« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-08-20 21:01:00
Temat: Re: Jak to w końcu jest z wychowaniem?
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:de851r$19i$1@news.onet.pl...
> Ale co to ma do rzeczy? :)
Nic.
Twoje zdrowie :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-08-20 22:02:26
Temat: Re: Jak to w końcu jest z wychowaniem?Natek:
> A w jaki sposób rozgraniczasz dzieciństwo nie-proste
> i trudne?
Nie-proste w sensie znaczaco ~skomplikowane.
Decyduje podmiot i jego wlasciwosci.
Dam ci taki sobie przyklad:
Wyobraz sobie kwiat polny i kwiat ogrodowy wzrastajace
na lace - surowe warunki "polowe" okaza sie czyms prostym
dla kwiatu polnego i czyms skomplikowanym dla kwiatu
ogrodowego...
ale czy mozna odpowiedzialnie stwierdzic, ze beda to
warunki trudne czy skutkujace problemami?
Rzeczywiscie?
No nie wiem, ja to bym tak nie powiedzial. :)
W moim pojeciu takie stwierdzenie byloby juz przesada, ale...
gdybym byl jak kwiat polny, to moge sobie wyobrazic,
ze wowczas raczej bez problemu mogloby mi cos takiego
"przejsc przez gardlo". ;)
> To co może się wydawać trudne (nawet osobie to
> przeżywającej), w danym przypadku faktycznie
> (w skutkach) może być ~trudnostką.
Nie, nie. :)
Poza "chwytem" obliczonym na wzruszenie praktycznie
nic nie zauwazam w stwierdzeniu twojego znajomego.
Kropka. :)
Widocznie nadaje na jakichs innych falach. ;)
> On użył chyba zwrotu "miały problemy".
Wszystko jedno. :)
To nie jest "ten [co trzeba]" jezyk opisu rzeczywistosci.
Przesadzil. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-08-22 14:39:28
Temat: Re: Jak to w końcu jest z wychowaniem?> jbaskab w news:05081920270971@polnews.pl:
> >
> > Może chciaż określ, co to jest owa "wspaniałość"?
> > chociaż- pewno się nie da:)
>
> E, no, nie udawaj :)
> Tak w przybliżeniu: mądra, piękna (jakoś), ...
Nie udawałam:). Najpierw stwierdziłam że nie ma koło mnie wspaniałych kobiet,
później, że jest jedna, a później, że wszystkie (no, prawie;) jakoś są
wspaniałe. I zgupiałam;)
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-08-22 14:44:03
Temat: Re: Jak to w końcu jest z wychowaniem?Natek
>
> > Chociaż nie, spotkałam- tyle, że ona również ma swoje wady. Jest nie
> > do wytrzymania:)
> > Pokolenie wojenne, więc z tym dzieciństwem mogło być różnie.
>
> Czyżby Twoja mama? :)
> (Nie twierdziłam, że miałyby być bez wad)
Nie, moja mama jest przekochana, cudowna, troskliwa, ciepła, mięciutka i w
ogóle:) ale nie jest "Wspaniała kobietą". Przecież nie może być wspaniały ktoś,
kogo znasz na wylot, z jego wszystkimi paskudnymi cechami:)
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-08-23 17:17:35
Temat: Re: Jak to w końcu jest z wychowaniem?jbaskab w news:67da.00000e9d.4309e4b2@newsgate.onet.pl:
> Nie, moja mama jest przekochana, cudowna, troskliwa, ciepła,
> mięciutka i w ogóle:) ale nie jest "Wspaniała kobietą". Przecież nie
> może być wspaniały ktoś, kogo znasz na wylot, z jego wszystkimi
> paskudnymi cechami:)
A nie może?
Ja bym się upierała, że tak - no ale... na razie to teoria :)
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |