Data: 2002-11-26 10:26:20
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Agnieszka Izdebska" w
news:MGBBKNCGJBHGIDOPIMLKAEJOENAA.leelounia@wp.pl...
/.../
> BTW- sadzisz, ze geniuszowi zalezy na poklasku?;-))
A jakiż pożytek ma geniusz ze swego geniuszu, jeśłi jest jedynym białym
wśród morza czarnych. Nikt go nie rozumie, nikt nie jest skłonny uznać -
co więcej - wg opinii czarnych uznany on zostanie za świetny smakołyk
i wsadzony do garnka. I tyle będzie miał ze swego geniuszu.
Geniusz jest na tyle użyteczny społecznie, na ile potrafi zasymilować się
ze środowiskiem w jakim przyszło mu żyć. Dopóki środowisko, w którym
prosperuje jest mu nieprzychylne, jego geniusz pozostanie w ukryciu, a więc
dla społeczeństwa będzie bezwartościowy. Będzie jedynie potencjałem,
który być może kiedyś wybuchnie (jeśli pozostawił po sobie swe genialne
dzieła zapisane na trwałych nośnikach), ku radości potomnych. Wówczas
wystawią mu pomnik geniusza. Inaczej sam zdechnie pod płotem a prześwia-
dczenie o własnej, zaprzepaszczonej genialnosci umili mu umieranie.
W zapomnieniu.
To samo stanie się, gdy pożar strawi bezpowrotnie jego zapiski, a on nie będzie
już w stanie ich odtworzyć - gdyz jasność umysłu jest wartością przemijającą.
Nie tylko zresztą u geniuszy.
> Agnieszka
S.
|