Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-25 22:25:29

Temat: RE: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: l...@w...pl (Agnieszka Izdebska) szukaj wiadomości tego autora



> > Nie zgadzam się Nino. O genialnosci kogokolwiek nie stanowi
> czyjaś opinia.
>
> nie? no to mi powiedz w jaki sposob chcesz mierzyc genialnosc
> filozofa. jak chcesz to stwierdzic obiektywnie?

Chcesz stworzyc liste genialnych?
Pewnie jakis kwestionariusz, co?;-(

Geniusz to JAKOŚĆ. Geniusz nie mysli szybciej, wszechstronniej...
on mysli INACZEJ.
Jak mozna odróznic biały od czarnego?
To sa po prostu rózne jakosciowo kolory... i Nino- nawet jesli tłum ludzi
uzna, ze bialy jest czarny (bo nigdy w zyciu nie widzieli białego - to moga
tylko dzielić sobie na czarne i bardziej czarne (czyt. mniej lub bardziej
naładowane informacjami glowy)) to biały i tak pozostanie sobie czarnym,
majac w nosie wszelkich slepców z ich "miernikami kolorów".

BTW- sadzisz, ze geniuszowi zalezy na poklasku?;-))


> slucham, z checia slucham, moze sie czegos nowego dowiem.

Nie. Ty nie słuchasz. Ty czytasz to co pozwala Ci na utwierdzenie sie we
własnym przekonaniu. I szczerze watpie bys sie czegokolwiek teraz czy
kiedykolwiek;-) indziej par excellance DOWIEDZIAŁA.

Agnieszka

P.S.
Einstein: "Po kilku bezowocnych wysiłkach odkryłem, że
umysłowość, która przebija z niektórych szkiców, różni się tak
zasadniczo od mojej, że czuję się niezdolny do powiedzenia cze-
goś na ten temat."
[A. Vallentin, Dramat Alberta Einsteina]


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-25 22:36:36

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 25 Nov 2002 22:52:11 +0100, l...@w...pl (Agnieszka Izdebska)
wrote:

>cós tam czarek naklikał
>po pierwszym, nieuwaznym czytaniu (czy ktoś mógłby mi odsprzedac troszke
>czasu?;-))) podoba mi się.

Guńku przemiły! Z Czarkiem to ja się rozprawię na osobności. Ciekaw
jestem Twoich_argumentów ;-))

>P.S. Bogów tez jest wielu? A kazdy mieszka w innym Kosciele?;-(((

Współcześni ludzie stosunkowo rzadko wierzą w istnienie wielu bogów.
Często nie zgadzają się co do natury jedynego boga, zwykle po prostu
zakładają, że to oni i ich kościół są w posiadaniu "prawdy". Nie
rozumiem związku z naszym zagadnieniem.

Pozdrawiam,
--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-25 22:54:18

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 25 Nov 2002 21:49:33 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:

>Amnesiac:
>> A co, w takim razie, "stanowi o genialności kogokolwiek",
>> jeśli nie opinia innych?
>
>Wiec wezmy tu tych geniuszy ktorzy dokonali zywota i 'stali sie'
>geniuszami kiedy juz niczego nie dokonywali, bo ich nie bylo. :)
>Czyli co? ktos se zyje-zyje-zyje, potem go zakopuja a potem ciach
>i nagle _staje_sie_ geniuszem, bo ludzie tak orzekli...

Dokładnie tak. Spójrzmy na to od drugiej strony. Czy można "być
geniuszem", jeśli "ludzie" tego "geniuszostwa" (lub przynajmniej
kryterium tegoż) nie orzekną? Teoretycznie to każdy może się ogłosić
geniuszem, ale co z tego?

>Hmmm... czy tylko ja mam wrazenie ze powyzsze ujecie wprowadza
>jakis chaos (wrecz: burdel) pojeciowy dot. wlasciwosci jaka bez
>watpienia jest dar geniuszu czlowieka?

Twoje ujęcie z kolei uniemożliwia z kolei zaistnienie jakiegokolwiek
"geniusza". Zauważ, że "geniuszostwo", podobnie jak piękna uroda,
nie_jest przypisana "z natury" nosicielowi jednego lub drugiego.
Pojęcia te rodzą się w opinii innych. Możemy zatem powiedzieć:
"ludzkość uznała Einsteina za geniusza", albo: "Jaś uznał, że Marysia
jest piękna (choć Grześ się z nim nie zgodził)".

>> Dość naiwne sformułowanie tego "kogoś". Któż bowiem rozstrzyga
>> co jest "bardziej prawdziwe", jeśli nie opinia innych ludzi, hę?
>
>OK, potraktujmy powyzsze serio, a co? :)
>
>Wiec... prawdziwosc czy nieprawdziwosc to ogolnie cechy informacji
>w kontekscie do rzeczywistosci (stanu faktycznego).

Otóż niekoniecznie. "Prawdziwość" wcale nie musi oznaczać
korespondencji "informacji" z "faktami". Rzekłbym nawet, że jest to
dość przestarzałe podejście. Ale nic to. Nawet jeśli będziemy trzymać
się klasycznej teorii prawdy, Twoje stanowisko jest trudne do obrony,
co wykazuję poniżej.

>Z zaprezentowanego niesmialo ujecia wynika natomiast ze sa to cechy
>opinii ludzkich, a wiec reasumujac mielibysmy wprost ze opinie ludzkie
>kreuja rzeczywistosc (stan faktyczny) badz odwrotnie...

Jeśli - jak twierdzisz (MZ niesłusznie) - prawdziwe jest to, co jest
zgodne z "faktami", to odpowiedz mi na jedno pytanie: kto wydaje
werdykt na temat tej "zgodności"? Nie ludzie przypadkiem?

>a poniewaz wiadomym jest iz ogolnie ani ludzie nie stanowia siedliska
>dla Prawdy (a wiec opinie ludzi nie moga posiadac ah-hok wlasciwosci
>prawdziwosci, tzn opinie->informacje), ani opinie nie maja mocy kreuowania
>rzeczywistosci...
>wiec w sumie mamy klops-klops... :)\

Piszesz: "wiadomym jest", ale jest to stwierdzenie całkowicie
arbitralne. Otóż ludzie stanowią w gruncie rzeczy jedyne siedlisko dla
prawdy. W konsekwencji opinie faktycznie kreują rzeczywistość.
Twierdzenie przeciwne uważam za przejaw mitomanii (czasem groźnej,
czasem nie) :-)

Pozdrawiam,
--
Amnesiac


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-25 23:15:30

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 25 Nov 2002 23:25:29 +0100, l...@w...pl (Agnieszka Izdebska)
wrote:

>Jak mozna odróznic biały od czarnego?
>To sa po prostu rózne jakosciowo kolory... i Nino- nawet jesli tłum ludzi
>uzna, ze bialy jest czarny (bo nigdy w zyciu nie widzieli białego - to moga
>tylko dzielić sobie na czarne i bardziej czarne (czyt. mniej lub bardziej
>naładowane informacjami glowy)) to biały i tak pozostanie sobie czarnym,
>majac w nosie wszelkich slepców z ich "miernikami kolorów".

Otóż nie masz racji. "Biały" różni się od "czarnego" tylko dlatego, że
ludzie uznali stosowność takiego rozróżnienia. Widzimy śnieg i mówimy,
że jest "biały". Patrzymy na smołę i stwierdzamy: "jest czarna".
Angole ten sam śnieg skojarzyli z "white", smołę z "black". Nazwa
koloru jest więc kwestią konwencji. Równie dobrze śnieg mógłby zostać
uznany za "czarny", a smoła za "białą". Posługiwalibyśmy się wówczas
innymi określeniami opisując pewne zjawiska. Czy te opisy byłyby mniej
"prawdziwe"? Mało tego, można sobie wyobrazić sytuację, w której
ludzie w ogóle nie posługiwaliby się kategorią koloru (gdyby uznali,
że nie ma takiej potrzeby). Jakiś czas temu ludzkość porzuciła
rozważania na temat tego, ilu aniołów zmieści się na łebku od szpilki,
uznając jałowość tych dociekań. Z kolorami może się stać podobnie
(choć wątpię, by w najbliższym czasie zlekceważono korzyści z
posługiwania się kategorią koloru). BTW gdyby wzrok człowieka nie
odróżniał kolorów, to kolorów zwyczajnie by nie było :-))

Pozdrawiam,
--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 03:58:23

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

l...@w...pl (Agnieszka Izdebska) writes:

> > > Nie zgadzam się Nino. O genialnosci kogokolwiek nie stanowi
> > czyjaś opinia.
> >
> > nie? no to mi powiedz w jaki sposob chcesz mierzyc genialnosc
> > filozofa. jak chcesz to stwierdzic obiektywnie?
>
> Chcesz stworzyc liste genialnych?
> Pewnie jakis kwestionariusz, co?;-(

nie. chce od ciebie dostac jasno napisane, co swiadczy o genialnosci
filozofa - skoro opinia innych nie jest tym kryterium - jak to
napisalas.


> > slucham, z checia slucham, moze sie czegos nowego dowiem.
>
> Nie. Ty nie słuchasz. Ty czytasz to co pozwala Ci na utwierdzenie sie we
> własnym przekonaniu. I szczerze watpie bys sie czegokolwiek teraz czy
> kiedykolwiek;-) indziej par excellance DOWIEDZIAŁA.

zeby sie czegos dowiedziec, to musze miec jakies kokrety.
jak narazie od ciebie nic takiego nie wyszlo.



--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 08:56:12

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Amnesiac:
> ... kto wydaje werdykt na temat tej "zgodności"?
> Nie ludzie przypadkiem?

Uwaga: mamy tu jadro niezrozumienia. ;)

Odp. w wersji latwej: tvn24. ;DDD

Odp. w wersji dla zaawansowanych: Prawda o rzeczywistosci. :)
BTW Ludzie? No wiesz, ludzie to se moga... ;DDD

> ... Otóż ludzie stanowią w gruncie rzeczy jedyne siedlisko dla prawdy.
> W konsekwencji opinie faktycznie kreują rzeczywistość.
> Twierdzenie przeciwne uważam za przejaw mitomanii (czasem groźnej,
> czasem nie) :-)

No tak. :)
Posmialbym sie, choc chyba raczej plakac wypadaloby....
z wielkiego nieporzadku...
w glowie. :]

Pozdrawiam,
Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 10:26:20

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Agnieszka Izdebska" w
news:MGBBKNCGJBHGIDOPIMLKAEJOENAA.leelounia@wp.pl...
/.../

> BTW- sadzisz, ze geniuszowi zalezy na poklasku?;-))

A jakiż pożytek ma geniusz ze swego geniuszu, jeśłi jest jedynym białym
wśród morza czarnych. Nikt go nie rozumie, nikt nie jest skłonny uznać -
co więcej - wg opinii czarnych uznany on zostanie za świetny smakołyk
i wsadzony do garnka. I tyle będzie miał ze swego geniuszu.

Geniusz jest na tyle użyteczny społecznie, na ile potrafi zasymilować się
ze środowiskiem w jakim przyszło mu żyć. Dopóki środowisko, w którym
prosperuje jest mu nieprzychylne, jego geniusz pozostanie w ukryciu, a więc
dla społeczeństwa będzie bezwartościowy. Będzie jedynie potencjałem,
który być może kiedyś wybuchnie (jeśli pozostawił po sobie swe genialne
dzieła zapisane na trwałych nośnikach), ku radości potomnych. Wówczas
wystawią mu pomnik geniusza. Inaczej sam zdechnie pod płotem a prześwia-
dczenie o własnej, zaprzepaszczonej genialnosci umili mu umieranie.
W zapomnieniu.
To samo stanie się, gdy pożar strawi bezpowrotnie jego zapiski, a on nie będzie
już w stanie ich odtworzyć - gdyz jasność umysłu jest wartością przemijającą.
Nie tylko zresztą u geniuszy.


> Agnieszka


S.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 12:39:56

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 26 Nov 2002 09:56:12 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:

>> ... kto wydaje werdykt na temat tej "zgodności"?
>> Nie ludzie przypadkiem?
>
>Uwaga: mamy tu jadro niezrozumienia. ;)

Tak.

>Odp. w wersji dla zaawansowanych: Prawda o rzeczywistosci. :)
>BTW Ludzie? No wiesz, ludzie to se moga... ;DDD

>Posmialbym sie, choc chyba raczej plakac wypadaloby....
>z wielkiego nieporzadku...
>w glowie. :]

Skoro już stwierdziłeś "wielki nieporządek" w mojej głowie, to pomóż
mi trochę posprzątać i odpowiedz na pytanie: jacy to nie_ludzie
określają "zgodność z faktami"? Umieram z ciekawości. I w miarę
możliwości unikaj banialuków typu: "ludzie to se mogą" :-)

Pozdrawiam,
--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 13:37:54

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Amnesiac:
> Skoro już stwierdziłeś "wielki nieporządek" w mojej głowie....

To byla figura ogolna, nie wyczerpujaca pojedynczego nieporzadku
jaki przedstawiles, lecz odnoszaca sie do wielu nieporzadkow
w wielu glowach. :)

> ... pomóż mi trochę posprzątać

Hmmm.... wyjasnijmy cos na poczatek: wymieniamy mysli, ale
ew. sprzata to kazdy sam u Siebie - tak postrzegam te sprawe. :)))

> i odpowiedz na pytanie: jacy to nie_ludzie określają "zgodność
> z faktami"?

Prawda _praktycznie_ pozostaje niewzruszona wzgledem ludzi
oraz ich opinii i nawet jesliby niemal wszyscy ludzie uparli sie
aby swymi nieprawdziwymi opiniami 'zmieniac' rzeczywistosc
(kreowac 'fakty' przypisujac je rzeczywistosci) to szybciej
wyrzadza se krzywde niz rzeczywiscie cokolwiek osiagna
w tej sprawie.

> Umieram z ciekawości.

No nie wiem, czy zdolam zapobiec temu umieraniu. ;DDD

> I w miarę możliwości unikaj banialuków typu: "ludzie to se mogą" :-)

Banialukow - dobre, dobre. :))
Ogolnie ludzie nie stanowia podmiotu dla Prawdy, czy dla
rzeczywistosci - to norma. :)
Tak wiec w rzeczywistosci MZ ludzie to se moga... ;D

Zdarza sie jednak ze czlowiek jest tozsamy z Prawda i stanowi
wowczas nie tylko 'skladnik' rzeczywistosci, ale takze istotny
podmiot tejze. ;D

...w skrajnym przypadku moze byc tak ze ludzie nie dorosli do takiego
poziomu na ktorym mogliby okazac sie kompatybilni z Prawda tak
jak geniusz, ale ze wzgledu na poziom poznania jaki osiagnal geniusz
beda zmuszeni dokonac w koncu wyboru: albo umierac albo poznac
Prawde w zakresie poznanym (co pokazuje ze poziom poznania pozostaje
w zasiegu czlowieka) geniusz. :)
Dlatego ludzie nie przepadaja za geniuszami, bo z uwagi na nich ludzie
musza dokonywac wyborow. ;D

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-26 13:58:11

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 26 Nov 2002 14:37:54 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:

>> ... pomóż mi trochę posprzątać
>
>Hmmm.... wyjasnijmy cos na poczatek: wymieniamy mysli, ale
>ew. sprzata to kazdy sam u Siebie - tak postrzegam te sprawe. :)))

Ja w sumie też, dlatego nie prosiłem Cię, byś posprzątał w mojej
głowie, ale byś pomógł mi to zrobić :-)

>> i odpowiedz na pytanie: jacy to nie_ludzie określają "zgodność
>> z faktami"?
>
>Prawda _praktycznie_ pozostaje niewzruszona wzgledem ludzi
>oraz ich opinii i nawet jesliby niemal wszyscy ludzie uparli sie
>aby swymi nieprawdziwymi opiniami 'zmieniac' rzeczywistosc
>(kreowac 'fakty' przypisujac je rzeczywistosci) to szybciej
>wyrzadza se krzywde niz rzeczywiscie cokolwiek osiagna
>w tej sprawie.

No, ale nie odpowiedziałeś na pytanie. Skąd wiemy, że przekonanie "x"
jest zgodne z "rzeczywistością"? Zauważ, że bez odpowiedzi na to
pytanie, Twoje powyższe uwagi są całkowicie bezużyteczne.

>> Umieram z ciekawości.
>
>No nie wiem, czy zdolam zapobiec temu umieraniu. ;DDD

Staraj się jak możesz. :-DD

>Ogolnie ludzie nie stanowia podmiotu dla Prawdy, czy dla
>rzeczywistosci - to norma. :)
>Tak wiec w rzeczywistosci MZ ludzie to se moga... ;D

Istotnie drugie zdanie wynika z pierwszego. Ale pierwsze zupełnie mnie
nie przekonuje. Zastanawia mnie też dlaczego piszesz słowo "prawda" z
wielkiej litery.

>Zdarza sie jednak ze czlowiek jest tozsamy z Prawda i stanowi
>wowczas nie tylko 'skladnik' rzeczywistosci, ale takze istotny
>podmiot tejze. ;D

Sformułowania "człowiek jest tożsamy z prawdą" w ogóle nie rozumiem.
Załóżmy, że istotnie prawda jest "zgodnością z faktami". Jeśli - jak
piszesz - "zdarza się, że człowiek jest tożsamy z prawdą", to wynika
z tego, że niekiedy *człowiek jest zgodnością z faktami*. MZ bez
sensu.

>...w skrajnym przypadku moze byc tak ze ludzie nie dorosli do takiego
>poziomu na ktorym mogliby okazac sie kompatybilni z Prawda tak
>jak geniusz, ale ze wzgledu na poziom poznania jaki osiagnal geniusz
>beda zmuszeni dokonac w koncu wyboru: albo umierac albo poznac
>Prawde w zakresie poznanym (co pokazuje ze poziom poznania pozostaje
>w zasiegu czlowieka) geniusz. :)

What??? "Poznać Prawdę w zakresie poznanym geniusz"??? Co to zdanie
znaczy?

Pozdrawiam,
--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ciekawe - linkowisko
Kraków / Praca / psycholog
Joga / Kraków
Kwestionariusz osobowosci Cattell`a
sen

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »