« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-03-02 20:27:34
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?
"Marsjasz" <m...@g...pl> wrote in message
news:es973a$1qm$1@inews.gazeta.pl...
> buraczki...
> surowka z selera...
Hehe, dokladnie.
Spoznilem sie.
--
Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-03-02 20:28:22
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?
"Marsjasz" <m...@g...pl> wrote in message
news:es97jc$5gs$1@inews.gazeta.pl...
> i koniecznie kasza gryczana...
Prawda, ale puree tez jest niezle do tego.
Lepiej sie nabiera widelcem.
--
Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-03-02 20:28:44
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:es9e7t$b7v$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Doprowadzasz mnie do rozpaczy!!!
Jebal cie pies.
--
Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-03-02 22:40:18
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?Marsjasz <m...@g...pl> napisał(a):
> kupic mozna tylko ze problem z odgrzewaniem - nie ma to jak robione
> samemu...
Żaden problem. Potrzebna jest patelnia z wysokim brzegiem /wysokości
kluski/, pokrywka i trochę mleka. Nalewam zimne mleko na patelnię - na
centymetr wysoko. Układam w nim kluski, przykrywam pokrywką i podgrzewam. Po
3-4 minutach są gotowe /mleko zostanie wchłonięte przez kluski, trzeba
uważać, żeby nie smażyły się na pustej już patelni/.
Smakują fantastycznie, jak świeżo ugotowane na parze - a trwa to krócej, niż
zagotowanie się wody na parę...
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-03-02 22:44:35
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?Pan napisał(a):
> Nie do końca - podawałem przepisy na knedliczki, nie bardzo wyobrażam sobie
> kupować pyzy drożdżowe w smarkecie..
Ponieważ mieszkam w miarę niedaleko granicy z Czechami - często tam
wpadaliśmy z rodzinką, co tu dużo mówić, głównie na zakupy. I obowiązkowa
była wizyta w restauracjach - tamtejsze knedliki smakują tak właśnie, jak
nasze kluski na parze. Zresztą, gdy robię drożdżowe pierogi z owocami i
zostanie mi ciasto, formuję z niego knedel i gotuję.
Na pewno nie jest to jedyny rodzaj knedla, jaki Czesi jedzą - choćby jeszcze
knedle z bułki.
Kiedyś robiłam kluski na parze "od początku do końca", teraz kupuję w
sklepie. Mniej zabawy, a efekt podobny.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-03-03 19:00:37
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?
Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:es9qac$2olj$1@news.mm.pl...
>> A bóg broń. Nie tknę żądnej potrawy na gorąco która ma w sobie
>> śmietanę.
>
> Jesu, Ty to prawie jak mój chłop.
> Jak zobaczy śmietanę w zupie, to mdleje ;-)
No ja może nie mdleję ale jej nie tknę. :-)
Tak samo jak coś co ma na sobie roztopione masło. Błee.
>
>> Ja buraki gotuję, najlepiej dzień wcześniej. Obieram, trę na tarce na
>> grubych okach.
>
> Do tego etapu robię identycznie.
>
>> Na patelni robię zasmażkę (olej + mąka), na to wrzucam
>> buraczki.
>
> A takiego sposobu w ogóle nie znałam.
Spróbuj zrobić. Pychota :-)
Mi dzisiaj właśnie cała patelnia (taka wielka) wyszła buraczków.
> Ja po utarciu wrzucam na roztopione masło, dodaję rozgnieciony czosnek (w
> ilościach jak kto lubi, ale nie należy przesadzać), sól, cukier, kwasek,
> pieprz do smaku i podduszam dosłownie chwilę. Śmietany dodaję tylko tyle,
> żeby się buraczki lekko zabieliły. I koniec.
No i zjada Twój chłop te buraczki ze śmietaną? ;-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-03-03 19:15:41
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?
Użytkownik "Krzysztof Tabaczyński" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:3d3ce$45e85fb8$57cf5ce2$10956@news.chello.pl...
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:es97h1$dur$1@node4.news.atman.pl...
>> Marsjasz napisał(a):
>>
>>> buraczki...
>>
>> Najlepiej zasmażane.
>
> Bleeeeee...
>
> Kapusta kiszona. Z marchewką, cebulą, jabłkiem
> i odrobiną dobrej oliwy i cukru.
Taka surówka jest super do ryby smażonej.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-03-03 19:16:39
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:es9ocu$5ks$3@node1.news.atman.pl...
> Krzysztof Tabaczyński napisał(a):
>
>> Kapusta kiszona. Z marchewką, cebulą, jabłkiem
>> i odrobiną dobrej oliwy i cukru.
>
> Jak dla mnie za dużo kwasu. Zrazy przez tego ogórka są dość kwaśne i do
> tego jeszcze kapucha? Blee ;)
No więc włąśnie. Tym bardziej że na zupę była ogórkowa :-D
Słodkawe buraczki komponowały się do zrazików rewelacyjnie.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-03-03 19:19:38
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?Szpilka napisał(a):
> No więc włąśnie. Tym bardziej że na zupę była ogórkowa :-D
> Słodkawe buraczki komponowały się do zrazików rewelacyjnie.
Ja ostatnio familię dobiłam kapuśniakiem i krokietami z kapusta i
grzybami. Trochę za dużo mi się kapusty ugotowało;-)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-03-04 15:49:02
Temat: Re: Jaka surówka do zrazów?X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:escgl2$7jq$1@node1.news.atman.pl>
Szpilka <s...@s...pl> pisze:
> Tak samo jak coś co ma na sobie roztopione masło. Błee.
To tu z kolei jak moja babcia.
Gdy mi mama kiedyś (jako dziecku) robiła mleko z masłem i miodem na
przeziębienie, to babcia na sam widok leciała do WC ;-)
> Spróbuj zrobić. Pychota :-)
Brzmi pysznie, więc chyba się skuszę.
> No i zjada Twój chłop te buraczki ze śmietaną? ;-)
Nie wyczuje, bo jej nie ma za dużo.
Poza tym on, jak nie wie, to zje i mu nawet smakuje.
Gorzej, gdy widzi, że tę śmietanę leję ;-)
Swoją drogą kiedyś koleżanka mi opowiadała, że była w Norwegii na jakiejś
praktyce i mieszkała u Norwegów w prywatnym mieszkaniu. Strasznie narzekała
na jedzenie, że jałowe, mdłe, bez smaku. Po prostu oni (nie wiem czy jako
Norwedzy czy po prostu ci konkretni ludzie taki mieli gust) nie używali
dosłownie żadnych przypraw ani tłuszczu. Nic, nawet soli (bo niezdrowa). I
któregoś razu ona im zrobiła jakiegoś duszonego łososia, z masełkiem i
posolonego. Pożarli go w całości "z kopytami" i pytali, co to za gatunek
łososia taki smaczny, bo nigdy wcześniej nie jedli ;-) A ona im na to, że
zwykły łosoś, tylko z odrobiną soli i masła. Nie chcieli uwierzyć ;-)
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |