Strona główna Grupy pl.rec.uroda Jak wywabić plamę....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak wywabić plamę....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-09-16 19:54:43

Temat: Jak wywabić plamę....
Od: "Kasiula" <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

czym wywabić plamę po "wilczych jagodach" czy jak to się zwie. Na spacerze
poplamiłam się rozgniecionym owocem, po powrocie do domu szybciutko to
zaprałam ale niestety na nic się to nie zdało. Na białej bawełnianej
bieliźnie plama zmieniła kolor na tak jakby brązowo spalony. Moczyłam w
wodzie z wanishem ale też nic nie pomogło.
Czy na to jest jakiś sposób?
Bardzo proszę o podpowiedź bo nie wyobrażam sobie jak mogłabym pożegnać się
z moją ulubioną bluzką.

Pozdrawiam serdecznie,

Kasiula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-09-16 21:19:20

Temat: Re: Jak wywabić plamę....
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kasiula" <k...@g...com> napisał w
wiadomości
> Moczyłam w
> wodzie z wanishem ale też nic nie pomogło.

Ale w wodzie z Vanishem, czy polałaś Vanishem? Może trzeba polać, poczekać i
potem wyprać. Ale hmmm, to dość wredny barwnik...

M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-09-16 22:22:58

Temat: Re: Jak wywabić plamę....
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kasiula pisze:
> Witam,
>
> czym wywabić plamę po "wilczych jagodach" czy jak to się zwie. Na spacerze
> poplamiłam się rozgniecionym owocem, po powrocie do domu szybciutko to
> zaprałam ale niestety na nic się to nie zdało. Na białej bawełnianej
> bieliźnie plama zmieniła kolor na tak jakby brązowo spalony. Moczyłam w
> wodzie z wanishem ale też nic nie pomogło.
> Czy na to jest jakiś sposób?
> Bardzo proszę o podpowiedź bo nie wyobrażam sobie jak mogłabym pożegnać się
> z moją ulubioną bluzką.
>
> Pozdrawiam serdecznie,
>
> Kasiula
>
>
>
Niestety, musisz zaryzykować i użyć wybielacza - oczywiście w
odpowiednim rozcieńczeniu: dokładnie zmoczoną(!!!) wodą bluzkę zanurzasz
na jakiś czas (kontrolując stale efekt) w roztworze wybielacza o
stężeniu zalecanym przez producenta. Wiele razy ratowałam białe obrusy
poplamione czerwonym winem (nawet raz jagodowym!) lub herbatą czy kawą.

--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-09-17 09:43:06

Temat: Re: Jak wywabić plamę....
Od: "Kasiula" <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

> Ale w wodzie z Vanishem, czy polałaś Vanishem? Może trzeba polać, poczekać
> i
> potem wyprać. Ale hmmm, to dość wredny barwnik...

Najpierw zrobiłam papkę i nałożyłam na plamę. Po pół godzinie wyprałam w
wodzie z następną porcją V.
I nic tego nie ruszyło :/

Kasiula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-09-17 09:51:48

Temat: Re: Jak wywabić plamę....
Od: pamana <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


> czym wywabić plamę po "wilczych jagodach" czy jak to się zwie. Na spacerze
> poplamiłam się rozgniecionym owocem, po powrocie do domu szybciutko to
> zaprałam ale niestety na nic się to nie zdało. Na białej bawełnianej
> bieliźnie plama zmieniła kolor na tak jakby brązowo spalony. Moczyłam w
> wodzie z wanishem ale też nic nie pomogło.
> Czy na to jest jakiś sposób?
> Bardzo proszę o podpowiedź bo nie wyobrażam sobie jak mogłabym pożegnać się
> z moją ulubioną bluzką.

mnie 80% plam "trudnych" schodzi po zalaniu plamy Ludwikiem.potem
wypraniu klasycznym
p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-09-17 14:40:48

Temat: Re: Jak wywabić plamę....
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kasiula wrote:

>> Ale w wodzie z Vanishem, czy polałaś Vanishem? Może trzeba polać,
>> poczekać i
>> potem wyprać. Ale hmmm, to dość wredny barwnik...
>
> Najpierw zrobiłam papkę i nałożyłam na plamę. Po pół godzinie wyprałam w
> wodzie z następną porcją V.
> I nic tego nie ruszyło :/

Sprobuj z sokiem z cytryny. Ja tak uratowalam jedwabna bluzke z plamami po
zardzewialym kaloryferze. Cwiartke czy tam ile cytryny bierzesz i pocierasz
tym plame. Potem normalnie pierzesz calosc. Moze w przypadku wilczych jagod
tez da rade?

Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-09-17 18:38:40

Temat: Re: Jak wywabić plamę....
Od: Marta Góra <m...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 16 Sep 2007 21:54:43 +0200, Kasiula napisał(a):

> Witam,
>
> czym wywabić plamę po "wilczych jagodach" czy jak to się zwie. Na spacerze
> poplamiłam się rozgniecionym owocem, po powrocie do domu szybciutko to
> zaprałam ale niestety na nic się to nie zdało. Na białej bawełnianej
> bieliźnie plama zmieniła kolor na tak jakby brązowo spalony. Moczyłam w
> wodzie z wanishem ale też nic nie pomogło.
> Czy na to jest jakiś sposób?
> Bardzo proszę o podpowiedź bo nie wyobrażam sobie jak mogłabym pożegnać się
> z moją ulubioną bluzką.
>


No niestety muszę Ci zmartwić, ale chyba masz po bluzce - jeśli oczywiście
myślimy o tej samej roślinie - pokrzyk wilcza jagoda, wyjątkwo uporczywe
plamiska po tych owockach zostają, nawet na skórze (ble, rpzetestowałam
kiedyś).
Mam nadzieję, że nie korciło Cię by spróbować jagód, cała roślina jest
trująca, najbardziej jagody właśnie. Łacińska nazwa to Atropa, pozyskuje
się z tego zielska między innymi atropinę.

Pozdrawiam,
Marta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-09-17 21:47:34

Temat: Re: Jak wywabić plamę....
Od: "Kasiula" <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


> No niestety muszę Ci zmartwić, ale chyba masz po bluzce - jeśli oczywiście
> myślimy o tej samej roślinie - pokrzyk wilcza jagoda, wyjątkwo uporczywe
> plamiska po tych owockach zostają, nawet na skórze (ble, rpzetestowałam
> kiedyś).
> Mam nadzieję, że nie korciło Cię by spróbować jagód, cała roślina jest
> trująca, najbardziej jagody właśnie. Łacińska nazwa to Atropa, pozyskuje
> się z tego zielska między innymi atropinę.

Niestety też się dzisiaj tego samego od mamy dowiedziałam :(
A co do jedzenia to wiem, że to trujące.
Robiłam zdjęcia na łonie natury i taki właśnie krzaczek mi się spodobał to
sobie zrobiłam zdjęcia z małej odległości
wtedy musiał mi owoc wpaść pod bluzkę ;)
Na drugi raz będę trzymała się z daleka od tych krzaczków :D
A co do poplamienia skóry to od razu zeszło, ale to może dlatego, że miałam
za dużo balsamu na ciele i trochę się spociłam :D

Pozdrawiam,

Kasiula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Hermes Kelly Caleche
uda
tusze clinique - robią podróbki?
Jak rozciągnąć buty?
Twój Styl

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »