| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-28 20:15:11
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???On Thu, 28 Nov 2002 01:19:07 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:
>A swoja droga chyba kazdy kto miluje tych ludzi ktorzy bardziej
>miluja ludzi niz Prawde lepiej aby se siedzial na tym swoim
>drzewie razem z tymi ktorych az tak bardzo ceni. ;)
Dobrze, że ustaliliśmy stanowiska.
Na początku drobna uwaga: ktoś, kto twierdzi, że poznał "Prawdę" (a
inni ludzie nie) w pewnym stopniu przypomina wspomnianego przez Ciebie
Taliba. Zauważ, że Talibowie wierzyli, że oni właśnie poznali tę
Autentyczną Prawdę.
Co do mnie, to - posługując się Twoim określeniem - istotnie wolę
siedzieć na drzewie razem z innymi. Nawiązując do platońskiej metafory
jaskini, mógłbym pwiedzieć, że wolę siedzieć w jaskini niż szwędać się
niewiadomo po co "na zewnątrz" (nie bardzo zresztą wierzę w to
"zewnątrz"). Uważam, że postawa przeciwna (tzn. kreowanie się na
"rzecznika Prawdy") trąci zarozumialstwem. A to jest przecież bardzo
niechrześcijańskie ;-))
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-29 12:01:54
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???Amnesiac:
> ... Uważam, że postawa przeciwna (tzn. kreowanie się na
> "rzecznika Prawdy") trąci zarozumialstwem.
Przesada. :)
Czyli jak? Do gazu z geniuszami? ;D
> A to jest przecież bardzo niechrześcijańskie ;-))
W takim razie samo-swiadomosc jest wg Ciebie niechrzescijanska.
Rozumiem ze chrzescijanskie wg Ciebie jest siedzenie na drzewie
albo w Twojej ciemnej jaskini. Coz... wypada tylko abys uscislil
o jaka konkretnie wykladnie chrzescijanstwa tu chodzi. ;DDD
Taaa... nawiasem mowiac takie stanowisko nawet dobrze koresponduje
z powszechna nieznajomoscia Biblii wsrod duzej czesci tych ktorzy
okreslaja siebie jako chrzescijanie. :DDD
Pozdrawiam siedzacego na drzewie, ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-29 13:00:54
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???On Fri, 29 Nov 2002 13:01:54 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:
>Przesada. :)
>Czyli jak? Do gazu z geniuszami? ;D
Ten gaz, to byłaby dopiero przesada :-)
Nie mam nic przeciwko geniuszom-pasjonatom, szukającym "Prawdy" w
królestwie baśni. Należy tylko pilnować, by ich wpływ na życie
społeczne nie był większy niż innych.
>W takim razie samo-swiadomosc jest wg Ciebie niechrzescijanska.
Nie o samo-świadomość tu chodzi, tylko o nieskromne przekonanie typu:
"ja mam dostęp do Prawdy lepszy niż inni".
>Rozumiem ze chrzescijanskie wg Ciebie jest siedzenie na drzewie
>albo w Twojej ciemnej jaskini. Coz... wypada tylko abys uscislil
>o jaka konkretnie wykladnie chrzescijanstwa tu chodzi. ;DDD
Jaskinia jest ciemna tylko dla osób zanadto oślepionych gapieniem się
na słońce.
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-29 14:57:06
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???> Nie wiem czy ghost jest geniuszem.
jestem, jestem :)
wien na przykład to:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.r
ec.ksiazki&aid=21034855
albo to:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.filozofia&aid=17163071
> Agnieszka
ghost :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-29 15:37:33
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???Amnesiac:
> Nie o samo-świadomość tu chodzi, tylko o nieskromne
> przekonanie typu: "ja mam dostęp do Prawdy lepszy niż inni".
Czyli sama lepsza samoswiadomosc bywa nie-teges dla
jaskiniowcow - niezle. ;DDD
> Jaskinia jest ciemna tylko dla osób zanadto oślepionych
> gapieniem się na słońce.
Dobre, dobre. :DDD
Co takiego sensownego moga wiedziec 'jaskiniowcy'
o 'gapieniu sie' na slonce? Okazuje sie ze mimo wszystko
'cos' tam se wiedza. ;DDD
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-29 15:47:28
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???On Fri, 29 Nov 2002 16:37:33 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:
>Dobre, dobre. :DDD
>Co takiego sensownego moga wiedziec 'jaskiniowcy'
>o 'gapieniu sie' na slonce? Okazuje sie ze mimo wszystko
>'cos' tam se wiedza. ;DDD
O gapieniu się na słońce wiemy co-nie-co, gdyż obserwujemy tych
niegroźnych dziwaków gapiących się właśnie. Nie wiemy natomiast nic o
samym słońcu, ale nie pomniejsza to naszego szczęścia. Niektórzy z nas
zakładają nawet, że całe to słońce to jedna wielka ściema. :-DDD
W naszym błogim stanie utrzymuje nas taka okoliczność, że wszyscy ci,
którzy postanowili poszukać szczęścia w owym królestwie baśni, nigdy
nie doszli do porozumienia co do kształtu tegoż. Ponadto nie sprawiają
wrażenia bardziej szczęśliwych czy bardziej zaradnych od nas. Taki
Tales wpadł do studni gapiąc się w niebo. My jesteśmy bardziej
praktyczni.
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-29 18:37:53
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???Amnesiac:
> Ponadto nie sprawiają wrażenia [...]
> My jesteśmy bardziej praktyczni.
Powinno byc: wydaje nam sie ze sprawiamy wrazenie bardziej
praktycznych. ;))
Optymistyczna mniemanologia w sam raz na miare tych ktorzy
nie potrafia odgadnac zawartosci wlasnej dloni dopoki nie wykonaja
zestawu badan organoleptycznych. ;DDDDD
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |