Data: 2004-12-01 23:56:36
Temat: Jak obciac wlosy?
Od: "Bluzgacz" <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mam taki dylemat, bo co jakis czas zmieniam fryz.
Moze nie jest to zmiana diametralna, ale czasem widac roznice.
Teraz tez chce z tym cos zrobic, ale nie mam pomyslu.
Myslalem o tym zeby sciac sie naprawde krotko, na kilka milimetrow, ale
zupelnie nie wiem czy bedzie mi to pasowac.
Przyjalem opcje: 3mm u gory i 1 mm po bokach, bez widocznych granic.
Mam sztywne i trudno ukladajace sie wlosy, dlatego juz sobie wyobrazam jak
beda mi sterczec kiedy zaczna odrastac - niech to szlag. TO powod dla
ktorego od lat sie nie scinam na krotko. Normalnie po myciu szamponem i ich
wyschnieciu mam taka szope jak Zdzislawa Sosnicka 20 lat temu, choc ktos
powiedzial mi, ze wyglada to dobrze (akurat!).
Bez pianki/zelu/innego gowna nie wychodze z domu po tym jak wyschna mi wlosy
umyte szamponem.
Powinienem sie skusic?
Moze bede wygladal jak jeden z przyglupow z blokowiska? Chyba nie, bo tak
tepej mordy nie mam, ale cholera wie jak bedzie mi to pasowac. Mam obawy i
to mnie tez hamuje.
Chyba ze polecacie Kolezanki cos zupelnie innego, moze jakas propozycja?
Tylko prosze nie polecac mi fryzury jaka maja ci amerykanscy pieknisie z
serialu Moda na sukces, bo jak kiedys PRZYPADKOWO wlaczylem i zobaczylem, to
stwierdzilem ze wygladaja jak cioty - wole Dylana z BH 90210 (przynajmniej
tak fajnie marszczyl czolo i brwi).
--
Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html
|