| « poprzedni wątek | następny wątek » |
261. Data: 2008-11-25 22:26:44
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkęDnia 25.11.2008, o godzinie 18.26.25, na pl.soc.dzieci.starsze, gazebo
napisał(a):
>>>> Ale co? Że niby kąpiel z dzieckiem wyzwala jakieś erotyczne bodźce? Dla
>>>> mnie w takim momencie ta część jest po prostu zablokowana. Jakoś tak
>>>> naturalnie, bezwiednie.
>>> jakim cudem ty to wyczytales z wypowiedzi tamtego faceta
>> "Przecież dziecko mogłoby zacząć mnie dotykać, mógłbym mieć
>> niekontrolowaną erekcję." - no fakt, erekcja to reakcja na bodźce inne
>> niż erotyczne (abstrahuję od dziecka przecież!).
> zdarza sie, a co?
Ale komu niby. Co Ty możesz o tym wiedzieć? Stanął Ci jak córka stuknęła Ci
w małego?
> lubisz jak cie dziecko dotyka w penisa?
Nie dotyka mnie.
> bo ja jakos
> niekoniecznie
Przykre, że w ogóle miało okazję dotykać.
> i ten facet nawyrazniej tez za tym nie przepada liczac sie
> z niezrecznoscia sytuacji
No najwyraźniej nie lubi tych... no... niekontrolowanych erekcji.
>>>>>>> skojarzyc cos sobie zupelnie nieswiadomie,
>>>>>> Nie wystarczy.
>>>>> jak wyzej
>>>> No tak. Wystarczy sobie przypomnieć i już stoi - jasne jak Słońce. I to
>>>> w kąpieli z córką... No tak.
>>> naprawde nie pisze o tobie :))))))
>> To już wiemy. To może napisz o kim piszesz? O sobie?
> ja pisze o niekontrolowanej erekcji, ktora jest mozliwa
Przy kąpieli z dzieckiem? Nie. Nie jest.
> a ty szukasz
> sklonnosci do podniecania sie dzieckiem w kapieli
W którym miejscu. Masz następną szansę na wykręcenie się ze łgarstwa.
> co jest wg mnie chore,
> twoje szukanie jest chore
Aha...
>> Kombinuj dalej - "Przecież dziecko mogłoby zacząć mnie dotykać, mógłbym
>> mieć niekontrolowaną erekcję.". Przy okazji, tak?
> najwyrazniej lubisz jak cie dotyka i przenosisz swoje problemy na
> tamtego faceta,
Zastanawiające jest to, jakie Ty musisz mieć problemy, skoro wszystko co Ci
się nie podoba, wszystko czego nie umiesz uzasadnić przerzucasz na
adwersarza.
>> Kurcze, czy Ty nie rozumiesz, że ja ani razu o ciągotach do dziecka nie
>> pisałem? Jeszcze raz - kąpiel z dzieckiem nie jest sytuacją wzwodogenną.
>> Jest wręcz odwrotnie. Więc jak facet się obawia, że mu przy dziecku w
>> takiej sytuacji stanie, to znaczy, że ma jakieś problemy z
>> kontrolowaniem się.
> facet, piszesz o dewiacji w ramach nagosci w domu,
Kłamiesz.
> potem o sklonnosciach
> do podniecania sie dzieckiem w kapieli
Kłamiesz.
> i twierdzisz, ze nic o tym nie
> pisales, chory jestes czy co?
Masz następną szansę na pokazanie, że nie jesteś zwykłym łgarzem. Link...
cytat. Cokolwiek.
>>>>> a ja ci
>>>>> pokazuje jak dziala organizm faceta przy jego wyraznym sprzeciwie, na
>>>>> pewne rzeczy nic nie moze poradzic
>>>> Przy kąpieli z dzieckiem - jasne...
>>> owszem, bywa, ludziom
>> Mężczyznom gazebo. Mężczyznom.
> no popatrz, a moja dziewczyna jak mnie kiedys widziala to sie robila
> mokra, tez pedofilka bo dziecko stalo obok?
Ale co Ty pieprzysz? Czy sugerujesz, że to sytuacja analogiczna do sam na
sam z dzieckiem?
>>> po co chcesz to sobie wyobrazac, zaakceptuj fakt
>> Jaki fakt? Że facetowi może stanąć jak się kąpie z własnym dzieckiem? To
>> jest FAKT?
> tak, to jest fakt
I to jest normalny facet, jak może mu stanąć w kąpieli z własnym dzieckiem?
To jest fakt?
>> Aha... czyli po prostu zna siebie. Nie trzeba było tak od razu, a nie
>> wyjaśniać, że to norma, że facetowi może stanąć jak kapie się ze swoim
>> dzieckiem?
> ale czemu ja mam ciebie znowu uczyc czytac?
Nie kłam. Nigdy tego nie robiłeś.
> to byl twoj artykul,
Nie. Ja tylko go zacytowałem.
> ukladasz jakies chore interpretacje a potem sie dziwisz,
Znaczy jakie?
> ze nie wiesz o
> co chodzi, wyjmujesz rzeczy z kontekstu z durnego artykulu i na tej
> podstawie budujesz prawa i zwyczaje, opmaietaj sie
Nie kłam. Nie buduję ani praw, ani zwyczajów. One po prostu są. Statystyki
Ci podałem.
>>> a juz
>>> sama ekrekcja to przeciez powod do wstydu
>> Ta... _sama_ erekcja. _Sama_ nagość. Uwielbiasz te wyciąganie słówek z
>> kontekstu i stawianie ich w zupełnie innym.
> nie ja wyciagam slowa z kontekstu tylko ty,
Gdzie?
> znowu i po raz kolejny,
Link.
> to
> ty sie okresliles na samym poczatku co sadzisz o tym i tym facecie
Sądzę, że nie umie się kontrolować.
> i
> teraz chrzanisz trzy po trzy
Aha...
--
Pozdrawiam,
*Habeck* - i tak w kółko Macieju
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
262. Data: 2008-11-25 22:28:30
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkęDnia 25.11.2008, o godzinie 19.51.07, na pl.soc.dzieci.starsze, gazebo
napisał(a):
> ale to specjalnie po starej znajomosci :)
>
> --
> Innego rodzaju podział odwołuje się do zróżnicowania zachowań
> dewiacyjnych, wyróżniając pośród nich m.in.: niektóre choroby umysłowe,
> dewiacje seksualne (np. ekshibicjonizm, sadyzm), zachowania
> autodestrukcyjne (alkoholizm, narkomania, samobójstwo), przestępczość
> (jednostkową i zorganizowaną).
> --
>
> i to napewno nie sa choroby?
Po znajomości to się linka daje:
http://portalwiedzy.onet.pl/83769,,,,dewiacja,haslo.
html
Odszczekasz?
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
263. Data: 2008-11-25 22:30:11
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkęDnia 25.11.2008, o godzinie 19.32.07, na pl.soc.dzieci.starsze, gazebo
napisał(a):
> i tak mi sie przypomnialo, rozptrywalismy nawet skaleczenie, czy fakt,
> ze to chirurg zalozy ci opatrunek bez szycia jest choroba czy nie, z
> jednej strony sie leczysz ale, nie pamietam juz, jako takiej jednostki
> chorobowej na to nie ma, co innego wrosniety paznokiec, na to nawet 3
> dni w szpitalu :) a z drugiej co to jest leczenie? zespol krokow
> podjetych w celu jakiejs tam zmiany "chorobowej" organizmu, no ale skoro
> to nie choroba to co leczymy? :)
Czy ktoś to zrozumiał?
Już wiem, że wyobraźni nie mam.
Jednak chęci do zrozumienia wiele. I kurcze nie starczyło.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
264. Data: 2008-11-25 22:31:56
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkęDnia 25.11.2008, o godzinie 21.07.22, na pl.soc.dzieci.starsze, gazebo
napisał(a):
<ciach>
Kurcze... to brzmi jak jakieś wyznanie. Zabrakło tylko na początku "Kochane
Bravo".
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
265. Data: 2008-11-25 22:33:59
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkDnia 25.11.2008, o godzinie 18.49.42, na pl.soc.dzieci.starsze, gazebo
napisał(a):
>> Pytasz się? A gdzie pytajnik? To raz.
> nie musial tam byc
Aha... to takie pytanie niespodzianka. W każdej chwili możesz z kapelusza
wyciągnąć!
>> Dwa, pytasz się o _jakieś_ traumatyczne przeżycia u mnie. _Jakieś_
>> wymyślone przez Ciebie traumatyczne przeżycia. Projekcja w pełnej
>> krasie.
> jakie wymyslone? to co tutaj prezentujesz w kwestii zagorzen to moja
> trauma czy twoja?
W kwestii czego? Zagrożeń? A gdzie ja o zagrożeniach pisałem? Zabawnie to
już jest od początku. Ale straszno trochę zaczęło się robić. Ale mimo
wszystko zabawnie.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
266. Data: 2008-11-25 22:35:36
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkDnia 25.11.2008, o godzinie 18.50.34, na pl.soc.dzieci.starsze, gazebo
napisał(a):
>> ROTFL! I pisze to osoba, która nie używa wielkich liter, znaków
>> diakrytycznych, nagminnie gubi literki i robi czeskie błędy.
> no wiec naucz sie _dobrze_ czytac
Wiem, wiem... następny stopień wtajemniczenia - TELEPATIA!
>>>>> wobec ciebie nikt,
>>>> Ja wobec nikogo też nie używam.
>>>> Używam wobec zachowania.
>>> i wydaje ci, ze to nie dotyczy ludzi, o ktorych przy okazji sie
>>> rozxmawia, jestes przezabawny
>> Absolutnie nie. Czytając jak broniłeś takich zachowań podejrzewałem, że
>> coś masz za uszami.
> to twoj oddech mam za plecami? :]
Nie. Na szczęście.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
267. Data: 2008-11-25 22:37:25
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkDnia 25.11.2008, o godzinie 16.50.39, na pl.soc.dzieci.starsze, Iwon(K)a
napisał(a):
>> Daj spokój. Ja się dowiedziałem, że chorobliwie wstydzę się nagości, bo nie
>> ganiam nago przed dzieciakami. I że uważam nagość za chorobę. Aha... i że
>> chodzenie nago po domu przy dzieciakach to norma jest.
> no ale Ty jescze tylka pomarszczonego nie masz.
Takie geny. :)
> Wtedy to trauma jest. A
> takie cialo, bez zmarszczek to przeciez az sama przyjemnosc! dzieciak sie
> estetycznie podciagnie.
Estetycznie niech się podciągają z partnerami. Rodziców do tego nie
potrzebują. :)
>> No i teraz jeszcze czekam na dowcipny komentarz gazebo w stylu "od razu
>> było widać"...
> od ktorej strony?? ;)
Jeżeli o Ciebie chodzi to może być ta niepomarszczona. ;)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
268. Data: 2008-11-25 22:39:37
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkDnia 25.11.2008, o godzinie 18.53.05, na pl.soc.dzieci.starsze, gazebo
napisał(a):
>> Okej. gazebo łazi sobie po domu nago, traktuje to jako normę. Rozumiem.
>> Dziecko się przygląda gołemu tacie. Okej. W sumie to jego problem,
>> ewentualnie potem dziecka.
> wyglada na to, ze twoj :)
ROTFL! Dooooobre... zaskoczyłeś mnie, wiesz?
>> Tylko Nixe... niektórzy normalnie traktują rozbieranie się na ulicy (a
>> tutaj gazebo mi sugeruje, że ja mam problemy z rozbieraniem). Inni
>> normalnie traktują picie na umór (a tutaj gazebo mi sugeruje, że ja mam
>> problem z lampką wina do obiadu). To, że ktoś jakieś zachowanie traktuje
>> u siebie jako normalne nie sprawi, że takie zachowanie jest normą w
>> społeczeństwie.
> nie niuniu, to ty sugerujesz, za ja chodze po domu nago w ten sposob, ze
> caly czas mnie dziecko widzi, znowu bezczelnie klamiesz :)
A... skoro tak, to najmocniej przepraszam.
To z ciekawości jeszcze zapytam: normalne jest chodzenie po domu tak, że
dziecko rodzica nago cały czas widzi?
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
269. Data: 2008-11-25 22:40:14
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkDnia 25.11.2008, o godzinie 20.46.33, na pl.soc.dzieci.starsze, Stalker
napisał(a):
> A kto mówi, że to dla mnie ma być frajda?
> Niech frajdę ma ten co kocha :-)
> Miłość nie tylko jest ślepa, ale i zmarszczki prasuje :-)
Od zmarszczek to jest piwo! Miłość zostaw na lepsze okazje! :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
270. Data: 2008-11-25 22:41:01
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkęDnia 25.11.2008, o godzinie 18.14.37, na pl.soc.dzieci.starsze, Qrczak
napisał(a):
>>>> Wiesz... wymachiwanie waginą to pewien problem jest. ;P
>>> Powiedzmy ;-)
>>> Ale cyckami to już często można bez większego problemu.
>> Cycki są dość neutralne w rodzinie, bo dziecko od urodzenia ma z nimi
>> styczność.
> Nie każde, nie każde.
Absolutnie nie każde. :)
> Qra, ale też można przyjąć, że patologią jest wymachiwanie butelką :-)
Pomarszczoną!
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |