| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-04 20:24:25
Temat: Jak sprowadzić kogoś na dobrą drogę?Szanowni Grupowicze
Przyjaciółka ma taki problem. Otóż jej rok młodsza kuzynka (16 lat) wpadła w
złe towarzystwo. Przestała chodzić do liceum, czasem nie wraca na noc... jak
najlepiej pomóc takiej osobie?
Z góry dzięki za rady, odsyłacze itd.
--
NKG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-05 10:52:14
Temat: Re: Jak sprowadzić kogoś na dobrą drogę?"NKG" w wiadomości news:blon4a$i23$1@nemesis.news.tpi.pl napisal(a):
>
> jak najlepiej pomóc takiej osobie?
Znam dziewczyne. Juz w podstawowce robila co chciala. Szkoly sredniej nie
skonczyla - dziecko. Teraz zaluje, ale juz troche za pozno. Pewnie bedzie
chciala przekonac wlasne dziecko do tego, by sie do nauki przykladalo, by
nie wagarowalo itd. Czy dziecko poslucha? Moze. Czy dziewczyne o ktorej
piszesz przekona taka historia? Moze... ale marnie to widze - ona dobrze
wie co robi. Musialaby zrozumiec wlasna krotkowzrocznosc..
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-05 10:56:29
Temat: Re: Jak sprowadzić kogoś na dobrą drogę?
> Przyjaciółka ma taki problem. Otóż jej rok młodsza kuzynka (16 lat) wpadła
w
> złe towarzystwo. Przestała chodzić do liceum, czasem nie wraca na noc...
jak
> najlepiej pomóc takiej osobie?
Mi sie wydaje, ze najlepsza by byla szczera rozmowa, ale nie monolog typu"
co ty dziewucho wyprawiasz?" , tylko spokojnie dowiedziec sie, co jest
powodem tej zmiany. Moze ma jakis problem, z ktorym nie potrafi sobie
poradzic, albo po prostu przezywa typowy dla nastolatek okres buntu ( cos o
tym wiem ;)
W kazdym badz razie trzeba lagodnie i wyrozumiale podejsc do sprawy i przede
wszystkim wysluchac tej mlodej buntowniczki.
Pozdrowienia
Paula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-05 12:22:52
Temat: Re: Jak sprowadzić kogoś na dobrą drogę?Użytkownik NKG napisał:
> Szanowni Grupowicze
>
> Przyjaciółka ma taki problem. Otóż jej rok młodsza kuzynka (16 lat) wpadła w
> złe towarzystwo. Przestała chodzić do liceum, czasem nie wraca na noc... jak
> najlepiej pomóc takiej osobie?
>
Ja chyba jestem zwolennikiem terapii szokowych. Wsadzilabym dziewuchę do
auta i przewiozła od ośrodków dla uzależnionych, po agencjach
towarzyskich do fabryki gumofilców, bvy wiedziała jakie ma perspektywy,
jak tak dalej bedzie robić.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-05 17:02:14
Temat: Re: Jak sprowadzić kogoś na dobrą drogę?NKG wrote:
> Szanowni Grupowicze
>
> Przyjaciółka ma taki problem. Otóż jej rok młodsza kuzynka (16 lat)
> wpadła w złe towarzystwo. Przestała chodzić do liceum, czasem nie
> wraca na noc... jak najlepiej pomóc takiej osobie?
Zaimponowac lepszym towarzystwem. Nie jest to niestety latwe, ale
mozliwe.
Krytyka wiele nie zdziala. Zwlaszcza w takim wieku....16 latek no
taaaa.....ech, latka leca. ....
BTW. Jestes pewna/y ze powodem ze dziewczyna nie wraca na noc czy zawala
szkole jest wlasnie towarzystwo w ktore wpadla?
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-08 10:02:03
Temat: Re: Jak sprowadzić kogoś na dobrą drogę?
Użytkownik "NKG" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
news:blon4a$i23$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przyjaciółka ma taki problem. Otóż jej rok młodsza kuzynka (16 lat) wpadła
w
> złe towarzystwo. Przestała chodzić do liceum, czasem nie wraca na noc...
jak
> najlepiej pomóc takiej osobie?
Moim zdaniem powinnas z nia osobiscie porozmawiac. Zapytac o problemy, ktore
ja drecza. Moze bedzie mogla pomoc, bo byc moze sama spotkala sie z takimi
problemami i z autopsji bedzie w stanie jej pomoc. Wiesz? Trudno mi
jednoznacznie doradzic...rada typu"pojsc do lekarza";) bo nie w tym sek.
Jesli jednak to nie pomoze, to wtedy radzilabym powiadomic o tym rodzicow i
starac sie do niej dotrzec. W najgorszym a moze najlepszym wypadku porada
psychologa? Choc wazne jest to,zeby sama chciala sobie pomoc. PS. Moze
pokazanie jej calej sprawy z zwenatrz, pokazanie,ze jednak w grupie sa
ludzie nie calkiek ok, i wytlumaczenie konsekfencji jakie sie z tym wiaza
pomoga. Mam nadzieje,ze tak. Zycze powodzenia. Daj znac prosze jak cala
sprawa sie potoczyla.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |