Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Jak zuzyc wedliny?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak zuzyc wedliny?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 55


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2007-04-17 16:14:09

Temat: Re: Jak zuzyc wedliny?
Od: "czeremcha " <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):

> niby racja... ale czy nie sądzisz, że zrobienie przyjemności
> partnerowi nie jest warte pewnych poswięceń?
> bo skoro można potrzeby zaspokajac we własnym zakresie, to
> po co partner?

Poświęcenia mogą być mniejsze lub większe ;-)))

> a pytałas go o to?

Nie, ale widzę ten błysk w oku "fasolkę zrobię!!!"

> a jeżeli gotuja oboje to problemu nie ma..
> ale takiej informacji w poscie Kropelki nie znalazłem..

No nie.

> normalnie niemozliwe.. zycie bez smalcu? mission impossible
> :-)))

Zwłaszcza w duecie z ogórkiem kiszonym... Zaraz kojarzy mi się dzieciństwo i
wyjście na basen. Nie było lepszej wałówki na taką okoliczność...

> nie ma dla mie nic bardziej przyjemnego niż spełnianie
> zachcianek mojej Połowicy.:-))
> i nie widze w tym żadnej słuzalczosci..

Baaa... Ale znam też i inne przypadki. "Że też ja ich tak
przyzwyczaiłam..." Całe szczęście - to mnie nie dotyczy. ;-)))

Mój lubi nie tylko fasolkę :-))) /mi już obrzydła, tak często sobie ją
gotuje... No dobra, nie tylko sobie, córki też lubią./

Ania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2007-04-17 16:21:04

Temat: Re: Jak zuzyc wedliny?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Gruby" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:f02pig$cmd$1@news.onet.pl...
> czeremcha wrote:
> > Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):
> >
> >> nie jestem w stanie zrozumiec tego, że ona nie zrobi mu
> >> np
> >> smalcu,bo jej " smierdzi"
> >> to jest dla mnie żadna wymówka a dowód na to, ze nie
> >> potrafi
> >> zrozumieć potrzeb partnera..
> >> i to własnie jest dowód na to, ze nie ma dla niego
> >> szacunku.
> >
> > Nie wszystkie potrzeby partnera muszą i powinny być
> > spełniane przez
> > drugą osobę. Niektóre potrzeby można zaspokoić samemu.
> >
>
> niby racja... ale czy nie sądzisz, że zrobienie przyjemności
> partnerowi nie jest warte pewnych poswięceń?
> bo skoro można potrzeby zaspokajac we własnym zakresie, to
> po co partner?
>
>
>
> >> aha, w naszym domu ja zazwyczaj gotuje. I bardzo czesto
> >> robie potrawy, które smakuja tylko mojej zonie. I nawet
> >> jezeli jakaś jej potrawa mi nie pasuje , czy wręcz
> >> "śmierdzi" to przygotowuje ja własnie dlatego, ze ona
> >> ja
> >> lubi.
> >
> > A co w przypadku, gdy gotują oboje? W naszym domu ja robię
> > np.
> > pierogi i piekę chleb, a mąż robi fasolkę po bretońsku i
> > bogracz. I
> > wiem, że zrobiłabym mu prawie przykrość, gdybym to ja tę
> > nieszczęsną
> > fasolkę ugotowała.
>
> a pytałas go o to? Byc moze masz racje, tu nie bede sie
> spierał..
> a jeżeli gotuja oboje to problemu nie ma..
> ale takiej informacji w poscie Kropelki nie znalazłem..
>
> >
> >> ale tego Ty pewnie nie jestes w stanie zrozumiec...
> >
> > A jesteś w stanie zrozumieć, że mąż rozumie niechęć żony i
> > nawet o ten
> > smalec nie pyta? Bo wie, że nie chciałaby go
> > przygotowywać -
> > niezależnie od tego, jak wielka jest jej miłość? Może nie
> > chce jej
> > robić przykrości? A może smalec nie jest mu do życia
> > potrzebny?
>
>
>
> normalnie niemozliwe.. zycie bez smalcu? mission impossible
> :-)))
>
>
>
>
> >
> > Grunt, że się potrafią porozumieć. Od chęci zaspokojenia
> > wszelkich
> > cudzych zachcianek do ustawienia się w pozycji służącego
> > droga
> > niedaleka...
>
>
> nie ma dla mie nic bardziej przyjemnego niż spełnianie
> zachcianek mojej Połowicy.:-))
> i nie widze w tym żadnej słuzalczosci..

Nawet gdy przyjdzie klęknąć przed..... nią.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2007-04-19 07:45:19

Temat: Re: Jak zuzyc wedliny?
Od: b...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

On 13 Kwi, 08:12, "kropelka" <k...@b...gmail.com> wrote:
> Zostalam obdarowana na swieta calkiem spora iloscia wedlin (pieczony
> schab+szynka/baleron), razem kolo 5 kg!! Pochodza z bardzo dobrej lokalnej
> masarni, wiec jest to prawdziwe miesko bez wstrzykiwan itp. Z mezem jadamy
> ogolnie bardzo malo wedlin , czasem do chleba a i to sporadycznie. Prosze
> podpowiedzcie mi jak moge to zuzyc?!? Najchetniej przerobilabym to na jakies
> obiadowo/kolacyjne dania ale oprocz pizzy i grzanek niewiele przychodzi mi
> do glowy. Na pewno czesc bede musiala zamrozic, tzn wieksza czesc...Prosze
> pomozcie:-)
>
> Agnieszka

Prawdziwe miesko --dostrzegam najrozniejsze okreslenia zblizone do
Pani na temat miesa,miesko,kurczaczek itp czasami te prawdziwe swinki
pochodza np z Niemiec gdzie tam juz nie sa prawdziwie
chodowane :),zreszta ja osobiscie nie jem miesa i nie mam zamiaru
naklaniac ani atakowac - lecz czasami warto zadac sobie pytanie skad
pochodza owe swinki i czy te swinki nie sa bomba z opoznionym
zaplonem ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2007-04-19 07:59:38

Temat: Re: Jak zuzyc wedliny?
Od: czeremcha <c...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Kwi, 09:45, b...@o...pl wrote:

> /.../ zreszta ja osobiscie nie jem miesa i nie mam zamiaru
> naklaniac ani atakowac - lecz czasami warto zadac sobie pytanie skad
> pochodza owe swinki i czy te swinki nie sa bomba z opoznionym
> zaplonem ?

A można też zaśpiewać: "dziiiiś prawdziwych marchewek już nie ma..."

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2007-04-19 13:22:00

Temat: Re: Jak zuzyc wedliny?
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

On 16 Kwi, 20:50, "Gruby" <g...@p...onet.pl> wrote:
> Magdalena Bassett wrote:
> > Kropelkaa wrote:
>
> >> Nie wiem w jakich związkach żyjecie ale my działamy na
> >> zasadach
> >> bardziej partnerskich i nikt nikogo do niczego nie
> >> zmusza. Mąż
> >> dostosowywuje się do tego co ja gotuje (w zakresie jego
> >> upodobań), a
> >> ja staram sie trafiać w jego gusta. Nie zmuszam go do
> >> jedzenia tego
> >> za czym nie przepada, on mnie nie zmusza do
> >> przygotowywania tego
> >> czego nie lubie. Pozdrawiam
> >> Agnieszka
>
> > Brawo, masz zdrowe podejscie do zycia. Rodzina to
> > partnerstwo, nie
> > sredniowiecze.
> > MB
>
> szowinizm babski w czystej postaci... chłop ma jesc to co mu
> ugotuje i koniec...
>

hehehe ja mialam wrazenie ze ten chlop jest z tego bardzo zadowolony

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: jakie przyprawy do nacierania kurczaka?
Prywatne zycie niektorych dan
jakie przyprawy do nacierania kurczaka?
Pojemnik do robienia kostek lodu
Biszkopt

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »