Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 272


« poprzedni wątek następny wątek »

231. Data: 2008-11-05 23:54:53

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Proszę bardzo, na początek mam coś takiego:

<<...Tak jak wszystkie dzikie zwierzęta, tygrys żyje i działa zgodnie z
prawem Wszechświata. Używa on swoich wrodzonych umiejętności łowieckich, aby
polować i żywić siebie i swoje potomstwo. Prawo Wszechświata stawia na jego
drodze bezbronne dziecko. Tygrys bierze to dziecko i karmi nim swoją
rodzinę. To może brzmieć jak zła rzecz, lecz dobro i zło nie wchodzą w skład
równania karmy. Dziecko było pozostawione bez ochrony i było dostępne. Prawo
Wszechświata, lub też prawo dżungli jak w tym przypadku, zapewniło tygrysowi
i jego potomstwu tak bardzo potrzebne im pożywienie.

Prawo Wszechświata nie rozróżnia pomiędzy ludźmi i zwierzętami na tym
poziomie egzystencji - biorąc pod uwagę prawo dżungli. Bóg kocha i opiekuje
się po równo wszystkimi Jego stworzeniami, niezależnie od tego, czy jest to
potomstwo tygrysa, czy też małe dziecko. Dzisiejsi ludzie lubią myśleć, że
jesteśmy wyjątkowi, że jesteśmy ponad taką brutalnością. Ale to jest
przecież wbrew wszelkim prawom natury.

[...] W powyższym przypadku dusza dziecka odeszła z tego świata, a tygrys i
jego młode najadły się. Te potomstwo żyje, chociaż bez tego pożywienia
mogłoby umrzeć - rosną i zapewne będą dalej zabijać. Życie rodziny tego
dziecka pozostanie już na zawsze zmienione. Wina i gniew [oraz cierpienie -
dopisek cb] zmieniają wszystkich, których to dotyczy. Zachodzą zdarzenia,
które w innym przypadku nigdy nie miałyby miejsca. Nawiązują się i przestają
istnieć przyjaźnie, przyswajane są lekcje, rozumienie życia i zmiany dawane
są wszystkim dookoła.

Każdy podobny dramat rozwija się w wielu aspektach, niezależnie od tego, jak
mało ważnym wydaje się on na pierwszy rzut oka. Nowe wzory cały czas
pojawiają się na wielkiej tkaninie życia. Końcowym rezultatem małej zmiany
mogą być potężne i bardzo szerokie zmiany zarówno na lepsze, jak i na
gorsze, we wszystkich kierunkach. Te zmiany dotyczą zarówno teraźniejszości,
jak i przyszłości - niezliczone tryby i trybiki trybów i trybików
kosmosu...>>


A teraz "oświeć" mnie, że zgodnie z zasadami Buddyzmu-Redarta tygrys
powinien kierować się empatią, i dlatego to co zrobił było bezwzględnie
złe, oraz że tygrysy to złe potwory i szalone bestie.


PS: mam znacznie wiecej, ale szykuję to na odrębny temat.

--
CB



"Redart" <r...@o...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gesrf8$9r6$1@news.onet.pl:

> [...]
> A teraz mi opowiedz cośo psach i Hitlerze.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


232. Data: 2008-11-06 05:40:57

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:getbiu$tcp$1@node2.news.atman.pl...


> Podstaw Hitlera [notabene: osobę IMHO bez wątpienia Przebudzoną
> wg standardów buddyjskich] zamiast tego psa oraz siebie na miejscu
> Asangi, a być może zoaczysz ciekawy obrazek małostkowego, bełkoczącego
> w kółko o konieczności empatii jełopa, uważającego się za Buddystę.


No co za debil... ręce opadają...

Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


233. Data: 2008-11-06 07:34:23

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:getbiu$tcp$1@node2.news.atman.pl...
> BTW wklejasz mi obrzydliwe historyjki, ale czy jesteś zdolny do tego
> o czym one faktycznie opowiadają?
>
> Podstaw Hitlera [notabene: osobę IMHO bez wątpienia Przebudzoną
> wg standardów buddyjskich] zamiast tego psa oraz siebie na miejscu
> Asangi, a być może zoaczysz ciekawy obrazek małostkowego, bełkoczącego
> w kółko o konieczności empatii jełopa, uważającego się za Buddystę.

Trochę (a nawet bardzo) brakuje mi czasu, żeby dalej próbować tu coś
tłumaczyć.
Odpowiem więc krótko: "ciekawy obrazek małostkowego, bełkoczącego
w kółko o konieczności empatii jełopa, uważającego się za Buddystę" - to
jest Twój
osobisty odbiór mojej osoby. Podobnie jak ja mam wyrobione o Tobie zdanie w
postaci:
"zagubiony człowiek, który w religiach szuka drogi o nazwie 'ogniem i
mieczem'
i gubi się w relatywiźmie ocen dobra i zła, ponieważ nie dostrzega, poza
ogniem
i mieczem, skutecznych metod 'samooczyszczenia', drogi wyjścia z
cierpienia".
To jest mój osobisty odbiór Twojej osoby.
Może za jakiś czas uda się nam te nasze ograniczenia przekroczyć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


234. Data: 2008-11-06 07:43:24

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:getbl4$td2$1@node2.news.atman.pl...
> Proszę bardzo, na początek mam coś takiego:

> A teraz "oświeć" mnie, że zgodnie z zasadami Buddyzmu-Redarta tygrys
> powinien kierować się empatią, i dlatego to co zrobił było bezwzględnie
> złe, oraz że tygrysy to złe potwory i szalone bestie.

"Rodzą się w swoistym piekle i w tym piekle umierają. Ich
cierpienie jest jednak zasadzniczo poza naszym
zasięgiem pojmowania. I poza naszą kontrolą.
Tak samo jak ogólnie rzecz biorąc nasze
własne. Nie byłoby tego cierpienia, gdybyśmy
mieli nad nim kontrolę."

To co cytowałeś, to nie są teksty buddyjskie, tak dla wyjaśnienia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


235. Data: 2008-11-06 07:53:08

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:getaue$tb0$1@node2.news.atman.pl...
>W takim razie IMHO jesteś chory.
>
> A jeśli tak, to stawiam tezę, że twoje zapewnienia, jakoby rzekomo
> na gruncie buddyjskim uprawnioną była ocena Holokaust jako
> bezwzględnego zła, oraz Hitlera jako potwora i szaleńca ogarniętego
> obsesją mordowania oznaczają, że nie rozumiesz Buddyzmu i masz
> z nim realnie niezbyt wiele wspólnego, pomimo swych nieskrywanych
> koszamarnie małostkowych ambicji w tym względzie.
>
> BTW ambicji: czy to cię nie zastanawiło, iż np w kwestii ambicji jestem
> bardziej buddyjski od ciebie - rzekomego Buddysty? ;)
>
>
> Bo mnie - biorąc pod uwagę twoje "rzeźby" jakich mi bezwstydnie nie
> szczędzisz - nie, ani trochę.
> Wyobraź sobie.

Dobra. Udało Ci się mnie zmęczyć.
A co do ambicji - fajnie trafiłeś. Brakowało mi tego słowa 'aspiracja'.
Nauczyciele rzeczywiście używają częściej słowa 'aspiracja', ale
wypadło mi z głowy. Ale to zależy jeszcze od tłumaczeń. aspirations,
ambitions.
W sumie cieszę się, że znajdujesz w buddyzmie coś ciekawego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


236. Data: 2008-11-06 09:22:04

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy ujęcie jakie pokazuje ten tekst nie jest buddyjskie?

--
CB


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:geu76s$hsr$1@news.onet.pl...

> To co cytowałeś, to nie są teksty buddyjskie, tak dla wyjaśnienia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


237. Data: 2008-11-06 09:25:08

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nam czy tobie?
Nasze, czy twoje?


Tracisz poczucie rzeczywistości.

--
CB



Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:geu6lv$g6o$1@news.onet.pl...

> [...]
> To jest mój osobisty odbiór Twojej osoby.
> Może za jakiś czas uda się nam te nasze ograniczenia przekroczyć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


238. Data: 2008-11-06 09:36:42

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Raczej odrotnie jeśli już: Buddyzm znajduje we mnie "coś ciekawego".
Skoro nie może znaleźć w tobie, to może to i ~dobrze... ;)))


Ktoś mi napisał (nie chce mi się sprawdzać kto, a znając ciebie,
to nawet gdybyś był to ty, to nic by to dla ciebie nie znaczyło),
że moje ujęcie AMBICJI jest czymś co należy przypisać
w całości do pojęcia "aspiracja", czyli że mi się rzekomo
pomyliło... itd - krótko mówiąc: chore brednie.

Teraz aspiracja pojawia się jako twój "argument" dla...
No właśnie: czego tym razem?
Jakie znowu "wypadnięcie z głowy"?
Zagrałeś fałszywy koncert, wstając przy tym specjalnie z miejsca
z którego miałeś się nie ruszać i twierdzisz, że to tylko nuty ci się
pomyliły?
Powaga??? :))


OK, niech ci będzie. ;)

Jeśli ludzie agresywni i drapieżni mentalnie, a przy tym obłudni
i ograniczeni pozostają Buddystami, to - przez indukcję do wiernych
krk i krk - Buddyzm musi być czymś bardziej chorym niż jestem
w stanie ocenić IMHO.

--
CB



Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:geu7p4$jjg$1@news.onet.pl...

> A co do ambicji - fajnie trafiłeś. Brakowało mi tego słowa 'aspiracja'.
> Nauczyciele rzeczywiście używają częściej słowa 'aspiracja', ale
> wypadło mi z głowy. Ale to zależy jeszcze od tłumaczeń. aspirations,
> ambitions.
> W sumie cieszę się, że znajdujesz w buddyzmie coś ciekawego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


239. Data: 2008-11-06 10:00:39

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:geud18$vqu$2@news2.ipartners.pl...
> Nam czy tobie?
> Nasze, czy twoje?
>
>
> Tracisz poczucie rzeczywistości.
specjalista ...
Mój pogląd jest zadziwiająco zbieżny z poglądami ludzi na tej grupie,
choć różnią się one w radykaliźmie. Moja ocena co do Twojej osoby
jest w tym tle raczej mniej niż bardziej radykalna.
Ale dla Ciebie to będzie oznaka chorej 'psiej' wspólnej halucynacji
nas wszystkich.
Bazyli, Ikselka, trener, medea, duch, don gav, nawet vonBraun - przyjmują
wobec
Ciebie w najlepszym wypadku postawę 'milczenia'. To Ciebie nie zastanawia ?
A co o Tobie myśli Bluzgacz, Panslavista, robak ?
A co o Tobie myśli adamoxx ?

Właśnie o to chodzi, że moje 'poczucie rzeczywistości' nie opiera się
na literalnych interpretacjach tekstów - czy to apokryfów, czy to
buddyjskich
czy jakichś innych. Mamy tu na grupie po prostu kawał świata >zwykłych
relacji
międzyludzkich<. To jest, także w kategoriach buddyjskich, podstawa
rzeczywistości
w świecie ludzi, która wymaga skupienia w pierwszej kolejności.
Nie da się(nie należy) jej ignorować.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


240. Data: 2008-11-06 10:03:14

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:geud18$vqu$1@news2.ipartners.pl...
> Czy ujęcie jakie pokazuje ten tekst nie jest buddyjskie?
To ujęcie podpiera się Bogiem i Prawem Wszechświata. Buddyzm tego unika:
"Prawo Wszechświata nie rozróżnia pomiędzy ludźmi i zwierzętami na tym
poziomie egzystencji - biorąc pod uwagę prawo dżungli. Bóg kocha i opiekuje
się po równo wszystkimi Jego stworzeniami, niezależnie od tego, czy jest to
potomstwo tygrysa, czy też małe dziecko."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 28


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

AKTUALNE !!!
Fanatyk nie jest zdolny:
Unia Europejska zrobi wszystko aby?cie... [nie zapomnieli o Rosji]
GERUZJA - PARUZJA
WROGOW I KIDNAPEROW...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »