Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-26 14:41:00

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Amnesiac:
> No, ale nie odpowiedziałeś na pytanie.
> Skąd wiemy, że przekonanie "x" jest zgodne z "rzeczywistością"?

To zalezy kto ma wiedziec. Instynkt? ;DDD

> Zauważ, że bez odpowiedzi na to pytanie, Twoje powyższe uwagi
> są całkowicie bezużyteczne.

To zalezy. :)

> Staraj się jak możesz. :-DD

Heh, nie jestem pewien czy warto. :D

> Istotnie drugie zdanie wynika z pierwszego. Ale pierwsze zupełnie
> mnie nie przekonuje.

Przykladem dla slusznosci 1-szego zdania sa m.in. Talibowie
czy ogolnie kis-owe nie-biale tepe narodowosci. :)))

> Zastanawia mnie też dlaczego piszesz słowo "prawda" z wielkiej litery.

:)

> Sformułowania "człowiek jest tożsamy z prawdą" w ogóle nie rozumiem.

Biblijne: milujacy i zyjacy w prawdzie....
w odroznieniu od milujacych i 'zyjacych' w klamstwie -> klamcow.

> Załóżmy, że istotnie prawda jest "zgodnością z faktami". Jeśli - jak
> piszesz - "zdarza się, że człowiek jest tożsamy z prawdą", to wynika
> z tego, że niekiedy *człowiek jest zgodnością z faktami*. MZ bez
> sensu.

Mylisz pewne pojecia: prawdziwosc jako cecha oznacza tyle co
zgodnosc ze stanem faktycznym/faktami.
Prawda jest tym co wykracza poza namacalna rzeczywistosc
stanowiac przy tym niewzruszone 'jadro' rzeczywistosci (jej opoke). :)

Odwzorowanie rzeczywistosci nie pozostajace w sprzecznosci
z prawda posiada ceche prawdziwosci, ale to niekiedy za malo
aby takie odwzorowanie stanowilo prawde.
Prawda wykracza poza rzeczywistosc - jej poznanie wymaga
zwykle myslenia. Niestety. ;)

> What??? "Poznać Prawdę w zakresie poznanym geniusz"???
> Co to zdanie znaczy?

Tzn: przez geniusza - mialo byc. :))
Geniusze sa zwykle jak sol w oku dla znacznej _czesci_ spolecznosci
(masy), niestety. ;)

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-26 15:03:25

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 26 Nov 2002 15:41:00 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:

>> No, ale nie odpowiedziałeś na pytanie.
>> Skąd wiemy, że przekonanie "x" jest zgodne z "rzeczywistością"?
>
>To zalezy kto ma wiedziec. Instynkt? ;DDD

Instynkt - czyj? Nie człowieka przypadkiem? Jeśli tak, to jak ma się
do tego Twoje sformułowanie "ludzie to se mogą"?

>> Staraj się jak możesz. :-DD
>
>Heh, nie jestem pewien czy warto. :D

Jeśli sądzisz, że Twoje koncepcje są warte rozpowszechnienia, to
warto. :D

>Przykladem dla slusznosci 1-szego zdania sa m.in. Talibowie
>czy ogolnie kis-owe nie-biale tepe narodowosci. :)))

Przypomnę, że 1-sze zdanie było mniej więcej takie: "ludzie nie
stanowią podmiotu dla prawdy". W jaki sposób Talibowie mieliby
potwierdzać słuszności tego zdania?

>Mylisz pewne pojecia: prawdziwosc jako cecha oznacza tyle co
>zgodnosc ze stanem faktycznym/faktami.

W takim razie wszystkie moje wcześniejsze uwagi odnoszą się do
"prawdziwości" (MZ dość dziwacznie przez Ciebie zdefiniowanej).

>Prawda jest tym co wykracza poza namacalna rzeczywistosc
>stanowiac przy tym niewzruszone 'jadro' rzeczywistosci (jej opoke). :)
>
>Odwzorowanie rzeczywistosci nie pozostajace w sprzecznosci
>z prawda posiada ceche prawdziwosci, ale to niekiedy za malo
>aby takie odwzorowanie stanowilo prawde.

Można ten schemat jeszcze bardziej skomplikować, posiłkując się
przykładowo platońskimi liczbami idealnymi czy nawet Jednią (Ideą
Dobra) i Diadą tegoż filozofa. Problem polega na tym, że cała tego
typu konstrukcja musi się zawalić, jeśli nie ustalimy w niebudzący
wątpliwości sposób, że możemy zweryfikować zgodność naszych przekonań
z "rzeczywistością". Uważam, że nie możemy tego zrobić. Ty w każdym
razie tego nie wykazałeś.

Pozdrawiam,
--
Amnesiac


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 15:32:25

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: t...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

>
> Użytkownik <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:6dad.00000cc7.3dde1927@newsgate.onet.pl...
> >
> > Jest zupełnie fatalnym pomysłem taki pomysł, że jeśli ktoś
> > powiedzmy źle się zachowuje wobec ciebie, to twoja wina.
> > A wygląda mi na to, że ten pomysł dręczy sporo osób. O ile
> > możnwsz sobie wyobrazić, że ktoś może zachować się wobec ciebie
> > lepiej to ona faktycznie może zachować się lepiej, nic go nie
> > zmusza (w szczególności nic w tobie, tak jak na przykład nic
> > w zranionym pisklęciu które człapie po ulicy nie zmusza
> > gościa aby je rozdeptał) aby zachowywać się źle wobec ciebie
> > za wyjątkiem jego sukinsynowatej natury. Tak więc proponuję
> > odrzucić ten pomysł. opinia.
> >
> > ghost
>
> Czyli co, jak ktoś jest zły to będzie się fatalnie do mnie odnosił
> niezaleznie od tego, co zrobię ?
> A jeśli ktoś nie jest zły - to czy nie jestem odpowiedzialna za to, że
> pozwolę mu na mniejszą lub większą swobodę w odniesieniu do mnie, tzn. jeśli
> nie nauczę dziecka, że pewne rzeczy wolno, a innych nie, to skąd ma się
> nauczyć szacunku do mamy ? Albo dlaczego widzę, że ktoś dla jednej osoby
> jest miły (chętnie coś zrobi), a dla mnie nie jest (tzn nie zrobi albo zrobi
> marudząc), jeśli to nie kwestia tego, jak go sobie "wychowałam" ?
>
> Mada Sz.
>
Słabo rozumiem te pytania bo jest mi to kompetnie obce spojrzenie na te
sprawy (ale właśnie dlatego, że jest mi to kompletnie obce
bardzo chętnie bym posłuchał czegoś więcej na ten temat).

TK




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 22:37:35

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Amnesiac:
> ... W jaki sposób Talibowie mieliby potwierdzać słuszności
> tego zdania?

Sa jaskrawym przykladem obrazujacym/potwierdzajacym...
Nie sa? :)

> W takim razie wszystkie moje wcześniejsze uwagi odnoszą się do
> "prawdziwości" (MZ dość dziwacznie przez Ciebie zdefiniowanej).

Prawdziwosc opinii nie jest weryfikowana poprzez ilosc glow ja
podzielajacych.
Jednak jakosc glow podzielajacych opinie moze byc pewna wskazowka,
choc takze nie stanowi wyznacznika pawdziwosci opinii.

> ... Problem polega na tym, że cała tego typu konstrukcja musi się
> zawalić, jeśli nie ustalimy w niebudzący wątpliwości sposób, że
> możemy zweryfikować zgodność naszych przekonań z "rzeczywistością".

No widzisz, musi, a mimo to wcale sie nie zawala.... taka 'konstrukcja. ;DDD
I problemu nie ma, przynajmniej dla takich ktorzy nie usiluja weryfikowac
prawdy poprzez poszukiwanie jej w duzej liczbie przytakujacych opinii
ludzi. :)

> Uważam, że nie możemy tego zrobić.

Byc moze _my_ nie mozemy. Ale czy powiedzmy Prawde to 'wzrusza'? :)
Coz, nie wydaje mi sie. ;)

> Ty w każdym razie tego nie wykazałeś.

Hmmm... w kazdym razie niejako staralem sie 'naszkicowac' ogolny
'zarys' zagadnienia weryfikacji prawdziwosci opinii/informacji. ;)

Pozdrawiam,
Czarek








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 23:09:19

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 26 Nov 2002 23:37:35 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:

Szanowny Czarku, wykręcasz się. Czyżby brakowało Ci argumentów?

>> ... W jaki sposób Talibowie mieliby potwierdzać słuszności
>> tego zdania?
>
>Sa jaskrawym przykladem obrazujacym/potwierdzajacym...
>Nie sa? :)

Nie wiem. Chciałbym, abyś wyjaśnił mi dlaczego - wg Ciebie - Talibowie
potwierdzają Twoje stwierdzenie, że "ludzie nie są podmiotem prawdy".

>Prawdziwosc opinii nie jest weryfikowana poprzez ilosc glow ja
>podzielajacych.
>Jednak jakosc glow podzielajacych opinie moze byc pewna wskazowka,
>choc takze nie stanowi wyznacznika pawdziwosci opinii.

O tym już mówiłeś kilka razy. Napisz w końcu w jaki sposób odbywa się
weryfikacja prawdziwości opinii? Co jest tym "wyznacznikiem"?

>> ... Problem polega na tym, że cała tego typu konstrukcja musi się
>> zawalić, jeśli nie ustalimy w niebudzący wątpliwości sposób, że
>> możemy zweryfikować zgodność naszych przekonań z "rzeczywistością".
>
>No widzisz, musi, a mimo to wcale sie nie zawala.... taka 'konstrukcja. ;DDD
>I problemu nie ma, przynajmniej dla takich ktorzy nie usiluja weryfikowac
>prawdy poprzez poszukiwanie jej w duzej liczbie przytakujacych opinii
>ludzi. :)

Dla kogoś, kto myśli logicznie, konstrukcja ta już leży w gruzach.
"Problemu nie ma" dla pozostałych ;-)) Tyle, że na podobnej zasadzie
można uznać dowolną, nawet najbardziej absurdalną konstrukcję myślową
za adekwatną. Może taki przykład: łatwo jest wykazać, że modlenie się
do obrazów jest sprzeczne z istotą chrześcijaństwa. Dla niejednej
babci-dewotki nie ma tu jednak żadnej sprzeczności i dla niej istotnie
ta "konstrukcja" nie musi się zawalić. Sorry, że posłużyłem się
analogią zachowań dewotki w odniesieniu do Twojej koncepcji :-DDD

>> Uważam, że nie możemy tego zrobić.
>
>Byc moze _my_ nie mozemy. Ale czy powiedzmy Prawde to 'wzrusza'? :)
>Coz, nie wydaje mi sie. ;)

No tak. Jeśli jednak nie potrafimy określić czy nasze przekonania są
zgodne z rzeczywistością, to co nam po takiej "Prawdzie"? A swoją
drogą na jakiej podstawie twierdzisz, że jakaś "Prawda" w ogóle
istnieje?

>> Ty w każdym razie tego nie wykazałeś.
>
>Hmmm... w kazdym razie niejako staralem sie 'naszkicowac' ogolny
>'zarys' zagadnienia weryfikacji prawdziwosci opinii/informacji. ;)

Nie żartuj. Nie napisałeś nic na temat tego w jaki sposób następuje
weryfikacja prawdziwości opinii. Napisałeś jedynie w jaki sposób nie
następuje. Czekam na rozwinięcie myśli.

Pozdrawiam,
--
Amnesiac






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-27 07:54:43

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Amnesiac:
> ... dlaczego - wg Ciebie - Talibowie potwierdzają Twoje stwierdzenie,
> że "ludzie nie są podmiotem prawdy".

Wydaje mi sie ze kazdy kto chce 'produkowac' prawde wg przepisu
jaki proponujesz jest bardzo dobrym potwierdzeniem na to ze ludzie
nie sa podmiotem wobec prawdy oraz ze ludzie to se moga... :D

> O tym już mówiłeś kilka razy. Napisz w końcu w jaki sposób odbywa się
> weryfikacja prawdziwości opinii? Co jest tym "wyznacznikiem"?

Alez pisalem juz: albo tvn24, albo prawda o rzeczywistosci (ktora wykracza
poza rzeczywistosc).

> Dla kogoś, kto myśli logicznie, konstrukcja ta już leży w gruzach.
> "Problemu nie ma" dla pozostałych ;-))

Myslisz sie MZ. :)

> Tyle, że na podobnej zasadzie można uznać dowolną, nawet
> najbardziej absurdalną konstrukcję myślową za adekwatną.

Np te za ktora optujesz? ;DDD

> Może taki przykład: łatwo jest wykazać, że modlenie się do obrazów
> jest sprzeczne z istotą chrześcijaństwa. Dla niejednej babci-dewotki
> nie ma tu jednak żadnej sprzeczności i dla niej istotnie ta "konstrukcja"
> nie musi się zawalić.


> Sorry, że posłużyłem się analogią zachowań dewotki w odniesieniu
> do Twojej koncepcji :-DDD

No wiesz, kazdy ponosi odpowiedzialnosc za swoje analogie. :D

> ... Jeśli jednak nie potrafimy określić czy nasze przekonania są
> zgodne z rzeczywistością, to co nam po takiej "Prawdzie"?

Wlasnie, ludzie maja nieustanny problem z Prawda, wiec chetnie
przedefiniowuja ja (jak np Ty) lub podwazaja jej istnienie...

> A swoją drogą na jakiej podstawie twierdzisz, że jakaś "Prawda"
> w ogóle istnieje?

...tak jak np Ty w tym z kolei miejscu. :)
Nieladnie. ;)

> Nie żartuj. Nie napisałeś nic na temat tego w jaki sposób następuje
> weryfikacja prawdziwości opinii. Napisałeś jedynie w jaki sposób nie
> następuje. Czekam na rozwinięcie myśli.

Powtarzam po raz n-ty: tvn24 ('...cala prawda [o rzeczywistosci]...')?
;DDDDDD

BTW nie mam nic przeciwko abys se uwazal ze prawda to jest to
co myslisz o ile inni mysla tak samo. Jesli dla Ciebie to wystarczajace
kryterium prawdziwosci informacji pozwalajace Ci mniemac ze w ten
sposob jestes w stanie 'dotykac' prawdy, to... trudno. MZ bez watpienia
szczytem osiagniec ~intelektualnych czesci ludzi ktorzy se moga [...]
jest podobnie pocieszajaca dla nich 'mysl'. :)

Krotko mowiac: no problem. ;)
Co nie oznacza ze wszyscy traktuja omawiane kwestie tak samo.... :)
'blyskotliwie'. ;)

Pozdrawiam,
Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-27 20:25:21

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 27 Nov 2002 08:54:43 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:

Co do talibów: to już zaczyna być mało poważne. Postawiłeś pewną tezę,
a gdy poprosiłem Cię o jej uzasadnienie, zamiast niego powtórzyłeś ją
tylko. I tak kilka razy, wg poniższego wzoru:

Mama: Jasiu, powinieneś myć żeby.

Jaś: Mamusiu, dlaczego powinienem?

Mama: Jasiu, zęby trzeba myć.

Jaś: Mamusiu, już to mówiłaś. Ale dlaczego trzeba je myć?

Mama: Jasiu, koniecznie myj zęby.

Tak mniej więcej wygląda ta część naszej rozmowy.

Czarek: Przykladem dla slusznosci 1-szego zdania sa m.in. Talibowie

Amnesiac: W jaki sposób Talibowie mieliby potwierdzać słuszności tego
zdania?

Czarek: Sa jaskrawym przykladem obrazujacym/potwierdzajacym... Nie sa?
:)

Amnesiac: Nie wiem. Chciałbym, abyś wyjaśnił mi dlaczego - wg Ciebie -
Talibowie
potwierdzają Twoje stwierdzenie, że "ludzie nie są podmiotem prawdy".

Czarek: Wydaje mi sie ze kazdy kto chce 'produkowac' prawde wg
przepisu jaki proponujesz jest bardzo dobrym potwierdzeniem na to ze
ludzie nie sa podmiotem wobec prawdy oraz ze ludzie to se moga... :D

I w koło Macieju. 3 razy napisałeś, że Talibowie (i inni podobni)
potwierdzają słuszność Twojego zdania, a ani razu nie uzasadniłeś
tego.

>> Napisz w końcu w jaki sposób odbywa się
>> weryfikacja prawdziwości opinii? Co jest tym "wyznacznikiem"?
>
>Alez pisalem juz: albo tvn24, albo prawda o rzeczywistosci (ktora wykracza
>poza rzeczywistosc).

What? Pytałem w jaki sposób następuje weryfikacja prawdziwości opinii.
A Ty piszesz o tvn24 i prawdzie o rzeczywistości. Wiem, że chodzi o
prawdę o rzeczywistości. Pytam: skąd wiemy, że ktokolwiek posiada
dostęp do tej prawdy.

>> Dla kogoś, kto myśli logicznie, konstrukcja ta już leży w gruzach.
>> "Problemu nie ma" dla pozostałych ;-))
>
>Myslisz sie MZ. :)

Jeśli nie mamy możliwości weryfikacji zgodności naszych przekonań z
rzeczywistością (dopuściłeś taką możliwość), to nie mamy podstaw, by
stwierdzić, że jakakolwiek Prawda (tak, jak Ty ją rozumiesz) istnieje.
Jeśli uważasz, że się mylę, to czekam na kontrargument.

>> ... Jeśli jednak nie potrafimy określić czy nasze przekonania są
>> zgodne z rzeczywistością, to co nam po takiej "Prawdzie"?
>
>Wlasnie, ludzie maja nieustanny problem z Prawda, wiec chetnie
>przedefiniowuja ja (jak np Ty) lub podwazaja jej istnienie...

Tak, i jest to rozsądne. Póki co, nie zaprezentowałeś żadnej
alternatywy. A chętnie bym się z nią zapoznał.

>> A swoją drogą na jakiej podstawie twierdzisz, że jakaś "Prawda"
>> w ogóle istnieje?
>
>...tak jak np Ty w tym z kolei miejscu. :)
>Nieladnie. ;)

Nie rozumiem powyższego. Co jak np. ja? I co nieładnie?

>> Nie żartuj. Nie napisałeś nic na temat tego w jaki sposób następuje
>> weryfikacja prawdziwości opinii. Napisałeś jedynie w jaki sposób nie
>> następuje. Czekam na rozwinięcie myśli.
>
>Powtarzam po raz n-ty: tvn24 ('...cala prawda [o rzeczywistosci]...')?
>;DDDDDD

Co ma tvn24 do weryfikacji prawdziwości opinii?

>BTW nie mam nic przeciwko abys se uwazal ze prawda to jest to
>co myslisz o ile inni mysla tak samo. Jesli dla Ciebie to wystarczajace
>kryterium prawdziwosci informacji pozwalajace Ci mniemac ze w ten
>sposob jestes w stanie 'dotykac' prawdy, to... trudno. MZ bez watpienia
>szczytem osiagniec ~intelektualnych czesci ludzi ktorzy se moga [...]
>jest podobnie pocieszajaca dla nich 'mysl'. :)

To miło, że nie masz nic przeciwko temu, abym miał swoją koncepcję. W
szczerości swojej wyznam Ci, że nie jestem do niej przywiązany węzłem
nierozerwalnym. Chętnie dałbym się przekonać Tobie. Problem w tym, że
poza ogłoszeniem swojej koncepcji, nie podałeś żadnego jej
uzasadnienia.

Pozdrawiam,
--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-27 23:49:21

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Amnesiac:
> ... Postawiłeś pewną tezę, a gdy poprosiłem Cię o jej uzasadnienie,
> zamiast niego powtórzyłeś ją tylko.

OK, inaczej: prawda nie jest plastyczna w konfrontacji z umyslem,
lecz odwrotnie. :)

> ... piszesz o tvn24 i prawdzie o rzeczywistości. Wiem, że chodzi o
> prawdę o rzeczywistości. Pytam: skąd wiemy, że ktokolwiek posiada
> dostęp do tej prawdy.

Kazdy kto posiada taki 'dostep' zwyczajnie wie jesli ktos z kim ma
kontakt posiada go takze, a kto nie posiada - musi albo zgadywac
albo wierzyc innym ktorzy twierdza ze ktos posiada. :)

> Jeśli nie mamy możliwości weryfikacji zgodności naszych przekonań z
> rzeczywistością (dopuściłeś taką możliwość), to nie mamy podstaw, by
> stwierdzić, że jakakolwiek Prawda (tak, jak Ty ją rozumiesz) istnieje.
> Jeśli uważasz, że się mylę, to czekam na kontrargument.

Gdyby bylo tak jak piszesz, nie byloby wlasnie geniuszow, ktorzy
m.in. dostrzegaja to czego inni nie sa w stanie dostrzec.
Czyzbys nie pomyslal o tym? - nie wierze. :)

> Tak, i jest to rozsądne. Póki co, nie zaprezentowałeś żadnej
> alternatywy. A chętnie bym się z nią zapoznał.

Wymieniamy mysli - pamietasz? ;)

> Nie rozumiem powyższego. Co jak np. ja?

Kiedys juz byl temat (a nawet 2-a) o zagadnieniach prawdy. :)

> I co nieładnie?

Np zaprzeczac zapewnieniom Jezusa? :)

> Co ma tvn24 do weryfikacji prawdziwości opinii?

tvn24 utrzymuje ze przedstawia 'cala prawde', wiec moznaby
weryfikowac... np jesli tvn24 podaje cos z czego wynika ze konkretna
opinia jest nieprawdziwa, to mozna zmienic ja tak aby byla prawdziwa
w oparciu o zapewnienia tvn24, no i po sprawie - to pewna weryfikacja. ;D

> To miło, że nie masz nic przeciwko temu, abym miał swoją koncepcję.
> W szczerości swojej wyznam Ci, że nie jestem do niej przywiązany
> węzłem nierozerwalnym. Chętnie dałbym się przekonać Tobie.

Rozumiem. :)
To mile, ale....

> Problem w tym, że poza ogłoszeniem swojej koncepcji, nie podałeś
> żadnego jej uzasadnienia.

... zwroc uwage ze nie jestem 'wyrocznia' w sprawach Prawdy, a wiec,
aby np nie wprowadzic Cie niepotrzebnie w blad, najbezpieczniej bedzie
MZ jesli ograniczymy sie do wymiany opinii.
Innymi slowy: nie jestem tym ktory niejako otwiera drzwi do poznania
Prawdy. :)

Jakkolwiek przyznasz chyba, ze wiedza o wystepowaniu takich osob
ktore optuja za ujeciem w jakis sposob zblizonym/podobnym do tego,
jakie mam przyjemnosc reprezentowac, jest lepsza niz powiedzmy nic. :)

Pozdrawiam,
Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-28 00:19:07

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Amnesiac:
> Nie rozumiem powyższego.

OK, wiec zrobmy tak: udziele Ci pewnej praktycznej powiedzmy
'wskazowki'...

Wyobraz Sobie ze poznales Prawde w jakims obszarze
i w zwiazku z tym dostrzegasz ze ludzie trwaja w innym
niz prawdziwe przekonaniu zwiazanym z tym obszarem,
negujac przy tym opinie prawdziwe, broniac sie przed nimi,
oraz pielegnuja i wynosza klamstwo do rangi obowiazujacych
'wlasciwych' opinii.

Czy zrezygnowalbys wowczas i porzucil Prawde jaka poznales
dla 'wlasciwych' opinii jakim holduja se ludzie?

Ja bym w takiej sytuacji nie zrezygnowal... :)
No bo w jakim celu? - dla ludzi ktorzy pragna siedziec na drzewie? ;)
Ludzie se moga... siedziec na tym swoim drzewie jak lubia - w
koncu to przede_wszystkim ich sprawa. :)

No i tak to wygladaloby, gdyby bylo prawdziwe. ;DDD

A swoja droga chyba kazdy kto miluje tych ludzi ktorzy bardziej
miluja ludzi niz Prawde lepiej aby se siedzial na tym swoim
drzewie razem z tymi ktorych az tak bardzo ceni. ;)

Pozdrawiam,
Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-28 20:08:06

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 28 Nov 2002 00:49:21 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:

>> ... piszesz o tvn24 i prawdzie o rzeczywistości. Wiem, że chodzi o
>> prawdę o rzeczywistości. Pytam: skąd wiemy, że ktokolwiek posiada
>> dostęp do tej prawdy.
>
>Kazdy kto posiada taki 'dostep' zwyczajnie wie jesli ktos z kim ma
>kontakt posiada go takze, a kto nie posiada - musi albo zgadywac
>albo wierzyc innym ktorzy twierdza ze ktos posiada. :)

Rozumiem. Powiedz mi w takim razie skąd taka osoba wie, że jej "dostęp
do prawdy" nie jest zwykłym urojeniem?

>Gdyby bylo tak jak piszesz, nie byloby wlasnie geniuszow, ktorzy
>m.in. dostrzegaja to czego inni nie sa w stanie dostrzec.
>Czyzbys nie pomyslal o tym? - nie wierze. :)

Mogę w sumie zgodzić się z tym, że geniusz dostrzega coś, czego inni
nie są w stanie dostrzec. Ale nie wynika z tego, że ma lepszy dostęp
do "prawdy". Geniusz bardziej przypomina poetę. Tak, jak (dobry)
poeta, potrafi spojrzeć na dane zagadnienie z oryginalnego punktu
widzenia. Jest w stanie przeformułować myśli, będące w powszechnym
obiegu tak, by wyszła z tego nowa jakość i zafascynowała ludzkość.
Jeśli potrafi coś takiego zrobić - jest geniuszem.

>> Tak, i jest to rozsądne. Póki co, nie zaprezentowałeś żadnej
>> alternatywy. A chętnie bym się z nią zapoznał.
>
>Wymieniamy mysli - pamietasz? ;)

Istotnie. Wymieniajmy więc myśli, stroniąc od frazesów.

>Kiedys juz byl temat (a nawet 2-a) o zagadnieniach prawdy. :)

Pewnie nawet więcej niż 2 razy. Jestem w miarę świeżym nabytkiem psp,
więc wszystkiego nie mogę pamiętać. Osobiście mam w pamięci moją
dyskusję z Mefisto na zbliżony temat, którą uznałem (i uznaję) za
wartościową.

>> I co nieładnie?
>
>Np zaprzeczac zapewnieniom Jezusa? :)

:-) Słowa Jezusa - jak wiesz - nie dotyczą "tego świata".
Korzystając z okazji nadmienię, że jest moją ambicją stworzenie
takiego schematu myślowego, dzieki któremu mógłbym się zmagać ze
światem doczesnym abstrahując od religii.

>tvn24 utrzymuje ze przedstawia 'cala prawde', wiec moznaby
>weryfikowac... np jesli tvn24 podaje cos z czego wynika ze konkretna
>opinia jest nieprawdziwa, to mozna zmienic ja tak aby byla prawdziwa
>w oparciu o zapewnienia tvn24, no i po sprawie - to pewna weryfikacja. ;D

Otóż właśnie. Jedynym dowodem na istnienie "Prawdy" jest zapewnienie
głoszącego takie słowa. A ja jestem bardzo ostrożny w dawaniu wiary
każdemu, kto tak mówi.

>... zwroc uwage ze nie jestem 'wyrocznia' w sprawach Prawdy, a wiec,
>aby np nie wprowadzic Cie niepotrzebnie w blad, najbezpieczniej bedzie
>MZ jesli ograniczymy sie do wymiany opinii.
>Innymi slowy: nie jestem tym ktory niejako otwiera drzwi do poznania
>Prawdy. :)

OK, rozumiem. Widzę, że w tym miejscu wykraczasz niejako poza obszar
dyskursu racjonalnego w jakąś strefę transcendentną. Jako przeciwnik
łączenia "wiedzy o świecie" z przekonaniami religijnymi, pozwól, że
nie będę Ci towarzyszył na tej drodze. Może raczej powinno być: Drodze
;-))

Pozdraiam,
--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ciekawe - linkowisko
Kraków / Praca / psycholog
Joga / Kraków
Kwestionariusz osobowosci Cattell`a
sen

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »