| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2010-09-17 19:49:01
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
glob napisał(a):
> zażółcony napisał(a):
> > U�ytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> > news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
> >
> > > Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
> > .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach rozpoznaje
> > siďż˝
> > prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
> > A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
> > Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
> > [ciach]
> > > Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
> > > mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
> > > unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
> >
> > Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
> > mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
> > Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
>
> Ten psycholog powiedział to co ja robię. Ból przywraca do
> rzeczywistości, jest podstwą bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
> co się mówi, bo słowa nie bolą, gdy się coś tłumaczy i ta osoba
> szaleje po krzywdzie drugiego. Więc należy tak coś powiedzieć, aby
> zabolało, ten ból nagle postawi go na nogach, wróci do siebie do tego
> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany ból zbuduje granicę,
> którą trudniej będzie przekroczyć. Tak jak wszystko, tak ból też może
> zadziałać pozytywnie, czyli obudzić.
Często ludzie mówią ''uszczypnij mnie,'' to się wzieło z instynktownej
reakcji, bo gdy nie jesteśmy pewni rzeczywistości, to uszczypnięcie
przwraca do tego co ważne. Czyli Ból.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2010-09-17 19:50:09
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego? W dniu 2010-09-17 21:39, glob pisze:
>
> zażółcony napisał(a):
>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
>>
>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach rozpoznaje
>> siďż˝
>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
>> [ciach]
>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym- ale
>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em przyk�ady
>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�. OK?
>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te� skonkretyzuj�.
> Ten psycholog powiedział to co ja robię. Ból przywraca do
> rzeczywistości, jest podstwą bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
> co się mówi, bo słowa nie bolą, gdy się coś tłumaczy i ta osoba
> szaleje po krzywdzie drugiego. Więc należy tak coś powiedzieć, aby
> zabolało, ten ból nagle postawi go na nogach, wróci do siebie do tego
> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany ból zbuduje granicę,
> którą trudniej będzie przekroczyć. Tak jak wszystko, tak ból też może
> zadziałać pozytywnie, czyli obudzić.
Nic nie boli tak jak słowa.
A zwłaszcza bezsensowne, bezpodstawne, chore, podłe oszczerstwa wyssane
z palca.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2010-09-17 19:52:29
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
glob napisał(a):
> glob napisał(a):
> > zażółcony napisał(a):
> > > U�ytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> > > news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
> > >
> > > > Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
> > > .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach
rozpoznaje
> > > siďż˝
> > > prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
> > > A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
> > > Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
> > > [ciach]
> > > > Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
> > > > mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
> > > > unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
> > >
> > > Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
> > > mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
> > > Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
> >
> > Ten psycholog powiedział to co ja robię. Ból przywraca do
> > rzeczywistości, jest podstwą bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
> > co się mówi, bo słowa nie bolą, gdy się coś tłumaczy i ta osoba
> > szaleje po krzywdzie drugiego. Więc należy tak coś powiedzieć, aby
> > zabolało, ten ból nagle postawi go na nogach, wróci do siebie do tego
> > co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany ból zbuduje granicę,
> > którą trudniej będzie przekroczyć. Tak jak wszystko, tak ból też może
> > zadziałać pozytywnie, czyli obudzić.
>
> Często ludzie mówią ''uszczypnij mnie,'' to się wzieło z instynktownej
> reakcji, bo gdy nie jesteśmy pewni rzeczywistości, to uszczypnięcie
> przwraca do tego co ważne. Czyli Ból.
Nie trudź się Redart, Chirek jest oderwany od rzeczywistości, jemu
trzeba budować granice gdy zaczyna syczeć z nienawiści. No jak Chirek
syczy to glob go tłucze, bo w rzeczywistości to mu zbuduje granicę,
która go zatrzyma.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2010-09-17 19:55:03
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i70ao1$cdg$1@news.task.gda.pl...
>> Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
> ..
>>> Ja jak znajdę czas to sięchwilę zastanowię i może też skonkretyzuję.
>> No to sięskonkretyzuj. Bo logiczny sens tego, co napisałes- wyczerpują
>> moje przykłady. Zapewne dlatego się tak rozsierdziłeś:-~)
>
> Nie - żebym chciał działac wedle tych zaleceń
> ale - pozwole sobie Ci objasnić moje rozumienie.
>
> Optymlanie jest nastawiać drugi policzek - ale
> ....
> ale dokładnie tak jak z miłościa o czym sam
> niedawno pisałeś - tylko wtedy gdy naprawdę potrafimy -
>
> bo nastawinaie policzka kiedy w środku kipimy
> złością jest raczej podkręaniem konfliktu
>
> ta zła energia - jeśli już się zgromadzi musi gdzieść
> mieć ujście - można iść na siłownie , basen
> zrobić generalne prządki itd...
ZGODA. Nauczyłem się, że jak nie potrafię w danym momencie opanować
negatywnych emocji- odchodzę.
Bo_każda_decyzja_podjęta_w_takich_emocjach_będzie_dl
a_mnie_zła. Kiedy
rozładuję napiecie (relaksacja)- wtedy z całą pewnością podejmę dobrą
decyzję- czyli taką, za która wezmę odpowiedzialność.
>ale nie zawsze -
> więc zapewne "częściowy rewanż" będzie
> "mniejszym złem" - kotrolowanym
> rozładowaniem napjęcia - by uniknąć
> jego niekontrolowanego wybuchu
Intecja, pszepana:-). Ola dowiedziała się, że zdradza ją jej mąż. Postanawia
oddać- chociaż mniej. Jak to można zrozumieć? Niech to nawet będzie
początkowo tylko spotkanie (może poderwanie) kogoś- ot- tylko flirt, może
kilka pocałunków- to wszystko. Mam głębokie przekonanie, że w tym momencie
są 2 możliwości:
1. to nie była jej decyzja (np coś takiego doradził jej psycholog w poradni
rodzinnej albo koleżanka z pracy). Czuje, że stało się coś niedobrego.
Poczuła się z tą sytuacją- i jest jej bardzo...niekomfortowo. To koniec- nie
będzie sobie więcej czegoś takiego fundować. Czy to się przysłuży jej
związkowi? Tu raczej nie doszukiwał bym się reguł.
2. bierze za to odpowiedzialność. Upaja się zemstą. Wykonanie następnego
ruchu w tę stronę to tylko kwestia czasu. Jeśli jeszcze nie teraz- to będzie
uważnie obserwować męża, żeby przy następnej zdradzie iść dalej. Wtedy-
oprócz poczucia zadowolenia z zemsty- będzie się sycić uczuciem lepszości.
"Jestem lepsza od niego- dałam mu szansę". Tu mała dygresja: kila razy
miałem możliwość rozmowy (czy też słuchania) ludzi, którzy się zdradzali w
związku. I w różnych postaciach z obu stron dochodził do mnie ten sam
przekaz:: "no wiesz, ja nie byłem (byłam) święty- no ale ona (on) to dopiero
świnia!". Oczywiście- takie zachowanie jest wybitnie destrukcyjne dla ich
związku z mężem.
> Tak rozumie to zalecenie - jako skierowane
> do osoby z problemami - któa nie potrafi
> zapobiec gromadzeniu sie napjęcia i musi
> jakoś radzić sobie z jego rozładowaniem.
No zaraz- czuje, że coś jest nie tak. Poszła do poradni rodzinnej. Jak na
razie- ok. Tylko w poradni trafiła na kogoś, kto zamiast pisać listy w
kąciku złamanych serc w redakcji dla małolatów- zarabia na chleb jako
psycholog rodzinny. A to jest zwykłe dziadostwo.
> Jakoś jestem przekonany - że
> Ty nie należysz do osób ,
> które muszą odraagowywać i
> to pewnie dlatego nie mogłeś
> wczuć się w ten problem :-))))
>
Ależ odreagowuję- jednak zemsta jest czymś tak idiotycznym, i destrukcyjnym
dla osoby, która się mści (bez wyjątków)- że naprawdę dziwię się, że podobne
zachowania może komuś polecać profesjonalista- psycholog.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2010-09-17 19:56:51
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego? W dniu 2010-09-17 21:49, glob pisze:
>
> glob napisał(a):
>> zażółcony napisał(a):
>>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
>>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
>>>
>>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
>>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach rozpoznaje
>>> siďż˝
>>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
>>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
>>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
>>> [ciach]
>>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
>>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
>>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�. OK?
>>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
>>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
>>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
>> Ten psycholog powiedział to co ja robię. Ból przywraca do
>> rzeczywistości, jest podstwą bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
>> co się mówi, bo słowa nie bolą, gdy się coś tłumaczy i ta osoba
>> szaleje po krzywdzie drugiego. Więc należy tak coś powiedzieć, aby
>> zabolało, ten ból nagle postawi go na nogach, wróci do siebie do tego
>> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany ból zbuduje granicę,
>> którą trudniej będzie przekroczyć. Tak jak wszystko, tak ból też może
>> zadziałać pozytywnie, czyli obudzić.
> Często ludzie mówią ''uszczypnij mnie,'' to się wzieło z instynktownej
> reakcji, bo gdy nie jesteśmy pewni rzeczywistości, to uszczypnięcie
> przwraca do tego co ważne. Czyli Ból.
Ale fizyczny jest tylko chwilowy.
A psychiczny się ciągnie i ciągnie i ciągnie..... i .. końca nie widać..
i jest coraz silniejszy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2010-09-17 19:59:26
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Magdulińska napisał(a):
> W dniu 2010-09-17 21:39, glob pisze:
> >
> > za��cony napisa�(a):
> >> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> >> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
> >>
> >>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
> >> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach rozpoznaje
> >> siďż˝
> >> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
> >> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
> >> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
> >> [ciach]
> >>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
> >>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
> >>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
> >> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
> >> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
> >> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
> > Ten psycholog powiedzia� to co ja robi�. B�l przywraca do
> > rzeczywisto�ci, jest podstw� bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
> > co si� m�wi, bo s�owa nie bol�, gdy si� co� t�umaczy i ta osoba
> > szaleje po krzywdzie drugiego. Wi�c nale�y tak co� powiedzie�, aby
> > zabola�o, ten b�l nagle postawi go na nogach, wr�ci do siebie do tego
> > co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany b�l zbuduje granic�,
> > kt�r� trudniej b�dzie przekroczy�. Tak jak wszystko, tak b�l te�
mo�e
> > zadzia�a� pozytywnie, czyli obudzi�.
> Nic nie boli tak jak s�owa.
> A zw�aszcza bezsensowne, bezpodstawne, chore, pod�e oszczerstwa wyssane
> z palca.
Masz pretensje? Bezsensowne mówisz, a może dla ciebie mają być
bezsensowne, bo ty nie chcesz zrozumieć ich sensu.?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2010-09-17 20:02:00
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Magdulińska napisał(a):
> W dniu 2010-09-17 21:49, glob pisze:
> >
> > glob napisaďż˝(a):
> >> za��cony napisa�(a):
> >>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> >>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
> >>>
> >>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
> >>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach
rozpoznaje
> >>> siďż˝
> >>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
> >>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
> >>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
> >>> [ciach]
> >>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
> >>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
> >>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
> >>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
> >>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
> >>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
> >> Ten psycholog powiedzia� to co ja robi�. B�l przywraca do
> >> rzeczywisto�ci, jest podstw� bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
> >> co si� m�wi, bo s�owa nie bol�, gdy si� co� t�umaczy i ta osoba
> >> szaleje po krzywdzie drugiego. Wi�c nale�y tak co� powiedzie�, aby
> >> zabola�o, ten b�l nagle postawi go na nogach, wr�ci do siebie do tego
> >> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany b�l zbuduje granic�,
> >> kt�r� trudniej b�dzie przekroczy�. Tak jak wszystko, tak b�l te�
mo�e
> >> zadzia�a� pozytywnie, czyli obudzi�.
> > Cz�sto ludzie m�wi� ''uszczypnij mnie,'' to si� wzie�o z instynktownej
> > reakcji, bo gdy nie jeste�my pewni rzeczywisto�ci, to uszczypni�cie
> > przwraca do tego co wa�ne. Czyli B�l.
> Ale fizyczny jest tylko chwilowy.
> A psychiczny si� ci�gnie i ci�gnie i ci�gnie..... i .. ko�ca nie
widaďż˝..
> i jest coraz silniejszy.
Fizyczny też może się ciągnąć, nie licytowałbym który jest bardziej
dolegliwy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2010-09-17 20:07:15
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego? W dniu 2010-09-17 21:59, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>> W dniu 2010-09-17 21:39, glob pisze:
>>> za��cony napisa�(a):
>>>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
>>>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
>>>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach rozpoznaje
>>>> siďż˝
>>>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
>>>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
>>>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
>>>> [ciach]
>>>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
>>>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
>>>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
>>>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
>>>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
>>>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
>>> Ten psycholog powiedzia� to co ja robi�. B�l przywraca do
>>> rzeczywisto�ci, jest podstw� bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
>>> co si� m�wi, bo s�owa nie bol�, gdy si� co� t�umaczy i ta osoba
>>> szaleje po krzywdzie drugiego. Wi�c nale�y tak co� powiedzie�, aby
>>> zabola�o, ten b�l nagle postawi go na nogach, wr�ci do siebie do tego
>>> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany b�l zbuduje granic�,
>>> kt�r� trudniej b�dzie przekroczy�. Tak jak wszystko, tak b�l te�
mo�e
>>> zadzia�a� pozytywnie, czyli obudzi�.
>> Nic nie boli tak jak s�owa.
>> A zw�aszcza bezsensowne, bezpodstawne, chore, pod�e oszczerstwa wyssane
>> z palca.
> Masz pretensje? Bezsensowne mówisz, a może dla ciebie mają być
> bezsensowne, bo ty nie chcesz zrozumieć ich sensu.?
Pretensje? A wiesz, że NIE.
Bo one w realnym świecie NIE MAJĄ SENSU!!! Nie mają prawa zaistnieć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2010-09-17 20:09:17
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego? W dniu 2010-09-17 21:59, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>> W dniu 2010-09-17 21:39, glob pisze:
>>> za��cony napisa�(a):
>>>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
>>>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
>>>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach rozpoznaje
>>>> siďż˝
>>>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
>>>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
>>>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
>>>> [ciach]
>>>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
>>>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
>>>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
>>>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
>>>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
>>>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
>>> Ten psycholog powiedzia� to co ja robi�. B�l przywraca do
>>> rzeczywisto�ci, jest podstw� bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
>>> co si� m�wi, bo s�owa nie bol�, gdy si� co� t�umaczy i ta osoba
>>> szaleje po krzywdzie drugiego. Wi�c nale�y tak co� powiedzie�, aby
>>> zabola�o, ten b�l nagle postawi go na nogach, wr�ci do siebie do tego
>>> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany b�l zbuduje granic�,
>>> kt�r� trudniej b�dzie przekroczy�. Tak jak wszystko, tak b�l te�
mo�e
>>> zadzia�a� pozytywnie, czyli obudzi�.
>> Nic nie boli tak jak s�owa.
>> A zw�aszcza bezsensowne, bezpodstawne, chore, pod�e oszczerstwa wyssane
>> z palca.
> Masz pretensje? Bezsensowne mówisz, a może dla ciebie mają być
> bezsensowne, bo ty nie chcesz zrozumieć ich sensu.?
Nie tylko dla mnie są bezsensowne - dla wielu osób również.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2010-09-17 20:10:46
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Magdulińska napisał(a):
> W dniu 2010-09-17 21:59, glob pisze:
> >
> > Magduli�ska napisa�(a):
> >> W dniu 2010-09-17 21:39, glob pisze:
> >>> za��cony napisa�(a):
> >>>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> >>>> news:i6uumi$60i$1@news.onet.pl...
> >>>>
> >>>>> Moja reakcja by�a z�o�liwa i mia�a na celu
> >>>> .. to se czasem daj na wstrzymanie, bo czasem po z�o�liwo�ciach
rozpoznaje
> >>>> siďż˝
> >>>> prostego g�upka, z kt�rym nie warto rozmawia� na powa�ne tematy.
> >>>> A tak generalnie, to w tej z�o�liwo�ci kryje si� cynizm, czyli co�
wi�cej.
> >>>> Co�, co drwi nie ze mnie, ale generalnie z ca�ego poruszanego tematu.
> >>>> [ciach]
> >>>>> Co to znaczy, �e jak kto� daje z�o, to nale�y odp�aci� tym samym-
ale
> >>>>> mniej. W sensie logicznym- tak, jak napisa�e�- to ja Ci poda�em
przyk�ady
> >>>>> unaoczniaj�ce bezsens tego. Chodzi mi w�asnie, aby� to doprecyzowa�.
OK?
> >>>> Chwilowo og�aszam konkurs: mo�e kto� inny poda jakie� przyk�ady
> >>>> mniej lub bardziej 'z �ycia' ?
> >>>> Ja jak znajd� czas to si�chwil� zastanowi� i mo�e te�
skonkretyzujďż˝.
> >>> Ten psycholog powiedzia� to co ja robi�. B�l przywraca do
> >>> rzeczywisto�ci, jest podstw� bytu, wielu ludzi nie zrozumie nic z tego
> >>> co si� m�wi, bo s�owa nie bol�, gdy si� co� t�umaczy i ta osoba
> >>> szaleje po krzywdzie drugiego. Wi�c nale�y tak co� powiedzie�, aby
> >>> zabola�o, ten b�l nagle postawi go na nogach, wr�ci do siebie do tego
> >>> co robi, lub gdy nadal krzywdzi , to ten zadany b�l zbuduje granic�,
> >>> kt�r� trudniej b�dzie przekroczy�. Tak jak wszystko, tak b�l te�
mo�e
> >>> zadzia�a� pozytywnie, czyli obudzi�.
> >> Nic nie boli tak jak s�owa.
> >> A zw�aszcza bezsensowne, bezpodstawne, chore, pod�e oszczerstwa wyssane
> >> z palca.
> > Masz pretensje? Bezsensowne m�wisz, a mo�e dla ciebie maj� by�
> > bezsensowne, bo ty nie chcesz zrozumieďż˝ ich sensu.?
> Pretensje? A wiesz, �e NIE.
> Bo one w realnym �wiecie NIE MAJ� SENSU!!! Nie maj� prawa zaistnie�.
Jak to nie jak tak, istnieją na każdym kroku, nawet to zaprzeczenie
wygląda jak pretensje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |