˝(a):
>>>> za��cony napisa�(a):
>>>>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
>>>>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
>>>>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach
rozpoznaje
>>>>> siďż˝
>>>>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
>>>>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
>>>>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
>>>>> [ciach]
>>>>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
>>>>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
>>>>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
>>>>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
>>>>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
>>>>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
>>>> Ten psycholog powiedzia� to co ja robi�. B�l przywraca do
>>>> rzeczywisto�ci, jest podstw� bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
>>>> co si� m�wi, bo s�owa nie bol�, gdy si� co� t�umaczy i ta osoba
>>>> szaleje po krzywdzie drugiego. Wi�c nale�y tak co� powiedzie�, aby
>>>> zabola�o, ten b�l nagle postawi go na nogach, wr�ci do siebie do tego
>>>> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany b�l zbuduje granic�,
>>>> kt�r� trudniej b�dzie przekroczy�. Tak jak wszystko, tak b�l te�
mo�e
>>>> zadzia�a� pozytywnie, czyli obudzi�.
>>> Cz�sto ludzie m�wi� ''uszczypnij mnie,'' to si� wzie�o z instynktownej
>>> reakcji, bo gdy nie jeste�my pewni rzeczywisto�ci, to uszczypni�cie
>>> przwraca do tego co wa�ne. Czyli B�l.
>> Ale fizyczny jest tylko chwilowy.
>> A psychiczny si� ci�gnie i ci�gnie i ci�gnie..... i .. ko�ca nie
widaďż˝..
>> i jest coraz silniejszy.
> Fizyczny też może się ciągnąć, nie licytowałbym który jest bardziej
> dolegliwy.
Weźmiesz środek przeciwbólowy i po sprawie z fizycznym.
A psychiczny...... nie ma lekarstwa.
Mówią, ze czas goi rany....... a gucio prawda. Z czasem jest niekiedy
gorzej....
Nie ma złotego środka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2010-09-17 23:03:28

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-09-17 22:10, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>> W dniu 2010-09-17 21:59, glob pisze:
>>> Magduli�ska napisa�(a):
>>>> W dniu 2010-09-17 21:39, glob pisze:
>>>>> za��cony napisa�(a):
>>>>>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
>>>>>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
>>>>>>
>>>>>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
>>>>>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach
rozpoznaje
>>>>>> siďż˝
>>>>>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
>>>>>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
>>>>>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
>>>>>> [ciach]
>>>>>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
>>>>>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
>>>>>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
>>>>>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
>>>>>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
>>>>>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
>>>>> Ten psycholog powiedzia� to co ja robi�. B�l przywraca do
>>>>> rzeczywisto�ci, jest podstw� bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
>>>>> co si� m�wi, bo s�owa nie bol�, gdy si� co� t�umaczy i ta osoba
>>>>> szaleje po krzywdzie drugiego. Wi�c nale�y tak co� powiedzie�, aby
>>>>> zabola�o, ten b�l nagle postawi go na nogach, wr�ci do siebie do tego
>>>>> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany b�l zbuduje granic�,
>>>>> kt�r� trudniej b�dzie przekroczy�. Tak jak wszystko, tak b�l te�
mo�e
>>>>> zadzia�a� pozytywnie, czyli obudzi�.
>>>> Nic nie boli tak jak s�owa.
>>>> A zw�aszcza bezsensowne, bezpodstawne, chore, pod�e oszczerstwa wyssane
>>>> z palca.
>>> Masz pretensje? Bezsensowne m�wisz, a mo�e dla ciebie maj� by�
>>> bezsensowne, bo ty nie chcesz zrozumieďż˝ ich sensu.?
>> Pretensje? A wiesz, �e NIE.
>> Bo one w realnym �wiecie NIE MAJ� SENSU!!! Nie maj� prawa zaistnie�.
> Jak to nie jak tak, istnieją na każdym kroku, nawet to zaprzeczenie
> wygląda jak pretensje.
Nie da się tego wytłumaczyć, nie opisując konkretnego przykładu.
A tego nie zrobię ze względu na ... choćby na szacunek do pewnej osoby.
Ale wierz mi, że to cholernie nie ma sensu, że to bardziej zakręcone niż
słoik na zimę...... <wzdycha>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2010-09-17 23:10:37

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-09-17 22:14, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>> W dniu 2010-09-17 21:59, glob pisze:
>>> Magduli�ska napisa�(a):
>>>> W dniu 2010-09-17 21:39, glob pisze:
>>>>> za��cony napisa�(a):
>>>>>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
>>>>>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
>>>>>>
>>>>>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
>>>>>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach
rozpoznaje
>>>>>> siďż˝
>>>>>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
>>>>>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
>>>>>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
>>>>>> [ciach]
>>>>>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
>>>>>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
>>>>>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
>>>>>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
>>>>>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
>>>>>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
>>>>> Ten psycholog powiedzia� to co ja robi�. B�l przywraca do
>>>>> rzeczywisto�ci, jest podstw� bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
>>>>> co si� m�wi, bo s�owa nie bol�, gdy si� co� t�umaczy i ta osoba
>>>>> szaleje po krzywdzie drugiego. Wi�c nale�y tak co� powiedzie�, aby
>>>>> zabola�o, ten b�l nagle postawi go na nogach, wr�ci do siebie do tego
>>>>> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany b�l zbuduje granic�,
>>>>> kt�r� trudniej b�dzie przekroczy�. Tak jak wszystko, tak b�l te�
mo�e
>>>>> zadzia�a� pozytywnie, czyli obudzi�.
>>>> Nic nie boli tak jak s�owa.
>>>> A zw�aszcza bezsensowne, bezpodstawne, chore, pod�e oszczerstwa wyssane
>>>> z palca.
>>> Masz pretensje? Bezsensowne m�wisz, a mo�e dla ciebie maj� by�
>>> bezsensowne, bo ty nie chcesz zrozumieďż˝ ich sensu.?
>> Nie tylko dla mnie s� bezsensowne - dla wielu os�b r�wnie�.
> Masz taką kobiecą wadę, że dajesz coś do zrozumienia, ale to jest tak
> wieloznaczne, że nie dziwne, że spotykasz pomyłki do siebie, więc może
> się zaczniesz wyjęzyczać?
Wiem...... ale.......
Te oszczerstwa są tak samo bezsensowne, jakbym Ci teraz powiedziała, że
jesteś kobietą z przyrodzeniem na czole, z oczami pod stopami i z ustami
zamiast tyłka.
I żeby było "milej" święcie bym w to wierzyła.
Takie to niedorzeczne.
A co do skali bólu....... gdyby ktoś Ciebie oskarżył o coś
najpotworniejszego na świecie (o jakąś krzywdę komuś wyrządzoną), czego
nigdy nie mógłbyś sobie w stanie nawet wyobrazić...
I że np. ktoś (ktoś, kogo kochasz najwięcej na Świecie) i ten ktoś by
powiedział, że zrobiłeś to właśnie jej... A Ty byłbyś czysty jak łza........
nie bolałoby Ciebie takie słowa?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2010-09-18 00:14:05

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4c93f239$0$20999$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2010-09-17 23:26, Paulinka pisze:
>> malkontent pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>>> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
>>> ..
>>>> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
>>>> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
>>>
>>> oczywiście - od razu przyznaje Ci racje :-))
>>>
>>>>
>>>> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
>>>> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby
>>>> naprawić a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po
>>>> zastosowaniu której z całą pewnością nie dość, że się nie polepszy- to
>>>> się pogorszy. A druga strona nie odbierze tego jako demonstracji-
>>>> "patrz, co ja czuję"- tylko upewni się, że warto tamtą osobę zdradzać,
>>>> bo przecież to tamta zdradza.
>>>
>>> no - nie bądź dzieckiem
>>> oczywioście , że tak porada dla kogoś
>>> z ulicy to szkodliwa głupota
>>>
>>> ale jak po wyczerpaniu wszystkich środków
>>> brak dalszych pomysłów - to już nic
>>> nie można posuć -
>>>
>>> choć gdy pewna szansa jeszcze jest
>>> to czemu nie spróbowac ?
>>
>> A może ugryźć to tak : Zdradza, bo jest pewny, że zawsze ma gdzie wrócić,
>> kiedy zdradzana osoba zachwieje tą pewnością, bo pokaże, że też może
>> odejść do kogoś innego, to nastąpi otrzeźwienie?
>> Tak BTW to nie jestem zwolennikiem klina klinem ;)
>>
>>
> Zgadzam się z Tobą Paulinko.
> Jeśli ktoś zdradził - nieważne z jakiego powodu - to dostaje kopa w tyłek
> i niech spada na drzewko.
> Prosta sprawa. Kto by chciał powrotu zdrajcy?! Ja bym się takim brzydziła.
> Bllleeeee....
Nie ma takiej możliwości, żeby to była wina tylko jednej strony. Poza tym-
jeśli zdradził- i z całego serca żałuje- naprawdę byś nie chciała, żeby mu
dać szansę?

--
Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2010-09-18 00:30:45

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "malkontent" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4c93db99$0$21005$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
> ..
>> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
>> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
>
> oczywiście - od razu przyznaje Ci racje :-))


A właśnie że nie mam racji:-)


>> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
>> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby naprawić
>> a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po zastosowaniu której z
>> całą pewnością nie dość, że się nie polepszy- to się pogorszy. A druga
>> strona nie odbierze tego jako demonstracji- "patrz, co ja czuję"- tylko
>> upewni się, że warto tamtą osobę zdradzać, bo przecież to tamta zdradza.
>
> no - nie bądź dzieckiem
> oczywioście , że tak porada dla kogoś
> z ulicy to szkodliwa głupota
>
> ale jak po wyczerpaniu wszystkich środków
> brak dalszych pomysłów - to już nic
> nie można posuć -
>
> choć gdy pewna szansa jeszcze jest
> to czemu nie spróbowac ?
>
> widzisz, że staram się ją wykorzystać ? :-)))

Jeśli ktoś chce ratować swój związek- i tę chęć mają obie strony- zawsze się
go uratować da. Kwestia jeszcze, żeby się dogadali. I od tego jest
terapeuta. Jeśli nie chcą, a tylko przychodzą i zawracają "gitarę"- bo i tak
bywa, i to często- to po wyczerpaniu wszelkich swoich pomysłów terapeuta
powinien im to uświadomić- czego oni naprawdę chcą. Skoro nie chcą być
razem- to nic i nikt ich nie "pozszywa". Muszą podjąć decyzję. Doświadczony
terapeuta będzie wiedział, czy chcą. No i w jakim stopniu chcą- bo to nie
jest takie "zero- jedynkowe"




--
Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2010-09-18 00:31:50

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-09-18 02:14, Chiron pisze:
> Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4c93f239$0$20999$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2010-09-17 23:26, Paulinka pisze:
>>> malkontent pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>>>> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
>>>> ..
>>>>> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
>>>>> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
>>>>
>>>> oczywiście - od razu przyznaje Ci racje :-))
>>>>
>>>>>
>>>>> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
>>>>> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby
>>>>> naprawić a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po
>>>>> zastosowaniu której z całą pewnością nie dość, że się nie
>>>>> polepszy- to się pogorszy. A druga strona nie odbierze tego jako
>>>>> demonstracji- "patrz, co ja czuję"- tylko upewni się, że warto
>>>>> tamtą osobę zdradzać, bo przecież to tamta zdradza.
>>>>
>>>> no - nie bądź dzieckiem
>>>> oczywioście , że tak porada dla kogoś
>>>> z ulicy to szkodliwa głupota
>>>>
>>>> ale jak po wyczerpaniu wszystkich środków
>>>> brak dalszych pomysłów - to już nic
>>>> nie można posuć -
>>>>
>>>> choć gdy pewna szansa jeszcze jest
>>>> to czemu nie spróbowac ?
>>>
>>> A może ugryźć to tak : Zdradza, bo jest pewny, że zawsze ma gdzie
>>> wrócić, kiedy zdradzana osoba zachwieje tą pewnością, bo pokaże, że
>>> też może odejść do kogoś innego, to nastąpi otrzeźwienie?
>>> Tak BTW to nie jestem zwolennikiem klina klinem ;)
>>>
>>>
>> Zgadzam się z Tobą Paulinko.
>> Jeśli ktoś zdradził - nieważne z jakiego powodu - to dostaje kopa w
>> tyłek i niech spada na drzewko.
>> Prosta sprawa. Kto by chciał powrotu zdrajcy?! Ja bym się takim
>> brzydziła. Bllleeeee....
> Nie ma takiej możliwości, żeby to była wina tylko jednej strony. Poza
> tym- jeśli zdradził- i z całego serca żałuje- naprawdę byś nie
> chciała, żeby mu dać szansę?
>
Nie, nigdy w życiu.
Kto kocha szczerze - nie zdradza.
Żadnej szansy po zdradzie.
Spakowane manatki i wynocha.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2010-09-18 00:32:24

Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:i70mej$3np$1@node2.news.atman.pl...
> malkontent pisze:
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
>> ..
>>> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
>>> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
>>
>> oczywiście - od razu przyznaje Ci racje :-))
>>
>>>
>>> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
>>> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby naprawić
>>> a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po zastosowaniu której
>>> z całą pewnością nie dość, że się nie polepszy- to się pogorszy. A druga
>>> strona nie odbierze tego jako demonstracji- "patrz, co ja czuję"- tylko
>>> upewni się, że warto tamtą osobę zdradzać, bo przecież to tamta zdradza.
>>
>> no - nie bądź dzieckiem
>> oczywioście , że tak porada dla kogoś
>> z ulicy to szkodliwa głupota
>>
>> ale jak po wyczerpaniu wszystkich środków
>> brak dalszych pomysłów - to już nic
>> nie można posuć -
>>
>> choć gdy pewna szansa jeszcze jest
>> to czemu nie spróbowac ?
>
> A może ugryźć to tak : Zdradza, bo jest pewny, że zawsze ma gdzie wrócić,
> kiedy zdradzana osoba zachwieje tą pewnością, bo pokaże, że też może
> odejść do kogoś innego, to nastąpi otrzeźwienie?
Raczej nie. Pogłębi się poczucie krzywdy i pojawi się usprawiedliwienie:
zdradzam, bo jestem zdradzany.


> Tak BTW to nie jestem zwolennikiem klina klinem ;)


--
Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 19


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Moj pierwszy raz
wypalenie zawodowe czy co?
Zakonnica z niemowlakiem
Re: Moj pierwszy raz
SIKORA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »