Strona główna Grupy pl.misc.dieta Jaka sól?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jaka sól?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 46


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2011-05-08 16:07:35

Temat: Jaka sól?
Od: "Psot" <p...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sól to podstawa żywienia. Jaka najzdrowsza jest dostępna na rynku? Onegdaj
używałem tylko "Julian".Teraz czytam , że najzdrowsza jest morska
nieoczyszczona , ale nie wiem co to oznacza w praktyce [i jaki odpowiednik
na rynku]...

Psot

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2011-05-08 19:28:56

Temat: Re: Jaka sól?
Od: "Antek Emigrant" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sól to podstawa żywienia.

!? !?

> Jaka najzdrowsza jest dostępna na rynku? Onegdaj
> używałem tylko "Julian".Teraz czytam , że najzdrowsza jest morska
> nieoczyszczona , ale nie wiem co to oznacza w praktyce [i jaki odpowiednik
> na rynku]...

Najzdrowsza sól to taka której nie spożyjemy (wszak to biała śmierć).
My cierpimy na nadmiar soli! Nawet jeżeli nie solimy potraw to i tak
spożywamy jej za dużo. Jest ona obecna praktycznie we wszystkich
przetworzonych produktach. Nawet w chlebie.

Pozdrawiam

--
Antek Emigrant
Dieta paleolityczna, do tego przystosowała nas ewolucja.
Dlaczego ludy prymitywne nie mają nadciśnienia?
Bo nie używają soli!
http://www.PaleoDieta.AppaHost.pl


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2011-05-08 20:59:31

Temat: Re: Jaka sól?
Od: "Psot" <p...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Antek Emigrant" <a...@o...pl> napisał w
wiadomości news:524f.0000020e.4dc6eef8@newsgate.onet.pl...
>> Sól to podstawa żywienia.
>
> !? !?
>
>> Jaka najzdrowsza jest dostępna na rynku? Onegdaj
>> używałem tylko "Julian".Teraz czytam , że najzdrowsza jest morska
>> nieoczyszczona , ale nie wiem co to oznacza w praktyce [i jaki
>> odpowiednik
>> na rynku]...
>
> Najzdrowsza sól to taka której nie spożyjemy (wszak to biała śmierć).
> My cierpimy na nadmiar soli! Nawet jeżeli nie solimy potraw to i tak
> spożywamy jej za dużo. Jest ona obecna praktycznie we wszystkich
> przetworzonych produktach. Nawet w chlebie.
>
> Pozdrawiam
>
Mam rozbieżne zdanie.
Sól jest niezbędnie potrzebna organizmowi i moim skromnym zdaniem fakt, iż
latami wmawiano nam iż to śmierć i nie należy spożywać [najlepiej wcale]
przyczyniła sie do wielu błędów żywieniowych.Według niektórych danych
organizmowi "należy sie " bodajże 3 gramy soli dziennie spożywanej poza
posiłkami.
Wiele Pań prawie nie soli potraw i są mdłe i mniej smaczne [potrawy, a nie
Panie ;}], ale robi to "dla zdrowia".Bo wmawiano nam, że sól to
śmierć.Biorąc pod uwagę, ze taka rodzina nie łykała soli w czytej postaci -
musiało to doprowadzać do niedoborów i kłopotów w funkcjonowaniu
organizmu.Ostatnio coraz więcej naukowców opisuje te zjawiska . Cholesterol,
sól, woda,robaki w organiżmie-tematy które zaczynają wypływać na światło
dzienne...I ujawniane są coraz większe ciekawostki i przesądy.
Kiedyś na wypadek zagrożenia wojną "babcie" kupowały mąkę i sól i robiły
zapasy ! Po co byłaby sól gdyby to niosło smierć?



Psot

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2011-05-09 06:41:08

Temat: Re: Jaka sól?
Od: "Antek Emigrant" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >> Sól to podstawa żywienia.
> >
> > !? !?
> >
> >> Jaka najzdrowsza jest dostępna na rynku? Onegdaj
> >> używałem tylko "Julian".Teraz czytam , że najzdrowsza jest morska
> >> nieoczyszczona , ale nie wiem co to oznacza w praktyce [i jaki
> >> odpowiednik
> >> na rynku]...
> >
> > Najzdrowsza sól to taka której nie spożyjemy (wszak to biała śmierć).
> > My cierpimy na nadmiar soli! Nawet jeżeli nie solimy potraw to i tak
> > spożywamy jej za dużo. Jest ona obecna praktycznie we wszystkich
> > przetworzonych produktach. Nawet w chlebie.
>
> Mam rozbieżne zdanie.
> Sól jest niezbędnie potrzebna organizmowi i moim skromnym zdaniem fakt, iż
> latami wmawiano nam iż to śmierć i nie należy spożywać [najlepiej wcale]
> przyczyniła sie do wielu błędów żywieniowych.Według niektórych danych
> organizmowi "należy sie " bodajże 3 gramy soli dziennie spożywanej poza
> posiłkami.

Czemu podajesz ilość soli spożywanej POZA posiłkami? Jaki to ma sens?
Całkowite spożycie soli będzie wtedy zupełnie inne w przypadku kogoś
kto je dużo warzyw i owoców niż u kogoś kto odżywia się głównie
produktami przetworzonymi. Z danymi jakie ja spotkałem całkowite dzienne
spożycie soli powinno wynosić od (różnie podają różne źródła) 1 g do 5 g
(sportowcy, osoby pracujące fizycznie podczas upałów).

W zwykłym bochenku chleba (nie każdy) potrafi być kilka razy więcej soli!
A sól dodawana jest praktycznie do wszystkich przetworzonych produktów
(łącznie z wędlinami).

> Wiele Pań

Nie tylko Pań.

> prawie nie soli potraw i są mdłe i mniej smaczne [potrawy, a nie
> Panie ;}], ale robi to "dla zdrowia".

Też tak kiedyś myślałem. Z soleniem jest tak samo jak ze słodzeniem
herbaty. Po około 1-2 tygodniach jedzenia nie solonych potraw zaczyna
się odkrywać ich bogactwo smaku, a przecież można jeszcze używać innych
przypraw (pieprz, papryka, majeranek, bazylia, oregano, czosnek itp.).
W tej chwili solone potrawy wydają mi się wszystkie w smaku nieprzyjemne
i bardzo podobne do siebie. Nie wspomnę już o tym że udało mi się
zlikwidować nadciśnienie, wystarczyło nie solić.

> Bo wmawiano nam, że sól to
> śmierć.Biorąc pod uwagę, ze taka rodzina nie łykała soli w czytej postaci -
> musiało to doprowadzać do niedoborów i kłopotów w funkcjonowaniu
> organizmu.

Sól jest potrzebna, ale jak ze wszystkim, nadmiar szkodzi, a to z nim mamy
współcześnie do czynienia a nie z niedoborem.

> Kiedyś na wypadek zagrożenia wojną "babcie" kupowały mąkę i sól i robiły
> zapasy ! Po co byłaby sól gdyby to niosło smierć?

Sól jest świetnym konserwantem (a innych nie znano), dlatego "babcie"
kupowały sól. Zresztą nie zdawano sobie wówczas sprawy ze szkodliwości jej
nadmiaru.

Pozdrawiam

--
Antek Emigrant
http://www.PaleoDieta.AppaHost.pl
Dieta paleolityczna, do tego przystosowała nas ewolucja.
Dlaczego ludy prymitywne nie mają nadciśnienia?
Bo nie używają soli!

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2011-05-09 06:51:50

Temat: Re: Jaka sól?
Od: JaMyszka <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 8 Maj, 18:07, "Psot" wrote:
> Sól to podstawa żywienia. Jaka najzdrowsza jest dostępna na rynku? Onegdaj
> używałem tylko "Julian".Teraz czytam , że najzdrowsza jest morska
> nieoczyszczona , ale nie wiem co to oznacza w praktyce [i jaki odpowiednik
> na rynku]...

Mówią, że najlepsza jest sól o obniżonej zawartości sodu. I pod takim
hasłem jest dostępna na rynku. Sól morska zawiera jeszcze inne
mikroelementy, podobnie jak sól kamienna. Sole te dostępne są w handu
w różnych postaciach i różnych cenach. Im lepszy chwyt marketingowy,
tym lepszy handel.

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2011-05-09 07:58:43

Temat: Re: Jaka sól?
Od: Maddy <m...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 09-05-2011 08:51, JaMyszka pisze:
> On 8 Maj, 18:07, "Psot" wrote:
>> Sól to podstawa żywienia. Jaka najzdrowsza jest dostępna na rynku? Onegdaj
>> używałem tylko "Julian".Teraz czytam , że najzdrowsza jest morska
>> nieoczyszczona , ale nie wiem co to oznacza w praktyce [i jaki odpowiednik
>> na rynku]...
>
> Mówią, że najlepsza jest sól o obniżonej zawartości sodu. I pod takim
> hasłem jest dostępna na rynku.

Taka sól ma naprawdę obniżoną zawartość sodu, ale jej zaleta znika,
jeżeli rozochoceniu niższą szkodliwością zaczniemy jej sypać więcej, niż
zwykłej soli.
Dotyczy to szczególnie osób na diecie niskosodowej, które nie mogą
znieść niedosolonych potraw i myślą, ze soli niskosodowej nie muszą
sobie żałować.
Trochę jak z produktami light - działają tylko wtedy, gdy jemy ich co
najwyżej tyle samo co pełnokalorycznych (oczywiście zamiast), a nie dwa
razy więcej "bo przecież nie tuczy".

> Sól morska zawiera jeszcze inne
> mikroelementy, podobnie jak sól kamienna.

W stosunku do szkód, jakie wywołuje nadmiar sodu, korzyści z nich są
właściwie pomijalne, bo małe tego i słabo przyswajalne. Za to sód
wchłania się genialnie.

Najlepsza sól to ta, której się nie zjada.
Pół łyżeczki oczyszczonej soli ważonej jest zdrowsze od całe łyżeczki
"prozdrowotnej" soli morskiej.
Morska czy kamienna sól ma lepsze walory smakowe, ale w większości
gotowanych potraw to i tak ginie.

Szukanie "zdrowszej soli" to oszukiwanie się.
Jak ma być zdrowiej, to należy po prostu sól ograniczyć.


--
Maddy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2011-05-09 08:19:00

Temat: Re: Jaka sól?
Od: "jagr" <j...@W...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Antek Emigrant" <a...@o...pl> napisał w
wiadomości news:524f.00000228.4dc78c84@newsgate.onet.pl...

Właśnie o to chodzi że człowieka należy brać pod uwagę indywidualnie.
Np. mnie to nie dotyczy. Muszę solić.

> W zwykłym bochenku chleba (nie każdy) potrafi być kilka razy więcej soli!

Nie jem chleba.

> A sól dodawana jest praktycznie do wszystkich przetworzonych produktów
> (łącznie z wędlinami).

Nie jem wędlin.
Nie jem gotowców.
Więc solę.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2011-05-09 09:05:55

Temat: Re: Jaka sól?
Od: JaMyszka <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 9 Maj, 09:58, Maddy wrote:
> [...]
> > Mówią, że najlepsza jest sól o obniżonej zawartości sodu. I pod takim
> > hasłem jest dostępna na rynku.
> Taka sól ma naprawdę obniżoną zawartość sodu, ale jej zaleta znika,
> jeżeli rozochoceniu niższą szkodliwością zaczniemy jej sypać więcej, niż
> zwykłej soli.
> [...]

Sama tego doświadczyłam, gdy zaczęłam dosalać tą solą, bo ona jednak
jest mniej słona. I zaprzestałam ją stosować w kuchni. Solę nią tylko
kanapki.

> > Sól morska zawiera jeszcze inne
> > mikroelementy, podobnie jak sól kamienna.
> W stosunku do szkód, jakie wywołuje nadmiar sodu, korzyści z nich są
> właściwie pomijalne, bo małe tego i słabo przyswajalne. Za to sód
> wchłania się genialnie.

Powiem tak: stosuję ją do gotowania w tej samej ilości, którą
stosowałam do soli kamiennej czy warzonej. Co zostanie z tych
mikroelementów - to zostanie i już;p

> Najlepsza sól to ta, której się nie zjada.

Prawda najprawdziwsza! Ale niemniej ten sód jest potrzebny.

> Pół łyżeczki oczyszczonej soli ważonej jest zdrowsze od całe łyżeczki
> "prozdrowotnej" soli morskiej.

Ha! Sól warzona jest jeszcze dodatkowo jodowana, ale ten jod ucieka w
czasie procesu gotowania. A jej zastosowanie bez zagotowania przy
kiszeniu ogórków, może spowodować nieudane przetwory.

> Morska czy kamienna sól ma lepsze walory smakowe, ale w większości
> gotowanych potraw to i tak ginie.
Hmm...

> Szukanie "zdrowszej soli" to oszukiwanie się.
> Jak ma być zdrowiej, to należy po prostu sól ograniczyć.

Nie zawsze się to da.
Jest dużo osób, które mają niedociśnienie i dlatego ich kubki smakowe
domagają się soli. No, tak - wiem: a potem wpadają w nadciśnienie.
Wiem coś o tym.

> Maddy

Thx:)

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2011-05-09 10:41:52

Temat: Re: Jaka sól?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 8 May 2011 18:07:35 +0200, Psot napisał(a):

> Sól to podstawa żywienia.

Chyba troszku przesadzasz :-)
Sól wcale nie jest potrzebna.
Jest jej dosyć w zwykłej żywności.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2011-05-09 10:52:06

Temat: Re: Jaka sól?
Od: Maddy <m...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 09-05-2011 11:05, JaMyszka pisze:
> On 9 Maj, 09:58, Maddy wrote:
>> Szukanie "zdrowszej soli" to oszukiwanie się.
>> Jak ma być zdrowiej, to należy po prostu sól ograniczyć.
>
> Nie zawsze się to da.
> Jest dużo osób, które mają niedociśnienie i dlatego ich kubki smakowe
> domagają się soli.

Na to pomaga glutaminian sodu który wzmacnia smak. Pozwala obniżyć ilość
spożywanego sodu bez strat w smaku. Zwłaszcza gdy ktoś ma łaknienie na
słone.

Wbrew temu co głoszą różni nawiedzeni naturaliści (którzy często nie
odróżniają glutaminianu od konserwującego benzoesanu, bo chemia to ZŁO,
więc nie warto się jej uczyć), glutaminian sodu to substancja naturalna,
spotyka się ją w niektórych grzybach i wodorostach (np. kombu) a także w
produktach fermentacji soi (sos sojowy) i ekstraktach drożdżowych (np.
przyprawa typu maggi). Chińczycy wykorzystują naturalne źródła
glutaminianu od setek lat.
Glutaminian nadaje potrawom ten charakterystyczny, nieokreślony ale
pobudzający smak (umami).

Jedyne niebezpieczeństwo, to że glutaminian wzmaga apetyt.
Ostrożnie, jak się ktoś odchudza.

A, i można się trochę uzależnić. Zjadany regularnie powoduje, że po
pewnym czasie już nam nic tak nie smakuje bez niego.

Ale nie jest toksyczny, nie odkłada się w tkankach, nie zaburza rozwoju
u dzieci, nie jest rakotwórczy. Nawet nie można go nieświadomie
przedawkować.


--
Maddy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ciśnienie na rece vs. cisnienie z pulsometru na piersi
ioi
uraz kregoslupa vs. brzuszki - jak zgubic brzuch?
jedzenie a charakter
Oto najważniejsze co musicie wiedzieć:

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »