(uprzedzam zarzuty - ten sam tekst posłałam też na grupę
pl.pręgierz, naturalnie nie uznaję żadnych crossów, ale
chcę porównać punkt widzenia uczestników obu grup)

Mój brat (25 lat) mieszka z rodzicami w domku na innym osiedlu,
ale zameldowani są tam, gdzie ja, więc ich listy - zwłaszcza
urzędowe - zwykle ja znajduję w swojej skrzynce. Wczoraj dostał
list z komisariatu policji. Akurat mój tata wpadł po wnuczkę,
więc przekazałam mu list do Tomka. Żeby nie robił głupich uwag,
złożyłam list na pół i wraz z kilkoma słowami od siebie wrzuciłam
do pustej koperty, którą pracowicie przy ojcu zakleiłam. Uwierzycie,
że rodzice bezczelnie otworzyli tę kopertę i zrobili Tomkowi
awanturę przez telefon, że przychodzą do niego listy z policji?
Samego listu już nie otworzyli, dobre i to...
Teraz brat ma do mnie (słusznie) pretensję, a ja jeszcze nie
wyszłam z szoku...

Olka
P.S. Pytanie moje proszę wybrać z dwóch: 1. jak skutecznie
zawstydzić rodziców, żeby coś takiego się nie powtórzyło?
2. A może nie mam racji i ich zachowanie jest normalne?
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********