Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!ne
ws.onet.pl!not-for-mail
From: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Date: Mon, 25 Nov 2002 23:54:18 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 67
Sender: a...@p...onet.pl@cmc-182.man.polbox.pl
Message-ID: <0...@4...com>
References: <m...@p...ninka.net>
<M...@w...pl>
<2...@4...com> <aru2fq$4df$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cmc-182.man.polbox.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1038264943 25542 213.241.40.182 (25 Nov 2002 22:55:43 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 25 Nov 2002 22:55:43 GMT
X-Newsreader: Forte Agent 1.92/32.572
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:170303
Ukryj nagłówki
On Mon, 25 Nov 2002 21:49:33 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:
>Amnesiac:
>> A co, w takim razie, "stanowi o genialności kogokolwiek",
>> jeśli nie opinia innych?
>
>Wiec wezmy tu tych geniuszy ktorzy dokonali zywota i 'stali sie'
>geniuszami kiedy juz niczego nie dokonywali, bo ich nie bylo. :)
>Czyli co? ktos se zyje-zyje-zyje, potem go zakopuja a potem ciach
>i nagle _staje_sie_ geniuszem, bo ludzie tak orzekli...
Dokładnie tak. Spójrzmy na to od drugiej strony. Czy można "być
geniuszem", jeśli "ludzie" tego "geniuszostwa" (lub przynajmniej
kryterium tegoż) nie orzekną? Teoretycznie to każdy może się ogłosić
geniuszem, ale co z tego?
>Hmmm... czy tylko ja mam wrazenie ze powyzsze ujecie wprowadza
>jakis chaos (wrecz: burdel) pojeciowy dot. wlasciwosci jaka bez
>watpienia jest dar geniuszu czlowieka?
Twoje ujęcie z kolei uniemożliwia z kolei zaistnienie jakiegokolwiek
"geniusza". Zauważ, że "geniuszostwo", podobnie jak piękna uroda,
nie_jest przypisana "z natury" nosicielowi jednego lub drugiego.
Pojęcia te rodzą się w opinii innych. Możemy zatem powiedzieć:
"ludzkość uznała Einsteina za geniusza", albo: "Jaś uznał, że Marysia
jest piękna (choć Grześ się z nim nie zgodził)".
>> Dość naiwne sformułowanie tego "kogoś". Któż bowiem rozstrzyga
>> co jest "bardziej prawdziwe", jeśli nie opinia innych ludzi, hę?
>
>OK, potraktujmy powyzsze serio, a co? :)
>
>Wiec... prawdziwosc czy nieprawdziwosc to ogolnie cechy informacji
>w kontekscie do rzeczywistosci (stanu faktycznego).
Otóż niekoniecznie. "Prawdziwość" wcale nie musi oznaczać
korespondencji "informacji" z "faktami". Rzekłbym nawet, że jest to
dość przestarzałe podejście. Ale nic to. Nawet jeśli będziemy trzymać
się klasycznej teorii prawdy, Twoje stanowisko jest trudne do obrony,
co wykazuję poniżej.
>Z zaprezentowanego niesmialo ujecia wynika natomiast ze sa to cechy
>opinii ludzkich, a wiec reasumujac mielibysmy wprost ze opinie ludzkie
>kreuja rzeczywistosc (stan faktyczny) badz odwrotnie...
Jeśli - jak twierdzisz (MZ niesłusznie) - prawdziwe jest to, co jest
zgodne z "faktami", to odpowiedz mi na jedno pytanie: kto wydaje
werdykt na temat tej "zgodności"? Nie ludzie przypadkiem?
>a poniewaz wiadomym jest iz ogolnie ani ludzie nie stanowia siedliska
>dla Prawdy (a wiec opinie ludzi nie moga posiadac ah-hok wlasciwosci
>prawdziwosci, tzn opinie->informacje), ani opinie nie maja mocy kreuowania
>rzeczywistosci...
>wiec w sumie mamy klops-klops... :)\
Piszesz: "wiadomym jest", ale jest to stwierdzenie całkowicie
arbitralne. Otóż ludzie stanowią w gruncie rzeczy jedyne siedlisko dla
prawdy. W konsekwencji opinie faktycznie kreują rzeczywistość.
Twierdzenie przeciwne uważam za przejaw mitomanii (czasem groźnej,
czasem nie) :-)
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
|